W sprzedaży jest już nowy dwumiesięcznik „Naji Goche” pod redakcją Zbigniewa Talewskiego. Po raz kolejny redaktor naczelny daje dowód swojego zdeterminowania w działalności na rzecz Kaszub. Mimo braku współpracy czy pomocy ze strony Zarządu Głównego ZKP i miejscowych władz ten człowiek ciągle dopina swego. Walczy o kaszubskość tych ziem. Jako wieloletni działacz ZKP już z nie jednego pieca jadł chleb ciągle musi walczyć. Panu Talewskiemu nie pomógł Prezes ZKP prof. Brunon Synak, tłumacząc się problemami własnymi( przyp. „Pomeranii”), nie dostrzegając problemów innych; nie pomogły władze województwa niby to kaszubsko-pomorskiego oraz w dużej mierze władze lokalne.
Tematyka „Najich Gochów” jest różnoraka ale przede wszystkim utrwala historię Kaszub. W tym wydanym niedawno numerze znajdują się m.in. materiały pióra:
- ks. Władysława Szulista o historii miejscowości i parafii Stężyca oraz o ks. Józefie Wryczy i nie tylko;
- prof. Edwarda Brezy z konferencji naukowej we Włościborzu na temat problematyki
kaszubskiej;
- Benedykta Reszki z Rumii na temat Kaszubów z Gochów na frontach I i II wojny światowej.
- Stefana Fikusa z Lęborka Wspomnienia z Września 1939 roku w tym o „Krwawej niedzieli w Bydgoszczy”
- Stanisława Janke z Wejherowa Trze pòwiôstczi-Opowiadanie drugie. To dało znak.
- Jerzego Dąbrowy ze Słupska pt. Zastawiony – odkupionmy oraz Korowód optymizmu.
- Iwony Joć z Kartuz Pozjazdowe refleksje... My Kaszubi oraz Czarownice na Kaszubach.
- Zbigniewa Studzińskiego z Wiela pt. Zapiski Mojego Ojca Franciszka. Wieś mojej młodości.
- prof. Józefa Borzyszkowskiego z Gdańska pt. Anna Łajming.
oraz specjalny dodatek ze zjazdu rodu Trzebiatowskich, który w tym roku odbył się w Ustce
i wiele, wiele, wiele innych ciekawych informacji dla każdego mieszkańca Kaszub pióra ludzi z wielu stron Kaszub.
Co najciekawsze Redaktor Naczelny opisuje swoją własną historię na podstawie „teczki” uzyskanej w IPN-ie, jak to koledzy Zrzeszeńcy donosili na niego do odpowiednich służb PZPR w latach 80-tych. Pan Talewski pisze m.in. tak w słowie Od Redaktora: „ (...) Może stąd też jest mi podwójnie przykro, że dotąd nikt z dzisiaj kontynuujących ciągłość tamtych ekip (dziś nadal sprawujących władzę) nie powiedział mi słowa „przepraszam” za określone wobec mnie szykany i pomówienia. Za czas, w którym pomimo określonych zagrożeń i przeciwności, nie rezygnowałem z działań na rzecz demokratycznej „normalności„ stosunków społecznych, za podejmowane wysiłki na rzecz demokratycznego oblicza i charakter polskiej lewicy. (...)”
Sam miałem przyjemność poznać Pana Zbigniewa Talewskiego w tym roku i podziwiam człowieka za to co robi. Jako jeden z bardzo niewielu ludzi utrwala prawdziwą historię ziem, które zamieszkujemy - historię nam mieszkańcom najbliższą. Dziwię się, że robi to z tak wielkim uporem wbrew wielu ludziom, którzy są mu mało przychylni wręcz zniechęcający. Uparcie walczy o kolejny numer wbrew wielu problemom finansowym. Wszyscy razem chyba oczekujemy na kolejny numer „Najich Gochów” i nie pozwolimy zniweczyć pracy społecznej wielu intelektualistów kaszubskich, piszących dla tego czasopisma
marek wotoch

----------------
„Chto nie chce mòwë òjców tczëc
tén mùszi słëgą cëzëch bëc”

Dze mòżna kùpic gazétã?

----------------

Trudno sie nie zgodzić, to jest naprawde ciekawe, ambitne czasopismo. Miałem przyjemność miec je pare razy w reku i za kazdym razem byłem pełen podziwu dla jego Twórców/Twórcy

pozdrowionka
Przémk

Osobiście za najlepsze kaszubskie czasopisma uwazam 'Òdrodę' i 'Zwónk Kaszëbsczi' - z jednej przyczyny - są w całości po kaszubsku.

Nie oznacza to, że nie szanuję pracy pana Talewskiego - zwłaszcza, że działa na obszarze dosyć specyficznym.
chcąc być jednak obiektywnym - nie mogę kierować samych pochwał - nie podoba mi się np. że wiersze po kaszubsku nie są pisane wg. dzisiejszej ortografii np. nie są zaznaczane dyftongi, oraz to że pośród wartościowych artykułów znajdują się artykuły słabe, w których np. język kaszubski zwany jest językiem polskim.

Ogólnie jednak artykuły historyczne mają dużą wartość - dwukrotnie korzystałem z nich na Zasobach.

Z uznaniem odnoszę się też do ceny czasopisma -zwłaszcza jak się ją porówna z ceną Pomeranii.

----------------
Zdrzë: Peccunia non olet (Piniądz nie smierdzy)

Gdzie mozna dostac to czasopismo ?? Pozdrawiam.k.k.

Ze stopki:

76-200 Słupsk, Anny Gryfitki 5/4
59 8433160
690 542956
gochy @ op.pl

Dostałem niedawno kilka numerów pisma, również na mnie zrobiło bardzo dobre wrażenie. Pewne niedociągnięcia są zauważalne, ale trzeba miec na względzie, że pismo o objętości 60 stron robi jedna osoba (oczywiście nie pisze wszystkich tekstów, ale animowanie całości i pozyskiwanie funduszy to doprawdy kawał roboty).

Kolportażem też się zajmuje Pan Talewski. Rozwozi gazetę od wioski do wioski od miasta do miasta. Myślę, że warto się rozejrzeć wokół siebie. Można też skontaktować się ze mną wotoch@wp.pl coś poradzimy.
Według mnie warto pomagać ludziom, którzy robią coś dla ludzi jednak mało kto to zauważa. Co do niedociągnieć proszę wskazać gdzie ich nie ma na Kaszubach. Praca którą wykonuje Pan Talewski jest nieoceniona dla ludu kaszubskiego więc czas już to docenić w szerszych kręgach.

----------------
„Chto nie chce mòwë òjców tczëc
tén mùszi słëgą cëzëch bëc”

Co by tu nie pisać i nie mówić Zbychu Talewski to jest Gość przez duże "G". Proponuję żeby przy jakiejś okazji zrobić jakąś zrzutkę i posłać chociaż trochę detków do Słupska na kolejny numer Naji Gochów. Jestem pewien że każda chociaż drobna suma może sprawić że pan Zbigniew poczuje że nie jest sam i to co robi ma naprawdę sens. Wielu ludzi tak jak i ja czeka na każdy kolejny numer jego gazety, pomóżmy mu !!! Każda złotówka się liczy, zacznę od siebie. Tu i teraz osobiście deklaruję się parę złotych od siebie wysłać na konto redakcji wyżej wymienionej gazety.

----------------
Mirosłôw Gradowsczi - Kaszëbë (Polska).

Każdą pracę na rzecz Kaszub należy chwalić. Zanim jednak odsądzimy od czci i wiary władze ZK-P, za to że niezbyt chętnie współpracują z panem Talewskim, może warto zapytać o przyczynę tego stanu rzeczy.

Kiedy szczycimy się, że Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie jako jedyna organizacja nie wstąpiła w czasie stanu wojennego do Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego przy gen. Wojciechu Jaruzelskim, pamiętajmy, że Zbigniew Talewski był odmiennego zdania i przystąpienie do PRON-u zalecał.

Nie znaczy to oczywiście, że należy potępiać w czambuł to co robi dzisiaj Zbigniew Talewski, ale wyjaśnia pewien dystans w stosunku do jego inicjatyw.

Tomasz Żuroch-Piechowski

----------------
----------------------------------------------------------------
- Panie Marszałku, a jaki program tej partii?
- Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

(Józef Piłsudski do hr. Skarżyńskiego)