Strona główna forum Sprawë Film kaszubski inny niż dotychczas |
| Od najnowszych | Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec |
Nadawca | Wątek |
---|---|
Alicja |
wysłane dnia:
2.6.2007 17:16
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 16.1.2005 z: 3miasto Wiadomości: 525 |
Film kaszubski inny niż dotychczas Witam!
Zagorzałym czytelnikom kaszubskiej literatury obiło się pewnie o uszy opowiadanie "Dwùch taczich, co chcało na sztrąd", wyróżnione w zeszłym roku na konkursie im. Drzeżdżona a które ma się znaleźć w wydawanym za parę miesięcy zbiorku opowiadań z konkursu. Opowiada o dwóch młodych ludziach ze środkowych Kaszub, którzy mieszkają, bawią się i pracują w 3mieście. Pokazuje 3 różne postawy wobec odmienności: postawę małej społeczności czyli "włazimy z butami do łóżka, plotkujemy, dziwimy się, ale w gruncie rzeczy krzywdy nie robimy" oraz dwie postawy dużej społeczności-miasta czyli z jednej strony "jesteśmy sami tak zapatrzeni w siebie, że tolerujemy i akceptujemy w zasadzie każdego i wszystko" a z drugiej strony "inny - to wróg, trzeba go zniszczyć". Jak te postawy się krzyżują i czy warto kochać - o tym można przeczytać. A być może niedługo i obejrzeć. Na dodatek powiem jest to jeden z niewielu w kulturze kaszubskiej utworów nurtu queer. W moim workspacie znajduje się scenariusz filmowy napisany na podstawie tego opowiadania, ekranowo około 50-60-minutowy, produkcyjnie do zrobienia w kilka tygodni. Możemy być świadkami powstania kolejnego, jednego z niewielu kaszubskojęzycznego filmu fabularnego. Mało tego - dzięki temu, że obraz będzie siłą rzeczy w nurcie kina queer, jest jak w banku że kultura kaszubska zaistnieje na 3 odbywających się w PL i kilku za granicą festiwalach tego gatunku. A przy okazji - pokażemy, że kultura kaszubska nie boi się stawiać pytań współczesnych, mówić o sprawach dotąd w niej nieobecnych-znaczy rozwijać się, pokazywać rzeczywistość 21-wiecznego miasta a nie 19-wiecznej wsi. Warto? Autorka story i scenariusza poszukuje inwestora, który sfinansuje przynajmniej produkcję, jeśli nie całość filmu. pzdr wlk Ala
|
bcirocka |
wysłane dnia:
2.6.2007 20:06
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 10.12.2004 z: Przodkowo Wiadomości: 530 |
Re: Film kaszubski inny niż dotychczas Alicja pisze:
"Na dodatek powiem jest to jeden z niewielu w kulturze kaszubskiej utworów nurtu queer". Całym sercem jestem za Twoją chęcią uwspółcześniania kultury kaszubskiej, żałuję, że nie stać mnie na finansowanie tego ważnego działania:( Między inymi z racji należenia do koła naukowego Gender Studies na UG wiem, mniej więcej, jakie są założenia nurtu queer, ale nie dostrzegam w kulturze kaszubskiej utworów z tego nurtu. Czy mogłabyś mi zatem wskazać istniejące już utwory queer w naszej kulturze? Chętnie bym się z nimi zapoznała. |
Alicja |
wysłane dnia:
3.6.2007 12:08
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 16.1.2005 z: 3miasto Wiadomości: 525 |
Re: Film kaszubski inny niż dotychczas Jeden to opowiadanie, drugi to scenaiusz - trochę głupio mi było sugerować jakoby Kaszubi byli nie na czasie i wolałam ująć to delikatnie
Ala
|
tczewianin |
wysłane dnia:
4.6.2007 9:52
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 17.7.2003 z: Pietzkendorf-Müggau Wiadomości: 779 |
Re: Film kaszubski inny niż dotychczas Kaszubi są "na czasie", zwłaszcza ci w Londynie!
A mówiąc na serio: uważam, że problem - w odniesieniu do Kaszubów - jest marginalny. Film, jeśli powstanie, więcej powie o Tobie niż o Kaszubach. Poza tym pisanie/mówienie/kręcenie na ten temat z perspektywy Trójmiasta ma się do Kaszubów jak pięść do nosa. Żeby dobrze wyczuć klimaty, trzeba trochę pomieszkać na wsi lub w małym miasteczku. Zdaje mi się, że to doświadczenie dopiero przed Tobą? Pozdro Piech
|
bcirocka |
wysłane dnia:
4.6.2007 11:48
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 10.12.2004 z: Przodkowo Wiadomości: 530 |
Re: Film kaszubski inny niż dotychczas Piech napisał:
"uważam, że problem - w odniesieniu do Kaszubów - jest marginalny" - marginalny czy marginalizowany? A jeśli nawet marginalny, dotyczący niewielu osób, to czy to jest wystarczający powód, by owego problemu nie poruszać? Czy Twoim zdaniem w sztuce i literaturze - demokratycznie? - należy mówić tylko o sprawach dotyczących większości? A czy twórcy nie mają prawa wyboru tematyki swoich prac? Czy nie oni decydują o tym, co jest ważne w ICH dziele? Czy zdaniem Piecha Kaszubi mieszkający w Trójmieście przestają być Kaszubami? Z tego, co napisała Alicja, wnioskuję, że akcja jej utworów rozgrywa się w Trójmieście. Po co Alicja miałaby wyczuwać klimaty wiejskie lub małomiasteczkowe, skoro chce robić film o Kaszubach w prawie wielkim mieście? Gdyby film miał być kręcony w Czaplach, sama bym jej doradzała pomieszkanie w Czaplach :) |
tczewianin |
wysłane dnia:
4.6.2007 12:42
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 17.7.2003 z: Pietzkendorf-Müggau Wiadomości: 779 |
Re: Film kaszubski inny niż dotychczas Cytat:
Tuś mnie zażył bratku! A właściwie: siostro... Generalnie masz rację, może z wyjątkiem tego, że problem queer jest "marginalizowany". Sądzę, że jest on wręcz nadreprezentowany w wypowiedziach - pożal się Boże - polityków z LPR, tylko że brak równowagi dla drugiej (homoseksualnej) nogi. Podtrzymuję natomiast tezę, że jest to problem marginalny - przynajmniej dla mnie. Znam homoseksualistów, także (Marija, Józef!) Kaszubów i oni ani mnie ziębią ani grzeją. Nie przyjaźnię się z kimś ze względu na jego orientację seksualną, tylko ze względu na przymioty osobiste. I żaden minister mi tego nie zabroni, nawet jeśli by chciał. Natomiast stojąc wobec faktu, że jest zagrożony nasz byt biologiczny (wyjazdy lekarzy za granicę), problem czy Maciek śpi z (bosym) Antkiem czy z Wandą (co Niemca nie chciała) jest moim zdaniem pięciorzędny, nieistotny, marginalny. Problemem jest natomiast brak tolerancji w społeczeństwie IV RP i to już problemem pierwszorzędnym. "Tolerancji" nie należy mylić z afirmacją. Nie mam osobiście urazy do osób, które twierdzą że homoseksualizm jest grzechem, a tak zapewne sądzi większość Kaszubów. Mają oni także prawo swój pogląd artykułować, byle nie czyniąc nagonkę na "innych", bo to już niewiele ma wspólnego z wiarą. Zostawmy trochę Panu Bogu, póki nikt nie czyni krzywdy drugiemu człowiekowi, nie widzę powodów, żeby się wtrącać. Natomiast wymaganie od Kaszubów, żeby byli "nowocześni" i uważali, że związek: tata+tata+dziecko jest równoważny związkowi tata+mama+dziecko, jest lewackim ideologicznym terroryzmem. Nie chcę oglądać jakichś wytapirowanych dziadów w kusych majtkach na ulicach, którzy wywalają na wierzch jęzory, podobnie jak nie chcę obserwować prostytutek za szklanymi witrynami. Tylko mi nie suponuj, że w ten sposób obrażam homoseksualistów. Na Zachodzie prostytutki też mają swoją dumę, lubią swoje "powołanie", organizują się w związki zawodowe itd., itp. Skoro mamy "gay pride", to dlaczego mielibyśmy założyć, że w imię tak pojętej tolerancji nie doczekamy się "whore pride"? Cytat:
Większość chyba niestety tak, najpóźniej w trzecim pokoleniu. Ale chciałbym się mylić! Cytat:
Więc będzie to film o Szoszonach albo ludzie Hausa - tak czy owak egzotyka. Trójmiasto jest kaszubskie w sensie naszego duchowego i ideologicznego "chciejstwa", natomiast obiektywnie rzecz biorąc oblicze tego miasta jest polskie. Nie multikulturowe, nie kaszubskie, nie niemieckie, tylko polskie. Pozdrówczi Piech
|
bcirocka |
wysłane dnia:
4.6.2007 13:51
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 10.12.2004 z: Przodkowo Wiadomości: 530 |
Re: Film kaszubski inny niż dotychczas Czy nie za bardzo odbiegamy od tematu postu Alicji?
Piech raczył napisać: "Natomiast stojąc wobec faktu, że jest zagrożony nasz byt biologiczny (wyjazdy lekarzy za granicę), problem, czy Maciek śpi z (bosym) Antkiem czy z Wandą (co Niemca nie chciała) jest moim zdaniem pięciorzędny, nieistotny, marginalny". I Twoje prawo tak uważać, i inni mają prawo sądzić, że problemy płci i płciowości także są ważne. Artysta, moim zdaniem, nie musi wypełniać żadnego społecznego obowiązku narzucanego mu przez społeczeństwo (tu: przez Ciebie uważającego, jak rozumiem, wybacz, jeśli spłycam, że nie ma sensu zajmować się problematyką queer, skoro wyjeżdżają lekarze). Moja rada Cioci Dobra Rada (o którą prawdopodobnie nikt nie prosi): Ty zrób kaszubski film/napisz kolejny dobry tekst (a piszesz świetnie i przekonująco) o niewątpliwie szalenie ważnym problemie ochrony (a raczej braku ochrony) zdrowia w Polsce, a Alicja i inni niech robią filmy o tej problematyce, która dla nich jest ważna. Ostatecznie i tak odbiorcy zweryfikują Wasze wybory :) Chętnie bym coś jeszcze "posuponowała", ale to by nazbyt odbiegało od tematu. |
Alicja |
wysłane dnia:
4.6.2007 15:36
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 16.1.2005 z: 3miasto Wiadomości: 525 |
Re: Film kaszubski inny niż dotychczas Cechą sztuki jest to że podejmuje wciąż nowe tematy, a sztuki współczesnej - że rzadkie i nietypowe. Nie widzę nic złego ani niestosownego w kręceniu filmu queer po kaszubsku ani z kaszubskimi bohaterami (nawet w Londynie). To tak samo jak naturalną rolą polskiego poety byłoby pisanie o tragedii dzieci w Wietnamie czy Korei.
Bardzo bym chciała, żeby w odbiorze ludzi z zewnątrz kultura kaszubska nie była kulturą jednogłosową, dawną, stereotypową, prowincjonalną, lecz żeby niosła sobą takie same wartości humanistyczne, artystyczne i poznawcze jak kultury innych narodów. I ile dam rady postaram się swoją cegiełkę do tego dołożyć. Nie z przyczyn osobistych - lecz ogólnoludzkich, narodowych, ideowych - a jak tylko zdobędę fajny scenariusz to chętnie rzucę pomysł kręcenia czegoś w stylu M.Pythona lub fabuły o dzieciach ulicy. Po kaszubsku oczywiście. Ala
|
CzDark |
wysłane dnia:
5.6.2007 1:19
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 24.5.2004 z: Biebrznicczi Młin Wiadomości: 1133 |
Re: Film kaszubski inny niż dotychczas >>Poza tym pisanie/mówienie/kręcenie na ten temat z perspektywy Trójmiasta ma się do Kaszubów jak pięść do nosa. Żeby dobrze wyczuć klimaty, trzeba trochę pomieszkać na wsi lub w małym miasteczku. Zdaje mi się, że to doświadczenie dopiero przed Tobą?
Jô sã z tim nié mògã zgòdzëc. Fùl kaszëbsczé môłdzeznë sztudérëje w Trzëgardze, ë Trzëgard, czë më tegò chcemë, czë téż nié, mô na nëch wiôldżi cësk. A òbrôz kaszëbsczé wsë to Të chòba môsz kòl 20 lat slôde. Jeżlë Cë jidze ò kaszëbsczi jãzëk to pò prôwdze mùszisz gò szëkac, le westrzód starków, bò starszi gôdają nié to pò pòlskù nié to pò kaszëbskù, a môłdzezna ë dzecë czësto pò pòlskù. Cze më mómë robic le filmë ò stôrëch lëdzach?? |
CzDark |
wysłane dnia:
5.6.2007 1:51
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 24.5.2004 z: Biebrznicczi Młin Wiadomości: 1133 |
Re: Film kaszubski inny niż dotychczas >>Trójmiasto jest kaszubskie w sensie naszego duchowego i ideologicznego "chciejstwa", natomiast obiektywnie rzecz biorąc oblicze tego miasta jest polskie. Nie multikulturowe, nie kaszubskie, nie niemieckie, tylko polskie.
A dze te widzesz tą 'pòlskòsc' ?? Wedle mie Trzëgard ninia je nijaczi. Pòlskòsc je w jãzëkù. Jeżlë jidze ò jinsze zachë to mòże nalezc wszëtkò. Bówczi w dresach z Wrzesca, Fôrwôtru czë Brzezna (jak w Bronxë), socrealistëczné chëcze, a kòl nëch Stôré Miasto, akademicczé stowôrë ë "kùltura" Lechii Gdóńsk. Równak z kaszëbskòscą nie je jaż tak lëchò jak Të gôdôsz - jak jô mieszkôł we Wrzescë to szło widzec jak dżinãłë z ladów kaszëbsczi/kaszëbskòjãzëczné knedżi. |
(1) 2 3 » |
| Od najnowszych | Poprzedni wątek | Następny wątek | Top |