Forum
Losowe zdjęcie
Pomnik Stefana Zeromskiego w Rozewiu
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Strona główna forum
   Sprawë
     Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?

| Od najstarszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec
Nadawca Wątek
tczewianin
wysłane dnia: 7.5.2011 6:57
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 17.7.2003
z: Pietzkendorf-Müggau
Wiadomości: 779
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
To był jeden z felietonów z cyklu "Myśleć samemu", w którym sarkastycznie ubolewałem, że określenie URJ (=Użytkownik Języka Regionalnego) zastąpi niedługo słowo "Kaszuba", jeśli będziemy bezmyślnie definiować się "lingwistycznie" a nie narodowo/etnicznie.

Tekstu nie mam pod ręką, jeśli odnajdę, dam Ci znać.
jozef
wysłane dnia: 2.5.2011 22:38
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 25.2.2011
z: kolonia
Wiadomości: 77
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
wy młodzi wy już nie kaszubi, wy jesteście Kaszubami zpolonizowani i zrusyfikowani daleko wam do setna serc kaszub. oj daleko. kim wy jesteście ? ? sami powiedzcie sobie , kaszub nie kaszub, polak nie polak, to kto ? : : jak niektórzy piszą, że kaszub, ale polak. nie rozumiem tego , jak polak to polak, a jak kaszub to kaszub. nie ma dwóch narodowości , jak może być niemiec chińczykiem równocześnie , coś tu nie tak { komuna prała mózgi oj prała i dość dokładnie } trudno jak się zgubiło własną tożsamość narodową w sercach , co wy czujecie Kaszubami jesteście to nimi zostańcie, ale nie piszcie, że jesteście polakami. macie dobre pranie mózgu, macie dobre pranie mózgu, też byłem młody i wiem co oni wyprawiali, ale o tym się nie pisze ? ? ? oj ludzie a co Papież powiedział w Gdyni [kaszubi pielęgnujcie swoją mowę i trwajcie w Bogu pielęgnujcie swoją tożsamość ] ciekawe jak ? ? ? ?
Michal
wysłane dnia: 2.5.2011 19:21
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 1.4.2004
z: Żulawskich Rubieży Kociewia
Wiadomości: 577
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
No cóż, nie ma co przekonywać, przekonanych...

Sedno w tym, że diabeł tkwi w szczegółach. Które często trudno zauważyć, gdy walczy się z uogólnieniami.

Pozdrawiam


Michał

Ps. Jakoś nie sądze by w wyniku choćby dzisiejszego artykuły w "Wyborczej" o ankiecie na "Naszychkaszubach", nagle wybuchła erupcja żalów, że portal ten indoktrynuje, szkodzi. itd....
kaszeba
wysłane dnia: 1.5.2011 19:45
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 22.10.2003
z: Dzierżążno
Wiadomości: 196
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
Titës napisał:
„Strasznie jednak zacząłem zastanawiać się nad znanym epitafium pisanym ponoć przez Derdowskiego... Z jednej strony 14 wersów wychwalających Ceynowę i jego wizję osobnego słowiańskiego narodu mimo przeciwności jakie go spotykały, a z drugiej 2 ostatnie wersy... być może mam mylne odczucia, ale czy nie są one sztucznie narzucone i jakby nie pasujące? (nie wspominając o żywym ściągnięciu tego z innego utworu... innego ideologicznie przede wszystkim.)
Wiem, żadne to odkrycie... Ale ukazuje, być może, drogę przypisywania Ceynowie takich a nie innych poglądów. Już Derdowski próbował podpisać pod niego swój znany dwu-wers.”

Rzeczywiście, jak się czyta, zwłaszcza teksty z ostatnich kilkudziesięciu lat, mamy chyba do czynienia z takim zjawiskiem. Ja nazwałbym to „polonizacją” Ceynowy. Jako przykład może służyć wspomniana wcześniej przeze mnie biografia, której autorem jest dr Ireneusz Pieróg. Ciekawy przykład daje również prof. Janusz Jasiński w swym artykule poświęconym Ceynowie. Pozwolę sobie przytoczyć dłuższy fragment tego artykułu. Profesor Jasiński pisze tak (J. Jasiński, Florian Ceynowa (1817-1881) uczestnik konspiracji niepodległościowej, lekarz, folklorysta i działacz kaszubski, [w:] S. Augusiewicz, J. Jasiński, T. Oracki, Wybitni Polacy w Królewcu XVI-XX wiek, red. J. Jasiński, Olsztyn 2005, s. 235-236):


„Od 1848 r. Ceynowa zaczął prowokować do dyskusji nie tylko naukowej, wywoływał bowiem swoimi poglądami o mowie kaszubskiej także sprzeciw polskiej opinii publicznej. Złą sławę przyniósł jego udział w moskiewskim zjeździe panslawistycznym (1867). Nie miejsce tu na referowanie licznych polemik, które trwały blisko półtora wieku. Odwołam się zatem do zwięzłych, generalnych ocen trzech znawców problematyki kaszubskiej.
Zygmunt Szultka: „W celi śmierci wykrystalizował się jego kaszubski program ideowy, społeczno-narodowy i kulturalny, którego istotą był język kaszubski jako najważniejszy czynnik oświaty i postępu Kaszubów oraz pancerz ochronny przed utratą tożsamości, a głównie przed germanizacją.” (2004)
Andrzej Bukowski: „[…] wrośnięty korzeniami głęboko w ziemię pomorską, czerpiący z niej podniety dla umysłu i serca, przypomniał światu o istnieniu nad Bałtykiem Kaszubów, jako jedynej pozostałości wielkiego niegdyś plemienia Słowian północno-zachodnich, w ciągu dziejów konsekwentnie wypieranych przez Niemców; upomniał się o ich prawo do życia; wskrzesił zamarłą rodzimą tradycję historyczną, językową i kulturalną; rzucił ideę jej pielęgnowania; rozszerzył ścieśnione na skutek przebiegu dziejów pojęcie Pomorza w zasięgu dolnej Wisły i dolnej Odry; stał się więc w połowie XIX wieku odnowicielem dawnej piastowskiej myśli pomorskiej oraz pierwszym sygnałem odradzania się Słowiańszczyzny nadbałtyckiej. To wszystko składa się w jego życiu na ideę, która wprawdzie nie znalazła od razu zrozumienia i uznania, miała jednak w sobie siłę niezwykle zapładniającą i żywotną, wyrażającą się nie tylko w rozbudzonych na dużą skalę zainteresowaniach naukowych nad językiem i folklorem kaszubskim, ale przede wszystkim w rodzimym regionalizmie kaszubskim, który uaktywnił kulturalnie i społecznie martwy i bierny dotąd lud nadmorski i uczynił z niego twórczy współczynnik w rozszerzaniu i wzbogacaniu polskiej kultury narodowej” (1947).
Józef Borzyszkowski: „Niewątpliwie owocem jego raczej samotnej pracy i działalności publicznej jest wprowadzenie Kaszubów i problematyki kaszubskiej na szeroką płaszczyznę europejskich badań naukowych. Z czasem, jeszcze w XIX wieku, zyskał on także większe uznanie swoich ziomków, a wkrótce w wieku XX miano kaszubskiego ruchu i regionalizmu. Za życia zaznał wiele przykrości ze strony elit oraz tyleż przejawów szacunku i poważania od prostych ludzi, zwłaszcza Kociewia, wśród których pracował, leczył, z którymi się utożsamiał, stając się spoiwem szerszej wspólnoty pomorskiej, zwłaszcza kaszubsko-kociewskiej. Doceniali go też mimo wszystko nawet przeciwnicy, także ci spośród Kaszubów, którzy pragnęli iść inną, mniej kaszubską, bardziej polską drogą” (2000).

Po przytoczeniu tych cytatów prof. Jasiński kończy artykuł w sposób następujący:

„Swoją polskość najmocniej udowodnił właśnie w Królewcu i w Starogardzie, ale Polakiem czuł się do końca życia.(…)”

Na marginesie tych cytatów wspomnę tylko, że osoba, która pozwoliła sobie określić Ceynowę jako odnowiciela „dawnej piastowskiej myśli pomorskiej”, tego „słynnego zdania” nie cytuje ani w swej najbardziej znanej książce (Regionalizm kaszubski), ani w biogramie Ceynowy zamieszczonym w Słowniku biograficznym Pomorza Nadwiślańskiego. A znając z jednej strony poglądy, a z drugiej zainteresowanie postacią Ceynowy, należałoby przypuszczać, że gdyby prof. Bukowski znał to zdanie, to nie omieszkałby go przytoczyć.
Jeśli jesteśmy przy słownikach, to warto też podkreślić, że „słynnego zdania” nie podaje także (w PSB) ks. Alfons Mańkowski.

Wiele dzieł Ceynowy można znaleźć w Internecie (np. http://kaszubia.com/de/texte/mega/ceynowa_germa.htm oraz http://www.czetnica.org/kaszebsko-leteratura/florian-cenowa/). Liczne publikacje jego i na jego temat znajdują się w bibliotekach cyfrowych. Wystarczy w wyszukiwarkę (http://fbc.pionier.net.pl/owoc?action=ChangeLanguageAction&language=pl) wrzucić „Ceynowa” (Cenôwa, Cenôva, Cejnowa).
Dariusz Szymikowski


----------------
Dariusz Szymikowski

Tites
wysłane dnia: 1.5.2011 18:12
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 17.3.2010
z: Kaszëbsczé Zagłãbié
Wiadomości: 253
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
Absolutnie się z tym zgadzam. Nie chodzi tu o idee jakie ze sobą ten konkurs niesie / ma nieść poprzez hasło, które przybrali jego organizatorzy. Każdy ma prawo do samoidentyfikacji. Chodzi o to, aby nie uogólniać, a przez to nie siać ziarna nieprawdy. Bo jednak, jak widać choćby na powyższych wpisach, nie każdy Kaszub to Polak.

To, że sam poczuwam się do bycia Kaszubą z narodowości, nie oznacza, że jednocześnie krytykuję tych, którzy patrzą na to inaczej. Gdyby, załóżmy w Kartuzach czy Kościerzynie, ruszył konkurs dla dzieci szkół podstawowych o haśle 'Kaszëbsczim jesmë lëdã - nim wiedno chcemë bëc, Niech ten sã pôli wstëdã - chto ò tim nie chce czëc!' (można by dodać w opisie konkursu, że celem jest podkreślanie narodowościowych idei oraz szerzenie kaszubskiej tożsamości narodowej, a okrągła rocznica śmierci autora tych słów dodatkowo podkreślałaby sens takiego konkursu) to myślę, że podniosły by się głosy, i to liczniejsze, uważające, że propagowanie takich idei wśród dzieci jest niezgodne ze zdaniem innych, - dodatkowo argumentowanej - większości.

Jeżeli faktycznie konkurs ma zachęcić dzieci do poznania sylwetki F. Ceynowy... To mogę mieć nadzieję, że poznają jego idee i nie będą one przeinaczane. I wtedy wyjść może, że jednak nie każdy Kaszub to Polak, choć niektórzy czują to inaczej i mają ku temu prawo.
bcirocka
wysłane dnia: 1.5.2011 17:37
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 10.12.2004
z: Przodkowo
Wiadomości: 530
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
Panie Michale, gdyby ktoś organizował dla dzieci i młodzieży konkurs pt. "Żaden Kaszub(a) nie jest Polakiem", takie przedsięwzięcie także uznałabym za niesłuszne. Za nieuprawnione i niebezpieczne uznaję bowiem i uogólnienia, i mówienie innym, jak powinni myśleć.
Może m.in. dlatego nie pracuję w wyuczonym zawodzie, nie jestem nauczycielką :)
Michal
wysłane dnia: 1.5.2011 16:06
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 1.4.2004
z: Żulawskich Rubieży Kociewia
Wiadomości: 577
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
Zaraz, zaraz, Szanowni Państwo.

Mea culpa, żem dla plastyczności przykładu wyciągnął Jabłońskiego z Grzędzickim, co może było nie najszczęśliwsze, ale niemniej pozwolę sobie jeszcze raz zwrócić uwagę na sedno mojego głosu.

Otóż proszę jeszcze raz uważnie przeczytać pierwsze posty w tym wątku. Być może to wina mojej złej interpretacji, jednak nieśmiało sugeruję, że podobne odczucia mieć będzie ogromny odsetek czytelników nie znających wszelkich meandrów kaszubskiej dyskusji o tożsamości.

I co tam mamy?

1. Działania oddziału w Lęborku promujące hasło Kaszub=Polak są niebezpieczne dla kaszubskiej tożsamości, są wręcz powrotem do przeszłości i hasła o jednonarodowościowej Polsce (post nr 1 w wątku).

2. Konkurs ten kształtować będzie: „kolejne pokolenie Kaszubów wyrzekające się samodzielności, odrębności, niezależności etnicznej od Polaków”. Działania takie odbierają młodym Kaszubom szansę na postrzeganie siebie, jako członków odrębnego narodu (post nr 1).

3. Działania takie są naganne, bo manipulują najmłodszymi. I jest to naganne niezależnie od tego, kto jak się tożsamościowo identyfikuje (post nr 2).

4. Działania takie wpisują się wręcz w ducha przedwojennej endecji i aktywiści je propagujący zasłużyli sobie na Mieczyki Chrobrego (odznaczenia Młodzieży Wszechpolskiej- post nr 2).

5. Zrzeszenie do tej pory promujące różnorodność i dyskusje, firmuje teraz jeden „słuszny” światopogląd, co przeczy jego dotychczasowym działaniom. Jest to jawna indoktrynacja i patologia (post nr 4).

6. Termin „grupa regionalna”, używany w nomenklaturze jednego z listów ZG ZKP, jest nie do pogodzenia z pytaniami spisowymi, co stanowi ogromny problem dla nauczycieli i edukacji skierowanej do młodych Kaszubów (post nr 5).

Być może to wina zboczenia zawodowego i jak człowiek jest szkólnym, to się oburza, jak ktoś ocenia takie konkursy w kategoriach indoktrynacji. Bo w takim razie młodych ludzi indoktrynujemy od żłobka, wtłaczając im do głowy, przez takie konkursy, że są Kaszubami, Kociewiakami, mają jakieś tradycje, zwyczaje itp. Itd.

Czy to na pewno rzecz ogromnie nagana. Myślę, że warto by wtedy napiętnować też samo Ministerstwo Edukacji Narodowej, że zachęca wręcz szkoły do organizacji i udziału w tego typu konkursach.

Czy to jednak nie są zbyt ostre, stygmatyzujące słów wobec działań, które promują idee, z którymi się po prostu nie zgadzamy? Czy jakby ktoś zorganizował konkurs: Florian Ceynowa – budziciel Narodu Kaszubskiego, oceny byłyby tak samo ostre? (Jarek już napisał, że jego tak, a innych?).

Czy głosząc hasła tolerancji dla różnorodności, możemy mieć pretensję do ludzi, za to, że promują idee, w które wierzą? Czy nie prawdziwszym było by stwierdzenie, że taki konkurs, nie tyle szkodzi wszystkim Kaszubom, ale narodowi kaszubskiemu i osobom się z nim utożsamiajacym? Czy kaszubskie poczucie narodowe oznacza z automatu wrogość do podwójnej identyfikacji kaszubsko-polskiej?

Czy osoby, czujące się i Kaszubami, i Polakami należy zaraz utożsamiać ze wszelkimi złymi skojarzeniami związanymi ze skrajną prawicą?

Po prostu nie podoba mi się pobrzmiewający tutaj, ton. Może dlatego, że współgra on z poglądami na temat sprawy kaszubskiej, które niejednokrotnie było dane mi słyszeć w ustach osób, które starały się Kaszubów w jakiś sposób napiętnować. A współgra w kreowaniu czarno-białej sytuacji, gdzie mogą być wybory tylko dobre i tylko złe. I abstrahując od wektorów (postawa Polak-Kaszub, dla jednych jest dobra, dla drugich zła), efekt jest niestety bardzo podobny.

A mi się to nie podoba, bo po pierwsze, dalekie jest to jednak do hasła tolerancji, którym się tak lubimy podpierać.
Szanuje Tomka, że uważając Kociewiaków za potomków Kaszubów, głosi to wszem i wobec, mimo, że fundamentalnie się z nim w tej kwestii nie zgadzam. I gdyby zorganizował np. konkurs: Kaszubi nad Wierzycą, to by mi przez myśl nie przyszło, by nazwać do patologią, indoktrynacją, czy rzeczą naganną. Bym rzecz jasna protestował, szukał dziury w całym, udowadniał, że nie ma racji, ale nie odmawiał prawa, do przekonywania do niej innych.

Po drugie, dlatego, że troszkę chyba obraża ludzi, którzy chcą działać dla dobra sprawy, w którą wierzą. Etykietujemy ich jako manipulantów, indoktrynatorów, szkodzących sprawie.

Na dodatek obraża ciut bezsensownie. Bo, czy ktokolwiek inny zorganizuje w Lęborku jakiś inny konkurs o Ceynowie?

Może lepiej, że się dzieci coś o nim dowiedzą, nawet jak hasło nam się do końca nie podoba? Czy mamy na dość siły, by szerzyć „jedynie słuszne poglądy” wszędzie gdzie trzeba? Dość sił, by nie dopuścić do szerzenia poglądów nam bliskich, acz innych, przez tych, którym się chce?

Tyle i tylko tyle z mojej strony. To opinia subiektywna, jak ktoś uważa, że krzywdząca, z góry jeszcze raz przepraszam, nie mniej prosiłbym tu o rozwagę. Łatwo się rzuca kategoryczne sądy, ale czy na pewno jesteśmy pewni, że dobrze opisują one,to co mamy na myśli?
bcirocka
wysłane dnia: 1.5.2011 8:15
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 10.12.2004
z: Przodkowo
Wiadomości: 530
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
Tomku, podaj proszę, adres Twojego artykułu w "Pomeranii" na rzeczony temat. Chciałabym go przeczytać (i pewnie nie tylko ja). Przez ostatnie ćwierćwiecze, przyznaję, nie każdy numer "Pomeranii" miałam w ręku.
Z perspektywy cmentarza w zasadzie nic nie ma sensu, Tomku, w każdym razie dla niektórych z nas.
tczewianin
wysłane dnia: 1.5.2011 1:57
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 17.7.2003
z: Pietzkendorf-Müggau
Wiadomości: 779
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
Przyjaciele Drodzy!

Przeczytałem sobie Wasze wypowiedzi i ze wszystkimi się po trosze zgadzam, nie zgadzając się z nikim do końca.

Nie chce mi się szczegółowo rozpisywać na tematy narodowości kaszubskiej, bo to temat dla mnie wyjątkowo nudny. Jestem Kaszubą i nie mam zamiaru definiować się negatywnie, np. w ten sposób: "Nie jestem Polakiem", ponieważ musiałbym również stwierdzić, że nie jestem Rosjaninem, Szwajcarem, Szkotem... Życie by przeminęło (co się jednak nieubłaganie dzieje), a ja bym wyliczał, kim NIE jestem. W nosie mam to czy ktoś moją samo-identyfikację akceptuje, czy nie.

Polityka Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskiego mnie nie dziwi, bo Zrzeszenie jest takie jak większość jego członków. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Jacek Kuroń apelował swojego czasu: "Zamiast palić komitety, budujcie własne"...

Bogusiu - o szkodliwości sformułowania "język regionalny" i "użytkownicy języka regionalnego" pisałem już kilka lat temu na łamach "Pomeranii".

Michale: Kociewiacy, do których i ja terytorialnie się zaliczam, są dla mnie lokalną odmianą Kaszubów, podobnie jak Borowiacy i inne podgrupy autochtonicznej ludności pomorskiej. Uważam, że więcej nas łączy niż dzieli w sferze języka, kultury duchowej, materialnej i wspólnej historii. Jeżeli w XVI w. tereny położone na południe od Pelplina (a nie trzeba Ci wyjaśniać, że pierwsze wystąpienie nazwy "Kociewie" wiąże się z parafią Nowa Cerkiew pod Pelplinem i początkiem wieku XIX) nazywano "Kaszubami", jeżeli cała masa rodzin "kociewskich" mieszka tam od stuleci, to jest dla mnie jasne, że w wyniku zmian językowych idących od południa (Wielkopolska) i południowego wschodu (Mazowsze) zmienił się jedynie język z pomorskiego/kaszubskiego na polski z elementami pomorskiego. Dla Ciebie będzie to polskie Kociewie, dla mnie fragment (być może bezpowrotnie utracony) szerszej kaszubskiej Ojczyzny.

BTW: Jest mi absolutnie obojętne za kogo uważają się inni Kaszubi. Mogą uważać się nie tylko za Polaków, Kociewiaków, ale i za Ormian, Niemców, Żydów. Ich prawo! W tej kwestii jestem optymistą i powtórzę za Jarosławem Iwaszkiewiczem: "Za tysiąc lat wszystkie kopuły czas wyrówna / i nikt nie będzie znał już naszych imion". Z perspektywy cmentarza - a jest to jedyny absolutnie pewien punkt odniesienia w naszych rozważaniach - wszystkie spory wydają się mało istotne.

Pozdrawiam
T.
tgrabar
wysłane dnia: 30.4.2011 17:44
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 29.10.2003
z: Łódź
Wiadomości: 474
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
Panie Józefie,
zwracam nieśmiało uwagę, że jak Żyd urodzony w Polsce czuje się Polakiem to nikt, nawet Pan, nie ma prawa mu tego zabronić.
« 1 2 (3) 4 5 »
| Od najstarszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Top

 
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002