Forum
Losowe zdjęcie
HPIM3786
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Strona główna forum
   Sprawë
     Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?

| Od najstarszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec
Nadawca Wątek
Tites
wysłane dnia: 30.4.2011 14:35
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 17.3.2010
z: Kaszëbsczé Zagłãbié
Wiadomości: 253
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
Ja niestety operuję pod ręką tylko książką "Dr Florian Ceynowa" spod pióra J. Karnowskiego (opr. J. Treder 1997). Poszukując owego cytatu trafiłem na inne zdania... Pozwolę sobie zacytować, może przy tym zachęcając do sięgnięcia po książkę.
"Propozycja jego sojuszu z narodem polskim, w zamian za przyznanie Kaszubom narodowej samodzielności, została zakrzyczana. Opór duchowieństwa i ziemian był przemożny. (...)" (str.32)

Strasznie jednak zacząłem zastanawiać się nad znanym epitafium pisanym ponoć przez Derdowskiego... Z jednej strony 14 wersów wychwalających Ceynowę i jego wizję osobnego słowiańskiego narodu mimo przeciwności jakie go spotykały, a z drugiej 2 ostatnie wersy... być może mam mylne odczucia, ale czy nie są one sztucznie narzucone i jakby nie pasujące? (nie wspominając o żywym ściągnięciu tego z innego utworu... innego ideologicznie przede wszystkim.)
Wiem, żadne to odkrycie... Ale ukazuje, być może, drogę przypisywania Ceynowie takich a nie innych poglądów. Już Derdowski próbował podpisać pod niego swój znany dwu-wers.

Wyżej wspomnianego hasła póki co nie odnalazłem.
Romk
wysłane dnia: 29.4.2011 21:22
Aktywny użytkownik
Zarejestrowany: 6.1.2009
z: powiat sztumski
Wiadomości: 22
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
Panie Józefie, jeżeli już Pan piszesz tak jak Pan piszesz, to czemu Pan piszesz "żyd", a nie "rzyd"
jozef
wysłane dnia: 29.4.2011 20:57
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 25.2.2011
z: kolonia
Wiadomości: 77
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
No ładnie wam namieszali w głowie że piszecie [ każdy kaszub to polak ] większej bzdury nie słyszałem ; ; to jak żyd urodził się w Polsce to polak ? według was co , a murzyn urodzony w rosji to rosjanin? ciekawe pojecia, a dla mnie kaszub to kaszub a nie polak. tak ja uważam, komuna zrobiła swoje i inne zabory , ciężkie mamy brzemie, oj mamy
bcirocka
wysłane dnia: 29.4.2011 17:43
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 10.12.2004
z: Przodkowo
Wiadomości: 530
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
Panie Michale, jak wiadomo, prawie każdy tekst można odczytywać, interpretować na różne sposoby. Jeśli Pan odczytał w mojej wypowiedzi różne oceny, których nie zamierzałam tam formułować, nic na to nie poradzę :)
Dla mnie Francja to kraj, nie jego król. Powiem teraz coś, co mam nadzieję, będzie jednoznaczne: Łukasza Grzędzickiego uważam za właściwego człowieka na właściwym miejscu, bardzo go cenię i podziwiam za to, co zrobił i robi.
Oddział w Lęborku może protestować przeciwko temu, co piszemy na Naszych Kaszubach, np. przeciw temu, że mówimy o istnieniu narodu kaszubskiego, tak samo, jak i ja mogę mówić, co mi się nie podoba w działaniach tamtejszego oddziału. Pan może mi przypisywać opinie, których nie wyraziłam, a ja mogę się z tym nie zgadzać. Jest wolność słowa.
Kmicic
wysłane dnia: 29.4.2011 16:32
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 12.2.2011
z: Chònice
Wiadomości: 577
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
Cytat: "Prawie każdy Kaszub to Polak, ale nie każdy Polak jest Kaszubem". Osobiście uważam, że stwierdzenie prawie każdy Kaszub... jest mocno przesadzone. No ale to jest tylko moje zdanie. A na pewno każdy Kaszub jest Kaszubem.


----------------
Tadeùsz

SaszaR1a1a1
wysłane dnia: 29.4.2011 14:20
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 6.4.2011
z:
Wiadomości: 73
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
Cytat:
kaszeba napisał: Tak, organizowanie takiego konkursu, jest niewątpliwie przejawem indoktrynacji młodego pokolenia. Próbuję jednak dostrzec pozytywne skutki tej sprawy. Myślę, że organizatorzy chcieli nie tylko dzieci i młodzież zainspirować do pogłębienia znajomości życia i poglądów Floriana Ceynowy. To może dotyczyć przecież również i nas, nieco starszych.

Rozpocznijmy więc na tym forum poszukiwania źródła, z którego pochodzi zdanie – motto tego konkursu: "Każdy Kaszub to Polak, ale nie każdy Polak jest Kaszubem".
A jak to zdanie obecnie powinno prawidlowo brzmieć?
Myślę, że tak:
"Prawie każdy Kaszub to Polak, ale nie każdy Polak jest Kaszubem".
Michal
wysłane dnia: 29.4.2011 14:16
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 1.4.2004
z: Żulawskich Rubieży Kociewia
Wiadomości: 577
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
Pani Bogumiło, czy źle wyczytałem, że Pani także uważa, że ZKP „indoktrynuje” przedszkolaków? (Drugie zdanie posta z 28 kwietnia o 8.47)? A także, że ustawa z 2005 roku „także szkodzi”? No i kończy Pani stwierdzeniem, że doceniając aktywność ZKP należy lżejszym okiem spojrzeć na „błędy”, które popełnia (jak dobrze rozumiem, tym błędem jest promowanie poglądu, że Kaszubi to Polacy).

Być może to brak wiedzy (ale szczerze wątpię), bo przecież nikt inny, jak niejaki Łukasz Grzędzicki, był jednym z najbardziej zaangażowanych działaczy ZKP w wprowadzanie owej szkodzącej ustawy w życie, wielokrotnie publicznie identyfikując się z jej zapisami. Nikt inny, jak Łukasz Grzędzicki, wielokrotnie publicznie deklarował, że on, jak zdecydowana większość Kaszubów identyfikuje się jako Kaszub i Polak. No i na koniec on jest od pół roku prezesem organizacji, której działania się tutaj wnikliwie analizuje.


Może sekowanie to zbyt mocne słowo (jak tak, to przepraszam), ale trudno nie odnieść wrażenia, że przedstawiła tutaj Pani opinię, że promowanie przez Zrzeszenie właśnie takiej, a nie innej idei, to jednak błąd, który szkodzi sprawie kaszubskiej. Tyle tylko, że ów „błąd” to oficjalne działania, zainicjowane przez obecnego prezesa! Który wielokrotnie zachęcał do takich właśnie działań i takich, a nie innych deklaracji.


Na dodatek mam w pamięci dyskusję na przełomie 2006 i 2007 roku, gdy Artur Jabłoński rzucił hasło, „że mały naród kaszubski nie może rozpraszać swoich sił” i zaproponował ograniczenie aktywności ZKP tylko do spraw kaszubskich. I świetnie pamiętam, jak jednym z wątków tejże dyskusji była właśnie kwestia, na ile prezes Zrzeszenia firmuje i identyfikuje się z jej działaniami. I konkluzja była dość oczywista: prezes ma mandat na przewodzenie ZKPowi, zatem on musi dbać, by działała ona sprawnie i realizowała swój program oraz odpowiada za jego działania.

Zatem proszę mieć świadomość, że jak narzekamy, na takie konkretne „błędy”, to narzekamy, na ludzi, którzy za ich robienie odpowiadają. Nie twierdzę, że Grzędzicki odpowiada za czyny każdego z członków Zrzeszenia. Jednak tutaj mamy do czynienia z najważniejszą obecnie dla organizacji sprawą, w której prezes osobiście się mocno zaangażował.


I dalej, jak mi się może prywatnie nie podobać twierdzenie, że wszyscy Kaszubi to Polacy, to jest ono równie dopuszczalne do głoszenia, jak to, że Tczew, to „środkowe Kaszuby”, czy, że Kaszubi byli, są i będą osobnym narodem. Tylko nie wiem dlaczego, takie oburzenie wywołuje fakt, że organizacja, której większość członków ma właśnie takie poglądy, próbuje je szerzyć.

Widzisz Jarku, ale sytuacje, które przedstawiasz, nie są wcale teoretyczne. Pominę już fakt, że znalazło by się w naszym oddziale kilku, którzy uważają, że nad Wierzycą mieszkają spolonizowani Kaszubi, i jakoś krzywda im się nie dzieje. Mamy jednak nad tą Wierzycą też organizacje, które, np. uważają, że Kaszubi i Kociewiacy nie mają ze sobą nic wspólnego, a wszelka współpraca to akt zdrady wobec Kociewia. Publicznie nie raz nam zarzucano, że prawdziwa organizacja kociewska, nie może działać z Kaszubami. Ostatnio stało się to tak irytujące, że aż popełniłem nawet w tej sprawie tekst do majowej „Pomeranii”.

Tylko ja nie uważam, by ktoś głoszący, iż Kaszubów i Kociewiaków nic nie łączy, nie miał prawa tego mówić, ani propagować. Nie ma jednak prawa (tego wynikającego z kultury, a nie z paragrafów) zabraniać innym głoszenia i propagowania innych poglądów (co nam się ostatnio przytrafiło właśnie na Kociewiu).


Bez urazy, ale czytając ten wątek, odnajduję bardzo podobne tony. Nie wystarczy wam, że się nie zgadzacie z takimi poglądami, jakie promuje rzeczony konkurs, ale macie pretensję, że ludzie uważający inaczej niż wy, prowadzą działania by swoje idee promować. I psioczycie na biednych lęborszczan, że grzeszą ciężko, tym, że tak robią. Jakby robili coś innego niż myślą i wierzą. Ktoś nie znający realiów mógłby po lekturze tych postów odnieść wrażenie, że w Lęborku działają jacyś nieucy, którzy nie mają pojęcia o odczuciach prawdziwych Kaszubów. A to chyba dość mylne wrażenie….


I na koniec w temacie tolerowania różnorodności: Nie słyszałem jeszcze by oddział w Lęborku protestował, przeciwko namawianiu przez portal „naszekaszuby” do zaznaczania w Spisie, iż się jest tylko narodowości kaszubskiej.

Pozdrawiam
kaszeba
wysłane dnia: 29.4.2011 11:02
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 22.10.2003
z: Dzierżążno
Wiadomości: 196
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
Tak, organizowanie takiego konkursu, jest niewątpliwie przejawem indoktrynacji młodego pokolenia. Próbuję jednak dostrzec pozytywne skutki tej sprawy. Myślę, że organizatorzy chcieli nie tylko dzieci i młodzież zainspirować do pogłębienia znajomości życia i poglądów Floriana Ceynowy. To może dotyczyć przecież również i nas, nieco starszych.

Rozpocznijmy więc na tym forum poszukiwania źródła, z którego pochodzi zdanie – motto tego konkursu: "Każdy Kaszub to Polak, ale nie każdy Polak jest Kaszubem".

A teraz coś na początek tych poszukiwań.
Przypuszczam, że inspiracja mogła pochodzić, z któregoś hasła w Internecie. W wikipedii, w biogramie Ceynowy czytamy bowiem:

Jest autorem słynnego zdania: "Każdy Kaszub to Polak, ale nie każdy Polak jest Kaszubem" (http://pl.wikipedia.org/wiki/Florian_Ceynowa).

To samo stwierdzenie jest też na stronie: http://pl.kaszubia.com/kultura/pisarze-kaszubscy/florian-ceynowa

Zdanie to pojawia się również w haśle „Kaszubi” (http://pl.wikipedia.org/wiki/Kaszubi ) w przypisie do stwierdzenia:

Za odrębny naród słowiański uważał Kaszubów zasłużony dla literatury kaszubskiej Florian Ceynowa.”

Przypis brzmi zaś tak:

Później zmienił opinię, wygłosił zdanie "Każdy Kaszub to Polak, ale nie każdy Polak jest Kaszubem"


Niestety, w żadnym przypadku nie podano odpowiedniego źródła, z którego miałoby pochodzić przytoczone zdanie, choć ma to być „słynne zdanie”, a może dlatego, bo przecież każdy je zna. Zdanie to w różnych forach i na różnych stronach internetowych można spotkać. Jest wykorzystywane w wiadomym celu, nawet w Sejmie.

Ponad miesiąc temu minęła kolejna rocznica śmierci Ceynowy. Niech to będzie jeszcze jedna okazja do zgłębiania jego poglądów. W tych dniach przeczytałem znowu kilka dzieł Ceynowy i opracowań, w tym najnowszą biografię kaszubskiego działacza (I. Pieróg, Florian Stanisław Ceynowa. Życie i działalność, Toruń 2009). Ciekawe, że autor, który przypisuje Ceynowie (i to przez całe życie) „poczucie polskości”, nie podaje „słynnego zdania”.

Dariusz Szymikowski

----------------
Dariusz Szymikowski

Tites
wysłane dnia: 29.4.2011 4:12
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 17.3.2010
z: Kaszëbsczé Zagłãbié
Wiadomości: 253
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
Mój wstępny plan Zjazdu w Lęborku.
Wszystko rozpocznie się w Sanktuarium Diecezjalnym św. Jakuba - u schyłku ul. Franciszkańskiej i Derdowskiego (z przypomnieniem jedynego słusznego hasła: "Nie ma Kaszub bez Bułgarii...") - uroczystą mszą świętą (w końcu to Dni Jakuba wypadają). Lecz nie martwcie się! Następnie odbędzie się uroczysty przemarsz ulicami miasta, ponieważ miejsce zebrania jest w bezpośrednim sąsiedztwie kościoła trzeba obrać nieco okrężną trasę, myślę, że przemarsz odbędzie się takimi ulicami: ul. Armii Krajowej, Aleją Wolności oraz ul. Staromiejską ku celowi. Bracia Kaszubi wyznania Ewangelickiego po uroczystej mszy w swym kościele, w dawnym parku 20-lecia PRL (dziś Parku Michalskiego), przy ul. 1 Armii WP, udadzą się wymienioną ulicą w kierunku Alei Niepodległości, a następnie ku celowi wspomnianą już ul. Staromiejską. Dla wyznawców kościoła zielonoświątkowców również odbędzie się uroczysta msza, w zborze "Ziarno Nadziei" przy ul. Waryńskiego, w bezpośrednim sąsiedztwie Lęborskiego Muzeum [które polecam odwiedzić, o ile nie będzie przepełnione ludźmi, a sami posiadamy jakąś wiedzę na temat pokazywanych eksponatów (niestety nikt nas nie oprowadza mimo, że za to płacimy...) - uwaga tylko na wystawę dotyczącą kaszubskich gwizduchów! (sic! choć pod taką nazwą tam występują popularne Gwiżdże, Gwiôzdczi)] oraz samego miejsca spotkania - już odkrywam tajemnicę - lęborskiego Placu Pokoju. Niestety braciom i siostrom Kaszubom wyznania Jehowy (?) nie jestem w stanie pomóc z określeniem trasy przemarszu, jednak zapewniam, iż w Lęborku Salę Królestwa Świadków Jehowy znajdą. Braciom starszym w wierze, Kaszubom z Izraela i zamożniejszym wujkom Samom ze Sztejtów, niestety nie pomogę w żaden sposób, od 1938 nie udało się jeszcze odbudować wspaniałej synagogi.
A co w programie na samym Placu Pokoju? Spokój. Wystąpią: 'Ziemia Lęborska' - orkiestra, a także zespół, poza tym zespół Levino i zespół Pieśni i Tańca 'Kaszëbë' (możliwe, że pomyliłem nazwę, bo pewien nie jestem, lecz popularnie nazywani 'Kaszubi" znani z występu w Familiadzie, jako reprezentacja Kaszub) ze swym ogólnoeuropejskim programem tanecznym. Następnie zaprzyjaźnione zespoły z Mezoszilas (Węgry) i innych miast partnerskich (Dni Kultury Europejskiej). A wieczorem gwiazda - zespół zaprzyjaźniony z naszymi reprezentantami w 'Bitwie na Głosy', a jakże! sam zespół Golec u'Orkiestra z Milówki!
Atrakcjami za pewne będą lęborskie 'Pizze Nipkowa' oraz możliwość udania się do 'Kupca' na rogu ulicy Zwycięstwa i Alei Niepodległości, gdzie można spotkać lęborskich Kaszubów. W razie lipcowych upałów - polecam spacer do Parku Chrobrego. Ewentualnie w stronę ul. Kaszubskiej (bo i taka w Lęborku jest!) [choć po drodze sporo wyrzeczeń... ale może warto dla skrawka ul. Ceynowy i Kartuskiej, które z ul. Kaszubskiej odbijają! a także Majkowskiego i Abrahama, będącymi swego rodzaju przedłużeniami Kartuskiej...].
Przybywającym Transcassubią polecam ul. Dworcową, Warszawską, Grunwaldzką, Zwycięstwa i następnie Rondem Solidarności (jeszcze nie Kaczyńskiego, ale uwaga! wszystko możliwe! Aleję Jana Pawła II już w Lęborku mają!) i placem Sybiraków w kierunku Placu Pokoju. Atrakcji nie zabraknie! Po cichu wspomnę tylko, że od jakiegoś czasu obowiązuje zakaz spożywania alkoholu na terenie większych imprez... W Lęborku dosyć mocno przestrzegany.

Być może, i mam nadzieję, że tak jest!, to tylko opis przepełniony ironią... i w rzeczywistości mało z niego się spełni... i zagrają wyczekiwani przeze mnie Damrockersi, Bubliczki czy Damroka Kwidzińska ze swoim nowym programem! :) Wszystko przed nami, a co będzie, czas pokaże. Warto jednak się wybrać, aby pokazać, że 'Każdy może być - kim chce być i gdzie chce być!', a przede wszystkim by spotkać znajome twarze...


Pocieszę Jarku Cię tym, że Lębork znam od kilku lat doskonale... zarówno od strony artystycznej, administracyjnej i miejsca własnej pracy... z lęborską orkiestrą zjeździłem pół Europy, a z władzami niejeden obiad przyszło mi jeść przy tych okazjach ;) , wspólne pochodzenie nazw lęborskiego Levina i mojego Lewinka też o czymś świadczy, a do tego jeszcze konkurs wiedzy o Paulu Nipkowie - Kaszubie, który stworzył TV! ;) . Jednak do rzeczy - Kaszubi z Lęborka i okolic (a znam takich nieco!) od pokoleń wmówić sobie nie dali, że to Niemcy, że to Polacy. Nigdzie, jak w tej okolicy, nie spotkałem tak separatystycznie nastawionych Kaszubów, będących zwykłymi, szarymi ludźmi, a mających potrzebę posiadania własnego państwa... Jak to często mówią - Państwa Kaszubsko-Pomorskiego (od Gdańska po Słupsk, od Władysławowa po Chojnice, czy Bydgoszcz...). A ludzie ci nigdy nie słyszeli o takich rzeczach, jak Książę Świętopełk, Białogarda (choć tak blisko!), czy bliższe nam Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie. Nigdy nie słyszeli o możliwości postawienia kaszubsko-języcznych tablic z nazwami miejscowości i ulic. O tym, że mamy język kaszubski, a w Spisie można zadeklarować się jako Kaszub z narodowości. Tylko niektórzy posyłają swe dzieci na naukę języka kaszubskiego w szkole - od września ma to się mocno rozwinąć w gminie Nowa Wieś Lęborska oraz w samym Lęborku, a to dzięki zasługom takich ludzi jak Z. Byczkowski... Jedyne, co udało mi się wśród nich doszukać, to znajomość felietonów Gùcowégò Macka. Prawda taka, że tylko polityków dotyka potrzeba podkreślania idei ks. Sychty, nie tylko w Lęborsku, ale na całych Kaszubach, a przede wszystkim tych w Warszawce.
Kmicic
wysłane dnia: 28.4.2011 17:16
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 12.2.2011
z: Chònice
Wiadomości: 577
Re: Indoktrynacja w Lęborku już od przedszkola?
Moim zdaniem, stwierdzenie oddziału K-PZ w Lęborku "Każdy Kaszub to Polak..." jest co najmniej nie na miejscu. Zauważam ostatnio, że autorami podobnych stwierdzeń są Kaszubi, którzy stali się politykami... Tylko że najgorsze jest to, że narzucają takie idee najmłodszym Kaszubkom i Kaszubom. Używanie wyrażeń typu "każdy", "wszyscy", zawsze jest nadużyciem i próbą manipulacji. Przy każdej okazji piszę, że jestem Kaszubem i tylko Kaszubem, lecz nie mówię tego w niczyim imieniu, tylko w swoim własnym...


----------------
Tadeùsz

« 1 2 3 (4) 5 »
| Od najstarszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Top

 
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002