Stosunek Zrzeszeńców do Ceynowy i Derdowskiego

Date:  27.11.2004
Section: Historia
Dariusz Szymikowski

Stosunek Zrzeszeńców do Ceynowy i Derdowskiego


W 1929 r. powstało w Kartuzach Zrzeszenie Regionalne Kaszubów. W gronie jego działaczy zrodziła się idea stworzenia kaszubskiego czasopisma. Tym pismem była wychodząca od 1933 do wybuchu wojny w 1939 roku (a także po wojnie, w latach 1945-1947) „Zrzesz Kaszëbskô”. Ludzie skupieni wokół tego czasopisma przeszli do historii jako Zrzeszeńcy. Do grona tego należeli między innymi Aleksander Labuda, Jan Trepczyk, Jan Rompski, Ignacy Szutenberg, Feliks Marszałkowski, Stefan Bieszk, ks. Franciszek Grucza, Brunon Sobczak.

Zrzeszeńcy uważali siebie za trzecie pokolenie działaczy kaszubskich. Pierwsze pokolenie stanowił Florian Ceynowa, drugie zaś Młodokaszubi1. Symboliczna zmiana pokoleń dokonała się podczas pogrzebu A. Majkowskiego. Wówczas to przywrócono za jego zgodą - jak pisała „Zrzesz” - dawną ceremonię pochówku książąt kaszubskich, akcentując w ten sposób wielkie znaczenie Majkowskiego w historii Kaszubów a zarazem fakt, iż znalazł on godnych następców. Wydarzenie to miało mieć następujący przebieg:

„Kaszebską stanjicę z Czornim Grifę, co na pół masztu zvjastovała smjerc sp. Zmarłiho nad domę żałobë, z chvjilą vënoszenjô trëmë zrzeszińcë zjęlë z masztu i wokrelë nją trëmę. Nad grobę zjął z trëmë stanjicę zrzeszińc Jan Rompskji, chteren, trzimając ję v ręce, wodspjevoł himn pogrzebové zrzeszińcóv: »Kaszebskô rodnô zemjo...« Kjej skuńczeł spjevac, rzek: » Wumar kaszebskji knjez z decha. Kunczi sę dregji pokolenjé norodnech zajmóv. Na znak teho - niech ta stanjica jidze do grobu!« Le skorno stanjica spadła na trëmę, vskoczeł zrzeszińc Jignasz Szutenberg do grobu, vëjął stanjicę i rzek: » Stanjica vëjętô z grobu. Rozpoczinô sę trzeci pokolenjé norodnech zajmóv. Vedle wole ë żeczenjô sp. Wumarłiho vzevaję cebje, kolego (zvroceł sę do zrzeszińca Aleksandra Labudë), żebes tę stanjicę przëjął i strzeg njeskazitelnosce norodni deje v kaszebskjich zajmach. Rozvjinęlë stanjicę, a zrzeszińc Aleksander Labuda z pravą ręką na stanjicë złożeł taką przësęgę: »Nad prochami sp. Wumarłiho, dr. Aleksandra Majkovskjiho, kaszebskjiho knjeza z decha, przed Bogę v Trojcë Przenosvjętszi przësigaję mjonę zrzeszińcov na tę Stanjce, na Czorniho Grifa, że wedle volë ë żëczenjô Wumarłiho starżę mjec będę nad njeskazetelnoscą [słowo podkreślone w oryginale - D.Sz.] deje v kaszebskjich zajmach trzeciho pokolenjô - do kuńca miho żëcô. Tak mje dopożë Bóg!« Tak to zrzeszińcë vedle vole sp. Zmarłiho vzęlë na se przednjictvo wodrodë Kaszeb i Vjalgji Pomorskji. Vzęlë na se grędi wobovjązkji, a razę z njimi poczestną spusceznę dejovą dvuch pokolenjóv...”2.

Dla Zrzeszeńców Florian Ceynowa (1817-1881) był ojcem narodowej idei kaszubskiej3. Zapoczątkował epokę odrodzenia narodowego Kaszubów, a oni obrali jego drogę, gdyż tylko ona „provadzi do svobodë i podnjesenjô ducha Kaszebov”4. Są więc idealistami kaszubskimi z pokolenia Ceynowy5. O dochowaniu wierności ideom Ceynowy (i Majkowskiego) mówił J. Trepczyk6 w wierszu zatytułowanym „Zrzeszińcom”:

[...]
Vaji deje vjerni bëc,
Majkovskji nasz a Cenova,
Belnotę vaj v sercach czëc,
Przësigji skłodómë słova

Mestrovje, ve vaji tur,
Vchodomë na stalati,
Kanjemë jak z grańtu mur,
Më Zrzeszińcovje, më Braci.

„Zrzesz” scharakteryzowała ideologię i dążenia Ceynowy w sposób następujący: „Dejô Cenovë to lud kaszebskji, jego kultera, prôca nad nją i ledem, wodpjęcé vespolni z norodem polskjim (povstanjé) dlo dejału - panslavizmu!” 7. Gdyby Kaszubi posłuchali wskazań Ceynowy, to nie byliby - zdaniem A. Labudy - w czasie stanowienia nowego porządku po I wojnie światowej, „kiedy to każdy naród miał prawo sam o sobie stanowić, bez zastrzeżeń oddali samych siebie innym” 8. Gdyby nie on, to Kaszubi byliby już „tima zepsëtima Polochama, za chternech jesz njedni nas mają” oraz „Vstedzelë besmë belë sę rodnigo jęzeka, zaperlë sę svigo mjona!” 9. Dzięki niemu więc Kaszubi przetrwali. Z wdzięczności za to powinni mu wystawić w swoim sercu pomnik10. Taki hołd złożył mu Trepczyk w wierszu „Do Florjana Cënovë”11. Zrzeszeńcy uważali Ceynowę za człowieka, który postawił tamę zarówno germanizacji Kaszubów, jak i ich polonizacji12. Ceynowa wskazał także Kaszubom drogę politycznego postępowania, bo odciągnął ich od polskiego ruchu narodowego13. Ceynowa stworzył również podstawy pisowni kaszubskiej14.

W związku z tak wielkim znaczeniem Ceynowy dla ruchu kaszubskiego redakcja kilkakrotnioe przypominała czytelnikom jego postać. W krótkiej biografii zamieszczonej w nr. 4 z 1934 r. wyjaśniała m.in., że w czasie wrocławskich studiów Ceynowa zapoznał się z ruchem wszechsłowiańskim i z tego okresu pochodziły jego późniejsze „poniekąd” panslawistyczne poglądy15. „Zrzesz” stwierdzała, że działalność Ceynowy nie znalazła zrozumienia u samych Kaszubów. Działalność tę paraliżowano, obrzucając go najbrudniejszymi oszczerstwami16. W innym miejscu „Zrzesz” pisała, że walka jaką podjęto z Ceynową nie była pożyteczna dla Kaszub, ani dla polskości. Sama zaś walka odbywała się metodami niemoralnymi, w czym przodował pelpliński „Pielgrzym” 17.

Duch Ceynowy był nie tylko widoczny w publicystyce Zrzeszeńców, ale i w ich poezji18.

Do tego pierwszego pokolenia Zrzeszeńcy zaliczali w „gvesnim dzélu” (w pewnej mierze, poniekąd) również Hieronima Derdowskiego (1852-1902), przede wszystkim dlatego, że on także miał świadomość kaszubską. To on przecież napisał te „słova pełni gorzklovescë rovno cënovskji:
»Më Kaszebji jesz strzeżeme tu Polskji morskjich granjic,
A v Warszavje naszi bracô mają naju za njic!«” 19.

W związku z tym, że program narodowy Zrzeszeńców nie był zgodny z polonofilskimi poglądami Derdowskiego, „Zrzesz” niewiele poświęcała mu miejsca. Według redaktorów pisma jego język roił się od naleciałości niemieckich20. Stefan Bieszk zaś przypominał czytelnikom, że „v svojim dołomoństvje” (naiwności, głupocie) nazwał on język kaszubski zepsutą polszczyzną oraz, że nie miał poważania dla kultury kaszubskiej21. Nie odmawiali mu jednak talentu pisarskiego22.

Feliks Marszałkowski pisał, że marsza kaszubskiego, jego autorstwa, nie można uważać za hymn kaszubski23, gdyż nim nie jest i w intencji autora nie miał nim być: „Nje napjisoł himnu, ale marsz, chteren, nen wostatni, vjolgji dzel Polochov za himn kaszebksji wuvożo dzisodnję. Nje dô sę ho wuvożac za himn, jak to njechterni chcą, bo njim nje je, a som autor, Derdovskji tak vesok meslą nje sigoł, żebe v pjesnji zakląc – cos z jejich ducha – vjolgjiho i pjękniho z dzejoviho beciho Kaszebov”, dodając przy okazji, że „Kjej chce chto konjeczno wuvożac nen marsz za kaszebskji himn, ten tę njech Derdovskjimu – autorovji – woddô spravjedlevotę, spełnjającë jeho żeczbę, że spjevoł mdze nen v dnje, chterne tak popularni są v krôju... na „svjęta” konja” 24.

Stanowisko Zrzeszeńców do Derdowskiego oddaje opracowanie A. Labudy pochodzące prawodopodobnie z 1936 r., a opublikowane na łamach „Tatczeznë” 25, które warto tutaj przytoczyć niemal w całości:

„Spuścizna literacka Derdowskiego nierównie mniejsza od jego talentu zawiera dwie kardynalne wady. Pierwsza to brak idei narodowej kaszubskiej, a druga, że pisywał utwory swoje nie w języku kaszubskim, lecz po prostu polszczyzną kaszubiącą, poprzeplataną wyrazami kaszubskimi poprzekręcanymi niekiedy nie do poznania. Z tego powodu wywarł on fatalny wpływ na rozwój literatury narodowej i pisowni kaszubskiej. Derdowski pisze wyraźnie polska mowa, polskie morze, zamiast pisać - kaszubska mowa, kaszubskie morze. Nie zdobył się nawet na taki kompromis, aby pisać nasza mowa, nasze morze, co stroiłoby wcale w rytmie danych wierszy jego. Na obronę Derdowskiego można by jednak podnieść tę okoliczność, że stał on pod silnym wpływem krakowsko-poznańskich prądów politycznych nieprzychylnych ruchowi kaszubskiemu zapoczątkowanemu w połowie ub. stulecia wystąpieniem Floriana Ceynowy.

Znamienną jest rzeczą, chociaż wcale nas to nie dziwi, że w Polsce powszechnie podnosi się Derdowskiego ponad jego rzeczywiste zasługi, podczas gdy wielkie zasługi Ceynowy stara się zmniejszyć i o ile możności pokryć milczeniem. A jednak z punktu widzenia kaszubskiego pozostanie Ceynowa zawsze orłem i słońcem. Derdowski natomiast tylko księżycem.

Aczkolwiek prace Derdowskiego bledną w porównaniu z pracami Ceynowy, nie odznaczającego się takim talentem poetyckim, lecz będącego mężem rzeczywiście wielkich zasług wobec Kaszub - nie można jednak odmówić Derdowskiemu tej zasługi, że spopularyzował Kaszuby na zewnątrz i wzbudził zainteresowanie swoich swoich ziomków sprawami rodzimymi, a to jest rzeczywistą jego zasługą wobec Kaszub. Dotąd bowiem byli Kaszubi w Polsce prawie zupełnie nieznani, a sami Kaszubi jeszcze prawie że nic swojskiego nie czytali.

Ta jedyna zasługa Derdowskiego ma tak wielkie znaczenie dla Kaszub, że chociaż nie można go postawić na równi z Ceynową, to jednak zasługuje na wieczną wdzięczność Kaszubów”.

Dla Zrzeszeńców to Ceynowa, a nie Derdowski był więc najważniejszą postacią, wytyczył bowiem kierunek działalności, który oni przejęli i podążali: „Co mome dzisô v naju spravje, to wod Cenove przez »Ruch Młodech Kaszebov« je v nas poczęti i pudze dalij duktę »Wojkasina« ze Sławoszena” 26.



Przypisy

1 - [J. Rompski], Przednjictvo kaszebskjich zajmov przeszło na zrzeszeńcov, „Zrzesz Kaszëbskô”, R. 6(1938), nr 3, s. 19.
2 - Tamże.
3 - Tamże.
4 - F. Bieszk, Vłosna drogą, Tamże, R. 5(1937), nr 9, s. 5.
5 - I. Muża [S. Bieszk], „Mit kaszebskji”, Tamże, R. 6(1938), nr 1, s. 1.
6 - J. Trepczik, Zrzeszińcom, Tamże, R. 6(1938), nr 12, s. 81.
7 - [J. Rompski], Dejô kaszebskô na dukce do dejału, Tamże, R. 6(1938), nr 11, s. 71.
8 - Czaja [A. Labuda], Starajmy się więcej o wspólne nasze dobro i byt kaszubski, „Zrzesz Kaszëbskô”, R. 3(1935), nr 1, s. 2.
9 - J. R[ompski], Florjanovji Cenovje w roczeznę smjerce, „Zrzesz Kaszëbskô”, R. 5(1937), nr 3, s. 1.
10 - Tamże.
11 - J. Trepczik, Do Florjana Cënovë, Tamże, R. 2(1934), nr 4 (15.03.), s. 25.

Do Florjana Cënovë

Florjanje Cënovo! Z Kaszebskjigo ledu,
Tu, mjidze nama vziti mosz zôczątk;
Dlô nje e zemji jich czekoł jes cëdu.
Kjej jes so vdorzoł słove jich pamjątk.

Të jes to napoczął ducha svjąte boje,
Zmognął jes spjik nasz! V nają pjers
[jak grom
Wuderzil dobëtno jak Samborov woje -
Mjiłete, volë Tvoji svjąti płom.

Florjanje Cënovo! Tvoje calo v grobje,
Tam na Pomorzu cëcho sobje spji -
Duch róvnak vanożi, choc cało v grobje.

Zabôczële wo Ce! Szlachotë na grobje
Njicht z naju bratóv nje vëstavjił Ce -
Më jednak wod dzisa vëstôvjąmë Tobje
Pomnjik v svëch sércach - hôvo bëne se!

12 - Pogląd na epokę odrodzenia narodowego Kaszubów, „Zrzesz Kaszëbskô”, R. 2(1934), nr 18, s. 135.
13 - [A. Labuda], Piłsudski, Tamże, R. 5(1937), nr 5, s. 1.
14 - O wspólną podstawę formy, Tamże, R. 7(1939), nr 6-7, s. 32.
15 - [A. Labuda], Florian Ceynowa - ojciec ideowego ruchu kaszubskiego, Tamże, R. 2(1934), nr 4(15.03.), s. 25.
16 - Tamże.
17 - Jeszcze słów kilka pod adresem prasy pomorskiej, „Zrzesz kaszëbskô”, R. 1(1933), nr 49.
18 - Jan Trepczik, Pjesnjô Sławe, Tamże, R. 1(1933), nr 26.

Pjesnjô Słave

V rozparce më vjekji żele,
Zabel brata brat,
Zabelesmë, kjim më bele,
Zabeł wo nas svjat.

Chadac kôzoł cezi nama
V cemnice woman,
A tam vësok żdała sama
Matka - vjid Slovjan.

Trójni Rusce, rędi Czesze
Z belnote më, słôvni Lesze,
Pojmë, pojmë v novi vjid.
Kęde słuńcę gorô java,
Kęde żdże nas Matka Slava
- Slovjańskjich to ledóv cud!

Parlączmë so ledu vszeden,
Kożdi pod svój céch
Jesmë na vëpodk jak jeden
Kęnelë do rég.

Kaszëbji z nad kroju Bôłtu
Zdrovas bratom slą
Kaszëbji Słovjanóv sztôłtu
Vołają: za mną!

Trójni Rusce, rędi Czesze
Z belnote më, słôvni Lesze,
Pojmë, pojmë v novi vjid.
Kęde słuńcę gorô java,
Kęde żdże nas Matka Slava
- Slovjańskjich to ledóv cud!

19 - „Jonk od Sovjotu” [S. Bieszk], Më trzecé pokolenjé, Tamże, R. 6(1938), nr 7, s. 46.
20 - Vanoga [S. Bieszk], Nopjilnjeszé potrzebe do podnjesenjô kulturë kaszebskji, Tamże, R. 5(1937), nr 7, s. 1.
21 - Tenże, Belni novi dorobk literaturë kaszebskji, Tamże, R. 5(1937), nr 6, s. 4.
22 - m. [F. Marszałkowski], Dloczegu Derdovskji nje napjisoł „himnu”?, Tamże, R. 5(1937), nr 10, s. 3.
23 - Marsz ten został w 1921 r. określony przez F. Nowowiejskiego jak „hymn kaszubski”.
24 - Zob. przyp. 22.
25 - A. Labuda, Derdowski i jego rzeczywista zasługa wobec Kaszub, opub. A. K. Hirsz, „Tatczëzna”, R. 1(1990), nr 6 (Lëteracczi dodôwk - Wjitrznjô nr 4).
26 - J. R[ompski], Florjanovji Cenovje w roczeznę smjerce, „Zrzesz Kaszëbskô”, R. 5(1937), nr 3, s. 2.


This article comes from Nasze Kaszuby
http://naszekaszuby.pl

The URL for this article is:
http://naszekaszuby.pl/modules/artykuly/article.php?articleid=118

Copyright (c) 2024 by Nasze Kaszuby