Strona główna forum Historia Hutnictwo na Kaszubach i Pomorzu |
| Od najnowszych | Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec |
Nadawca | Wątek |
---|---|
Pioterek |
wysłane dnia:
7.2.2011 22:14
|
Aktywny użytkownik Zarejestrowany: 17.2.2004 z: Krakòwò/Somònino Wiadomości: 30 |
Hutnictwo na Kaszubach i Pomorzu Witóm.
Spotykając się z mnogością miejscowości na Kaszubach, które posiadały lub posiadają w nazwie człon "huta", zawsze napotykałem na domniemanie, iż zaczątkiem owych osad były huty szkła bądź lokalne ośrodki przetwarzania drewna, którego wyrabiano węgiel drzewny lub dziegieć i smołę. Jak dotąd, nie potrafiłem jednak trafić na ślad żadnego artykułu naukowego, który opisywałby ten typ gospodarki na terenie Kaszub. Bardzo jestem ciekaw, czy ktoś z Forumowiczów natrafił na jakieś ciekawe opracowanie tego zagadnienia? Może istnieją jakieś obszerniejsze źródła historyczne, które opisują to zjawisko? Pòzdrôwióm wszëtczich :) Pioter. |
CzDark |
wysłane dnia:
9.2.2011 0:11
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 24.5.2004 z: Biebrznicczi Młin Wiadomości: 1133 |
Re: Hutnictwo na Kaszubach i Pomorzu Rubnikowicz Mark, dochtorskô disertacëjô, "Późnośrednowieczne i nowożytne hutnictwo szkła na Pomorzu Gdańskim. (W świetle źródeł archeologicznych)", UAM, Pòznań 1991
|
Michal |
wysłane dnia:
12.2.2011 16:50
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 1.4.2004 z: Żulawskich Rubieży Kociewia Wiadomości: 577 |
Re: Hutnictwo na Kaszubach i Pomorzu W sumie sporo o tym jest, ale są to informacje dość rozproszone.
Generalnie materiałem wyjściowym powinny być dwa, dość stare, ale ciągle aktualne artykuły profesora Ślaskiego: Ślaski K., Osadnictwo w puszczach województwa pomorskiego w XV-XVIII wieku, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, r. XI, 1963, nr 2, s. 235-247. Ślaski K., Zasięg lasów Pomorza w ostatnim tysiącleciu, Przegląd Zachodni, 1951, nr 5/6, s. 207-263. Traktują one m.in. o procesach jakie spowodowały rozwój osadnictwa śródleśnego w nowożytnym Pomorzu, gdy powstało gros naszych „hut”. W skali mikro to samo opisane jest w monografiach, zwłaszcza o nowych osadach jest sporo u księdza Czaplewskiego (Czaplewski P., Kartuzja kartuska, Gdańsk 1966), a M. Dzięcielski nawet rzeczonym hutom poświęcił osobny wątek w swojej monografii ziem dzisiejszego powiatu kartuskiego (Dzięcielski M., Dzieje Ziemi Mirachowskiej od XII do XVIII wieku, Gdańsk 2000). Prace tym cenniejsze, że dotyczą one obszaru, gdzie ten proces był najbardziej widoczny. Żeby wyrobić sobie kontekst tego zjawiska, to bym proponował się zapoznać też (porównawczo) z artykułem W. Odyńca , Eksploatacja lasów powiatu puckiego w XVII wieku, „Gdańskie Zeszyty Humanistyczne”, r. IV, 1961, nr 1-2, s. 135-148, czy pracami F. Magera (zwłaszcza Mager F., Der Wald in Altpreussen als Wirtschaftsraum, Köln-Graz 1960, Bd. I-II; choć jest ona niestety b. trudno dostępna). Obraz ten na pewno wzbogaca artykuły o samych owocach przetwórstwa leśnego, jak choćby: Gelius R., Rola nadbałtyckiego handlu wajdażem i potażem w europejskim przemyśle chemicznym w XVI i XVII wieku, „Rocznik Gdański” t. XLIV, 1984, z. 1, s. 29-53, czy: Sarnecki K., Przyczynek do dziejów otrzymywania potażu w dawnej Polsce, „Sylwan”, r. CIV, 1960, nr 8, s. 69-84. Generalnie jest też sporo źródeł z epoki, gdzie mamy przykłady zakładania takich osad, tu można polecić zwłaszcza lustracje województwa pomorskiego (choćby z 1565 i 1624 , wydane przez S. Hoszowskiego), a zwłaszcza Inwentarze starostw puckiego i kościerskiego z XVII, oprac. G. Labuda, TNT, „Fontes”, z. XXXIX, Toruń, 1957. Ja ze swojej strony to tylko zwrócę uwagę, że owe „huty” nie powstawały wszędzie, koncentrując się w lasach północnej części ówczesnego województwa pomorskiego (najoględniej mówiąc północnej części Borów Tucholskich), co było spowodowane uwarunkowaniami gospodarczymi (z jednej strony na tyle blisko Gdańska, że opłacalny był dowóz wyprodukowanego surowca wozami, a z drugiej na tyle daleko do wolnospławnych rzek, że nie opłacało się sprzedawać nieprzetworzonego surowca drzewnego). Na dodatek nowe osady na obszarze owych „hut” również nie powstawały wszędzie z takim samym natężeniem. No i na koniec, hut szkła było na pewno więcej niż np. hut żelaza, ale o wiele mniej niż smolarni, czy potażarni. Na dodatek funkcjonowały one stosunkowo krótko, a ich wysyp nastąpił zwłaszcza po potopie szwedzkim, gdy tym, dość dewastacyjnym, przemysłem właściciele lasów ratowali swoje dochody. |
| Od najnowszych | Poprzedni wątek | Następny wątek | Top |