Forum
Losowe zdjęcie
Paraszyno - elektrownia
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Strona główna forum
   Historia
     Kaschubenvolk

| Od najstarszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec
Nadawca Wątek
Belok
wysłane dnia: 17.2.2005 15:32
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 21.3.2004
z: Pëlckòwò
Wiadomości: 295
Re: Kaschubenvolk
Dzãka!!!
Ó to mie w szlo.


----------------
zdrzë: www.zymk.net, www.belok.kaszubia.com

brezap
wysłane dnia: 17.2.2005 10:45
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 7.10.2003
z:
Wiadomości: 89
Re: Kaschubenvolk
prosté pëtanié, prostô òdpòwiesc, specjalno dlô Rómka:

òb czas 2. swiatowi wòjnë nie bëło formalno, prawno, propagandowò, fakticzno nick taczégò jak Kaschubenvolk. Beło kąsk ùdbów w tim czërunkù westrzód Niémców, ale jak to sã gôdô "ostałë òne leno w zonie projektów'

Pzdrwk
Przemk
pienczke
wysłane dnia: 16.2.2005 19:31
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 31.5.2004
z: lasów Nowego Pomorza
Wiadomości: 310
Re: Kaschubenvolk
Jô nawetk taczigò słowa przódë nie czuł. Mie so widzy taczi cos we wòjnie nie bëło, bò dlô Miemców to prosto nie bëło nót. Górôlowie żele w General Guwernemã, tédë Miemce szukale spòsobów jak ich wëcignąc z polsczigò nôrodu. Kaszëbë zôs bëłë partą Rzeszë a bez łasczi wszetce dostale trzécą grëpã. Miemce ùznôwale Naszinców jak colemało swòjëch. Na ten przikłod - Jak w sewniku 39 Miemcowie naszlë mòją babczã a jéj sostrë w lesë na grzebitwie so zapitlë -wer zind zi fir ajne? (ceż za jedne?) - tej òne rzekłë "kaschuben". Jak to uczële, miemiecczi wòjôcë, tede je puszczele fraj, gôdającë - Di zind unzer, fon westprojsen (Té są naszé, z zôpadnëch Prus).

Témù Miemcom so nie chcało bawic w 'kaschubenvolk' bò ti bele udbe, że Kaszëbi zarôzka sómi so staną Miemcama.

Tak mie to so widzy, ale mòże to jinaczi bëło? Tégò jô doch nie wiém tak na zycher.


----------------

Belok
wysłane dnia: 16.2.2005 18:20
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 21.3.2004
z: Pëlckòwò
Wiadomości: 295
Re: Kaschubenvolk
Në jo, wiele mądrëch slów, wiele ùczalëch gôdków, a jô dali nick nie wiém ò Kaschubenvolku òb czas 2. swiatowi wòjnë.

Czlowiek zadôwô prosté pëtanié, ale próżno żdac na prostą òdpòwiesc…


----------------
zdrzë: www.zymk.net, www.belok.kaszubia.com

kaszeba
wysłane dnia: 16.2.2005 18:07
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 22.10.2003
z: Dzierżążno
Wiadomości: 196
Re: Kaschubenvolk
Warto przy okazji tej dyskusji zwrócić uwagę na to, jak komentują kwestię świadomości narodowej Kaszubów historycy. Swego czasu prof. Józef Borzyszkowski napisał, że w połowie XIX wieku ogół Kaszubów tworzył społeczność narodowo nieokreśloną (J. Borzyszkowski, Istota ruchu kaszubskiego i jego przemiany od połowy XIX wieku po współczesność, Gdańsk 1982, s. 12.). Oczywiście, potem to stali się Polakami. Nie tak dawno prof. Cezary Obracht-Prondzyński napisał, że „Kaszubi wykształcili silną, polską świadomość narodową”, co „podkreślają współcześni badacze, ale co było zauważane już w XIX w.” (C. Obracht-Prondzyński, Kim są Kaszubi – stare pytania, nowe odpowiedzi?[w:] Z dziejów kultury Pomorza XVIII-XX wieku, t. 2, red. J. Borzyszkowski, C. Obracht-Prondzyński, Gdańsk 2004, s. 386). Podobne opinie głoszą również inni historycy (i nie tylko oni).

Cytowane wypowiedzi różnią się nieco pod względem kategoryczności stwierdzeń. Ale nie to w tym miejscu jest istotne. Problem polega na tym, że brak jest w zasadzie badań, które mogłyby dać rzetelną odpowiedzieć na to pytanie, zwłaszcza w odniesieniu do XIX i pierwszej połowy XX wieku (same wypowiedzi bardzo nielicznych elit nie mogą obrazować stan świadomości całej społeczności; wprawdzie, pomocne byłyby tu między innymi spisy powszechne, niemieckie i polskie, ale nie są one wiarygodne). Są to więc siłą rzeczy uogólnienia, które mogą wypaczać rzeczywisty obraz. Moim zdaniem nawet dzisiaj, wielu Kaszubów niezbyt dobrze radzi sobie z tym problemem, kojarząc raczej sferę świadomości narodowej z obywatelstwem. Pamiętam, że na początku lat 90. zaskoczyłem pewną osobę (która sama zaliczała się do Kaszubów) mówiąc jej, że mam poczucie narodowe kaszubskie. Otrzymałem wówczas pełną zdziwienia (a i oburzenia) odpowiedź: jak to, przecież mieszkasz w Polsce więc jesteś Polakiem! Ta osoba posiadała wykształcecnie wyższe i obracała się trochę w światku kaszubskim.

Żeby określić świadomość narodową Kaszubów, należałoby przeprowadzić rzetelne badania. Inaczej, na podstawie tylko artykułów prasowych - na przykład - Franciszka Sędzickiego (a naukowych wymienionych profesorów) rzeczywiście można by stwierdzić, że wszyscy Kaszubi byli (i są) Polakami. Chciałbym w tym miejscu przytoczyć fragmenty wypowiedzi Kaszubów z lat 30. XX wieku. Nie są to poglądy reprezentatywne dla społeczności kaszubskiej (warto też zaznaczyć, że te osoby zapewne znajdowały się pod wpływem nacisków płynących z różnych stron), ale proszę je potraktować jako głos w dyskusji nad kategorycznością stwierdzeń historyków.

Nie ulega wątpliwości, że ta świadomość była bardzo zróżnicowana, a pod wpływem różnych okoliczności (np. przejęcie Pomorza przez Polskę w 1920 roku) podlegała przemianom. Za ilustrację złożoności tego problemu może służyć, chociaż tylko w sposób fragmentaryczny, sprawa przeniesienia dzieci pochodzących z rodzin kaszubskich, które władze polskie uważały, że są narodowości polskiej (jakoś tak się składa, że władza zawsze wie lepiej od nas kim jesteśmy!), a uczęszczających do szkoły przeznaczonej dla Niemców. Zdarzenie to miało miejsce w Wejherowie w 1937 r. Akta tej sprawy znajdują się w Archiwum Państwowym w Bydgoszczy (APB, UWP, rep. 4 nr 4966). Rodzice tychże dzieci zostali zobowiązani do złożenia oświadczeń, w których zawarte są m.in. informacje o ich poczuciu narodowym. Zamieszczam wybrane fragmenty kilku oświadczeń.

Dariusz Szymikowski



1. „Jestem Kaszubką... matka ze mną jako dzieckiem rozmawiała po kaszubsku. Nie jestem Niemką, lecz Kaszubką. Ja juz kilka razy słyszałam wyrażenie »die Verrückte Kaschube« dlatego uważam, że Kaszubi nie są Polakami i dlatego napisałam, że jestem narodowości niemieckiej. Nie chcę z dzieckiem mówić po kaszubsku, bo to nie jest język ogólny i nikt nie chce ze mną tak mówić, a po polsku nie umiem tak dobrze”.
2. „Pochodzę z rodziny kaszubskiej. W domu mówiliśmy po kaszubsku. Żona moja... nie umie po polsku. Uważam, że można być Niemcem, będąc z pochodzenia i języka ojczystego Kaszubą. Jeżeli jednak okaże się, że ze względu na moje pochodzenie, dzieci moich nie mógłbym posyłać nadal do szkoły niemieckiej, zdecyduję się posłać je do szkoły polskiej”.
3. „Jestem Kaszubą urodzonym w tych stronach i językiem moim ojczystym jest język kaszubski. Nie jestem Niemcem. Początkowo byłem bardzo za Polską, ale uważam, że my Kaszubi jesteśmy wszędzie odpychani i tak samo jak za czasów niemieckich, tak samo teraz dzieje nam się źle. Zasadniczo jest mi obojętne, do jakiej szkoły syn pójdzie...”
4. „Jestem Kaszubką i w domu rozmawialismy po kaszubsku, dopiero kiedyśmy przenieśli się do Wejherowa, rozmawialiśmy juz więcej po niemiecku. Krewni ojca strony są... Polakami - Kaszubami. Nasza rodzina jest kaszubska. Co to jest narodowość, tego nie rozumiem, zresztą uważam, że szkoła nie ma nic z narodowością wspólnego i w szkole można się uczyć różnych języków. Moją mową ojczystą jest język polski - kaszubski. W domu rozmawiamy po kaszubsku i niemiecku [...] Nie jestem Niemką, lecz Kaszubką, bo na tej ziemi się urodziłam”.
5. „Jestem z pochodzenia Kaszubką i wychowałam się po kaszubsku. Rodzice z nami rozmawiali po kaszubsku. Dzieci mówią i rozumieją język polski. [...] Jestem wyznania katolickiego i należę do Verband Deutscher Katholiken oraz do Towarzystwa Robotników Katolickich. Chce tylko, żeby moje dzieci umiały 2 języki. Ja urodziłam się na Kaszubach i jestem narodowości kaszubskiej. Dlatego tez nie chcę przesądzać swej narodowości, albowiem kiedy urodziłam się, było tu państwo niemieckie, a teraz jest Polska, a myśmy zawsze byli Kaszubami i jestesmy Kaszubami”.
6. „... [wezwany] podaje, że jest z pochodzenia Kaszubą, tak samo jak jego rodzice. [...] Żona moja pochodzi z rodziny kaszubskiej. Teściowie moi mówią po kaszubsku. Żona moja zgermanizowała się prawdopodobnie pod przymusem szkolnym i obecnie słabo mówi po polsku (kaszubsku). [...] Ja z dziećmi mówię bardzo dużo po polsku, a z dzieckiem najmłodszym tylko po polsku i kaszubsku. [...] Mimo skromnych środków, kiedy jeszcze pracowałem w Gdyni, subskrybowałem Pożyczkę Narodową. Wewnętrznie czuję się Polakiem, jedynie pod wpływem żony posłałem dzieci do szkoły niemieckiej”.


----------------
Dariusz Szymikowski

kaszeba
wysłane dnia: 16.2.2005 16:30
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 22.10.2003
z: Dzierżążno
Wiadomości: 196
Re: Kaschubenvolk
Powyższe dane statystyczne są zawarte w następującym opracowaniu (zapewne są jeszcze inne):

M. Mroczko, Stosunki narodowościowe na Pomorzu w latach 1920-1939, „Zeszyty Naukowe Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Gdańskiego”, nr 4(1975), s. 100.

Prof. Mroczko odnosi te dane do roku 1939.

Dariusz Szymikowski


----------------
Dariusz Szymikowski

gwidonus
wysłane dnia: 16.2.2005 16:13
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 21.6.2004
z:
Wiadomości: 82
Re: Kaschubenvolk
Dziękuję bardzo za wszystkie informacje

Po wyguglaniu dotarłem do dłuższego tekstu tutaj.

Der Kaiser ist ein lieber Mann und wohnet in Berlin,
und wär es nicht so weit von hier, so lief ich heut noch hin
und was ich bei dem Kaiser wollt, ich reicht ihm meine Hand
und reicht die schönsten Blumen ihm, die ich im Garten fand
und sagte dann: "Aus treuer Lieb bring ich die Blumen dir,
und dann lief ich geschwind hinfort und wär bald wieder hier."

Jeśli dobrze zrozumiałem, to śpiewało się ją ku czci urodzin Fryderyka Wilhelma Alberta Wiktora z Hohenzollern 27 stycznia. Na inszej stronie wyczytałem, że ta piosenka to był często pierwszy wierszyk, jakiego uczono dzieci w szkołach. Wersji do posłuchania nie znalazłem. Znalazłem za to stronę Ligi Monarchistycznej http://www.monarchieliga.de/ - już myślałem że w otumanionych niemczech fischera nikt nie mówi dobrze o Pinochecie.
Michal
wysłane dnia: 15.2.2005 22:24
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 1.4.2004
z: Żulawskich Rubieży Kociewia
Wiadomości: 577
Re: Kaschubenvolk
Chłopaki tak sobie żonglujecie tymi cyframi. Można by prosić o źródła (poza porf. Prondzyńskim)? Bo z resztek mojej szkolnej wiedzy to mi coś świta, że w spisie z 1939 roku wyszło faktycznie 188 tys Kaszubów (a konkretniej 16,3 % bo procenty mi jakoś lepiej utkwiły mi w pamięci). Natomiast około 80 tysięcy (może i 81 właśnie) Kaszubów objawiło sie w spisie przeprowadzonym w kilka miesięcy później już w 1940 roku. Nie zaszła tu przypadkiem jakaś zbitka? Bo te dwa spisy przeprowadzono w całkowicie różnych celach.

Bo tak tylko pragnąłbym tu zwrócić uwagę na kontekst kto i po co te spisy przeprowadzał. W 1939 błąkała się jeszcze u decydentów hitlerowskich koncepcja, iż Kaszubi to zeslawinizowani potomkowie Gotów (ów Kaszubenvolk właśnie), zaś w 1940 górę wzięła koncepcja Forstera w której Kaszubi jako osobny byt nie byli potrzebni (dla niego wszyscy rdzenni Pomorzanie byli potencjalnymi Niemcami).

Sorry za zawodową dociekliwość, jak znajdę czas to sam poszperam w notatkach, to w sumie ciekawa sprawa. Ostatni z tych spisów przeprowadzono w 1944 i jak pamiętam to ogólna liczba mieszkanców była mniej więcej stała, a skład narodowy to wychodził za każdym razem inny. I to nie był tylko wpływ Volkslisty i działań wojennych. Bo jak mawiał towarzysz Stalin, nie ważne kto głosuje...
Michał
wilem
wysłane dnia: 15.2.2005 20:47
Stały bywalec
Zarejestrowany: 13.11.2004
z: Miasto (Wejrowò)
Wiadomości: 53
Re: Kaschubenvolk
Tak jak prosiłeś gwidonusie podaje zwrotkę tej piosenki. Zapisanałem ją ze słuchu więc mogły wkraść się jakieś błędy. Proszę wziąć też pod uwagę, że tekst pochodzi sprzed około 100 lat.

"Der Kaiser ist ein lieber Mann
er wohnet in Berlin
und waehr es nicht so weit von hier
so ging ich heut noch hin."

Życzę miłego śpiewania na 2 września (zwycięstwo pod Sedanem - święto Cesarstwa Niemieckiego)!!!


----------------
Wilem

CzDark
wysłane dnia: 15.2.2005 6:31
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 24.5.2004
z: Biebrznicczi Młin
Wiadomości: 1133
Re: Kaschubenvolk
Pomyliłem się nieco cytując liczby. Przepraszam - pisałem z pamięci.
Ale żeby pomylić język z narodowością ??
Ciekawe, czy to w książce pana Obracht-Prądzyńskiego chochlik drukarski, czy coś więcej ??


Przecież ten spis wyraźnie pokazuje, że jeszcze w 1939 spora część Kaszubów, nie czuła się Polakami ?(zapewne to pokolenie co nie chodziło przed wojną do polskiej szkoły).


----------------
Zdrzë: Peccunia non olet (Piniądz nie smierdzy)

(1) 2 3 »
| Od najstarszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Top

 
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002