Forum
Losowe zdjęcie
Czerskie Dożynki Gminne Łąg 2008
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Strona główna forum
   Historia
     Józef Dombek

| Od najstarszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec
Nadawca Wątek
kdan
wysłane dnia: 31.5.2007 14:15
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 23.6.2005
z: Tczew
Wiadomości: 150
Re: Gierszewski
Szanowny panie Talewski.
Po przeczytaniu pańskiego postu czas już skończyć tą dyskusję . Nie pluję na nikogo ani nie zarzucam kłamstwa , najlepiej niech pan przeczyta uważnie swe cytaty i odniesienia do nich może wtedy będzie pan wiedział o co chodzi . Wymieniając posty z panem na tematy Gryfa myślałem że się czegoś więcej dowiem , lecz tu porażka i jako historyczny laik kończę tą dyskusję ,będę starał się pogłębić mą wiedzę z innych żródeł. Napewno nie będą to żródła stronnicze i zapatrzone w jednego bohatera.
Z poważaniem kdan.


Ps.Jakoś niedoczekałem się odpowiedzi na kilka pytań postawionych kilka postów wcześniej ???


----------------
Zbyt wielu ludzi wdrapuje się teraz na szczyt tylko po to, żeby ich było widać z większej odległości.
A.Camus

CzDark
wysłane dnia: 27.5.2007 3:32
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 24.5.2004
z: Biebrznicczi Młin
Wiadomości: 1133
Re: Józef Dambek
>>Różni ludzie różne kariery za pomocą różnych środków w różnych czasach robili a Piłsudski był postrzegany jako "ciemna postać" i taki obraz przekazali mi starkowie.


Môsz të prôwdã. Mô ò tim nadczidniãté chòcle mój wùja (brat mòjégò starka) ks. Stanisław Czapiewski SJ w knéżce "Ciosanie osobowości" (przed wòjną chòdzëł do kòscersczich szkòłów)
Jupcew
wysłane dnia: 26.5.2007 15:27
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 18.1.2006
z: z Pomorza :)
Wiadomości: 222
Re: Józef Dombek
Czy ktoś może bezstronnie napisać coś o tym uwielbieniu Piłsudskiego w Kościerzynie. Różni ludzie różne kariery za pomocą różnych środków w różnych czasach robili a Piłsudski był postrzegany jako "ciemna postać" i taki obraz przekazali mi starkowie. To co pisała Pani Suchomska jest albo miłym dla oczu niektórych podkoloryzowaniem historii albo fałszowaniem. Nie chcę sie do końca wypowiadać, bo nie wiem jak to było w Kościerzynie. Osoba, która sprzedała Niemcom, wyzwolony przez Kaszubów Gdańsk nie może być postrzegana pozytywnie. Jeżeli ktoś ma wątpliwości w tym temacie to niech sobie odpowie., dlaczego wielu Kaszubów silnie popierało w tamtym czasie endecję.
goch
wysłane dnia: 25.5.2007 0:21
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 5.8.2004
z: Czersk- Słupsk - Borowy Młyn
Wiadomości: 147
Re: Gierszewski
Szanowny Kdanie....
... a pluj sobie pan na mię, mam parasol ...

Czy wg Pana prawda na oblicze to na wczoraj i to na dzień – potrzeby dnia dzisiejszego.
Czy prof. Gąsiorowski do tytułu profesorskiego dochodził ( przez 20 lat) poprzez kłamstwo i nie obiektywizm.

Nie sądzę, że tak poważne autorytety, jak w/w profesor, czy Tomasz Ż-P a także jak sądzę i Pan nie podejmujecie działań w myśl przysłowia:

„W pole jak na wole, a z pola do dom jak na koniu” lub „Pańska łąka sa czechli, a swoja sa skrobie”

Z pańskiej mądrości wynika, ze Waste „uczałość” musi być górą i jest tak ogromna, że wyruguje Pan za jej przyczyną z mej głowy głupotę , ale i przede wszystkim z historii Pomorza wszystkich kaszubskich faszystów i enkawudowców także (nieskromnie) ze mną włącznie...


A więc do boju lecz proszę pamiętać, że
„Jak kożdi przed swima dwierzoma zamiece, to mdze porządk na całim swiece...

Póki co – sądzę, że oprócz nas są inni zainteresowani tym tematem – którzy bez naszych sporów i uzasadnień potrafią wyciągać obiektywne wnioski w tej kwestii, stąd publikuje poniżej drugą część opracowania prof. a wówczas gdy formułował te prawdy - doktora – J. Gąsiorowskiego!!!

***


Józef Gierszewski – Komendant Naczelny Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Pomorski”. (Szkic biograficzny) – Cz. II

W oparciu o istniejące przekazy nadal trudno jednoznacznie ustalić kiedy Józef Gierszewski nawiązał kontakt z Józefem Dambkiem i został włączony do TOW „Gryf Pomorski”. Według autorów nielicznych relacji do współpracy pomiędzy J. Gierszewskim a J. Dambkiem doszło na przełomie 1939/1940 r. Nie wykluczając tego stwierdzić należy, iż brak jest potwierdzenia powyższej informacji w oparciu o wiarygodne źródła, a K. Ciechanowski w swojej książce poświęconej J. Dambkowi negatywnie odnosi się do tych relacji. Powszechnie natomiast przyjmuje się, że J. Dambek w maju 1942 r. nawiązał kontakt z ukrywającym się w powiatach kościerskim i Chojnickim por. rez. Józefem Gierszewskim. Autorzy publikacji, w których prezentowane jest powyższe stanowisko nie wspominają jednak w jaki sposób nawiązany został ów kontakt. Podobnie przedstawia się sprawa nominacji Józefa Gierszewskiego na komendanta naczelnego TOW GP. Jak wynika z publikacji J. Dambek zaproponował Radzie Naczelnej TOW GP kandydaturę Józefa Gierszewskiego na stanowisko komendanta naczelnego. Por. rez. Józef Gierszewski był oficerem rezerwy najwyższym stopniem w organizacji i dysponował doświadczeniem w zakresie dowodzenia i organizowania szkolenia wojskowego, nic więc dziwnego w tym, że kandydatura jego została zaaprobowana i w okresie od maja lub czerwca 1942 r. do 17 lutego 1943 r. był komendantem naczelnym TOW GP. Możliwe, że na nominacji tej zaważyły wspomniane już wcześniej kontakty pomiędzy Dambkiem i Gierszewskim. Hipotezy tej nie udało się zweryfikować w oparciu o dostępne źródła.
Spośród dokumentów konspiracyjnych tylko w sprawozdaniu Alfonsa Jareckiego ps. „Juhas” i „Antoni”- komendanta Inspektoratu Tczewsko-Chojnickiego wspomina się o tym, że: „(...) Ryś (pseudonim Józefa Gierszewskiego- uwaga moja A.G.) należał do Gryfa od maja 1942 r.” L. Lubecki w swoim artykule poświęconym Józefowi Gierszewskiemu, powołując się na relację Aleksandra Arendta podał, że „Ryś” mianowany został komendantem naczelnym TOW GP dopiero w dniu 6 VII 1942 r. Nie przesądzając sprawy formalnej nominacji zauważyć jednak należy, iż już w czerwcu 1942 r. Józef Gierszewski wszedł w skład ścisłego kierownictwa TOW „Gryf Pomorski”. W czerwcu 1942 r. razem z Józefem Dambkiem i Juliuszem Koszałką wziął udział w spotkaniu, na którym do TOW GP włączona została lokalna organizacja pod nazwą „Polska Żyje”. Do spotkania tego doszło w mieszkaniu inż. Grzegorza Wojewskiego w Wejherowie. Drugie spotkanie, o którym dotychczas nikt nie wspominały miało nieco inny charakter. W czerwcu 1942 r. w leśniczówce Wda doszło do spotkania w ramach prowadzonej przez Armię Krajową akcji scaleniowej. Nie udało się ustalić pełnej liczby uczestników tej narady. Wiadomo tylko, że uczestniczyli w niej: leśniczy Józef Ciesielski, przedstawiciel wyższych władz AK (NN), Bernard Myśliwek z ramienia komendy podokręgu północnego –AK, phm. Edmund Dylewski - jako przedstawiciel chorągwi pomorskiej Szarych Szeregów (w zastępstwie hm.Lucjana Cylkowskiego, który początkowo miał uczestniczyć w tej naradzie), nauczyciel Witt z Torunia (brak o nim bliższych danych) oraz prawdopodobnie „Biały Grot” (pseudonimem tym posługiwał się Edward Słowikowski) - kierownik Polskiej Armii Powstania, drugiej po „Gryfie” lokalnej organizacji konspiracyjnej. Tajną Organizację Wojskową „Gryf Pomorski” reprezentowali: Józef Dambek i Józef Gierszewski, chociaż możliwe iż uczestniczył także Juliusz Koszałka.
Józef Gierszewski jako „Major Ryś”, „Major Szulc”, „Gozdawa” był komendantem naczelnym „Gryfa Pomorskiego” w okresie kiedy osiągnął on największy rozwój organizacyjny. Oprócz tego stał na czele III okręgu „Gryfa Pomorskiego”, obejmującego powiaty: kościerski, starogardzki i chojnicki. Był to najsilniejszy liczebnie i organizacyjnie okręg. Por. rez. Józef Gierszewski usprawnił działalność wojskową „Gryfa Pomorskiego”, wprowadzając szereg instrukcji oraz wyznaczając dla poszczególnych komend powiatowych konkretne zadania. Część instrukcji i wytycznych do pracy konspiracyjnej otrzymał on w połowie 1942 r. od Alfonsa Jareckiego -komendanta inspektoratu AK. W pracy wywiadowczej wykorzystane zostały instrukcje wywiadowcze sporządzone dla członków sieci wywiadu Armii Krajowej. Jako komendant naczelny Józef Gierszewski organizował odprawy wojskowe komendantów powiatowych oraz dowódców oddziałów partyzanckich „Gryfa”. Jak wynika z wielu relacji - potwierdzają to także autorzy publikacji - dzięki energicznej postawie, fachowości oraz umiejętności stworzenia właściwej atmosfery rosła popularność Józefa Gierszewskiego w szeregach organizacji, zwłaszcza wśród członków oddziałów partyzanckich „Gryfa”. Nawet negatywnie ustosunkowany do kierownictwa TOW GP Alfons Jarecki pisał w swoim sprawozdaniu: „Ryś przewyższał Jura inteligencją, chytrością, darem łatwego wysławiania się, prezencją, stopniem wojskowym (por. rez.) i zajmowanym stanowiskiem (...) Ryś miał większe wzięcie wśród członków (...)”.
Obecnie trudno przedstawić całokształt działalności Józefa Gierszewskiego, w okresie kiedy był on komendantem naczelnym TOW „Gryf Pomorski”. Działalność ta nie została szerzej omówiona w dotychczasowych publikacjach, w których ograniczono się w zasadzie do niezwykle ogólnikowych stwierdzeń. Nadal brak jest dokumentów i relacji, które pozwoliłyby na uzupełnienie tej luki. Autorzy opracowań i artykułów dotyczących działalności Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Pomorski” koncentrowali uwagę na krytycznie z reguły ocenianych koncepcjach wojskowych „Gryfa Pomorskiego”, przy czym te negatywne oceny warunkowane były w znacznej mierze czynnikami politycznymi. Koncepcje te były bowiem zbieżne, z również negatywnie ocenianymi, koncepcjami wojskowymi obozu emigracyjnego, opartymi o sojusz z aliantami zachodnimi. Kierownictwo TOW GP - w tym także Józef Gierszewski- przygotowywało swoich członków do czynnego wystąpienia zbrojnego w momencie załamania się potęgi militarnej Niemiec. Członkowie „Gryfa” mieli wziąć udział w powstaniu, którego wybuch miał być skoordynowany z desantem morskim i powietrznym wojsk regularnych dokonanym na wybrzeżu i Pomorzu. Józef Gierszewski zajmował się realizacją tej koncepcji w okresie od czerwca 1942 r. do 17 lutego 1943 r., tzn. w czasie kiedy sytuacja militarna na froncie wschodnim nie była jeszcze skrystalizowana. Walki o Stalingrad w końcu 1942 r. miały co prawda duże znaczenie psychologiczne i propagandowe, zasadnicze zmiany na froncie wschodnim nastąpiły jednak dopiero latem 1943 r., kiedy to wojska radzieckie po bitwie pod Kurskiem przejęły inicjatywę strategiczną. Stąd też za mało prawdopodobne czy wysoce dyskusyjne uznać należy, czynione przez autorów niektórych publikacji sugestie, iż już na przełomie 1942/1943 r. Józef Gierszewski próbował wprowadzić korektę do tej koncepcji i stał się zwolennikiem orientacji tzw. „wschodniej”, przewidując zajęcie ziem polskich przez wojska radzieckie. Dotychczas brak dowodów wskazujących na próbę zmiany zasadniczej koncepcji wojskowej TOW GP. Z relacji wynika natomiast, że w związku z przewidywanym desantem Józef Gierszewski - jako komendant naczelny-wydał rozkaz rozpracowania rozmieszczenia sił nieprzyjaciela na terenie objętym działalnością „Gryfa Pomorskiego”. W jednostkach terenowych „Gryfa” wyznaczyć miano i przygotować miejsca nadające się do lądowania oddziałów desantowych. Komendanci powiatowi przygotowali szczegółowe szkice tych lądowisk, które osobiście sprawdził Józef Gierszewski. Opracowane też miały być na wszystkich szczeblach plany organizacyjno-mobilizacyjne na wypadek powstania. Stan zaawansowania tych prac był - jak wynika z relacji - bardzo zróżnicowany w poszczególnych powiatach. Z myślą o powstaniu prowadzono szkolenie wojskowe, którego zasięg był jednak niezwykle ograniczony. Równolegle z tego typu działalnością prowadzono działalność bieżącą. Podkreślić jednak należy, że brak oficerów zawodowych oraz niewielka liczba oficerów rezerwy znacznie osłabiała możliwości wojskowe TOW GP, będącej dużą liczącą kilka tysięcy członków organizacją. Trudności kadrowe powodowały, że często odpowiedzialne stanowiska, obsadzane były członkami organizacji nie mającymi odpowiednich kwalifikacji wojskowych. Z tego też względu dość liczne były wypadki mianowania na organizacyjne stopnie oficerskie i podoficerskie - co w razie konieczności przewidywał statut „Gryfa”. Stało się to jedną z płaszczyzn sporu podczas rozmów scaleniowych prowadzonych z przedstawicielami AK. Alfons Jarecki w swoim sprawozdaniu wspomina, że w sierpniu 1943 r. w „Gryfie” mianowano 17 oficerów (w tym 1 kobietę) oraz 700 podoficerów.
Pełne omówienie działalności Komendy Naczelnej kierowanej przez Józefa Gierszewskiego nie jest aktualnie możliwe. Nie mamy np. informacji o funkcjonowaniu poszczególnych komórek Komendy Naczelnej. Zgodnie ze statutem Komenda Naczelna składać się miała z: kapelana, komendantów okręgowych,oddziałów:gospodarczego,sanitarnego,saperskiego,łączności,wywia-du i kontrwywiadu, kierownika Biura Komendy Naczelnej, zastępców i adiutanta. Trudno obecnie ustalić w jakim stopniu Józef Gierszewski dostosował strukturę i obsadę personalną Komendy Naczelnej do aktualnych potrzeb organizacyjnych i możliwości kadrowych. W publikacjach wspomina się tylko ogólnikowo, że szereg stanowisk w Komendzie Naczelnej istniało tylko teoretycznie i nigdy nie zostały one obsadzone. Przy omawianiu tego zagadnienia warto dodać, że z podobnymi trudnościami stykały się też inne organizacje konspiracyjne działające na Pomorzu w tym i Armia Krajowa. Zarówno na szczeblu Komendy Okręgu Pomorskiego AK, jak i komend niższych jednostek terytorialnych nie zdołano utworzyć pełnej struktury. Nierzadkie były vacaty czy sytuacje, w których jedna osoba łączyła kilka funkcji - co było zasadniczo sprzeczne z metodami konspiracji.
Odnośnie obsady personalnej Komendy Naczelnej w czasie pełnienia funkcji przez Józefa Gierszewskiego wiadomo np., że kierownikiem Wydziału Organizacyjno-Operacyjnego i Szkoleniowego był Aleksander Arendt. Specjalną pozycję zajmował w Komendzie Naczelnej Juliusz Koszałka, który przed Józefem Gierszewskim pełnił okresowo obowiązki komendanta naczelnego po zrzeszeniu się tej funkcji przez por. rez. Bolesława Formelę - prawdopodobnie pierwszego komendanta naczelnego. Juliusz Koszałka po przekazaniu swej funkcji Józefowi Gierszewskiemu pozostał w Komendzie Naczelnej komendantem łączności - podlegając bezpośrednio Józefowi Gierszewskiemu, jednocześnie jako członek Rady Naczelnej był odpowiedzialny za sprawy wojskowe i podlegał II Prezesowi Rady Naczelnej Józefowi Dambkowi.
Do niedawna pomijano w publikacjach niemalże całkowicie działalność wywiadowczą TOW „Gryf Pomorski”. W najnowszych publikacjach zwraca się uwagę na zaangażowanie członków kierownictwa organizacji w pracę wywiadowczą. Wymienia się imiennie ks. Józefa Wryczę, Józefa Dambka i Aleksandra Arendta. Wydaje się mało prawdopodobne aby w działalności tego typu nie brał udziału Józef Gierszewski, któremu przecież jako komendantowi naczelnemu podlegały sprawy wywiadu. Świadczy to też o tym, jak fragmentaryczna jest wiedza o działalności konspiracyjnej Józefa Gierszewskiego.
Przedstawiając działalność wojskową Józefa Gierszewskiego należy podkreślić jego bezpośredni kontakt z oddziałami partyzanckimi „Gryfa”, które uznawane są często za najbardziej wartościową część organizacji. Trudno jednak zgodzić się ze stwierdzeniem, iż działalność w pełni wojskową prowadziły tylko oddziały partyzanckie. Składały się one z członków organizacji, którzy zmuszeni byli się ukrywać lub poszli do lasu po otrzymaniu powołania do wojska niemieckiego czy zdezerterowali już po wcieleniu do Wehrmachtu. Oddziały partyzanckie w czasie kiedy Józef Gierszewski był komendantem naczelnym, prowadziły w zasadzie działania o charakterze obronnym unikając większych potyczek. Z fragmentarycznych relacji wynika, że Józef Gierszewski stał na stanowisku, że uwzględniając warunki terenowe oraz ówczesną sytuację militarną nie należy zbyt znacznie rozbudowywać oddziałów partyzanckich. Uważał, iż organizacji bardziej potrzebni są członkowie żyjący na stopie legalnej, czekający na odpowiedni moment do otwartego wystąpienia zbrojnego, wykonujący bieżące zadania o różnym charakterze. Zdawał sobie sprawę z tego, że teren Borów Tucholskich niezbyt sprzyjał utrzymywaniu tutaj zbyt dużych liczebnie oddziałów. Istnienie takich oddziałów zmusiłoby Niemców do podjęcia szeroko zakrojonej akcji przeciw partyzanckiej. /-/


***
I na koniec jeszcze jedno Sz. P. Kdan

Bez żadnej wątpliwości każdy z członków Gryfa był bohaterem, w tym mój śp. wuj Konrad Talewski „Szady” , który wraz ze swoim szwagrem Sadowskim i żołnierzem sowieckim (członkiem Gryfa, w którego szeregach walczył od 1941 r.) Iwanem Zahredą Mikołajewiczem , 20.06.1944 r. polegli w walce ( zginęli w płomieniach w swym bunkrze do którego Niemcy wrzucili granaty zapalające) w okolicy Rotembarku ( dzisiaj w gm. Kościerzyna.) A drugi z Talewskich był członkiem oddziału „Szyszki” Jana Szalewskiego – Sobola.

W tym roku pragnę w miejscu męczeńskiej i bohaterskiej śmierci tych w/w żołnierzy Gryfa ustanowić kolejną Leśną Izbę Patriotyzmu i Tradycji TOW Gryf Pomorski...


Wierzę, że nic przeciwko temu nie będzie Pan miał ...?


Zbigniew Thal Talewski



----------------
„Nigde do zgube
Nie przyńdą Kaszube
Marsz, marsz za wrodziem!
Me trzymome z Bodziem..."
(H. Derdowski – Hymn
Kaszubski)
Pisownia m.in. za "Muzyka Kasz...

tczewianin
wysłane dnia: 24.5.2007 23:16
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 17.7.2003
z: Pietzkendorf-Müggau
Wiadomości: 779
Re: Gierszewski
EOT

End of topic.

TŻP




----------------
----------------------------------------------------------------
- Panie Marszałku, a jaki program tej partii?
- Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

(Józef Piłsudski do hr. Skarżyńskiego)

kdan
wysłane dnia: 24.5.2007 21:48
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 23.6.2005
z: Tczew
Wiadomości: 150
Re: Gierszewski
Witam
W odpowiedzi na post pana Talewskiego muszę się podeprzeć cytatem:
T.Żuroch Piechowski napisał:


- proponuję, aby w odniesieniu do TOW "Gryf Pomorski", a zwłaszcza tak kontrowersyjnych postaci jak Dambek czy Gierszewski, opierać się na ustaleniach naukowców. Ostatnią pracą z tej dziedziny jest monografia prof. prof. Gąsiorowskiego, Chrzanowskiego i Steyera.

I w tym momencie odsyłam pana Talewskiego do zapoznania się z tą pracą.Posiadam tą książkę i jest to ciekawy materiał , wart zapoznania się z nim , zaś cytowanie wypowiedzi z przed dwudziestu paru lat i nie skonfrontować ze stanem aktualnym to świadczy tylko o pańskiej stronniczości.
I tu zacytuję następną wypowiedz Tomasza;



Z dużym dystansem należy podchodzić do "sensacyjnych" informacji od rodzin bohateró tamtych czasów. Z reguły patrzą one na przodków przez pryzmat świętości, a nikt jeszcze nie napisał dobrej pracy naukowej klęcząc na kolanach.


Tak jak napisał Tomasz chyba postać Gierszewskiego zbyt mocno powaliła pana panie Talewski na kolana. Historia Gryfa według pańskiej teori skupia się tylko wokół maj.Rysia , to była czołowa postać i jego zasługą jest to czego dokonali wszyscy członkowie Gryfa przed i po jego członkostwie w GRYFIE KASZUBSKIM a póżniej POMORSKIM .


Na koniec zacytuję zasłyszaną gdzieś wypowiedz :
„Że przesada i faszyzm chodzą tymi samymi drogami „
D.Kullas


----------------
Zbyt wielu ludzi wdrapuje się teraz na szczyt tylko po to, żeby ich było widać z większej odległości.
A.Camus

goch
wysłane dnia: 24.5.2007 14:58
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 5.8.2004
z: Czersk- Słupsk - Borowy Młyn
Wiadomości: 147
Re: Gierszewski
Szanowny Panie Profesorze ( to nie jest z mej strony złolżliwość!) – Tomku ŻP

Wiem , że ostatnio zaangażował się Pan w ściganie – czy ustalanie historii Kaszubów w okresie okupacji i PRL w ramach tzw. „WUP w Gdańsku” , w którym współpracuje Pan m.in. z prof. Andrzejem Gąsiorowskim ( np. ostatnia sesja na ten temat w Gdyni.

Wspomniany Prof. Wydał, o czym czytam w Twoim przesłaniu monografie o GP w tym opr. o śp. J. Gierszewskim, którego chyba nie określa w myśl

„Kaszubów- spiskowej historii – kolei – dziejów” , jako Gestapowca, Nkawudziste, czy sprzedawczyka polskiego narodu...?!

Ciekawe na ile zmieniła się dzisiaj Jego (profesorska ) ocena od tej, która była owocem badań jakie podejmował w tym względzie w okresie, lat 80 XX w. a którą to tutaj publikuje

( za oryginałem wystąpienia profesora złożonego mi do dokumentacji sesji jaką wówczas współorganizowałem o GP i mjr Rysiu w Lipnicy i za ich publikacją w Naji Gochë nr 15 )

poniżej. Na początek z uwagi na objętość jest to jej cz.I

Sądzę, że w tym opracowaniu, także Szanowny Pan D. Kullas -kdan – znajdzie być może odpowiedzi na temat życia i zasług J Gierszewskiego ...


***

Andrzej Gąsiorowski

Józef Gierszewski –
Komendant Naczelny Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Pomorski”.
Szkic biograficzny* – Cz. I

Na wstępie zaznaczyć należy, iż ze względu na stosunkowo krótki czas, w którym miałem przygotować niniejszy szkic, nie zdołałem rozszerzyć bazy źródłowej - dotyczącej działalności konspiracyjnej Józefa Gierszewskiego - o nowe relacje i nieznane dotychczas dokumenty. Prezentowany tekst nie może być traktowany jako pełna biografia Józefa Gierszewskiego, tym bardziej, że nie koncentrowałem wcześniej swoich zainteresowań badawczych na działalności Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Pomorski”. Jest to więc jedynie próba skrótowego zarysowania postaci Józefa. Gierszewskiego, komendanta naczelnego TOW „Gryf Pomorski” w latach 1942-1943.
W krótkim rysie biograficznym por. rez. Józefa Gierszewskiego wyodrębnione zostały dwie wyraźnie zaznaczone części, z których pierwszą stanowią dane życiorysowe odnoszące się do lat 1900-1939, druga część zawiera opis działalności konspiracyjnej. W części pierwszej wyzyskano informacje uzyskane od prof. Stanisława Gierszewskiego, zweryfikowane przez niego w oparciu o zachowane rodzinne dokumenty. Informacje te znalazły się w maszynopisie przygotowywanego do druku krótkiego biogramu Józefa Gierszewskiego, napisanego przez mgra Krzysztofa Steyera. W części tej przyjęto formę bardzo zwięzłego przekazywania danych. Części drugiej - z konieczności - nadano nieco inną formę. Wynikało to głównie z faktu, iż wobec istnienia szeregu różnorodnych relacji, ocen oraz hipotez, dotyczących tych samych wydarzeń, nie można było przedstawić działalności konspiracyjnej Józefa Gierszewskiego, jako faktów uporządkowanych w ciąg chronologiczny. Nie jest to sytuacja specyficzna. Z trudnościami podobnymi spotykają się często historycy badający działalność konspiracyjną. Traktowane priorytetowo względy bezpieczeństwa powodują, że konspiracja nie sprzyja powstawaniu obszernej dokumentacji. Omówienia działalności konspiracyjnej Józefa Gierszewskiego dokonano głównie w oparciu o nieliczne ocalałe dokumenty wytworzone w okresie okupacji i powojenne publikacje, dotyczące Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Pomorski”. W mniejszym stopniu wyzyskano nie publikowane dotąd opracowania i relacje.
Józef Gierszewski urodził się 5 grudnia 1900 roku w Prądzonie w rodzinie rolnika Leona Gierszewskiego i Ewy z domu Pruskiej.
W czasie I wojny światowej został zmobilizowany i w latach 1918-1919 służył jako szeregowiec w armii niemieckiej. Później odbywał służbę w wojsku polskim. Przeniesiony został do rezerwy w stopniu kaprala i poświęcił się zawodowi nauczycielskiemu. W latach 1921-1922 uczył się na kursie seminaryjnym w Brusach a następnie w latach 1923-1925 uczęszczał do Państwowego Seminarium Nauczycielskiego w Kościerzynie. Po ukończeniu seminarium podjął pracę w szkolnictwie na Pomorzu. W latach 1925 - 1929 uczył jako tymczasowy nauczyciel w szkołach powszechnych w Przymuszewie, Czarnowie i w Brusach w powiecie Chojnickim. Stale podwyższał swoje kwalifikacje zawodowe. Pracując w Brusach zdał tzw. II egzamin nauczycielski, dający uprawnienia stałego nauczyciela publicznych szkół powszechnych. W 1929 r. ukończył Skrócony Kurs Szkoły Podchorążych Piechoty. W latach 1929-1930 Józef Gierszewski odbył Wyższy Kurs Nauczycielski w Krakowie. Po jego ukończeniu przeniesiony został do siedmioklasowej szkoły powszechnej w Kowalewie w pow. wąbrzeskim. W 1935 r. został kierownikiem Publicznej Szkoły Powszechnej nr 2 w Chełmży. Okres jego pobytu w Kowalewie i Chełmży to okres stosunkowo aktywnej pracy społecznej w różnych organizacjach, m.in. w Polskim Związku Zachodnim, Związku Strzeleckim i Związku Powstańców i Wojaków. Ujawnił również zamiłowania pisarskie. W 1936 r. w Wąbrzeźnie wydano jego książkę pt. „Historia miasta Kowalewa w zarysie”. Jako oficer rezerwy w 1934 r. został instruktorem przysposobienia wojskowego ogólnego. W 1935 r. otrzymał stopień porucznika rezerwy. Działał również jako instruktor oświatowy w Kolejowym Przysposobieniu Wojskowym w Chełmży. Zdobył w ten sposób doświadczenie w prowadzeniu szkolenia wojskowego. Przed wybuchem wojny brał udział w obserwowaniu ćwiczeń wojskowych jakie odbywały się nielegalnie w majątkach ziemskich Niemców mieszkających niedaleko Chełmży. Działalność ta Gierszewskiego inspirowana była przypuszczalnie przez polskie władze wojskowe.
W dniu 30 sierpnia 1939 r. został zmobilizowany do 66 pułku piechoty w Chełmnie. Z pułkiem tym przez Bydgoszcz, Toruń i Warszawę skierowany został do Radomia. Tam 3 września 1939 r. wyznaczony został na dowódcę 4 batalionu zapasowego w 16 Pomorskiej Dywizji Piechoty. W dniu 11 września 1939 r. por. Józef Gierszewski otrzymał pisemny rozkaz wymarszu z batalionem do Lublina, podpisany przez płk. Klineckiego ze Sztabu Głównego. Dowodzony przez niego batalion w potyczce pod Kamionką 21 września 1939 r. rozbił i wziął do niewoli niemiecką kompanię saperów. Kampanię wrześniową por. Józef Gierszewski zakończył 25 września 1939 r. pod miejscowością Rzyczki niedaleko Rawy Ruskiej, kiedy to razem z grupą płka Kuleszy dostał się do niewoli. Przewożony w grupie jeńców do Jarosławia uciekł z transportu za Niemirowem-Zdrój. Prawdopodobnie 22 października 1939 r. wrócił na Pomorze.
Już we wrześniu 1939 r. gestapo poszukiwało Józefa Gierszewskiego na terenie Chełmży a mieszkanie jego zostało opieczętowane. W Chełmży i okolicy rozplakatowano nawet za nim list gończy. Józef Gierszewski dowiedział się o tym w Toruniu. Zdawał sobie sprawę z tego, że nie może wrócić do Chełmży a pozostając na Pomorzu nie będzie mógł zalegalizować swojego pobytu. Podjął więc decyzję o ukryciu się w znanych sobie okolicach na terenie Borów Tucholskich. Tak w dużym skrócie nakreślić można życiorys por. rez. Józefa Gierszewskiego do momentu podjęcia działalności konspiracyjnej.
Odnośnie ruchu oporu na Pomorzu Gdańskim - w tym i Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Pomorski” ukazała się już dość pokaźna liczba publikacji o zróżnicowanym charakterze. Obok problemów stosunkowo znanych i szeroko spopularyzowanych dostrzec można jednak ciągle szereg innych, które nadal nie zostały dostatecznie dokładnie zbadane. Jednym z takiej problemów - w dalszym ciągu otwartych - jest początkowy okres działalności konspiracyjnej Józefa Gierszewskiego. W większości istniejących publikacji, zarówno naukowych jak i popularnych, wspomina się tylko niezwykle ogólnikowo, że Józef Gierszewski ukrywający się od 1939 r. w Borach Tucholskich zorganizował niewielką grupę konspiracyjną działającą w rejonie Chojnic. Niekiedy podaje się, że grupka ta posługiwała się nazwą „Wolność”.
W oparciu o nieliczne relacje i nie publikowane opracowania stwierdzić należy, iż istnieje również inna- znacznie bardziej prawdopodobna-wersja początkowego okresu działalności konspiracyjnej por. rez. Józefa Gierszewskiego. I tak oficerowie z Komendy Głównej Armii Krajowej: płk dypl. Kazimierz Pluta-Czachowski, płk Antoni Sanojca, płk dypl. Jan Rzepecki o ppłk Ludwik Muzyczka, w swoich relacjach i opracowaniach wspominają o tym, że Józef Gierszewski (podobnie jak i Józef Dambek) przygotowywany był do działalności konspiracyjnej już przed wojną. Odnośnie Józefa Dambka problem ten pojawiał się niekiedy w publikacjach, których autorzy nie podawali jednak źródła tej informacji. Tylko raz w artykule A. Męclewskiego pt. „Początki pomorskiego ruchu oporu” (cz.3) opublikowanym w „Dzienniku Bałtyckim” w 1973 r., pojawiła się informacja o tym, że Józef Gierszewski stał na czele sieci wywiadowczej przygotowywanej przed wojną do działania na zajętym przez Niemców Pomorzu.
Warto nieco szerzej przedstawić to zagadnienie. Polskie władze wojskowe, przewidując szybkie zajęcie Pomorza Gdańskiego przez wojska niemieckie, pozostawiły na tym terenie konspiracyjne grupy sabotażowo-dywersyjne oraz sieci wywiadowcze. Tworzenie tych zespołów objęte było ścisłą tajemnicą. W literaturze przedmiotu obszerniej przedstawiono jedynie działalność organizacji „Grunwald”, ograniczając się poza tym tylko do odnotowanie faktu pozostawienia na Pomorzu specjalnej sieci wywiadowczej II Oddziału Sztabu Głównego WP, przygotowanej wyłącznie na okres wojny.
Dotychczas badaczom krajowym nie udało się odtworzyć całokształtu przedwojennych inicjatyw wojskowych z tego zakresu. Nie rozszerzają również naszej wiedzy o tym wydawnictwa emigracyjne. Istotną przeszkodę stanowi brak jakichkolwiek dokumentów na ten temat. Brak ustnych przekazów spowodowany został natomiast głównie tym, że wielu spośród członków zespołów konspiracyjnych, przygotowanych przed wojną, zginęło w czasie wojny lub zmarło po wojnie, nie ujawniając swoich przedwojennych powiązań z II Oddziałem Sztabu Głównego WP. Nie sprzyjały temu zarówno osobiste doświadczenia tych ludzi oraz specyficzna atmosfera lat powojennych. Omawiany problem interesował wówczas znacznie bardziej funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa niż historyków i publicystów.
Ciekawe ujęcie początków ruchu oporu na Pomorzu dają w swoich relacjach, wspomnieniach i opracowaniach - nie publikowanych dotychczas- ppłk czasu wojny Ludwik Muzyczka, płk dypl. Kazimierz Pluta-Czachowski, płk dypl. Jan Rzepecki i płk dypl.Antoni Sanojca. Według nich w dniu 3 września 1939 r., w gabinecie dowódcy Okręgu Korpusu VIII gen. Tokarzewskiego w Toruniu odbyła się narada, w której oprócz gen. Tokarzewskiego wzięli: jako przedstawiciel wojewody naczelnik wydziału w Urzędzie Wojewódzkim Seweryn Ciecholiński, starosta wyrzyski Ludwik Muzyczka - oficer rezerwy i organizator szeregu przedsięwzięć konspiracyjnych na terenie Wolnego Miasta Gdańska i Pomorza, kpt. Jan Koc z Okręgowej Komendy WF i PW - komendant południowo-pomorskiego okręgu Związku Strzeleckiego oraz kpt. Ludwik Cyrkler - szef Samodzielnego Referatu Informacyjnego DOK VIII. Gen. Tokarzewski przewidując ogólny odwrót armii „Pomorze” postanowił pozostawić na opuszczonym przez wojska polskie terenie zakonspirowany zespół z zadaniami: „- utrzymania łączności z broniącym się Wybrzeżem, z dowództwem armii „Pomorze” i z władzami w Warszawie; - organizowania odpływu z Pomorza rozproszonych żołnierzy z rozbitych oddziałów, pracowników aparatu państwowego i zagrożonych osób (szczególnie działaczy społecznych i politycznych.” Do zespołu tego wyznaczono: Jako kierownika kpt. Jana Koca vel Wróbel ps. „Willi”, „Maj” i Józefa Dambka nauczyciela szkoły powszechnej w Kobylu i -jak podawali wspomniani wyżej oficerowie - organizatora kursów wakacyjnych i dywersyjnych Związku Strzeleckiego w Borach Tucholskich, oraz Halinę Stabrowską ps. „Kora”, „Maria”, „Wita”, działaczkę Federacji Związków Obrońców Ojczyzny, późniejszą bliską współpracowniczkę generałów: Tokarzewskiego, Grota-Roweckiego i Bora-Komorowskiego. Zespołowi temu przekazano szereg kontaktów konspiracyjnych znanych Ludwikowi Muzyczce, m.in. na jak podano: „kpt. K. Gierszewskiego ps. „Ordon”- nauczyciela, oficera rezerwy, organizatora i kierownika siatki wywiadowczej”. Niektóre relacje wskazują na to, że wspomniany kpt. K. Gierszewski to por. rez. Józef Gierszewski. M.in. w nieznanej dotychczas badaczom relacji inż. Kurowski wspomina, że jego ojciec Bolesław Kurowski, przed wojną mieszkaniec Chełmży, po wojnie mówił mu, iż był razem z Józefem Gierszewskim przygotowywany do dywersji pozafrontowej i jeździł wspólnie z nim na specjalne szkolenia do Warszawy i Łowicza. Dotychczas brak jednak relacji członków zespołu zorganizowanego przez Józefa Gierszewskiego. Nie udało się nawet ustalić żadnych nazwisk.
Wobec powyższych informacji w nieco innym świetle postawić można problem powstania TOW „Gryf Pomorski” (wcześniej „Kaszubski”) oraz udziału w jego pracach Józefa Gierszewskiego.
Na uwagę np. zasługuje nazwa organizacji - na co dotychczas nikt nie zwracał uwagi. Nazwą Tajna Organizacja Wojskowa posługiwała się utworzona w ścisłej konspiracji na terenie Wolnego Miasta Gdańska organizacja, którą kierował wspomniany już Ludwik Muzyczka. Użycie jej przez Józefa Dambka zdaje się potwierdzać hipotezę o jego przedwojennych powiązaniach z L. Muzyczką i w nich szukać można rodowodu Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Kaszubski”./cdn/

*

Niniejsze opracowanie, jako referat zostało wygłoszone przez autora dr Andrzeja Gąsiorowskiego, - wówczas pracownika Muzeum Stuthoff - na sesji poświęconej pamięci mjr „Rysia” – Józefa Gierszewskiego, która odbyła się w Lipnicy 29.09.1984 r. ( Oryginał w posiadaniu Zbigniewa Talewskiego i redakcji NG.)

***
Dziękuję – pozdrawiam

Zbigniew Talewski

Słupski Zaborak Goch


----------------
„Nigde do zgube
Nie przyńdą Kaszube
Marsz, marsz za wrodziem!
Me trzymome z Bodziem..."
(H. Derdowski – Hymn
Kaszubski)
Pisownia m.in. za "Muzyka Kasz...

tczewianin
wysłane dnia: 24.5.2007 13:57
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 17.7.2003
z: Pietzkendorf-Müggau
Wiadomości: 779
Gierszewski
Redaktor Z. Talewski ma dość osobliwy zwyczaj wkładania rozmówcy w usta słów, których ten nie powiedział, a potem każe się z nich tłumaczyć. Można do tego przywyknąć, jak do brzęczenia muchy, ale irytuje.

Co do meritum:

- proponuję, aby w odniesieniu do TOW "Gryf Pomorski", a zwłaszcza tak kontrowersyjnych postaci jak Dambek czy Gierszewski, opierać się na ustaleniach naukowców. Ostatnią pracą z tej dziedziny jest monografia prof. prof. Gąsiorowskiego, Chrzanowskiego i Steyera.

Z dużym dystansem należy podchodzić do "sensacyjnych" informacji od rodzin bohateró tamtych czasów. Z reguły patrzą one na przodków przez pryzmat świętości, a nikt jeszcze nie napisał dobrej pracy naukowej klęcząc na kolanach.

Pozdrówczi
Piech


----------------
----------------------------------------------------------------
- Panie Marszałku, a jaki program tej partii?
- Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

(Józef Piłsudski do hr. Skarżyńskiego)

kdan
wysłane dnia: 23.5.2007 22:05
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 23.6.2005
z: Tczew
Wiadomości: 150
Re: Józef Dombek
Witam
Wezwał mnie pan do tablicy i uważa że szkaluję dobre imię Rysia a nawet nie raczył pan rozwiać mych wątpliwości zawartych w ostatnim poście . Zamiast wyjaśnień to powołuje się pan na
cytat :
Otóż Szanowny Panie i inni „negujących” i szkalujących dobre imię Józefa Gierszewskiego – „Rysia”, przedstawiam artykuł , jaki się ukazał w jednym z pism katolickich ( tych , które m.in. stawia na piedestale Sz. P – Tomasz Żuroch Piechowski ) mianowicie „W rodzinie” (nr 8 z dn.29 kwietnia 2007 r.)- piśmie Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Pelplińskiej z siedzibą w Chojnicach.

Nieznam ani tego pisma jak również autorki tego artykuł , a staram się czytać jak najwięcej o Gryfie i jego bohaterach i tak ukierunkowanych poglądów na jedną osobę to jeszcze niespotkałem.
Z pańskich wypowiedzi wynika że Gierszewski był super bohaterem tylko wszyscy inni byli Fe.
Zadam panu jeszcze raz to samo pytanie jakim cudem od maja 1942 r. do lutego 1943 r. Gierszewski zdobył tak wysokie stanowisko i co tak bohaterskiego uczynił . ???
D.Kullas


----------------
Zbyt wielu ludzi wdrapuje się teraz na szczyt tylko po to, żeby ich było widać z większej odległości.
A.Camus

tczewianin
wysłane dnia: 23.5.2007 10:49
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 17.7.2003
z: Pietzkendorf-Müggau
Wiadomości: 779
Re: Józef Dombek
Cytat:
goch napisał:
Otóż Szanowny Panie i inni „negujących” i szkalujących dobre imię Józefa Gierszewskiego – „Rysia”, przedstawiam artykuł , jaki się ukazał w jednym z pism katolickich ( tych , które m.in. stawia na piedestale Sz. P – Tomasz Żuroch Piechowski ) mianowicie „W rodzinie” (nr 8 z dn.29 kwietnia 2007 r.)- piśmie Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Pelplińskiej z siedzibą w Chojnicach.




Szanowny Panie Zbigniewie!

Apeluję o rzetelność w dyskusji. Czasopism katolickich i tych, które tak się określają, ale nimi nie są, jest całe multum.

Osobiście pisuję/pisywałem do:
- "Tygodnika Powszechnego";
- "Więzi";
- "Gościa Niedzielnego";
- i "Przeglądu Powszechnego".

Nigdy nie "stawiałem na piedestale" żadnego pisma, a zwłaszcza "W rodzinie". Byłoby to zresztą trudne, gdyż tego pisma nie znam i nie czytuję.

Pozdrawiam
TŻP



----------------
----------------------------------------------------------------
- Panie Marszałku, a jaki program tej partii?
- Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

(Józef Piłsudski do hr. Skarżyńskiego)

(1) 2 3 »
| Od najstarszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Top

 
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002