Strona główna forum Sprawë ZENTRUM GEGEN VERTREIBUNGEN - czyli historia Pomorza wg. Eryki |
| Od najstarszych | Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec |
Nadawca | Wątek |
---|---|
IsabellaK |
wysłane dnia:
12.12.2012 11:26
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 26.7.2011 z: Wiadomości: 125 |
Re: ZENTRUM GEGEN VERTREIBUNGEN - czyli historia Pomorza wg. Eryki Chcialabym zauwazyc ze jakis czas temu chodzila po internecie informacja ,ze Erika S . jest corka Polki a nie jej niemieckiej matki. Kobieta ta chciala spotkac sie z Erika S. i ponoc doszlo do spotkania ,gdyz chciala ja trzymac w swoch ramionach choc jeszcze raz !!! tak samo jak trzymala ja jako niemowle.
Dla mnie te slowa swiadcza , ze moze ta Pani w Polsce byc jej biologiczna matka. Ponoc w kraju zyje brat, wzglednie przyrodni brat Eriki S. Czy moze ktos slyszal o tym ,lub wie cos wiecej o tej sprawie? |
jozef |
wysłane dnia:
8.12.2012 23:21
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 25.2.2011 z: kolonia Wiadomości: 77 |
Re: ZENTRUM GEGEN VERTREIBUNGEN - czyli historia Pomorza wg. Eryki o czym ty kolego piszesz co ma do rzeczy żydzi to nie ich kraj Izrael a to polska slowianie ani nie Niemcy czy Szwecki pomorze to nasze Kaszuby i tego nikt nie zmieni
|
szkotka |
wysłane dnia:
5.12.2012 19:25
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 25.1.2012 z: woj.szczecińskie Wiadomości: 124 |
Re: ZENTRUM GEGEN VERTREIBUNGEN - czyli historia Pomorza wg. Eryki Dziękuję za konkretną wypowiedz. Przekonał mnie Pan-wplótł Pan i pucką rodzinę, złoszcząc się że znowu winni wszyscy Pomorzanie. I to jest to, tak reagujemy choć każdy po swojemu. Pyta pan też gdzie ta machina pokazująca polską niegodziwość? Nie ma, jest tylko szablon z którym nawet Pomorzanie nie umieją się uporać. I moim zdaniem dla Pomorzan dawką uodparniającą może być mówienie o pomorskich odcieniach wojny. Pan wspomina też o zlej samoocenie Polaków, w statystykach pada min alkoholizm czy złodziejstwo. I to jest powód samooceny a nie wojna. W tej sprawie mamy duże różnice w poglądach. Radzi Pan przeżywać co też tam gada Bdv a tu zamykać usta i o sobie nic. Mnie mało interesuje co oni tam nawijają. Tu Steinbach nie rządzi. Tego nie wypada mieszać. Ja nie namawiam do przepraszania Niemców za wojnę itp. To nie jest sprawa ludzi urodzonych po wojnie, dla nich to historia. Alle o ile jest taki temat rozmowy to i o Żydach, i ich tragedii porozmawiam. Jak im się żyło w Europie i Polsce 19 w, 18 wieku to naprawdę rzecz zupełnie mało mi znana. Nie pojawiłby się Adolf to i tak być może Europa zgotowałaby tu jakieś wydarzenia, może wyrzucenie ich za ocean. Szajba żydowska w Europie to naprawdę ciekawy temat. Czy jest zakaz by o tym mówić, chyba nie. Ale w stosownym momencie.
|
pienczke |
wysłane dnia:
5.12.2012 11:39
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 31.5.2004 z: lasów Nowego Pomorza Wiadomości: 310 |
Re: ZENTRUM GEGEN VERTREIBUNGEN - czyli historia Pomorza wg. Eryki Kol Sternik wygrzebał artykuł (Piechowskiego?) z 2006 roku. Cóż może dlatego by pokazać że temat jest nadal aktualny? Może dlatego by czytelnik po latach mógł zobaczyć jaskrawość małostkowości autora artykułu?
Czy BdV zawiesił działalność, że uważa Pani, że nie ma co wracać do tego tematu? Jeżeli uważa Pani że nie ma o czym pisać to po cóż Pani w takim razie pisze? Dokonana przez Panią zmiana tematu z kłamstw historycznych rozpowszechnianych przez BdV na załamaywanie rąk jacy to ci Polacy i Kaszubi okropni- oto jest coś naprawdę zadziwiającego. Ja tą dziwiną woltę rozumiem jako próbę obrony czy usprawiedliwania kłamstw niemieckich poprzez wykazywanie że Polacy i Kaszubi to źli ludzie są. Takie dziwne zrównywanie w sensie "BdV kłamie, ale nie ma o czym gadać lepiej porozmawiajmy jak to Polacy mordują Żydów a Kaszubi katują sieroty" Pani uważa że "pewne rzeczy np o brzydkiej części polskości nadal jako fakty nie są dostrzegane" Przez kogo ja sie zapytuję? Badania socjolgiczne wykazują coś wręcz odwrotnego, Polacy mają najniższą samoocenę swojego narodu spośód wszystkich społeczeństw Unii Europejskiej cytat:"Odpowiedź aż 58 proc. ankietowanych, poproszonych o podanie pierwszej myśli, jaka przychodzi im do głowy na temat Polaków, ma negatywny wydźwięk. Jednocześnie najbardziej krytyczne są młode osoby (15-24), wśród których 72 proc. deklaruje negatywne skojarzenie jako pierwsze. Pierwsza myśl o Polakach jaka padała najczęściej to alkoholicy/pijacy (13proc.). Co ciekawe, prawie dwa razy więcej kobiet, aniżeli mężczyzn, zadeklarowało taką odpowiedź. Duża część ankietowanych postrzega Polaków jako pracowitych i jest to druga najczęściej wymieniana odpowiedź z wynikiem 9 proc. W tym wypadku mieszkańcy wsi (13 proc.) wypadają zdecydowanie lepiej na tle mieszkańców miast (4 proc.). Inne cechy, które wymieniali ankietowani jako pierwsze skojarzenia o Polakach to: złodzieje (8 proc.), niekulturalni, nieżyczliwi oraz chamy (5 proc.). Tylko 2 proc. badanych kojarzy nasz naród z poczuciem humoru oraz zabawą" całość artykułu: http://stacjakultura.pl/1,3,20262,Co_Polacy_mysla_o_sobie,artykul.html Prosze zwrócić uwagę na zdanie 72% ludzi młodych ma negatywne skojarzenia. Pewnie za mało w szkole dowiadywało się o polskich zbrodniach, co? Nie wiem więc skąd Pani przekonanie, jakoby nasze wady i winy są jeszcze za mało eksploatowane? Czytuje Pani największy dziennik w Polsce? mainstreamowe tygodniki? ogląda Pani filmy powstajace w Polsce w ostanich 20 latach? Słucha wypowiedzi celebrytów? publicystów? Nie ma dla nich lepszego tematu niż nieustanne wykazywanei jaka ta polskość zacofana, zła, archaiczna, nietakjaktrzeba katolicka, kraj szary i brudny, pijany i nie lubi gejów; Ile tu tabunów ciemnogrodzian, których albo trzeba dorżnąć albo poczekać aż wymrą jak dinozaury. Co ciekawe dotąd Kaszubi raczej sie w ten nurt negatywnej samooceny nie wpisywali, ponieważ mieli ów pozytywny autostereotyp - pracowity, uczciwy, pobożny. Okazuje sie zę czas z tym skończyć bo przecież my wszyscy Kaszubi jesteśmy winni temu że w Pucku zdarzyła się rodzina zwyrodnialców. Otóż ja nie zamierzam takiej pedagogice wstydu sie poddawać i nie mam zamiaru czuć sie winny za to że na Kaszubach zdarzaja się złodzieje, że są ludzie dotknięci chorobą alkoholizmu. To są zwyczajne ludzkie słabości, przestepstwa, to są indywidualne grzechy. Kaszubska kultura takich postaw ani nie promuje ani nie wychwala. Nie mam też zamiaru przepraszać Niemców za powojenne wysiedlenia wykonane na mocy porozumienia międzynarodowego USA, ZSRR i UK, chociaż rozumiem ich indywidualna tragedię. Kiedy Niemieckie Państwo kierowane przez demokratycznie wybrany rząd Pana Adolfa Hitlera wysiedlało moich pradziadków z ich gospodarstwa a mojego dziadka trzymało przez kilka lat jako niewolnika w obozie pracy, wysłało na śmierć innych krewnych albo w polskim mundurze kolejarskim w Piaśnicy albo w niemieckim mundurze na ostfroncie, to zaciągało odpowiedzialność za te czyny na wszytskich obywateli Państwa Niemieckiego. Jeżeli wykaże mi Pani "fakty" gdzie machina polskiego Państwa dokonywało nikczemności to ja z tytułu obywatelstwa przyjmę odpowiedzialność jako obywatel za te nikczemności. Będę płacił odszkodowania pokrzywdzonym bo jestem obywatelem tego państwa. Nawet jeżeli bedzie to państwo subiektywnie "nie moje" - komunistyczne albo Tuskowe. I dlatego na zupełnie innej płaszczyźnie stoją kłamstwa BdV a na zupełnie innej zwyrodnialstwo rodziny zastepczej w Pucku. Mieszanie tych spraw to totalne bezhołowie.
|
szkotka |
wysłane dnia:
4.12.2012 21:46
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 25.1.2012 z: woj.szczecińskie Wiadomości: 124 |
Re: ZENTRUM GEGEN VERTREIBUNGEN - czyli historia Pomorza wg. Eryki Wtrącę swoje "trzy fenigi" jeżeli można. Reaktywowanie nagle dyskusji której ostatni wpis to 2006(bodaj rok), sugeruje że wypada poczytać najnowszy wpis by zgadnąć a ciemu znowu ten temat. Poczytałam i nie skumałam. Wypowiedz była szablonowa, szablonowe argumenty. No to spróbowałam zmienić temat i sprowadzić do terazniejszości.Ani mi w głowie obrona kogokolwiek przed PIS czy samą p.Steinbach. Jak chcą podyskutować to niech tu się zalogują i dyskutują. Pański zwrot o pedagogice wstydu co najmniej mnie dziwuje.Zdaniem Pana mowy drętwe acz pochwalne mamy tu toczyć? Bo może okiem tu rzuci p.Steinbach i jedynie mądry panPIS. Ich problem co pojmą i zrozumieją. Braki w pedagogice w tym kraju mamy, grupy prawdziwych polaków to nie złudzenie optyczne. Marzy mi się dyskusja na jakikolwiek temat bez odskoków na boki, bo o czym byśmy nie dyskutowali to w końcu ktoś wkracza na temat zbrodni faszystowskich. W tym kraju nikt nie planuje zburzyć Piaśnicy, Szpęgawska i innych i zbudować Biedronki.Pewne rzeczy tu są faktami, a pewne rzeczy(np o brzydkiej części polskości, no poza komuną oczywiście) nadal jako fakty nie są dostrzegane. Ja akurat takimi motywami się kieruję w dyskusjach. To jaki ta ma temat?? Może Pan doprecyzuje, poda coś ciekawego lub nowego?
|
pienczke |
wysłane dnia:
4.12.2012 17:02
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 31.5.2004 z: lasów Nowego Pomorza Wiadomości: 310 |
Re: ZENTRUM GEGEN VERTREIBUNGEN - czyli historia Pomorza wg. Eryki Jak to się dzieje ze zamiast skomentować post sternika , który nie był niczym innym jak cytatem kłamliwych tresci propagowanych przez legalnie działający w niemczech i wpływowy ruch polityczny, w kilkka postw przeszliśmy do samobiczowania za polskie i kaszubskie winy.
Zadziwaijaca zdolność odwracania kota ogonem i to odwrotnie niż na całym świcie nie na korzyść dla siebie ale nie swoją niekorzyść i wbrew swoim interesom. Zupełnie nie rozumiem skąd u Państwa taka potrzeba zakrzykiwania kłamstw BdV wymowy gadaniem "a u nas to biją żydów". Zrozumcie, ze pani Steinbach ani jej koledzy z niemieckiego politycznego establishmentu nie potrzebują Waszej obrony. To ona tutaj rozdaje karty a nie jakiś wyśniony w głowach redaktorów GazWybu PolskiFaszystaAntysemitaPrawziwyPolakJarosławpolskę zbawRydzykSamoZło.Nie potrzebujecie jej bronić przed tym fantazmatem. Zobaczie drodzy, sprawy we właściwych proporcjach - Z jednej strony mamy potężne Państwo, jedno ze światowych mocarstw, faktycznego decydenta w UE, gigantyczna gospodarkę, kraj o potężnje sile naukowej i intelektualnej, realizujący bezceremonialnie swoja politykę histroryczną zgodna z własnym norodowym i państwowym interesem, Pania przewodniczącą silnego ruchu politycznego dysponującego znacznymi środkami finansowymi isiła polityczną, stronę internetową państwoego niemieckiego muzeum, na której rezentowana jest kłamliwa i tendencyjna wersja historii Pomorza i Kaszubów. Z drugiej strony stoi garstka miłośników swojszczyczny regionalnej o której prawie nikt w Europie nie słyszał, która mówi jezykiem , który mało kto rozumie ludku, który nie jest w stanie stworzyć lokalnej telewizji i ceiszy sie jak pan dyrektor radia da im 15 minut na pogadanie. I ta garstka została właśnie przez tą panią z Dużego Kraju skrzywdzona kłąmstwami na temat jej historii. Co robią przedatwiciele tego ludku w komentarzu na to? Oburzają sie ze na Kaszubach Policja ma co robić, głodzone są dzieci a Polacy to jeszcze gorsi bo mordowali Żydów i jedyne co powinni zrobić to nareszcie tym uczyc w szkołach. To sie nazywa sukces pedagogiki wstydu. Nie wiem czy widzicie groteskę tej sytuacji.
|
szkotka |
wysłane dnia:
3.12.2012 1:01
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 25.1.2012 z: woj.szczecińskie Wiadomości: 124 |
Re: ZENTRUM GEGEN VERTREIBUNGEN - czyli historia Pomorza wg. Eryki A jak potrzeba to mówmy i tu o pomorskich przestępcach z czasów II wojny. Jest jakieś zapotrzbowanie na tę wiedzę wraz z komentarzami bo czasem wypowiadane są co najmniej nieciekawe opinie. To inna strona problemu żydowskiego-brzydsza strona polskości. Ten kraj musi do tego nawyknąć i to nie metodą-my i oni- ale to my.Co zaś do problemów "poniemieckich" są skomplikowane. Z panią Trawny sympatyzowałam od początku. Fakt że wyjechała w latach 70tych stawia sprawę w innym świetle. Wcześniejsi wyjeżdżający ponosili skutki wywołania wojny i jej efektów. Ona dla mnie to obywatelka Polski, której polonizacja niestety się nie udała i to chyba nie z jej powodu. Ten aspekt jest tu widoczny. Ekonomia ma podwaliny w prawie i nie ma o czym dyskutować, lepiej szukać u obu stron zdolności do porozumienia się. Co do tej polonizacji nieudanej-pomyślałam właśnie-że ja a nawet Pan także jakby widzimy, że tacy jakimi jesteśmy nie wrastamy w polskość. To jest ciekawy problem.
|
szkotka |
wysłane dnia:
3.12.2012 0:46
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 25.1.2012 z: woj.szczecińskie Wiadomości: 124 |
Re: ZENTRUM GEGEN VERTREIBUNGEN - czyli historia Pomorza wg. Eryki Nie wiem czy dobrze rozumiem ale odnosząc się i do sparaw polsko-żydowskich i tych "poniemieckich" sugeruje Pan delikatnie, że profil NK wymaga bardziej tematyki pomorskiej. Zgadzam się. Ale wsłuchując się w net mam wrażenie że jako kraj jesteśmy w dużym procencie strasznymi antysemitami.Zastanawia mnie nasza polityka medialna. Dzieciaki oglądające filmy o okresie II wojny, widząc ciągle mordowanych ludzi wpadają na pomysł-skoro tak ich mordowano to oni są jacyś gorsi. Ale jeżeli tę tematykę cofnąć w czasie o kolejne stulecia to widać, że u podłoża leżą inne zjawiska i to społeczne. I to jest polski błąd wychowawczy.
|
Jark |
wysłane dnia:
2.12.2012 18:16
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 12.2.2004 z: Wiôldzi Kack Wiadomości: 578 |
Re: ZENTRUM GEGEN VERTREIBUNGEN - czyli historia Pomorza wg. Eryki Chciałbym się jeszcze odnieść do wcześniejszego wpisu [+] Sternika, w kwestii etnicznego obrazu Pomorza. Otóż podczas wojny 30-letniej znaczne obszary Pomorza wyludniły się - w wielu miejscach ubytek ludności sięgał od 40 do 70% populacji! Odbudowa Pomorza wymagała wprzód jego zasiedlenia, a brandenburscy (później pruscy) władcy korzystali głównie z własnych rezerwuarów lub ściągali emigrantów z Francji, Wielkiej Brytanii i Niederlandów.
Zobacz mapa "Straty ludności" |
Jark |
wysłane dnia:
2.12.2012 15:45
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 12.2.2004 z: Wiôldzi Kack Wiadomości: 578 |
Re: ZENTRUM GEGEN VERTREIBUNGEN - czyli historia Pomorza wg. Eryki Historia - ta "prawdziwa", którą pamiętamy z własnego doświadczenia czy przekazów rodzinnych i ta "oficjalna", nauczana w szkołach opiera się na dwóch filarach - faktach (wydarzeniach, które miały miejsce) i interpretacjach tych faktów (dokonywanych indywidualnie lub/i systemowo w danej zbiorowości).
Dlatego nie ma jednej prawdy, choćby o Pomorzu, Kaszubach czy Wypędzonych. W okupowanej Polsce Żydom pomagano i w tej samej Polsce Żydów wydawano by przejąć ich majątek. Niemcy wypędzeni z Pomorza, Śląska, Warmii i Mazur doświadczyli przede wszystkim efektu własnych działań, w myśl mądrego powiedzenia "kto sieje wiatr, ten zbiera burzę". Nie możemy jednak ulegać łatwemu rozgrzeszaniu naszych przodków, bo w tej burzy nie byliśmy tylko biernymi obserwatorami. Starczy sięgnąć po wspomnienia Pomorzan z 45 czy 46 roku albo nawet i "polskie" publikacje poświęcone powojennym losom takich Słowińców. To, że Polsce trudno wciąż mówić o tamtych sprawach i woli obnosić krzywdy jakich doznała w latach 1939-1945 wynika chyba z jeszcze innych przesłanek. Prawa Polski do północnych i zachodnich ziem są wątpliwej jakości i de facto wynikają z politycznej woli Rosji (wówczas Radzieckiej). Trudno na takiej podstawie budować porozumienie i otwarcie uderzyć się w piersi i powiedzieć "Nie jesteśmy bez winy. Przepraszamy". Bo nie minął jeszcze odpowiednio długi czas, by po takim wyznaniu i deklaracji przestać się obawiać prośby albo i żądania zadośćuczynienia ze strony skrzywdzonych. Stąd tak wiele emocji budziła sprawa Agnes Trawny, która wróciła po swoją własność nieudolnie zabraną jej przez polskie państwo w latrach 70. (nie była jedną z Wypędzonych!) i tak wiele hałasu robi się wokół relacji polsko-żydowskich. Takie "Pokłosie" to film równie ważny jak "Róża". Nich będzie i przejaskrawiony. To część dziejów, które warto pokazywać szczególnie młodym ludziom, by kolejne pokolenie nie wyrosło w poczuciu bycia jak dotąd "jedynymi sprawiedliwymi Europy". Zachód Europy od ponad pół wieku miast oglądać się za siebie buduje wspólna przyszłość. Polska z zamrażalki wyskoczyła raptem dwadzieścia kilka lat temu, ale tak naprawdę "odtajała" 8 lat temu. Czy brak u nas odwagi, by mówić otwarcie o niewygodnych sprawach? Oczywiście. Nie tylko w skali całego kraju ale choćby i bliższych nam Kaszub. Przecież gdzie nie spojrzeć kultywowany jest idealistyczny obraz Kaszuby - pracowitego, religijnego, uczciwego i prawego. No pięknie. No to niech mi ktoś wyjaśni po co na takich wspaniałych Kaszubach działają sądy i czemu policja nie narzeka na brak zajęcia? Jak to możliwe, że w tak idealnej społeczności, która nie ma sobie nic do zarzucenia, zdarzają się takie sprawy jak ta z dziećmi z Pucka? I - co chyba najważniejsze - jak to jest, że nawet taka tragedia nie wiele zmienia - bo nikt w tej społeczności nic nie widział, nie słyszał i nie ma sobie do zarzucenia? |
(1) 2 » |
| Od najstarszych | Poprzedni wątek | Następny wątek | Top |