Cechy kaszubszczyzny literackiej | ||
|
W roku 1994 na konferencji w Warszawie, poświęconej językom narodów nadbałtyckich i zorganizowanej przez Instytut Slawistyki PAN (imiennie przez prof. J. Zieniukową) stwierdziłem, że kaszubszczyzna jest nadal jeszcze językiem literackim in statu nascendi. Teraz pragnę zastanowić się nad tym, jakie cechy kaszubszczyzny mówionej powinny się znaleźć, czy jakie winno się preferować w tworzeniu kaszubskiego języka literackiego. Wyzyskiwać też będę dotychczasową praktykę pisarzy. Częściową odpowiedź na tak postawiony problem mogą dać „Zasady pisowni kaszubskiej”, opracowane przez E. Brezę i J. Tredera (wyd. II przejrzane i poszerzone, Gdańsk 1984) oraz postanowienia przyjęte przez Komisję Oświaty przy ZG ZKP 13 maja 1996 roku (o zmianach pisała „Pomerania” w nr 6 z 1996 r.). W rozwoju języków literackich ogólnie bywa tak, że podstawą jakiegoś języka stanowi dialekt centralny, niekiedy, jak w wypadku polskiego języka literackiego, kilka dialektów przy wybijającej się roli niektórych, jak w polszczyźnie dialektu wielkopolskiego i małopolskiego. W wypadku Kaszub stosunki ułożyły się tak, że pisarze wprowadzali -często mimo deklaracji, że będą uwzględniać wszystkie cechy gramatyczne i słownikowe całego regionu, jak np. H. Derdowski - cechy swego rodzinnego dialektu lub gwary. F. Ceynowa np. wyzyskiwał dialekt rodzinnego Sławoszyna w pow. puckim, H. Derdowski południowy kaszubskiego Wiela, A. Majkowski w początkowej fazie twórczości dialekt okolic Kościerzyny, dopiero w dojrzałym dziele, jakim jest „Żëcé i przigodë Rémusa”, cechy językowe całych Kaszub. Pisarze skupieni wokół gazety „Zrzesz Kaszëbskô”: A. Labuda, J. Trepczyk, J. Rompski, ks. F. Grucza pragnęli programowo oddalić mowę Kaszubów od języka polskiego i zaczęli tworzyć neologizmy w różnych dziedzinach języka. W swych językoznawczych spostrzeżeniach uwzględnię rysujące się tendencje w twórczości literackiej wielu pisarzy kaszubskich. Ogólnie rzecz biorąc, trzeba w kształtującym się języku literackim wyzyskać cechy reprezentatywne kaszubszczyzny, właściwe głównie terenowi centralnokaszubskiemu. Zjawiska szczegółowe i terytorialnie ograniczone można wyzyskać dla oddania kolorytu lokalnego i charakterystyki bohaterów. Wzorem powinna tu być kaszubszczyzna A. Majkowskiego, zastosowana w głównym dziele, tj. w powieści „Żëcé i przigòdë Rémùsa”. Majkowski uwzględniał możliwie szeroko wszystkie cechy systemowe kaszubszczyzny. W szczegółach zatem winno się uwzględniać w zakresie fonetyki: Fonem ë (szwa) także wywodzący się z dawnego u krótkiego, a więc pisać lëdze, sëchi, głëchi. Wiadomo, że na południu Kaszub kontynuant ŭ krótkiego realizowany jest jako u (nie ë jak na Kaszubach środkowych i północnych); również po l realizowane jest jako i (li, nie lë), np. lis, lipa, robili. Właściwości te wypada zachować w tekstach wyraźnie zlokalizowanych na tych terenach, w ogólnokaszubskim języku literackim wypada zachować realizację typu krëchi ‘kruchy’, lës. Przejście ę po spółgłosce miękkiej w i lub ë (szwa) tam gdzie to proces żywy; zostawić ę (pisane ã) lub ą gdzie cecha już nie występuje, a więc pisać zyc lub zãc, sygac lub sągac ‘sięgać’, pisc lub piãsc ‘pięść’. Zachować samogłoski pośrednie: ô, é, ó na miejscu dawnych długich ā, ē, ō a więc pisać trôwa, gôdôł ‘gadał’, slédz, dobrégo, téż, rów, próg. W wymowie są one różnie realizowane. Gdy chodzi o ô, to od ö (jak niem. böse ‘zły’) na północnych i częściowo środkowych Kaszubach do bardzo tylnego i mocno zaokrąglonego o (zapisywanego przez F. Lorentza jako ω, tj. greckie omega) na południu Kaszub. W pisowni znak ô ma tu wartość symboliczną, nie sugeruje określonego typu wymowy. Podobnie jest ze znakiem é, oddającym wymowę ye oraz i czy zbliżoną do tych głosek. Kontynuant dawnego ō zaznaczany znakiem ó wymawiany bywa mniej więcej jednakowo na całym obszarze kaszubskim i na całym Pomorzu. Różnie zapisywano dotychczas kontynuant ē, często przez i, często é, proponuję konsekwentnie é. Kontynuant samogłoski nosowej tylnej, zaznaczany (jak w polszczyźnie) przez ą, bywa wymawiany w zasadzie jednakowo jako ųo (tj. unosowione ó). W gwarze sulecko-sierakowskiej i w niektórych innych wsiach kaszubskich (np. Częstkowo pod Kościerzyną) brak samogłosek nosowych. Zjawisko to można zachować jednak wyraźnie dla tekstów zlokalizowanych lub dla stylizacji gwarowej. Przyjęty znak ã na zapis samogłoski nosowej przedniej (typ gãba, czãsto) oddaje na zdecydowanie rozległym obszarze kaszubskim występującą wymowę z szerokim ã nosowym. Zapis przez ę (typ gęs, gęba) umożliwia oddanie lokalnej wymowy występującej u mieszkańców niektórych wsi północnokaszubskich. Do literackiej kaszubszczyzny włączyć trzeba też dyftongiczną wymowę samogłosek o oraz u w nagłosie, po spółgłoskach wargowych i tylnojęzykowych typu ụokụo, ụuxụo ‘oko, ucho’, kụeza. Zaznaczanie tej właściwości w zapisie (ò, ù) jest rzeczą fakultatywną. Zanik e ruchomego w mianowniku rzeczowników zakończonych na -ek i -ec typu Jank, knópk, ‘chłopiec’ pôlc ‘palec’, kupc, też óws ‘owies’. Formy z zachowanym e ruchomym zostawić w tekstach wyraźnie zlokalizowanych na południu Kaszub. - Konsekwentnie przestrzegać kaszubienia, tj. wymowy i pisowni typu sano, zemia, celã, dzysô jedynie dla stylizacji gwarowej na południu Kaszub można wprowadzić formy typu dziaduś ‘dziadek’, truś ‘królik’. - Realizację k, g (miękkich) oddawać jako cz, dż: czede ‘kiedy’, dżąc ‘giąć’. Południowokaszubską wymowę ć, dź tych spółgłosek zachować tylko w tekstach zlokalizowanych na południu Kaszub i dla stylizacji gwarowej. Pisać te wyrazy trzeba wtedy przez ci-, dzi-: ciedë, dziac, ciernuz ‘kiemoz’. Nie można też w kaszubszczyźnie literackiej uwzględnić północnokaszubskiego, regionalnie ograniczonego przejścia χ’ (ch miękkiego) w ś (typ marśew ‘marchew’, serszel ‘sierść’). - Poza celami stylizacyjnymi nie stosować bylaczenia, tj. wymowy i pisowni typu losos ‘łosoś’, liżwa ‘łyżwa’, bëlë ‘były’; tak samo i końcówek przymiotnikowych -éxo typu dobrého, zdrowého. - Cechy fonetyczne mające charakter zleksykalizowany rozciągać na wyrazy analogiczne w sposób umiarkowany, gołwa ‘głowa’, barnic ‘bronić’. We fleksji: - W odmianie rzeczowników stosować wszystkie końcówki używane w kaszubszczyźnie mówionej ze szczególnym uwzględnieniem odmiany przymiotnikowej typu kôzaniégo, żëcégo. - Preferować archaiczną dualną końcówkę -ama w narzędniku l. mnogiej (typ nogama, palcama) przed pluralną -ami (typ nogami, palcami); końcówkę -ã w narzędniku l. pój. rzeczowników rodz. męskiego przed ‑em, a więc typ Ostańta z Bogã przed Ostańtia z Bodżem. Nie wprowadzać południowo-zachodniej końcówki ‑amë. - W mianowniku l. poj. zachować krótsze formy rzeczowników kam, płom, rzem, jiczmë ‘kamień, płomień, rzemień, jęczmień’, w przypadkach zależnych utrzymać jednak cząstkę -en-: kamienia, promienia, rzemienia, jiczmienia. Rezygnuje z niej czasem ks. F. Grucza w przekładzie Ewangelii, np. te kame ‘kamienie’. Tak samo utrzymać w paradygmacie cząstkę -ãt- (typ celãca lub celëca). Używać rzeczowników zakończonych na -ón (nie -anin) typu mieszczón, parafión, Amerikón. Dawać pierwszeństwo prostej odmianie przymiotników w roli orzecznika, a więc rôd, zdrów. W liczebnikach dopuszczać szyk typu dwadzesce dwa i dwa dwadzesce. W zaimkach formy dualne stosować w funkcji pluralnej, a pluralne w funkcji pluralis majestatis, np. wa jidzeta ‘idziecie’, ale Wë jidzece ‘Pani, Pan idzie’. W odmianie czasownika tam, gdzie istnieją formy nieściągnięte w czasie teraźniejszym, np. zriwajã, czëtajã czy -i bądź -ë w trybie rozkazującym, np. robi, lecë ‘rób, leć’, robita, gonita ‘róbcie, gońcie’, zachować je. Pisarze na ogół zachowują archaiczną budowę czasu przeszłego typu jô jem béł, të jes ostawił, wa jesta bëlë jachóny, występuje ona prawie że regularnie w „Żëcu i przigodach Rémusa” A. Majkowskiego. Warto tę konstrukcję zachować, choć w żywej, mówionej kaszubszczyźnie jest ona coraz rzadsza. Godna poparcia jest forma skrócona czasu przeszłego rodzaju żeńskiego liczby poj. typu jô gôda, të gôda, ona gôda; przenoszenie tej właściwości na l. mnogą, a więc używanie form typu më gôda, wa gôda, oni gôda jest moim zdaniem niewskazane; choć często stosowane przez pisarzy, zwłaszcza przysłówkowego współczesnego o wygłosie na -ë, np. stojącë, robiącë, mówiącë, zwyczaj ten można polecić pisarzom kaszubskim; unikał tych imiesłowów ks. Grucza w przekładzie Ewangelii. W przysłówkach dawać pierwszeństwo zakończeniom na -o: smutno, poważno, miłosno. Używać form genetycznie zdrobniałych typu skądka, dokądka, wnetk, nick itd. W słowotwórstwie: Tworzyć neologizmy według prawideł słowotwórstwa kaszubskiego, unikać form sztucznych typu morzece ‘jezioro’ zaproponowanego przez A. Labudę i wyzyskanego przez ks. Gruczę w przekładzie Ewangelii. Dawać pierwszeństwo formacjom archaicznym z sufiksem -icze, -iszczã (-eszcze) według materiałów Atlasu językowego kaszubszczyzny i dialektów sąsiednich oraz Gramatyki kaszubskiej E.Brezy i J.Tredera. W stopniowaniu przymiotników i przysłówków w stopniu najwyższym stosować prefiks nô- (nie nôj-): nôlepszi, nôlepi, nôwëższi, nôweżi. W słownictwie wyzyskiwać w szerokim zakresie synonimy, unikać germanizmów okazjonalnych oraz żywych, nie gardzić germanizmami zadomowionymi. Można, jak to sugerował swego czasu ks. K. Kantak, zapożyczać wyrazy z innych języków słowiańskich, zwłaszcza z wymarłego języka połabskiego i z gwar słowiańskich. Głównie jednak warto pomnażać zasób językowy poprzez derywację. W składni posługiwać się występującymi w kaszubszczyźnie modelami. Niniejsze uwagi traktuję jako propozycję pod adresem pisarzy. Od nich bowiem zależeć będzie, czy i w jakim zakresie zostaną one wyzyskane. Uwagi te mogą też być okazją do dyskusji wśród językoznawców. Trzeba bowiem być otwartym na słowa krytyki i uwzględniać słuszne uwagi. |