jJ się przyznam że po takich deklaracjach też coraz mniej rozumiem. Jako to co przeszkadza? Jeżeli uważa się Kaszubów za część nardou polskiego to logicznie zakłada się koszulki w poslkich barwach nardowych i kibicuje narodowej drużynie. Ale jeżeli uważą sie Kaszubów za naród odrębny to co to właściwie znaczy? Nic? Co to znaczy że Kaszub narodowy uznaje Polske za swój kraj? Myślałem że tylko w tym znaczeniu że tu płącę podatki, podlegam jurysdykcji sądów itd Ale kibicowanie drużynie narodowej to juz jest stosunek emocjonalny. Ja sobie na przykład nie wyobrażam żeby zagorzali irlandzcy narodowcy kibicowali drużynie angielskiej. Albo Polacy pod zaborami drużynie Cesarskich Niemiec. To w czym ten kaszubski narodowiec FAKTYCZNIE różni się od Kaszubów narodowości polskiej?

a swoja drogą smutno dzisiaj, co nie?

----------------

Panie Pienczke, być może tak nawykliśmy że polskość ma jedną odmianę,styl,disain że nie umiemy pojąć że mogą być inne, równorzędne odmiany polskości. I to nie z poziomu grupki etnicznej a oddzielnego narodu także polskiego. MI idea wielopolskości, jak onegdaj unii Czechów ze Słowakami nie sprawia problemów. W tym narodzie jest podział i może się z niego coś wykluć choć nie musi. Za parę lat ktoś możę spuentuje-to byli frustraci. Ale może i być inaczej.

Ale zaraz moment! Jak osoba która "polskość oddała walkoverem" i należy do "Związku Niemców" może wypowiadać się w ten sposób:

"być może tak nawykliśmy że polskość ma jedną odmianę,styl,disain że nie umiemy pojąć że mogą być inne, równorzędne odmiany polskości. I to nie z poziomu grupki etnicznej a oddzielnego narodu także polskiego. MI idea wielopolskości, jak onegdaj unii Czechów ze Słowakami nie sprawia problemów. "

"Nawykliśmy", tylko jacy "my"? Pomorscy Niemcy?

Więc nie wolno mi kibicować, bo Kaszubi nie mają swojej drużyny? A może mogę kibicować każdej innej drużynie, tylko nie polskiej? Nie tylko ja podlegam instynktom, ale ja się do tego przyznaję. Ludzie chcą czuć się lepsi niż zwierzęta i nie lubią, gdy się mówi, że się kierują potrzebami i instynktem. A tak jest, nie wierzę w indywidualizm, człowiek to zwierzę, które potrafi siebie okłamywać. Jak miałbym zaspokoić potrzebę afiliacji, jeśli nie kibicowałbym polskiej reprezentacji? Co do tej organizacji, to nie zakłada ona istnienia tylko jednej narodowości, to propaganda. Można sobie mieć przynależność narodową każdą, a nawet jeszcze przynależność etniczną każdą. Warunkiem przynależności jest uznawanie narodu kaszubskiego i chęć jego wspomagania.
Ja wiem, że są ludzie, którzy nie znoszą kibiców i w ogóle takich imprez masowych, przez które wszystko dookoła staje na głowie. Przyznam, że mnie to wkurza mocno, ale kibicując reprezentacji PAŃSTWOWEJ zmienia się nastawienie. Poza tym dopingowałem drużyny Szwecji, Irlandii, Ukrainy, Niemiec, Anglii, Chorwacji. I co? Nie mogę, bo jestem wtedy złym Kaszubą? Moim celem nie jest samo bycie Kaszubą, ale rozwój Kaszubszczyzny i narodu kaszubskiego. Nie liczy się sposób, liczy się wynik. Wspólne kibicowanie łączy przyjemne z pożytecznym - zaspokojenie potrzeby i osiąganie celu ideowego.
Czy pan, panie Pienczke nienawidzi wszystkich za to Euro? A może tylko Polaków? Pewnie najgorsi są Kaszubi kibicujący Polakom? Nienawiść do niczego nie prowadzi. Uznając Kaszubów za naród nie trzeba nienawidzić wszystkich wkoło. Jak to mówił Jezus "Zło dobrem zwyciężaj".

----------------
Bëcë Kaszëbą òznôczô bëcë Słowianinã.

W wojsku nie byłam i wojenny patriotyzm, hura patriotyzm mi obcy. Mówię "nawykliśmy..."bez definiowania i ktokolwiek może się z tym zwrotem identyfikować. Polskość zamieniłam na niemieckość choć tylko w instytucji kulturalnej, obywatelstwa i kraju nie zmieniłam. Żyjemy w czasach w których mogą wykrystalizować się inne narody polskie(kaszubski,śląski).Moją niemieckość mogę zamienić na coś nowego. Ale ogólnie- ja n i e j e s t e m u p r z e d z o n a do Niemców i kiedyś tam wybrałam właśnie tak.I to wszystko co można wyjaśniać.