Znam zasłyszaną ciekawostkę, że Józef Stalin przyjmował kaszubską delgację (coś jak z delegacją Serbołużyczan), która chciała utworzenia niepodległego państwa kaszubskiego. Czy to jakaś zwykła bajeczka czy naprawdę takie zdarzenie miało miejsce? A jeśli tak to czy istnieją jakies źródła to potwierdzające? Pozdrawiam.

Gdzie takie ciekawostki można zasłyszeć? Pytam całkiem poważnie o źródło tej informacji, bo sam na nic takiego nie trafiłem.

----------------
Stanisław Geppert

Zródlo informacji: rozmowa z kolegą z Wejherowa, temat rozmowy zszedł na Kaszuby, kaszubskość, odrębność itd. i taką ciekawostką mnie uraczył, że prawie z krzesła spadlem. Potem pytałem się różnych ludzi (wiem, że nie jest to zbyt precyzjne), ale nikt tego ani nie potwierdził ani nie przekreślił, a jeden z moich krewnych stwierdził, że to możliwe. Sęk w tym, że nie twierdzę, że to prawda, tylko próbuje dojść czy to zwykła plotka, czy jest w tym chociaż jakieś źdźbło prawdy czy faktycznie takie coś miało miejsce. Pozdrawiam.

Jedyną zbliżoną historią jest ta opisana przez T.Bolduana w "Nie dali sie złamać" (Oficyna Czec, Gdańsk 1995, ISBN 83-902904-6-4, str. 43-46). Nie ma tam jednak mowy o spotkaniu ze Stalinem. Odsyłam do tekstu.

Marek

----------------
Ò mòwa starków nad twój zwãk
nick lepszégò nicht ni mô!
Jô lubiã ce, móm ò ce lãk,
ce stracëc strach mie zjimô.

Jan Trepczik

Ksiązka nie kosztuje majątku, więc nie pozostaje mi nic innego jak się w nia zaopatrzyć. Pozdrawiam i dziękuję za pomoc.

W kaszubskim środowisku znana jest historia o pułkowniku Armii Czerwonej (chyba o tym pisze Bolduan), który przedstawicielom społeczności kaszubskiej zaproponował w 1945 r. bliżej nie określone działania w celu powołania czegoś na kształt "Kaszubskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej". Zdania na ten temat są podzielone. Jedni twierdzą, że była to prowokacja sowiecka, inni że jakaś koncepcja władz radzieckich, z której ostatecznie zrezygnowano. Zagadka ta raczej nigdy nie ujrzy światła dziennego bo owy pułkownik zniknął krótko po zasygnalizowaniu naszym rodakom takiej możliwości.
Cała sprawa jest bardzo ciekawa i nieraz o niej dyskutowałem ze znajomymi, jednak nigdy od nikogo nie dostałem informacji o personalnym udziale w tej historii Józefa Stalina, a tym bardziej o wizycie delegacji kaszubskiej na Kremlu. Podejrzewam, że nikt z Kaszubów w tamtym czasie z własnej woli nie wybrałby się do ZSRR

----------------
Wilem

Projekt utworzenia Państwa Kaszubskiego przedstawił dwukrotnie ks. Kamil Kantak, młodokaszuba, zresztą rodowity Wielkopolanin. Myśl ta pojawiła się w związku z wybuchem I wojny światowej i ogólną destabilizacją polityczną. Projekt przechodził drobne modyfikacje, ale zakładał, że w Państwie Kaszubskim byłyby równouprawnione 4 narodowości: kaszubska, polska, niemiecka i rosyjska. Tak pojęte Kaszuby miały być sfederowane z carską Rosją. Pomysł Kantaka wypłynął w prywatnej korespondencji z Karnowskim, który nie był nim chyba zachwycony oraz na łamach rosyjskiej prasy w Petersburgu.

O szczegółach sprawy pisze prof. Józef Borzyszkowski, tytułu książki nie pamiętam - to praca o regionalizmie kaszubskim z lat osiemdziesiąych (cieniutka, kartonowa zielona okładka).

* * *

Delegacja kaszubska miała się spotkać z Bierutem, była to prowokacja oficera LWP, a zarazem agenta NKWD płk. Anatola Zbaraskiego, postaci zagadkowej. Pisze o tym Bolduan, Marek podał gdzie.

* * *

Po raz kolejny myśli Kaszubów skierowały się na Wschód w 1961 r., gdy Jan Rompski przygotował memoriał do Chruszczowa. W skrócie: chodziło o powstrzymanie polonizacji Kaszubów. Nie wiadomo na ile memoriał był wyrazem przewrotnie pojętej realpolitik, desperacji autora, czy chwytem taktycznym. Podobnie jak pomysł Kantaka nie miał on cienia szanscy na realizację. Gdyby ZSRR poparło jakikolwiek ruch odśrodkowy pośród państw obozu socjalistycznego, byłby to kamień, od którego poszłaby w ruch cala lawina.

* * *

Z dziejów niedoszłego Państwa Kaszubskiego w najnowszej historii warto jeszcze przypomnieć projekt federacji Kaszub z Wolnym Miastem Gdańskiem, wysunięty przez... wielkopolskich endeków po zamachu majowym 1926 r.

----------------
----------------------------------------------------------------
- Panie Marszałku, a jaki program tej partii?
- Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

(Józef Piłsudski do hr. Skarżyńskiego)

Historia z pułkownikiem Ludwego Wojska Polskiego wydaje się dosyć prawdopodobna. Jeszcze raz dziękuję za pomoc. Pozdrawiam.