Źródła do dziejów Kaszubów. Część 5. Autor: Dariusz Szymikowski | ||
![]() |
||
|
![]() Film „Róża” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego wywołał pewien oddźwięk m.in. na Śląsku i Kaszubach. Zadecydowały o tym podobne do doświadczeń Mazurów losy mieszkańców tych ziem. Zresztą, na Górnym Śląsku do przedstawienia problematyki ukazanej w filmie Smarzowskiego zabierał się swego czasu Kazimierz Kutz. Podstawą filmu miała być książka pt. Cholonek, czyli dobry Pan Bóg z gliny Hoersta Eckerta. Chciałbym przedstawić tutaj list dwudziestu kobiet (po nazwiskach można się zorientować, że w większości Kaszubek) z września 1945 r., skierowany do władz Sopotu. Jednocześnie pragnąłbym zachęcić do podzielenia się opowieściami o okresie wojny i pierwszych latach po jej zakończeniu, które zachowały się w naszych rodzinach. Publikowane pismo znajduje się w zbiorach Archiwum Państwowego w Gdańsku. Odpis Sopot, dnia 16 września 1945 r. Do Obywatela Prezydenta m. Sopot w Sopocie Niżej podpisani najuprzejmiej prosimy ob. Prezydenta o wzięcie nas w opiekę, ponieważ dzieje się nam krzywda. Z okolic Sopot, jak Reda, Mrzezino [w odpisie zapisano: Brzezino] i Ciechocino przywozimy mleko kupione od okolicznych gospodarzy, a zwolnione z kontyngentu, na co posiadamy odpowiednie zaświadczenia od sołtysów, do Sopot na rynek celem sprzedaży mieszkańcom Sopot. Żołnierze ze szpitala mieszczącego się w gmachu dawnego Hotel-Kasino nad brzegiem morza chwytają nas podczas sprzedaży mleka, zabierają dokumenty i pod pretekstem potrzeby do pracy zmuszają nas do okupu, żądając od 200 zł do 500 zł za wypuszczenie. Stan taki nastąpił, że na widok żołnierza w rogatywce zmuszeni jesteśmy uciekać i kryć się po bramach, nie przymierzając, jak podczas okupacji przed niemcami [sic!]. Czas nadszedł, by zapomnieć o faszystowskich metodach łapanek ulicznych, odbierania artykułów żywnościowych itp. presjach. Prosimy więc najuprzejmiej ob. Prezydenta o wystosowanie pisma do zarządu tego szpitala oraz do Komendy Miasta, by ukrócili bezprawne napastowanie obywateli miasta i porzucili proceder wymuszania okupu. Prosimy również o polecenie Milicji Obywatelskiej, by wzięła nas w opiekę i energicznie wypełniała swoje obowiązki służbowe, bo do pewnego stopnia jest ona strażniczką bezpieczeństwa obywatela przed napaścią i bezprawiem. W oczekiwaniu pomocy ze strony ob. Prezydenta pozostajemy z poważaniem [tu podpisy 21 osób] W załączeniu skan pisma Zarządu Miejskiego miasta Sopot do Urzędu Wojewódzkiego, do którego to pisma został załączony cytowany wyżej list. |