Forum
Losowe zdjęcie
Msza - przewodniczy abp. T. Gocłowski (2238)
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Strona główna forum
   Sprawë
     kaszubsko-pomorski, czyli masłano-maślany

| Od najnowszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec
Nadawca Wątek
Jark
wysłane dnia: 11.3.2009 16:37
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 12.2.2004
z: Wiôldzi Kack
Wiadomości: 578
kaszubsko-pomorski, czyli masłano-maślany
Profesor Labuda uważa, że nazwy Kaszuby i Pomorze to synonimy, więc można byłoby używać ich wymiennie. Zapewne obruszą się na taką propozycję niekaszubscy mieszkańcy Pomorza. Przyjmując ich punkt widzenia konstrukcja "kaszubsko-pomorskie" (we wszelkich odmianach) wydaje mi się naszą lokalną odmianą "masła maślanego". Nigdy nie spotkałem się, by coś było wielkopolsko-polskie czy nawet mazowiecko-polskie. Czy mam rację?
Michal
wysłane dnia: 11.3.2009 21:21
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 1.4.2004
z: Żulawskich Rubieży Kociewia
Wiadomości: 577
Re: kaszubsko-pomorski, czyli masłano-maślany
Wielkopolsko-polskie to masło maślane. Natomiast mazowiecko-polskie dla przykładu było władztwo księcia Zbigniewa, z którym walczył Bolesław Krzywousty. Tak było w czasach gdy Polską było to, co dziś nazywamy Wielkopolską.

A tak na poważnie, to po sobotniej dyskusji z działaczami regionalnymi w Starogardzie, by ostatecznie oddalić wszelkie zarzuty na temat mojego kaszubofilizmu, kaszubocentryzmu tudzież braku własnej kociewskiej podmiotowości chciałbym stanowczo rzec:

Wszelkim działaniom wrażych sił mających na celu dodawania przymiotnika kaszubski, który dyskryminuje inne wartościowe przymiotniki jak: nadwiślański, żuławski, czy kociewski pisze stanowcze nie!

Dlatego wyrażam zrozumienie i poparcie dla pomysłu wykasowania przymiotnika kaszubski i pozostawieniu tylko przymiotnika pomorski.

Rzecz jasna tylko z tą perspektywą, by go w przyszłości zastąpić sformułowaniem kociewski.

Pozdrawiam
Michał

Ps. Tak poza protokołem, to wbrew pozorom aż takie masło maślane to nie jest. Pamiętajmy, że gdy przyjmowano tą nomenklaturę nie czytano najnowszych dzieł Labudy, lecz konkretnie liczono ile tego Pomorza i ile Kaszub w pewnej organizacji było. A, że określenie pradawne, z tradycjami od Majkowskiego...

Żeby zaś było jeszcze weselej, to oglądałem przedwczoraj taką fajną mapę z XVII wieku, na której dzisiejsze powiaty gdański, tczewski i kawał kościerskiego, były niekreśloną częścią Prus, wszystko na południe było chyba Kujawami, zaś teren na północny-zachód od linii Kościerzyna-Oliwa, hen po Słupsk (tam się mapka kończyła) nosiła dumne miano Ziemi Kaszubskiej.
Jark
wysłane dnia: 11.3.2009 22:15
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 12.2.2004
z: Wiôldzi Kack
Wiadomości: 578
Re: kaszubsko-pomorski, czyli masłano-maślany
Zgodzę się z Michałem, wbrew knowaniom i głosom wrażych sił, by uznać przymiotniki "kaszubski" (ale i "kociewski", "żuławski", "borowiacki") za anachroniczne i zaprzestać ich używania.
Między "kaszubskim" a "kociewskim" zresztą nie widzę jakiejś wielkiej różnicy... no chyba, że spojrzymy na to przez pryzmat wsparcia finansowego jakiego udziela nauce i promocji języka kaszubskiego Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Adminstracji (a którego nauka gwary kociewskiej nie dostaje)

Kociewskim działaczom podsunę pewną myśl: czemu gwara kociewska uchodzi za gwarę polską? Gdyby przyjąć, że jest to gwara języka kaszubskiego - także na nią mogłyby iść pieniążki z MSWiA. Może warto się zastanowić?

Jerk

Alicja
wysłane dnia: 12.3.2009 0:50
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 16.1.2005
z: 3miasto
Wiadomości: 525
Re: kaszubsko-pomorski, czyli masłano-maślany
Cytat:
Kociewskim działaczom podsunę pewną myśl: czemu gwara kociewska uchodzi za gwarę polską? Gdyby przyjąć, że jest to gwara języka kaszubskiego - także na nią mogłyby iść pieniążki z MSWiA. Może warto się zastanowić?


Pozwole ci sobie odpowiedzieć: bo w ruchu kaszubskim kilka pokoleń walczyło o kaszubskość i dopiero od niedawna tzw. elity ud***ają formalny status kaszubszczyzny (mam na myśli m.in. bój o to by ustawa o mniejszościach dawała możliwie mało praw Kaszubom w czym przewodzili "kaszubscy posłowie" oraz Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie), a Kociewie nie miało ani tych pokoleń ani elit które uwaliło jego los na przyszłość...


----------------
Ścinanie Kani na DVD
Kaszubski Socjalistyczny Portal Informacyjny

http://a2.mukor.net

Michal
wysłane dnia: 12.3.2009 11:31
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 1.4.2004
z: Żulawskich Rubieży Kociewia
Wiadomości: 577
Re: kaszubsko-pomorski, czyli masłano-maślany
Bez dotacji MSWiA na Kociewiu potrafimy wydawać lepsze podręczniki niż Kaszubi:

http://www.kociewie.edu.pl/

(Choć widać tu wyraźną kaszubską inspirację. Bo tylko tak można wytłumaczyć fakt, że instytucja zajmująca się edukacją w pięćdziesięciotysięcznym mieście wypuszcza nowoczesny, multimedialny elementarz skierowany dla społeczności, w której tylko jakieś 10-20% prowadzi tradycyjne "życie wiejskie", w którym to elementarzu clou, to scenki rodzajowe żywcem wyjęte z XIX wiecznych gburskich chałup...).

Tak, zaś całkiem na serio, to powtarzam do znudzenia, że wielu Kaszubów nie rozumie specyfiki Kociewia i kalkuje swoje kaszubskie wyznaczniki tożsamości. Język, gwara nie był i nie będzie nigdy żadnym kluczem do tożsamości Kociewiaków. Tu tylko jeden z ważnych elementów tradycji i nie ma nawet 10% tego znaczenia jakie ma język kaszubski dla Kaszubów.

Stąd też liczne namowy, by wzorem Kaszub wszczynać jakieś działania oparte tylko na języku (po kociewsku stronę intenetową załóżcie, albo gazetę, do rządu wystąpcie) powodują tylko moje głębokie westchnienia.

W oparciu o tradycyjną gwarę kociewską to ja mogę sztuki wystawiać, a nie budować nowoczesna tożsamość tego regionu.

Gwara u nas ma się dobrze tam gdzie jej miejsce: w tradycji, edukacji regionalnej i rozmowach prywatnych.

Zaś co do owych działaczy, co niby ustawy na niekorzyść Kaszub uchwalają... Taaaa ustawa z 2005 roku to najlepszy przykład. Bez dwóch zdań. Taka ona mało dająca, że pewnie Kaszubom jeszcze z 15 lat zajmie, nim będą w stanie zabsorbować wszystkie jej zapisy.

Nie w ustawach tkwi niebezpieczeństwo dla języka kaszubskiego, a w rzeczywistości. A wbrew pozorom wszelkiej maści działacze są skazani tutaj na pewną kwadraturę koła i nie ma dobrego rozwiązania (Dyskutowaliśmy o tym jesienią na Remusowej Karze, a bracia Kaszubi nawet gdzieś drukneli to moje obrazoburcze spostrzeżenie).

Wbrew chęciom Alicji niczego dla ludzi nie da się zrobić wbrew ludziom, owe elity wbrew pozorom świetnie czują na plecach, co ludziom w duszach gra.

I naukowcy, przez duże i małe N mogą sobie pisać kolejne dzieła, jak to naród kaszubski się budzi (dziwnym trafem prawie wszystkie z taką tezą są oparte głównie na analizie pewnego portalu internetowego ), a politycy będą robić swoje, póki czuć będą, że wyborców żaden naród nie interesuje, bo oni chcą obwodnicę, albo szpital.

Pozdrawiam

Michał
Jark
wysłane dnia: 12.3.2009 16:41
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 12.2.2004
z: Wiôldzi Kack
Wiadomości: 578
Re: kaszubsko-pomorski, czyli masłano-maślany
Linki linkami. Zajrzyj pod ten link:
http://podgryfem.eu/product_info.php?products_id=512

Prawda, że wbrew ludziom nie da się nic zrobić. Na siłę - to najłatwiej buksy sobie upaskudzić. To co w naszych dyskusjach (na pewnym forum internetowym ) określane jest mianem "elity" w większości przypadków nie zasługuje na taką nazwę. Prędzej są to politycy, lokalni działacze (by nie napisać watażkowie), czy też ludzie dawnymi czasy zwani "paszteciarzami" (kręcili się tacy koło magnackich stołów, z nadzieją że załapią się choć na kawałek pasztetu...). Elitą mogłaby być także klasa rodzimych wykształciuchów (do której pewnie się też zaliczam), ale...

Prawdziwa elita ma wizję i potrafi tą wizją porwać zwykłych ludzi, tych od gwary i tych, co już wyzbyli się "ludowości".
Czy widzicie na pomorskim poletku takie elity? Mi trudno wskazać kogoś takiego, nie mówiąc już o grupie.

Jerk


PS. Znamienne jest, że w ramach "masła-maślanego" doszliśmy do pomorskich elit. Matko Bosko ratuj...


Michal
wysłane dnia: 12.3.2009 20:01
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 1.4.2004
z: Żulawskich Rubieży Kociewia
Wiadomości: 577
Re: kaszubsko-pomorski, czyli masłano-maślany
Hiiii Kolejny też piękny link.

Zaś do owych elit... Jakby to powiedzieć... Każde społeczeństwo ma takie elity na jakie zasługuje. Ot co.

(Dlatego być może sensownym, by było miast walczyć o język najpierw powalczyć o jakąś zmianę społeczną, ale to tak trochę utopijne...)

A gdzie indziej w tej dyskusji dojść nie mogliśmy, bo przepraszam, kto ów maślany zwrot do języka wprowadził i go z przekonaniem używa? Krasnoludki i Gamonie?

Choćby przaśne, jednak własne elity przecież nasze.

I koszule rwać możemy, listy protestacyjne pisać, ale my też wśród nich...

Ja bym od przymiotnika elity nie uciekał, bo to jest takie trochę zakłamywanie rzeczywistości. Czy poza owym tabunem działaczy i watażków mamy jakąkolwiek inną grupę, która by była chętna w swoje ręce wziąć przywództwo w różnych sferach społecznych? Gdzie te setki uczciwych i prawych, co w swoje ręce wezmą stery? Nie tłumaczy ich bynajmniej fakt, że nie chcą w jakieś bagna wchodzić, czy udzielać się, bo egzystencja absorbuje... Nie poczuwają się do pracy na rzecz innych, to elitami żadnymi nie są.

Michał
Alicja
wysłane dnia: 12.3.2009 21:47
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 16.1.2005
z: 3miasto
Wiadomości: 525
Re: kaszubsko-pomorski, czyli masłano-maślany
Cytat:
(Dlatego być może sensownym, by było miast walczyć o język najpierw powalczyć o jakąś zmianę społeczną


Pierwszy raz zgadzam się z kolegą Michałem. I to w 200 procentach!

Cytat:

Czy poza owym tabunem działaczy i watażków mamy jakąkolwiek inną grupę, która by była chętna w swoje ręce wziąć przywództwo w różnych sferach społecznych? Gdzie te setki uczciwych i prawych, co w swoje ręce wezmą stery?


Nie kpij. Mamy. Takie rzeczy na privie. Głośno mówić jest za wcześnie.


----------------
Ścinanie Kani na DVD
Kaszubski Socjalistyczny Portal Informacyjny

http://a2.mukor.net

Alicja
wysłane dnia: 12.3.2009 21:53
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 16.1.2005
z: 3miasto
Wiadomości: 525
Re: kaszubsko-pomorski, czyli masłano-maślany
Cytat:
(Dlatego być może sensownym, by było miast walczyć o język najpierw powalczyć o jakąś zmianę społeczną


Pierwszy raz zgadzam się z kolegą Michałem. I to w 200 procentach!

Cytat:

Czy poza owym tabunem działaczy i watażków mamy jakąkolwiek inną grupę, która by była chętna w swoje ręce wziąć przywództwo w różnych sferach społecznych? Gdzie te setki uczciwych i prawych, co w swoje ręce wezmą stery?


Nie kpij. Mamy. Takie rzeczy na privie. Głośno mówić jest za wcześnie.


----------------
Ścinanie Kani na DVD
Kaszubski Socjalistyczny Portal Informacyjny

http://a2.mukor.net

Michal
wysłane dnia: 13.3.2009 12:22
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 1.4.2004
z: Żulawskich Rubieży Kociewia
Wiadomości: 577
Re: kaszubsko-pomorski, czyli masłano-maślany
Nie kpię.

Mamy najwyżej takich którym się wydaje, że są ostoją moralności i jakby oni się wzięli za działania, to by...

Primo chcieć, a zrobić to dwie różne sprawy.

Secundo, tak trochę a propos sprawy premiera (nomen omen) Pawlaka ostatniej. Wśród części tzw. "opinii publicznej" (czytaj niektórych mediów) panuje radosna wizja, że jak człowiek jest w jakiejkolwiek władzy, to nie powinien mieć żadnej rodziny, przeszłości zawodowej, ani znajomych. Zapominając o banalnej prawdzie: np. takiego radnego często wybiera właśnie jakaś grupa zawodowa, np. nauczyciele, by pilnował ich interesów. To jest istota demokracji.

Natomiast świetlanym wzorem biurokracji i pracy urzędniczej, jest to, by podejmować obiektywne decyzję wbrew własnym interesom. Nikt Fryderykowi Wielkiemu nie zarzucał konfliktu interesu, gdy jako monarcha był sędzią (w ostatniej instancji) we własnej sprawie. Nie zarzucał, bo potrafił wydać wyrok niekorzystny dla samego siebie.

By móc być skutecznym trzeba mieć, wiedzę, doświadczenia, znajomych, rozmawiać, pertraktować, zawierać kompromisy. Uczciwości tych ludzi nie można oceniać na podstawie tego, czyim są krewniakiem, lub gdzie pracowali/pracują. Można ją oceniać tylko i wyłącznie po ich decyzjach i działaniach.

Wielu się narażę, ale ja mam takie osobiste doświadczenie. Dane mi jest regularnie uczestniczyć w najpełniejszym wydaniu demokracji na poziomie lokalnym, w czystym antycznym zgromadzeniu obywateli - zebraniu wiejskim mej rodzinnej wsi. Uczestniczyć ma prawo każdy dorosły i każdy ma prawo głosu. Poziom krzykaczy, wariatów, frustratów, kombinatorów, śmierdzących leni i potencjalnych kandydatów na nowych wspaniałych rządzących jest tam taki, że Rada Naczelna Zrzeszenia jawi mi się przy tym niczym prawdziwa bezinteresowna rada mędrców.

I to nie jest pochwała dla RN.

Pozdrawiam

Michał
(1) 2 3 »
| Od najnowszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Top

 
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002