Na Rugii, na przylądku Arkona, tysiąc lat temu mieścił się polityczny i religijny ośrodek pomorskich Słowian. Sława tego miejsca i znajdującej się tu świątyni boga o czterech twarzach – Światowida – trwała jeszcze długo po jej zniszczeniu w 1168 r. przez Duńczyków. Do mitu Arkony po wiekach nawiązali uczeni i pisarze, wśród nich twórcy ruchu kaszubskiego. Dla Aleksandra Majkowskiego ziemia kaszubska rozciągała się „pò biôłi Hél, pò Stopni Kam”, dla Jana Trepczyka „òd Gduńska jaż do Roztoczi bróm”.
Dziś, gdy po 700 latach kaszubszczyzna znowu cieszy się powszechnym uznaniem chciałbym, by dzisiejsi Kaszubi wybrali się do dawnego świętego miejsca i tam postawili swój pomnik – znak przetrwania.
Niech pomnik pokazuje różne losy dawnych Pomorzan: tych, którzy zostali podbici, tych, którzy sami zatracili swą kulturę i tych, którzy przetrwali do dzisiaj – obecnych Kaszubów. Można to wyrazić w formie drzewa – w części ściętego, w części uschniętego, z którego wyrasta jednak żywa gałąź.
Napis może zawierać fragment Trepczykowego hymnu „Zemia rodnô, pëszny kaszëbsczi kraju, òd Gduńska të jaż do Roztoczi bróm” i stwierdzenie, że pomnik został postawiony na pamiątkę dawnych Kaszubów przez tych, którzy żyją dzisiaj. Napis byłby po kaszubsku, polsku i niemiecku.
Bliźniaczy pomnik można by postawić na drugim końcu Kaszub – w Gdańsku, najlepiej przed nekropolią pomorskich książąt – katedrą oliwską.
Jestem świadom, że jest wiele spraw ważniejszych od stawiania pomników i nie będę traktował przedstawionego pomysłu jako sprawy kluczowej dla Kaszub. Jednak to właśnie zbiorowa pamięć czyni naszą społeczność jedyną i niepowtarzalną. Warto tę pamięć utrwalać w materialnych znakach. Dlatego będę spokojnie czekać na powstanie tego znaku trwania Kaszubów.
Na zdjęciach: kredowe urwiska Rugii oraz grodzisko na Arkonie |
Ga Łeba mdze na Sorbskô szła A z Chołmù piesniô zgodë gra Ku wschodu tu, na zôchod tam, Pò biôłi Hél, pò Stopny Kam.
Ga bãdze w gardła dwòje rzék Òkrãt z chorągwią Gryfa biég, A jémù pòzdrowienié słôł Ògnistim òkã Rewekôł.
Ga òtroczi Weletów mdą Strzec ògni, chtërnë z grobów żglą A te jak duna rozdmną sã W płom òd Mòtławë jaż pò Wkrã
Téj sprôwdzy sã kaszëbsczi mit Téj wzniese ksążã Grifa szczyt A przesągalë w jégò znam Mdą z Hélë jaż pò Stopny Kam.
Aleksander Majkowski z „Żecô ë przigód Remusa”
|