Przyglądając się żenującej kampani wyborczej w mediach ogólnopolskich ciekawy jestem jak potencjalni kandydaci zabiegają o głosy Kaszubów. Czy zażywanie tabaki to podstawowy element kampani w regionie? Czy Stanowisko ZK-P w sprawie poparcia i dezaprobaty to główny element mogący wpłynąć na decyzje Kaszubów. Czego sami Kaszubi oczekują od potencjalnych kandydatów?
Czy dotychczasowi parlamentarzyści dobrze reprezentowali interesy kaszubskie-rybaków, rolników? Zadając takie pytania wielu osobom można się narazić ale chyba wolno zadawać pytania. Wręcz trzeba! Tylko komu je zadawać? Gdzie potencjalni kandydaci się ukrywają? W spotach wyborczych?
Jak można wybrać godnych reprezentatnów do parlamentu gdy oni traktują wyborców jak "ciemną masę".
Przepraszam za wątek polityczny na forum regionalnym jednak wybory do parlamentu też decydują o przyszłości Kaszub. Kaszubi powinni mieć swoich przedstawicieli w Warszawie!
Marek Wantoch Rekowski

----------------
„Chto nie chce mòwë òjców tczëc
tén mùszi słëgą cëzëch bëc”