Forum
Losowe zdjęcie
Gdynia Domek Abrahama
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Strona główna forum
   Historia
     Jak historycznie uzasadniona jest nazwa „Kaszuby" na Pomorzu Gdańskim?

| Od najnowszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec
Nadawca Wątek
Stojgniew
wysłane dnia: 3.8.2011 10:25
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 19.5.2011
z: Antiquissima Polonia, Mazovia
Wiadomości: 306
Re: Jak historycznie uzasadniona jest nazwa „Kaszuby" na Pomorzu Gdańskim?
Cytat:
Przytoczone wyżej przez kol. cytaty absolutnie nie świadczą o tym by uznać za prawdziwą cytowaną tu kolegi tezę o rzekomym sztucznym narzuceniu nazwy Kaszuby w początku XX wieku.

Idąc tym tropem można by uznać, że żadnych Polaków nie było a polska tożsamość to sztucznie narzucony przez Mickiewicza wynalazek. Zresztą w odniesieniu do ludu wiejskiego w całej Polsce taki zarzut możnaby własciwie przecież postawić. Jeżeli Wyspiański w poczatkach XXwieku opowiada o tym że Panna młoda pod Krakowem pyta co to właściwie ta Polska - no to co - uznajemy, że polskość to sztuczny wynalazek "wtórnie zaszczepiony u ludu wiejskiego"? i wywodzimy z tego teze o tym że Polaków nigdy nie było i tym bardziej nie ma?

Podstawową sprawą, którą kolega koniunkturalnie pomija albo jej nie rozumie to wielopłaszczyznowość tożsamości. Zwłaszcza odnośnie ludu wiejskiego epoki feudalnej. Jest oczywiste, że poddani polskiego króla chodzacy do kościła z polskim kazaniem zapytani przez ewentualnego ciekawego w XVIII wieku określą siebie jako polscy ludzie. Jest oczywiste że zapytani przez Niemca w XIX wieku określą siebie jako Prusacy katolicy polskiej mowy. Tylko że te tożsamośći, o których właśnie można powiedzieć że są odgórnie narzucone wcale nie wykluczają innych tożsamości: zwiazanych z najbliższą okolicą - (owi jastarniccy Reboce), oraz także szerzej - kaszubskiej w odróżnieniu od innych "polskich ludzi" z głębi lądu.

A propos Reboków: Owych mikrotożsamosci regionalnych ograniczonych do charakterystycznych krain przyrodniczych, czy poszczegónych parafii na Kaszubach było znacznie więcej i niektórym ignorantom do dzisaj sie wydaje że z istnienia Gochów, Krubanów, Lesoków należy wywodzić coś wiećej niż folklorystyczna ciekawostkę. Śmiem twierdzić że tożsamości te powstały w okresie pańszczyźnianego przypisania do ziemi, co powodowało ograniczoną ruchliwość migracyjną tych społeczności. Tylko co ma z tego wynikać? Że tożsamość kaszubska to XX wieczny wynalazek? Na tej podstawie możnaby argumenować że z istnienia Radomiaków i Rzeszowiaków wynika że Polacy nie istnieją.




Bardzo upraszczasz. Ale po kolei.


1. Wydaje mi się, że sam mieszasz płaszczyzny tożsamości o których sam wspomniałeś. Polscy chłopi przeważanie mieli świadomość etnicznej i językowej polskości od wieków, od całych stuleci. Nie wiązało się to z żadną religią per se tylko przede wszystkim z mową, wspólnotą językową i tradycją państwową. To prawda, że chłopi nie tworzyli jednego narodu z szlachtą - ale taki stan rzeczy zależał od uwarunkowań społecznych, systemu feudalnego który przemianie uległ dopiero w XIX wieku. Natomiast w znaczeniu etnicznym chłopi, przynajmniej w głównych polskich dzielnicach wiedzieli, że są Polakami choć istotnie czasem tożsamość lokalna była silniejsza od tej ogólnopolskiej.


2. Pomijasz fakt, że nazwy takie jak Polacy czy Ślązacy albo Mazurzy wzięły swój początek w epoce plemiennej i od wieków przywarły jako określenia ludności poszczególnych dzielnic czy nawet całego państwa. Tak było z Kaszubami. Jednak co innego stanowiła nazwa "Kaszubów" na Pomorzu Zachodnim, gdzie była nazwą rodzimą, używaną przez samą ludność, co odnotował już Kantzow czy Hilferding, a co innego w Prusach Zachodnich - gdzie do XX wieku ludność nie mówiła o sobie "Kaszubi". Udawanie, że nie ma tutaj żadnej różnicy i że różnica ta nie tkwiła w innej świadomości etnicznej chyba zda się na nic? Etnicznych Zachodnioprusaków przezywano bądź to "Kaszubami" bądź "Polakami" - ale oni sami tych określeń względem siebie raczej nie używali albo uzywali rzadko. Natomiast Górale czy Polacy odwrotnie. Dla nich te nazwy były częścią ich własnej tożsamości od wieków. Nazwa "Kaszuby" natomiast została zaadoptowana późno. Z tych źródeł które przytoczyłem jasno wynika, że:


- ludność Prus Zachodnich posiadała silną tożsamość lokalną i świadomość własnej odrębności etno-językowej, która wyrażała się w stosowaniu rodzimych przezwisk jak i określenia "polaski" na dialekty niekaszubiące.


- ludność Prus Zachodnich jako naczelny wykładnik swej tożsamości uznawała wyznanie i język kościelny. Nie nazywała siebie powszechnie ani Kaszubami ani Polochami, aż po schyłek XIX wieku.


- ludność Prus Zachodnich i Kaszubi z Pomorza Zachodniego nie tworzyli jednego etnosu. W ich świadomości nie istniała między nimi wspólnota etniczna. Odmienne wyznanie miało dużo większe znaczenie niż sama mowa.


- Zachodniopruscy "Katolacy" zaczęli używać wobec siebie miana "Kaszubów" dopiero w XX wieku, pod wpływem warstw wyksztalconych wśród których termin ten upowszechnił się pod wpływem polskiej etnografii. Wzbudzało to kontrowersje wśród uczonych niemieckich. Przezwisko którym do tej pory określala się sąsiednia ludność zachodniopomorska stało się nową nazwą rodzimą ludności zachodniopruskiej - w granicach zakreślonych przez XIX wieczną etnografie i dialektologię.




Istniało wśród Kaszubów zapotrzebowanie na termin który określałby ich tożsamość lokalną zbiorczo i odróżniał od grup sąsiednich. Tym terminem stała się nazwa "Kaszubi", ktorej dostarczyła etnografia. Nie był to jednak proces oddolny, ktore swe źródła wziął w jakiejś tradycji plemiennej czy poczuciu wspólnoty z ludnością Pomorza Zachodniego. Wśród Kaszubów istniał już termin o podobnym znaczeniu - brzmiał on "puolscy ledze". Więc w skrócie, jeśli mielibyśmy postawić pewne pytania:



1. Czy dzisiejsi Kaszubi posiadali silną tożsamość lokalną?

Tak. Co wyrażało sie w nazwach jak Rebocy, Gochy itd. I byli świadomi własnej dialektalnej odrębności od grup niekaszubiących.


2. Co było wykładnikiem ich tożsamości?

Polski kościół katolicki i polski język kościelny. Przez co Polaków także wliczali do "puolscy ledze" ale Słowińców już do "Niemców".


3. Czy posiadali tożsamość kaszubską?

Nie. Ta tożsamość była im obca do XX wieku. W przeciwieństwie do Kaszubów Pomorza Zachodniego, ludnośc Pomorza Zachodniego odbierała to jako pogardliwe niemieckie przezwisko tak zresztą jak i "Polacken".


4. Na ile adopcja nazwy "Kaszubi" oparta jest o autentyczne poczucie tożsamości kaszubskiej, a na ile to zwykła nazwa wypromowana dla oznaczenia lokalnej społeczności o unikalnym charakterze - a więc twór zupełnie odgórny narzucony przez etnografię i literaturę jak w przypadku Mazurów Wieleńskich czy Kurpiów?

A właśnie! ...tutaj warto podyskutować. Sadze, ze gdyby Ceynowa, Parczewski, Ramułt i Lorentz uparcie forsowali nazwę "Słowińców" jako termin określający ludność kaszubiącą, to dziś na Pomorzu mielibyśmy "Słowinię" a nie "Kaszuby".


Cytat:
Tylko co ma z tego wynikać? Że tożsamość kaszubska to XX wieczny wynalazek? Na tej podstawie możnaby argumenować że z istnienia Radomiaków i Rzeszowiaków wynika że Polacy nie istnieją.


Tylko, że Radomiacy i Rzeszowiacy nie wstydzili się miana "Polaków" i sami jej względem siebie używali. Nie byla ona dla nich pejoratywnym, pogardliwym przezwiskiem używanym przez ludność ukraińską, niemiecką czy inną obcą. A dla zachodniopruskich "puolskich ledzi" owych "Reboków" czy "Gochow" nazwa "Kaszubi" właśnie taka była. Nie relatywizuj.



Cytat:
Tym samym - ani z istnienia tożsamośći odgórnych: Katolik, Polski Człowiek ani z istnienia tożsamości mikroregionalnych jak Rebok czy Lesok wcale nie wynika, że nie istnieje jeszcze jedna tożsamość, której istnienie poświadczaja przecież wszystkie te omawiane tutaj dokumenty ostrożnie licząc od późnego średniowiecza - kaszubska. tak jak będąć ojcem można być jednocześnie synem i sąsiadem tak samo będąc
polskim człowiekiem i katolikem można być jednocześnie Kaszubą i jeszcze Pucczaninem.

Do tego dodajmy jeszcze jedna cechę tożsamości - w jakiś sposób pojawia się ona w kontrze do innych. Nie przypadkowo Niemcy z włskiegio Tyrolu są bardzij "niemieccy" od berlińczyków a Polacy na Litwie czy w Chicago pielęgnuja polskość w sposób dla wspólczesnych mieszkańców RP emocjonalny i anachroniczny.




Dokumenty poświadczają, że istniała tożsamość kaszubska w Prusach Zachodnich od średniowiecz? Jakie konkretnie dokumety?


Bynajmniej. Poświadczają tylko tyle, że ludność Pomorza Gdańskiego nazywano kaszubską w źródłach niemieckich, w ustach wykszatłconego niemieckiego mieszczaństwa czy polskiej szlachty. I to nie zawsze. Szlachtę pruską, panków, zwano czasem kaszubską. Ale także i polską, pomorską, pruską... Natomiast kompletnie nic nie wskazuje na to, ze chłopi - Ci prości Rebocy i Lesocy sami zwali sie "Kaszubami", że ich tożsamośc lokalna i świadomość własnej odrębności sięgała dalej poza granice owych "Zaborów" "Gochów" czy "Reboków" i tworzyła jedną spójną całość w dokładnie takich samych granicach jakie obejmowało zjawisko kaszubienia. To zupełny mit.


Źródła, jeszcze XIX wieczne, wyraźnie ukazuja prosty lud którego głównym wykładnikiem tożsamości było wyznanie i język kościoła - wiec tak jak w Krajnie, czy prawie jak na Polesiu. Nie istniała tu jakaś odwieczna tradycja plemienna "kaszubskości", nie istniało poczucie narodowego zjednoczenia od Chojnic po Puck. Nitsch zresztą wyraźnie pisał, ze gwary kaszubskie na południu bliższe były w fonetyce sasiednim gwarom polskim i przechodziły w borowiackie zupełnie płynnie a ludność mieszała sie dowolnie. Kaszeba z Brus czy Swronychgaci latwiej dogadywał sie z niż z Krajniakiem czy Tucholakiem niz Rebokiem.



Sam Lorentz tez podkreslal olbrzymie zroznicowanie gwarowe Kaszub charakterystyczne dla ludnosci zasiedzialej i malo ruchliwej. Tożsamość tych ludzi nie była oparta o średniowieczną kaszubskość, o tradycje plemienna skoro ani sama sie do kaszubskosci nie przyznawała, ani nie utożsamiała sie z Kaszubami z Pomorza Zachodniego. Równie dobrze mozemy powiedziec że ludnosc ta byla od Średniowiecza Polakami - bo tak nazywala ja niemiecka ludnosc Pomorza Zachodniego, tak okreslaly ja dokumenty krzyzackie i tak tez przezywala ja autochtoniczna ludnosc Pomorza Zachodniego - a wiec ta która sama siebie zwala Kaszubami.


Cytat:
Tożsamość słowiańskiej ludności pomorskiej w Księstwie Pomorskim istniała jako odrębność wobec domijącej ludności niemieckiej i wyrażałą w okresleniu Słowianie/Kaszubi/Polacy. Z uwagi na wyznanie ewangelickie i brak tradycji państwowych polskich określenie Polacy było jakby najsłąbsze ale tez oczywiscie było skoro ksiegi liturgiczne Kaszubów z ksiestwa były polskie. Odrebność ludnosci pomorskiej w Prusach Królewskich była słabo dostrzegana bo lud wiejski w ogóle był w tym państwie słabo dostrzegany - ale jeżeli była to wyrażałą sie w określeniu Cassubia. Z kolei tożsamość tejże ludności w dobie pruskiej tworzyła się w opozycji do dominjącej protestanckiej ludności niemieckiej i pod przewodem polskich księży wyrażała w określeniach opozycyjnych wobec Niemcó i Protestantów jako Polacy, Katolicy ale i przecież także Kaszubi. ks. Szczepan Keller przecież nie zaprzeczał że kaszubui istnieją on sam za kaszubę sie uważał ale uwazał też że to tak naprawdę polskość.



Co do pierwszej częsci - zgoda! Istniała więc wśród ludności pomorskiej:


- Szersza tożsamość słowiańska, która wiązała się poprzez język litrugii i tradycje państwowe czy wreszcie stanowe z polską. Stopień tego powiązania był różny na Pomorzu i w Prusach i zapewne rózny też w obrębie poszczególnych powiatów i grup społecznych.


- Węższa tożsamość lokalna w oparciu o własną mowę, wyrażająca się w używaniu rodzimych nazw i przydomków, oraz rozróżnianiu dialektów "puolskich" i "polaskich".


Śmiem jednak wątpić by ta tożsamość określana była nazwą "Cassubia". Może w ustach Niemców czy Szlachty. U samego ludu zaś tylko na Pomorzu Zachodnim - bo tu ludzie sami powszechnie mówili o sobie "Kaszebi" lub "kaszebska mowa". W Prusach Zachodnich tak nie było. Czemu? Poza tym jeśli mówimy o dokumentach gdzie napisane jest że taki duchowny czy szlachcic był Prusakiem i Kaszebą to trzeba pamiętać, że pojęcie to mogło mieć znaczenie geopolityczne jak Prusy czy Pomorze - nie etniczne. Na to wskazują sformułowania typu "Pomeranie sue Cassubia". Po drugie, pojęcie to nie było w użyciu u samego ludu... Było to przezwisko... ale jednak czy na pewno stosowane jedynie wobec ludności kaszubiącej? Skoro jeszcze w XIX i XX wieku Prusacy mieli duże problemy z ustalaniem zasiegu Kaszubów przy censusach - zwłaszcza w południowych powiatach, to chyba odpowiedz na to pytanie nie jest taka jednoznaczna. Z pewnościa trudności nie sprawiało dostrzeżenie odrebnego charakteru tej ludności w powiecie puckim czy kartuskim ale już nie w chojnickim, koscierzyńskim czy człuchowskim.


Na pewno Reboki i Zaboracy mieli własną lokalną tozsamość... ale na ile grupy te wiedziały o sobie? Na ile kontaktowały sie miedzy soba? Na ile wreszcie była to wspólna tożsamość? Sądzę że mało znalazłoby sie argumentów za ściślejszym łączeniem Gochów czy Zaboraków z Rebokami niż np. z Borowiakami.


Cytat:
Tożsamosć tej samej ludności w odtworzonym po 1918 państwie polskim wyraża się w odrębności wobec dominującego społeczeństwa mówiącego polszczyzną ogólną i wyrażą się w określeniu Kaszubi.


Tych zmian 'akcentu' tożsaamości nie należy jednak w żaden sposób rozumieć jako pojawienie sie kaszubskiej tożsamości dopiero w XX wieku. Bo to jest nieprawada o czym jako rodowity Kaszub mogę kolegę zapewnić - nikt z moich dzidków ani pradziadków w życiou nie czytał Ceynowy, Hilferdinga ani Derdowskiego ale jakoś dziwnie wiedzieli, kiedy mówią po kaszubsku a kiedy po polsku.

Pyta kolega o dowody - a czy my mamy dowody sprzed XIX wieku co mówili albo mysleli prości laboriosi? a czy w ogóle ktoś się przed epoką etnografii pytał ich co oni myślą i uważają? Jeżeli kolega żąda dowdów sprzed XIX wieku to nie jest to nic innego jak erystyczny zabieg bo dobrze kolega wie że takich dowodów wprost nie ma.





Niewątpliwie w Prusach Zachodnich istniała tożsamość. Nie kaszubska. Nie słowińska. Nie ogólnopolska. Tylko zwykła lokalna "puolska" i "katolicka".


Niewątpliwie też nazwa "Kaszubi" upowszechniła sie w XX wieku w odniesieniu do tej weższej, lokalnej tożsamosci. Zastapila czesciowo Reboków Lesków. Scalila ich w szersza grupę w odróznieniu od Kociewiaków, Borowiaków i innych grup. Tylko zasadnicze pytanie brzmi - czy stalo sie tak na skutek promowania tej nazwy w literaturze w oparciu o granice wytyczone przez etnografów i dialektologów, czy stalo sie to oddolnie dzieki inicjatywie samej ludnosci? Jeśli to drugie jest prawdą to czemu przez cały XIX wiek unikała ona terminów Kaszeba, kaszebski - jak Ci z Pomorza Zachodniego? Czemu nie identyfikowała sie ze Slowińcami? Czemu na Zaborach czy w Kościerzynie mieszała sie dowolnie z Borowiakami i Kociewiakami przejmując ich mowe? Czemu np. na Zaborach celowo próbowała ZATAIĆ np. zjawisko kaszubienia w ankietach dialektologicznych i to sprzed 1905 roku?




Nie wiem czy rozumiesz mnie? Ja nie mam wątpliwości, że przez wieki istniała tu jakaś tożsamość lokalna - nazwijmy ją "katolacka", "puolska", "rebocka", "zaborska", "słowińska" itd. stąd też znaczna miejscami endogamia i niespotykane nigdzie indziej zróznicowanie gwarowe - cow wieś to nieco inna gwara. Ja tylko ma wątpliwości co do tego, że:


- taki Zaborak z Wiela kaszubiący tylko niepełnie i miejscami, z akcentem inicjalnym i inną wymową nosówek rozumiał lepiej śpiewającego w swobodnym akcencie Beloka niż Borowiaka i tego pierwszego od wieków uważał za pobratymca a tego drugiego już mniej.


- istniała wśród tych "Zaboraków" "Reboków", pomijać już protestanckich "Kaszubów" i "Słowinców", świadomośc etnicznej, plemiennej, językowej spójnosci która idealnie zbiegała sie z granicami jezykowego kaszubienia a potem otrzymała miano "kaszubskości" od XIX wiecznych etnografów.





P.S.


Na resztę odpowiem później.
CzDark
wysłane dnia: 3.8.2011 15:09
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 24.5.2004
z: Biebrznicczi Młin
Wiadomości: 1133
Re: Jak historycznie uzasadniona jest nazwa „Kaszuby" na Pomorzu Gdańskim?
Tylko, że cytaty z Pomeranii z XXI wieku, to cytaty potomków w drugim, trzecim a nawet czwartym pokoleniu. Nie wiemy jak prababka z Kartuz sama siebie określała.


Otóż nie. Konserwują one widzenie świata w chwili wyjazdu w roku 1880 czy 1890 roku. Kaszubka z Gdańska, która wyemigrowała w roku 1890 wyraźnie odróżnia Kaszubów i Polaków i sama zalicza się do Kaszubów. Mówienie, że są to informacje z drugiej ręki to manipulacja - nie są one bardziej informacjami z drugiej ręki niż informacje Lorentza czy Ramułta. Przecież ani Ramułt ani Lorentz czy Tetzner nie mieli dyktafonów !!! Nie dość tego, do Pomeranii z Ameryki wysyłały mejle osoby niezaangażowane w aktualne spory ideowo-narodowe (znające zazwyczaj tylko język angielski), a zainteresowane jedynie poznaniem swych Krewnych żyjących jeszcze na Pomorzu.

Można też znaleźć cytat z Gazety Warszawskiej z roku 1861

"Jak wiadomo, część Prus zachodnich około Gdańska położona i w Pomorze sięgająca, nosi nazwę Kaszub, a jej mieszkańcy zwą się Kaszubami"


----------------
Zdrzë: Peccunia non olet (Piniądz nie smierdzy)

Stojgniew
wysłane dnia: 3.8.2011 15:21
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 19.5.2011
z: Antiquissima Polonia, Mazovia
Wiadomości: 306
Re: Jak historycznie uzasadniona jest nazwa „Kaszuby" na Pomorzu Gdańskim?
Cytat:
Otóż nie. Konserwują one widzenie świata w chwili wyjazdu w roku 1880 czy 1890 roku. Kaszubka z Gdańska, która wyemigrowała w roku 1890 wyraźnie odróżnia Kaszubów i Polaków i sama zalicza się do Kaszubów.



W Gdańsku gdzie mieszczaństwo niemieckie używało pojęcia "Kaschuben" mogło to mieć miejsce. Tylko czemu taki Breyer, Tetzner czy Lorentz wyraźnie pisał, że ludnośc Prus Zachodnich nie nazywa sama siebie "Kaszubami" i przez Kaszubów czy Niemców na Pomorzu Zachodnim przezywana jest Polacken?

Skąd wzięly się te kaszubskie Wilna i Warszawy? Skąd przekonanie u pruskich czy kanadyskich Kaszubów że mówią po polsku - o którym pisał Obracht-Prondzyński czy Szultka?


Cytat:
Można też znaleźć cytat z Gazety Warszawskiej z roku 1861

"Jak wiadomo, część Prus zachodnich około Gdańska położona i w Pomorze sięgająca, nosi nazwę Kaszub, a jej mieszkańcy zwą się Kaszubami"



No własnie! Czy sami "zwą się" czy raczej "są zwani"... przez Niemców i innych? Skoro ta ludność tak zwyczajnie i powszechnie zwała się "Kaszubami" to wytłumacz mi dlaczego takie stwierdzenia nie znajdują poparcia w materiale u Parczewskiego?


Czemu przeczą im źródła niemieckie - Breyer, Koblischke, Tetzner czy Karl Pernin in seinem Buche „Wanderungen durch die sogenannte Kassubei“ Danzig 1886? Czemu przeczy im Lorentz który na Kaszubach spędził życie i przebadał je wzdłuż i wszerz, parafia po parafii a czasem wioska po wiosce?


Pomyśl - czy gdyby ludnośc ta, konsekwentnie i powszechnie określała sama siebie nie jako "puolska" czy "katolicka" ale ZAWSZE i POWSZECHNIE jako "kaszubska" - jak na Pomorzu Zachodnim, czy byłaby przez Słowińców i Niemców przezywana "Polacken"? Albo "Katholische"???
Czy Polsch stałby sie wtedy synonimem jezyka kaszubskiego w języku pomorskich Niemców? Czy Ceynowa nie napisałby, że było to "przezwisko"? Po co wymieniłby "prawdziwych Kaszubów" tylko wzdłuż pruskiej granicy? Widocznie coś było na rzeczy. Była w tym jakaś przyczyna.



@Pienczke


Cytat:
Są natomiast liczne poszlaki: jeżeli nazwa Kaszuby wędruje na mapach Pomorza to jest tego jakaś przyczyna. Przyczyną tą jest przywiązywanie tej nazwy do słowiańskiej ludnośći Pomorza, która najwyraźniej sama sie tak nazywała. Jeżeli zatem na iluś tam mapach i iluś tam dokumentach odnoszących sie do Pomorza Gdańskiego pojawia się zapis Cassubia to pojawia sie tam nie dlatego, że komus coś sie pomyliło! Najwyraźniej dla holenderskich kartografów było rzeczą powszechnie wiadomo że poddani polskiego króla w Prusach na zachód od Gdańska w XVII uważają się bądź są powszechnie uważani za Kaszubów skoro wpisywali na tym obszarze nazwę Cassubia. Jakieś mityczne utożsamienie ksiażecej tytulatury nie mia tu nic do rzeczy.

Jeżeli w dokumentach pojawia się ta nazwa dla określenie wsi na dzisiejszych Kaszubach już w XVI czy XVIII wieku to jest tego jakaś przyczyna. Nie można zakładać zbiorowego obłędu trwajacego kilkaset lat, komedii pomyłek i błędów ani tym bardziej jakiegoś splotu zrypadków zapoczątkowanych rzez pomyłki w książecej tytulaturze Barnimów i Bogusławów. Przyczyną nie mogło być nic innego jak dostrzegalna dla ówczesnych ludzi odrebność językowa tej ludności, która powodował że opisywaną tą ziemię jako Kaszuby. O tym że ta odrębność istniała już w XVI wieku przekonał nas Łukasz Górnicki.

To właśnie podobieństwo języka mieszkańców księstwa pomorskiego i województwa pomorskiego i jednoczesna odrebność tego jezyka od polszczyzny "kontynentalnej" jest jedynym racjonalnym wytłumaczeniem, tego, że nazwa pierwotni odnoszona przede wszystkim do Pomorza Zachodniego "zawędrowała na Pomorze Gdańskie.




Jaka mityczna tytulatura? Skoro książe Pomorza był księciem Kaszubii to miało to implikacje. Czemu nazwa Kaszuby rozszerzyła sie nastepnie na całe Pomorze Zachodnie? A potem całe historyczne Pomorze? Nazwę Kaszubów zestawiano z Wendami i Pomorzonami w dokumentach pomorskich miast. Traktowano jako synonim jak w Szczecinie czy Kołobrzegu jako synonimy. Tak tez i w Polsce, w metryce koronnej gdzie mamy - "Pomeranie seu Cassubiae". Znajomość dialektologii czy zasięgu kaszubienia lub szwa kaszubskiego nie miało tu nic do rzeczy. Nikt nie przeprowadzał wtedy ankiet i nie patrzył jak gwarzą Zabory a jak Krajna. Teza więc jakoby nazwa ta zawędrowała tam na drodze luźnych spostrzeżeń dialektologicznych ludności niemieckiej to bardzo ryzykowna teza...


Skoro Polacy zwali niemieckich kolonistów z Pomorza, spod Chodziezy "Kaszubami", a Gdańszczanie tym samym mianem zwali prostych niemieckich bauerów z Prus. Skoro polskie dokumenty zwą pewnego szlachcica raz Kaszubita a innym razem Polonusem, a Ziemie Pomorską "Ziemią Kaszubska" - to Twoja teza ma poważne luki. Pojęcie Kaszuby nie zawsze miało znaczenia etnicznego. Mogło mieć też geopolityczne lub społeczne.


Ale nie przeczę, że istniała taka odrębność językowa mająca swoje źródło w odrębności plemiennej, etnicznej. Ze była dostrzegana zarówno przez elity, ludność niemiecką jak i LOKALNIE przez sam lud pomorski. Przynajmniej do pewnego stopnia. Tylko, ze ta wspólnota językowa wywodząca sie z dawnej wspólnoty etnicznej nie była i nie stała sie fundamentem tożasmość CAŁEGO LUDU pomorskiego - nie lokalnie ale globalnie. Lud Prus Zachodnich i Pomorza Zachodniego nie posidał tej samej tożsamości co Kaszubi z Pomorza Zachodniego. Zabory nie posiadały tej samej tożsamości co Reboki. Tak samo to, ze Lutycy, Łuzyczanie i Słowianie spod Kołobrzegu byli dla Niemców Wendami nie znaczy, ze mieli wspólną tożsamość, że byli jej świadomi. To więc troche tak jak z Serbami i Chorwatami, Mazurami czy Kurpiami, a może lepiej jak ze Spiszakami i Podhalanami.



Na pewno podobieństwo językowe miedzy Kaszubami z Pomorza Zachodniego, a mieszkancami Pomerelli miało udział w rozpowszechnieniu sie nazwy Kaszubi w Prusach Zachodnich w ustach Niemców. Jak dalece rozrozniano tych Kaszubów i na ile zdawano sobie sprawe z roznic dialektalnych miedzy samymi Kaszubami lub tez Kaszubami i Polakami to juz inna kwestia. Faktem jest, ze nazwa ta nie upowszechnila sie na skutek procesów scalających u samej ludnosci pomorskiej. Nie byla rezultatem unifikujacych przemian w poczuciu tozsamosci etnicznej, rezultatem mozolnie budowanej wspólnej swiadomosci pochodzenia i wspólnoty. Jej znaczenie miało tez bardzo płynny charakter do samego XX wieku, wystepujac na rowni z terminami wendyjski, slowinski, puolski itd. w roznych kombinacjach. Tak jak kartografowie mieli duze problemy z konsekwentnym ulokowaniem Kaszubii, tak jeszcze w XIX i XX wieku Niemcy etnografowie, oraz pruscy urzędnicy mieli trudności w oddzieleniu ludności kaszubskiej od polskiej.



Cytat:
dalej - jeżeli żródła relacjonują, że miano Kaszubów było niechętnie przyjmowane i jednocześnie wprost te źródła wskazują, że grupy uprzywilejowane posługiwały się nią jako obelgą dla niżej postawionych, to mamy odpowiedź dlaczego tożsamość ta nie było podawana jako podstawowa.


Nie ma się co dziwić, żę XIX wieczny drwal spod Mirachowa woli powiedzieć o sobie polski człowiek albo Katolik niż Kaszuba.
Kaszuba wiedział, że ówczesna elita jest mu wroga, współczesny Kaszub też wie, że dominująca na Pomorzu ludnść napływowa jest mu wroga i najchętniej wymazałaby jego istnienie ze swojej świadomości.



A więc Ukrainiec był z serca "Małorosjaninem" i faktycznie identyfikował sie z takim etnosem tylko nie lubił sie do tego przyznawać bo termin ten promowała patriarchalna nacjonalistyczna propaganda rosyjska, tak?



Ja nie wiem czy ten XIX wieczny drwal spod Mirachowa wolał powiedzieć o sobie "Katolak" lub "Puolski człowiek" w ramach political corectness ale w sercu był sam dla siebie "Kaszebą"? Czy pojęcie to nie było dla niego pejoratywnym przydomkiem w ustach warstw uprzywilejowanych - tak jak pisał Lorentz? Śmiem wątpić by tenże drwal po kryjomu identyfikował swoją lokalną tożsamość i odrębnośc z "kaszubskością". Może i dostrzegał, że jego sąsiedzi z Pucka, Brus czy Kartuz nie mówią po "polasku" ale na ile miał świadomośc tej wspólnoty przeciętny mieszkaniec Purs Zachodnich? Na ile drwal z Mirachowa i rybak z Jastarni uważali się za jeden etnos? Na ile uznawali chłopa z Zaborów lub Kościerzyny za swojego? Na ile taki chłop utożsamiał sie bardziej z Rebokiem niż z Kociewiakiem czy Borowiakiem?

Na ile ta odrębność, to poczucie lokalnej tożsamości w XIX wieku wyłamywało sie ponad podziały lokalne, przciwstawiało sie "polaskości" i obejmowało całe Kaszuby, było tożsame z dzisiejszą "kaszubskością" której dokładne granice zakreśliła dialektologia?


Skoro sam Parczewski odnotował przypadki samookreśleń typu "ja Poloch", skoro pisze o tej polskiej tożsamości na przykladzie poludniowuych powiatów kaszubskich Tetzner. Skoro Lorentz wspomina że nie było zelaznych reguł i dla Kaszubów czasem tez i Polacy mówili po "puolsku" (a niekoniecznie po "polasku") - a też byli "puolscy ledze" w odróznieniu od Slowińców- to znaczy, że chyba pojęcie ówczesnego kaszubskiego chłopa czy drwala o jego własnej etnicznej tożsamości w szerszym kontekscie, o łączących go z sąsiadmi więzach etnojezykowych było nierzadko dość mętne i zróżnicowane.

Stojgniew
wysłane dnia: 3.8.2011 17:32
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 19.5.2011
z: Antiquissima Polonia, Mazovia
Wiadomości: 306
Re: Jak historycznie uzasadniona jest nazwa „Kaszuby" na Pomorzu Gdańskim?
Ujmując problem graficznie pytanie brzmi jak wyglądala lokalna tożsamość tych "katolakow" czy "puolskich ludzi" nazwana ostatecznie w XX wieku "kaszubską" w XIX wieku:

Model 1 lokalna: http://i52.tinypic.com/6445ki.png

Model 2 ogólnokaszubska: http://i56.tinypic.com/2ue2ovc.png


Czy może inaczej? Czy tendencja do podkreślania różnic i przeciwstawiania własnej lokalnej czy ogólnokaszubskiej tożsamości polskości wyglądała tak:

http://i53.tinypic.com/2a5kinb.jpg

czy tak:

http://i55.tinypic.com/2nr110k.png
Jark
wysłane dnia: 10.8.2011 19:19
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 12.2.2004
z: Wiôldzi Kack
Wiadomości: 578
Re: Jak historycznie uzasadniona jest nazwa „Kaszuby" na Pomorzu Gdańskim?
Korzystając z okazji, że Stojgniew pewnie urlopuje, odpowiem, że mapy te nie maja żadnej wartości, bo oddają różne współczesne możliwe warianty samoświadomości mieszkańców Kaszub z końca XIX wiek. Choć nie do końca zgadza się to z moimi poglądami (że język jest wyznacznikiem przynależności narodowej) dla końca XIX wieku adekwatne wydają się badania Friedrich Lorentza. Oto wiarygodna mapa zasięgu tożsamości kaszubskiej na przełomie XIX i XX wieku.
Stojgniew
wysłane dnia: 10.8.2011 19:28
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 19.5.2011
z: Antiquissima Polonia, Mazovia
Wiadomości: 306
Re: Jak historycznie uzasadniona jest nazwa „Kaszuby" na Pomorzu Gdańskim?
To raczej mapa "TOŻSAMOŚCI" lokalnych, nazwanych później "kaszubskimi". Sam Lorentz wielokrotnie uwypuklał fakt, że Kaszubi charakteryzowali się pewną endogamią, silnym przywiązaniem do lokalnej społeczności i nie tworzyli zwartego etnosu. Sam Ceynowa w "Skarbie" aż trzykrotnie podkreślił, że termin "kaszubski" traktowany był przez zachodniopruskich autochtonów jako przezwisko.


Na temat świadomości kaszubskiej warto przeczytać właśnie "Skarb". Polecam także, a może przede wszystkim: "Mitteilungen des Vereins fur Kaschubische volkskunde", zwłaszcza rozdzial o kaszubskich etnicznych nazwach własnych autorstwa Lorentza. Warto też zerknąc do pierwszych publikacji z gazet warszawskich i poznańskich o Kaszybach z polowy XIX wieku. Tu tylko garść faktów:


- W świadomości Polaków XIX sieku, nawet wykształconych, Kaszuby miały niesprecyzowany ksztalt. Jeszcze w XIX wieku obejmuje się nim obszar powiatów: słupskiego, lęborskiego, bytowskiego oraz puckiego kartuzkiego i częsciowo kościerzyńskiego. W świadomości polskich chłopów z głównych dzielnic Kaszubi i Kaszuby zwyczajnie nie istnialy.


- W świadomości Kaszubów, i to wykształconych jak Ceynowa, termin ten obejmował głównie północne części dzisiejszych Kaszub. Ceynowa w ogóle nie wiedział o istnieniu Gochow i Krebanów, a Greb-Kaszebów (Polochów jak sam napisał) widział już w Strzepczu, Mirachowie i Sianowie. Fejn Kaszubi, mówiący czystą pomorszczyzną tożsami są dla niego mniej więcej z dzisiejszą Norda.




Niektóre zresztą z określeń Ceynowy są urubionymi przez niego przezwiskami. Tak w 50 lat później, Lorentz napotykał czasami na wzmianki o Fejn-Kaszebach ale zawsze odsyłany był do Ceynowy jako źródła. Na niektóre nazwy wzmiankowane przez Ceynowę np. Droboloków, w ogóle sie nie natnął i nikt tez o nich nie słyszał. Natomiast na Gochach zanotował wypowiedzi typo "Jo jem richitich Goch".
Jark
wysłane dnia: 10.8.2011 19:41
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 12.2.2004
z: Wiôldzi Kack
Wiadomości: 578
Re: Jak historycznie uzasadniona jest nazwa „Kaszuby" na Pomorzu Gdańskim?
Oczywiście, masz rację. Ale trudno zgodzić się na przykładanie współczesnych standardów do XIX-wiecznej rzeczywistości. Dokładnie tak samo wyglądało poczucie przynależności narodowej mieszkańców dawnych polskich kresów wschodnich - dopiero XX wiek i tragiczne w swoim okrucieństwie wydarzenia zmusiły mieszkańców do samookreślenia: ukraińskiego, białoruskiego lub polskiego.

Prace Lorentza są wiarygodne. To, że autorzy "Mitteilungen..." zachowali ostrożność w formułowaniu osądów jest oczywiste. Do napisanego i wydanego przez Ceynowę "Skarbu" podchodziłbym z dużym dystansem, podobnie jak do dzieła Majkowskiego - "Historia Kaszubów". Są one w wielkim stopniu projekcją życzeniowego myślenia. To jak przymiotnik "kaszubski" traktowany był w dawnych wiekach mogłoby być tematem doskonałej pracy naukowej (może i habilitacji). Dziś patrzymy na to inaczej niż temat widzieli nasi dziadkowie. O tym co o terminie "kaszubskie" sądzili nasi prapradziadowie możemy jedynie domniemywać. Żadne nasze ustalenia nie będą wiarygodne... Ja mogę upierać się przy kaszubskości Pomorza Nadwiślańskiego w XIX wieku, Ty możesz pisać o jego polskości. Co najciekawsze, każdy z nas będzie miał racje (a raczej część racji). To jaka będzie obowiązująca w przyszłości wykładnia historyczna zależy od przebiegających dziś procesów. Ja liczę na "kaszubską" wykładnię dziejów Pomorza, nie tylko tych skrawków wskazanych jako kaszubskie przez Lorentza...
Stojgniew
wysłane dnia: 10.8.2011 19:50
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 19.5.2011
z: Antiquissima Polonia, Mazovia
Wiadomości: 306
Re: Jak historycznie uzasadniona jest nazwa „Kaszuby" na Pomorzu Gdańskim?
"Skarb" Ceynowy, artykuły Lorentza czy pierszwe wzmianki o Kaszubach w gazetach polskich są o tyle cenne, że ukazują nam, dekada po dekadzie, obraz rzeczywistości widziany oczyma ówczesnych elit. Ten obraz był wówczas jeszcze dośc mętny. Kaszuby na pewno utożsamiano z północną częścią dzisiejszej krainy o tej nazwie, jak widać zapewne na podstawie tradycji historycznej a nie znajomości zasięgu kaszubienia. Przede wszystkim oprócz zachodniopomorskich, wymienia się powiaty pucki, kartuski i kościerzyński. I istotnie w tychze powiatach jeszcze 50 lat póżniej, pruskie censusy nie iały wiekszych trudności i tutaj też dużo cześciej spisywano mieszkańców jako Kaszubów. Zupełnie inaczej sprawy miały sie w południowych powiatach gdzie władze nie były pewne jak zaklasyfikować tutejsza ludność.


Dużo w tych pierwszych opisach dowolności. Ten wczesny obraz różni się wyraźnie od uporządkowanego, skrupulatnie opisanego przez etnografię obrazu dzisiejszych Kaszub, którego granice dokładnie, wioska po wiosce, zakreślila dialektologia.


Ja nawiązuję tu tylko do tego co napisał tu wcześniej Pan Geppert. Że "polskośc" była czymś zewnętrznym, obcym... Prawda jest taka, że w XIX wieku gdy nie wykształciło sie własciwie narodowe poczucie w szerszym pojęciu - wszystko co nie było elementem kultury lokalnej było dla Zachodnioprusaków "zewnętrzne", "obce". Pod tym względem "kaszubskośc" też była zewnętrzna. Była pejoratywnym określeniem używanym przez obcych. To "rybackość" czy "krebańskość" była wtedy rodzima. I owszem, sąsiednie grupy mieszały się, kontaktowaly ze sobą. Rebocy nazywali Lesoków "nasinskimi" ale i Gochy czy Krebanie nazywali siebie "Polochami" czy "puolskimi ledzmi". I jak widać często jedne grupy nie miały większego pojęcia o istnieniu innych.



Tak własnie Ceynowa - wykształcony Kaszeba ze Sławoszyna z samej północy Nordy nie wiedział zbyt wiele o Krebanach czy Gochach. Własciwie to nie wiedział chyba nic, bo te miana przekazała nam dopiero późniejsza etnografia. I on sam z jakiegoś powodu zwał kartuzkich Greb-Kaszebów Polochami.
Nie czyniłby tego przecież gdyby znał dobrze wszystkie grupy rzekomo utożsamiające się z Kaszubami - Gochów, Krebanów, lub gdyby grupy te już wówczas głośno opowiadały się za przynależnością do tego samego etnosu, czy też tej samej grupy etnograficznej co Rebocy czy Lesocy. A skąd inąd wiemy że wiele z takich grup Ceynowa znał, np Krajniaków, Górali itd. bo interesował się historią i etnografia. Jednak Ceynowa nie w pełni zdawał sobie sprawy z podziałow między mieszkańcami Pomorza. Nie znał dokładnych podzialów etnograficznych, i nie znał wszystkich grup mówiących kaszubskim dialektem/językiem.



Tak więc z tych wczesnych opisów nic nie wskazuje na to by w XIX wieku istniała w Prusach Zachodnich jakaś zwarta ogólnokaszubska tożsamość która pokrywałaby się z późnieszym obszarem Kaszub zakreślony przez dialektologię. "Kaszubskość" na pewno nie była tutejszej ludności obca czy zewnętrzna jeśli przez nią rozumiemy właściwą każdej społeczności tożsamość lokalną i przywiązanie do wlasnej rodzimej kultury ludowej. Natomiast trudno tu dopatrywać się jakiegoś poczucia tożsamości wyższego rzedu, które w magiczny sposób obejmowałoby wszystkie wsie w wydłużonym pasie od Chojnic po Puck, które charakteryzowało kaszubienie. "Kaszubskość" w ustach obcych oznaczala pewną spójność etniczną jak "nasinskość" czy "puolskość" w ustach Kaszubów ale jak widać Niemcy czy Polacy mieli aż do XX wieku duze problemy z doprecyzowaniem geograficznych i etnicznyc granic owych pojęć. Nawet sami Kaszubi jak Ceynowa, nie byli w stanie tego dokonać.



I tu paradoksalnie to właśnie "kaszubskość" -pejoratywne obce przeziwsko, a nie "puolskość" - jako rodzime miano bedące w użyciu u samej ludności była bardziej zewnętrzna. Ta "puolskoś" będąca wykładnikiem tożsamośći Kaszubów i znajdująca główne oparcie w wierze i kościele katolickim na jakiejś płaszczyźnia uzyskiwała wspólny mianownik z "polskością". To były te dwa filary kaszubskiej tożsamości:

- lokalna krebańska, rebocka itd. kultura i gwara,


- ogólna puolska katolicka wiara i mowa,


W tym świetle, ewolucja tożsamości "ogólnokaszubskiej" promowanej przez etnografię w granicach dialektologicznych jest zjawiskim równie świeżym i tej samej daty co narodowa "ogólnopolskość".



Cytat:
Ja liczę na "kaszubską" wykładnię dziejów Pomorza, nie tylko tych skrawków wskazanych jako kaszubskie przez Lorentza...



Warto doprecyzować terminy których używamy. Trzeba zaznaczyć, że "kaszubska" wykladnia nie jest tożsama z "pomorską". Jeśli "kaszubskość" wydzielamy na podstawie cech językowych to jest ona świeższej daty zjawiskiem niż pomorskość i nie pozwala na znaczne poszerzenie granic Kaszubszczyzny. Zresztą dialekty przejściowe można dowolnie przeciągać na obie strony. Tym sposobem "polskość" można już w średniowieczu przesunąć aż pod Starogard. Nazwany Starymgrodem w pierwszej wzmiance.
Tites
wysłane dnia: 10.8.2011 23:12
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 17.3.2010
z: Kaszëbsczé Zagłãbié
Wiadomości: 253
Re: Jak historycznie uzasadniona jest nazwa „Kaszuby" na Pomorzu Gdańskim?
Osobiście zastanawia mnie coś innego - etymologia tych nazw własnych (wszystkich), ich źródło historyczne oraz świadomość takowych nazw zarówno wśród ludności tak określanej (określającej się) i ludności sąsiedniej na przełomach wieku XIX/XX i wcześniej. Na jakiej zasadzie właściwie można twierdzić, że Rëbôcë nie wiedzieli o Krëbanach?

Oczywiście podstawowa etymologia jest dosyć prosta (szczególnie nazw tu wymienianych - Rëbôcë, Lesôcë...) i właściwie intuicyjna.

No i dla własnego uśmiechu - to wszystko, o czym tu się pisze, proponuję porównać do tego, co mamy dziś - czy Kaszubi (mieszkańcy Pomorza Gdańskiego, Prus Wschodnich) określają się tymi nazwami? Czy Kaszubi dziś określają się Kaszubami? Bądź kogo mieszkańcy dzisiejszych Kaszub określają mianem Kaszubów i gdzie widzą te Kaszuby na mapie Pomorza?
CzDark
wysłane dnia: 11.8.2011 2:38
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 24.5.2004
z: Biebrznicczi Młin
Wiadomości: 1133
Re: Jak historycznie uzasadniona jest nazwa „Kaszuby" na Pomorzu Gdańskim?
@Stojgniew: Były one raczej pomorskie, wybijane w mennicy księcia lubiszewsko-tczewskiego. "Kaszubskie" mogły być w jakim sensie? Etno-jezykowym na pewno nie gdyż w XIV wieku nie istniał dialekt kaszubski jaki znamy dziś, a nawet jeśli pomorskość równamy z kaszubskością to dialekty nadwiślańskie wcale nie musiały być pierwotnie bardziej pomorskie niż polskie o czym m.in. tutaj: http://pl.kaszubia.com/kaszubi/historia/mapy-zasiegu-kaszubszczyzny 1. Przybliżony zasięg kaszubszczyzny około 925 roku oraz 1180 roku, wg: J. Humnickiego. 2. Przybliżony zasięg kaszubszczyzny około 1220 roku, wg: K. Sląskiego, J. Humnickiego, A. Sander-Berke Z innych map warto zobaczyć: - mapę Natansona-Leskiego z "Rozwoju terytorialnym..." - 2 mapy z polskich atlasow historycznych: http://bialczynski.files.wordpress.com/2009/12/slowianie.jpg http://www.piastowie.kei.pl/piast/mapy/1.jpg - mapę z Łowmiańskiego (zwracam uwagę na zgrupowanie osadnicze Ziemi Chelmińskiej i Świecia): http://i45.tinypic.com/nmn488.jpg[/color][/i][/color][/i]





Poczytaj sobie co o powstaniu "dialektu kociewskiego" pisze prof. Jan Piskorski pod koniec swojej książki "Pomorze plemienne". Mapami Humnickiego zwłaszcza tych od XII wieku to sobie możesz sobie d... obetrzeć. To nic innego jak przenoszenie XX-wiecznych podziałów językowych w czasy wczesnego średniowiecza. Niestety dał się na to nabrać nawet Gerard Labuda pisząc o księstwach kociewskich. Z braku czasu nie obiecuję, że odpowiem na Twój post w najbliższym czasie. Nie mam też przy sobie książki Piskorskiego by dać dokładny cytat, a chciałbym się odnieść merytorycznie.

O Krajnie jako części Kaszub pisał Kantzow, sam to przyznałeś w innym wątku.

W X wieku Serbowie mieszkali też w Wielkopolsce; Polanie to nic innego jak jedno z serbskich plemion. Do dziś w Wielkopolsce jest pełno nazw typu: Sarbinów, Sarbinowo, Serby, Sarby itd. Nie było jednak żadnej różnicy pomiędzy językami "polskim" "czeskim" czy "łużyckim", które to dopiero pojawiły się wraz z nastaniem państw. Zaczęła się jednak zarysowywywać różnica pomiędzy językiem Pomorzan a Połabian, a językiem pozostałych słowian Zachodnich co wynikało przede wszystkim z utrzymania się TART w pierwszym przypadku i szybkim zanikiem (jeszcze przed najazdem Węgrów) w drugim przypadku.

"Przejściowość" Krajny, Kociewia, Ziemi Świeckiej, Ziemi Wałeckiej, ale w drugą stronę również Pałuk, Kujaw to proces wtórny mający analogie na pograniczu polsko-ruskim i gdzie gwary kresowe charakteryzują się różnym natężeniem cech wschodnio- i zachodniosłowiańskich. Czy też twierdzisz, że np. takie plemiona jak Wołynianie czy Mazury (Mazowszanie) to też były przejściowe między Słowiańszczyzną Wschodnią a Zachodnią ? Mylenie przyczyny i skutku jest częste, ale wiatr nie wieje dlatego, że drzewa poruszają liśćmi.

Róznice pomiędzy "Pomorzano-Połabianami" a pozostałymi Słow. Zachodnimi nie wynikają tylko z istnienia bagien nadnoteckich, ale różnice te zarysowały się już wcześniej gdy ci drudzy podlegali chanom awarskim, podczas gdy pierwsi nie.


----------------
Zdrzë: Peccunia non olet (Piniądz nie smierdzy)

« 1 ... 4 5 6 (7) 8 »
| Od najnowszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Top

 
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002