artykuly-Kaszubszczyzna w Kościele
Losowe zdjęcie
Kaszubi na Giewoncie 9
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Kaszubszczyzna w Kościele
Author: Eugeniusz Pryczkowski (autorzy at zk-p dot pl)
Published: 01.03.2005
Rating 4.96
Votes: 23
Read: 11649 times
Article Size: 10.88 KB

Printer Friendly Page Tell a Friend

Wystąpienie Eugeniusza Pryczkowskiego na inauguracyjnym posiedzeniu Komisji Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego ds. Współpracy z Kościołem w Baninie, 26.02.2005

Powszechnie się mówi, że język kaszubski w liturgii mszy świętej jest rzeczą stosunkowo nową. Nie jest to do końca prawdziwa konstatacja. Istotnie, jeśli mówimy o kaszubszczyźnie w pełnym jej rozumieniu jako jednego z języków słowiańskich, wówczas jest to prawdziwe stwierdzenie. Jeśli zaś myślimy o kaszubskim jako etnolekcie (dialekcie) słowiańskim, to rzecz wygląda zgoła inaczej.

Najstarsze teksty kaszubskie – wówczas pisano słowińskie –powstały już w XVI i XVII wieku. Ich autorami byli pastorzy Szymon Krofey i Michał Pontanus. Są oni tłumaczami katechizmów z niemieckiego na język, którym posługiwała się wówczas ludność Pomorza. Nie było wówczas ortografii kaszubskiej, więc posiłkowano się zapisem i terminologią polską, stąd można odnieść wrażenie, że były one tłumaczone na język polski. Zawierają jednak mnóstwo słów kaszubskich, co niedawno znakomicie wykazała ich aktorska interpretacja Danuty Stenki podczas II czytania najstarszych kaszubskich tekstów kościelnych w Wejherowie w ramach cyklu „Verba sacra”. Bardzo interesujący jest pierwszy pełny zapis XIX-wiecznego tekstu „Òjcze nasz” znaleziony w XX wieku w Berlinie, a pochodzący ze Szczenurza w Lęborskiem. Natomiast pierwsze tłumaczenie modlitwy pańskiej dokonanej przez Kaszubę Floriana Ceynowę opublikowano w 1861 roku. Tenże przełożył także „Dziesięć przykazań Bożych”.

Pierwsza połowa XX-wieku nie przyniosła znaczących dokonań na tej niwie. Jednakże trzeba zauważyć powstanie kilku pięknych pieśni o tematyce religijnej, zwłaszcza Jana Trepczyka. Najpiękniejsza – śpiewana często dziś w kościołach – to pieśń także o znamiennym tytule „Òjcze nasz” stworzona wspólnie z Aleksandrem Labudą. Pieśń opublikowano po raz pierwszy w śpiewniku „Kaszëbsczi piesniôk” w roku 1935. Zwłaszcza ci wielcy działacze i pisarze przejawiali dużą aktywność literacką w okresie powojennym, mimo że byli poddawani szczególnym represjom ze strony władz komunistycznych. W ich mieszkaniach dokonano rewizji 2 grudnia 1960 roku. Wśród zarekwirowanych materiałów był „Memoriał grupy inteligencji i pisarzy kaszubskich o położeniu kulturalnym Kaszub”, a w nim jeden z postulatów, w którym Zrzeszińcy upominają się o, cytuję: „Dopuszczenie języka kaszubskiego w nauce religii i w kościele”. Oczywiście, wówczas wykorzystano ten i inne postulaty jako dowód rewizjonistycznej działalności Kaszubów. Ten konkretnie fakt ujawniły badania prowadzone w ostatnich latach, a opublikowane (uwaga!) 16 lutego 2005 roku przez dr Alicję Paczoskę z Bydgoszczy o podkartuskich korzeniach. Wielkim wydarzeniem w procesie wkraczania kaszubszczyzny do Kościoła była koronacja Matki Boskiej na Królową Kaszub w 1966 roku, kiedy między innymi powstała najsłynniejsza z pieśni „Kaszëbskô Królewô”, także autorstwa Jana Trepczyka. By jednak dzieła tych wielkich prekursorów mogły wydać pełny owoc, trzeba było czekać jeszcze kolejnych dwadzieścia lat.

Pierwsza msza

częściowo w języku kaszubskim odprawiona została 20 października 1984 roku w organistówce obok kościoła w Wygodzie. Odprawił ją jeden z największych orędowników kaszubszczyzny w Kościele, najbliższy przyjaciel Trepczyka i Labudy, ks. prałat Franciszek Grucza. Wśród kolejnych aktywnych celebransów należy wymienić księży Mariana Miotka (autor zbioru kazań „Swiętim turę starków”), Bogusława Głodowskiego i Edmunda Skierkę.

Pierwsze regularne comiesięczne msze z kaszubską liturgią słowa zainicjował ks. B.Głodowski w listopadzie 1987 r. w kościele Matki Boskiej Różańcowej w Gdańsku-Przymorzu, które odbywają się do dziś. W tym samym roku ks. E.Skierka rozpoczął podobne msze w par. pw. Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku, których zaniechano wraz z odejściem ks.Skierki do Babich Dołów. W Trójmieście ponadto co miesiąc po kaszubsku odprawia się w kaplicy kościoła św. Jana w Gdańsku Stare Miasto (ks. Waldemar Naczk pochodzący z Kielna), Gdańsku Pieckach Migowie (ks.Roman Skwiercz i ks. Wojciech Chistowski), Gdańsku Wysokiej (ks. Wiesław Szlachetka), Gdyni Wielkim Kacku (ks.Ryszard Kwiatek), Gdyni Cisowie (ks. Stanisław Megier) i Gdyni Babich Dołach (ks.Edmund Skierka), Gdyni Pogórzu Górnym (ks. Paweł Lewańczyk). Członkowie nowego oddziału Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Sopocie organizują takie msze w kościele św. Michała w Sopocie. Nadto na Kaszubach, zarówno w archidiecezji gdańskiej i diecezji pelplińskiej, w jedenastu parafiach odprawia się regularnie co miesiąc msze w języku kaszubskim. Okazjonalnie kaszubszczyzna rozbrzmiewa w dziesiątkach parafii regionu, najczęściej podczas odpustów i lokalnych uroczystości.


Książki liturgiczne

Wraz z wchodzeniem kaszubszczyzny do Kościoła trwają prace nad udoskonalaniem tekstów liturgicznych. Translacji Pisma Świętego podjęli się ks. prałat Franciszek Grucza, co zostało uwieńczone wydaniem „4 Ewanjelje. Kaszëbskô Biblëjô” (1992) i Eugeniusz Gołąbek - „Swięté Pismiona Nowégo Testameńtu” (1993). Ukazanie się całego Nowego Testamentu miało epokowe znaczenie dla statusu języka i jego udziału w liturgii mszy świętej. Podobnie było w przypadku modlitewnika „Më trzimómë z Bògã” (1998) i jego drugim wydaniem z dedykacją Ojca Świętego: „Bòże pòmagôj, Jan Paweł II, 3 maj 1999”. Rok później ukazała się „Knéga Psalmów”, przygotowany do druku jest lekcjonanarz „To je słowò Bòżé”. W roku 2001 ukazało się tłumaczenie z języka greckiego Ewangelii według św. Marka dokonane przez o. Adama Sikorę. Dla potrzeb wiernych opracowano także śpiewnik „Tobie Boże chwała” (Wejherowo, 1993) zawierający 22 pieśni kościelne.


Ojciec Święty do Kaszubów

Ogromne znaczenie miały zachęty kierowane w tym czasie do Kaszubów przez najwyższe autorytety.

Przełomowe były dwie wizyty Ojca Świętego w 1987 i 1999 r. Podczas pierwszej papież wypowiedział słowa, które stały się wskazówką działań Kaszubów w wielu dziedzinach życia: „Drodzy bracia i siostry Kaszubi, strzeżcie tych wartości i tego dziedzictwa, które stanowią o waszej tożsamości”. Ta zachęta została ponowiona i poszerzona na sopockim hipodromie, kiedy Ojciec Święty powiedział: Pozdrawiam lud kaszubski, odwiecznych gospodarzy tej pomorskiej ziemi. Do was przemawiałem w Gdyni w czerwcu 1987 roku. Pragnę raz jeszcze zachęcić was byście nadal strzegli swojej tożsamości poprzez podtrzymywanie więzów rodzinnych, pogłębianie znajomości swojego języka i przekazywanie swojej bogatej tradycji młodemu pokoleniu. Trzymajcie z Bogiem zawsze!”


Pater noster

Jedną z realizacji słów Ojca Świętego było pielgrzymowanie ponad 400-osobowej grupy Kaszubów do Ziemi Świętej w czas wielkiego Jubileuszu – 2000-lecia chrześcijaństwa. Wówczas odsłonięto i poświęcono w jerozolimskim kościele Pater Noster tablicę z tekstem modlitwy «Ojcze nasz» w języku kaszubskim”. W tym wielkim dniu pielgrzymi wysłali list do Ojca Świętego, w którym wyrazili wdzięczność za: „ewangeliczné przesłanié, co docérô do kaszëbsczi zemi z Rzimù ë kòżdégò jinszégò placu, w jaczim Jegò Swiãtoblëwòsc sprôwiô ewangeliczné dokôzë”.

Duże znaczenie miały w omawianym temacie „Wskazania duszpasterskie w sprawie obecności języka kaszubskiego w liturgii i życiu Archidiecezji Gdańskiej” wydane 23 maja 1993r. Metropolita gdański, arcybiskup Tadeusz Gocłowski zezwolił w nich na używanie języka kaszubskiego w czytaniach liturgicznych, modlitwie wiernych i śpiewie kościelnych. Zachęcił księży, by otoczyli opieką wszelkie tego typu inicjatywy wiernych.

Te zachęty Ojca Świętego i arcybiskupa gdańskiego przyjęte zostały z wielkim entuzjazmem. Często jednak na tym tylko kończy się ta reakcja. Istotnie, w dziesiątkach parafii odprawiane są okazjonalne msze z kaszubską liturgią. Często są to lokalne uroczystości. Jednak zaledwie w siedemnastu parafiach regularnie co miesiąc odprawia się takie msze. Na niektórych cała liturgia słowa jest w rodnej mowie, na innych ogranicza się tylko do jednego czytania. W kilku innych parafiach po kaszubsku wierni modlą się na mszach dziesięć bądź dziewięć razy w roku. Niestety, ten mało imponujący stan utrzymuje się od kilku już lat. Biskup pelpliński, Jan Bernard Szlaga w niedawno wydanym modlitewniku pielgrzymkowym „Òjcze nasz”, zaleca by był to, cytuję: „temat głębszych analiz w najbliższych latach”. Stąd właśnie przede wszystkim wynika konieczność funkcjonowania Komisji ds. Współpracy z Kościołem.


Cele Komisji

Oprócz gruntowanej analizy ilości i jakości wypowiadanego słowa w języku kaszubskim w murach świątyń Pomorza, Komisja powinna zdążać do powstania niezbędnych w tym procesie ksiąg kościelnych. Na dziś najważniejsze to: a) Lekcjonarz, który od kilku lat czeka gotowy do druku, b) Zbiór modlitw wiernych, c) wznowienie Nowego Testamentu według Eugeniusz Gołąbka, d) Śpiewnik kościelny oraz d) zbiory perykop czytanych z okazji ślubów, chrztów, pogrzebów oraz poświęceń.

Część z tych celów znalazła się wśród zaleceń III Synodu Gdańskiego, który odbył się w 2003 roku. Synod postuluje też powołanie księdza koordynatora, który, cytuję „miałby kontakt z innymi księżmi Kaszubami i pomagałby w organizowaniu mszy kaszubskich”. Należałoby też powołać księży – duchowych opiekunów w poszczególnych powiatach kaszubskich.

Kolejną ważną sprawą może być powołanie Komisji, która - pod przewodnictwem księdza koordynatora - przeprowadzałaby szkolenia dobrego czytania dla lektorów włącznie z wydawaniem certyfikatów. W Komisji musieliby się znaleźć duchowni oraz eksperci z ramienia ZKP. Podobną rzecz należałoby zorganizować dla organistów, którzy poza nielicznymi wyjątkami (np. Banino) zachowują pasywną postawę wobec kaszubszczyzny w liturgii.

Wierzę, że o sporo kolejnych uwag, wniosków i propozycji, będziemy bogatsi po dzisiejszym inaugurującym spotkaniu, a także po kolejnych, które odbywać się będą w tej kadencji władz ZKP

Eugeniusz Pryczkowski


Ks. abp prof. Henryk Muszyński, metropolita gnieźnieński

Dwojaka potrzeba

Fragmenty liturgii mszy świętej w języku kaszubskim powinny być obecne na całych Kaszubach. Myślę, że to jest bardzo ważne z dwojakiego powodu. Pierwszy powód to jest nasza integracja z Europą - integracja nie oznacza unifikacji. Trzeba pielęgnować swoje odrębności. Mając tak piękną tradycję, jaką jest kaszubszczyzna, powinniśmy ją pielęgnować w sposób bardzo świadomy. Drugim powodem jest globalizacja, która może być bardzo niebezpieczna, jeśli traktowana jest powierzchownie. Odwoływanie się do korzeni i języka ojców sprzyja głębszej refleksji nad kształtowaniem własnej formacji duchowej.




1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Komentarze wyrażają poglądy ich autorów. Administrator serwisu nie odpowiada za treści w nich zawarte.
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002