Forum
Losowe zdjęcie
23.07.2011 XIII Zjazd Kaszubów Lębork: Pochód
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Strona główna forum
   Sprawë
     Jastrowa żeczba... i nie tylko

| Od najstarszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec
Nadawca Wątek
marcinlezmik
wysłane dnia: 28.4.2008 23:23
Aktywny użytkownik
Zarejestrowany: 5.6.2007
z: Roczicënë-Nyjow, Wiôldżé Roczitczi
Wiadomości: 31
Re: Jastrowa żeczba... i nie tylko
Przy okazji świąt Wielkanocnych prawosławnych, jak będzie "Chrystus Zmartwychwstał" oraz "Zaprawdę Zmartwychwstał" w języku kaszubskim?


----------------
Roczicënë-Nyjow i Dolëzna Jadwidżi.

CzDark
wysłane dnia: 7.4.2005 14:22
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 24.5.2004
z: Biebrznicczi Młin
Wiadomości: 1133
Re: Jastrowa żeczba... i nie tylko
To je wiedzec, jeż na no forum wchòdzą téż dëchòwne òsobë, temù jô jakno katolëk, chcôłbëm zapëtac sã, czë to je grzech, jeżle jô móm sã blós za Pòmòrzóna (Kaszëbã), a nie za Pòlôcha, ë wtórô sprawa, czë to je na przëk Bògù, jeżle chtos za swój himn ùznaje "Zemia rodnô' miast 'Marsz Derdowsczégò' ?


----------------
Zdrzë: Peccunia non olet (Piniądz nie smierdzy)

goch
wysłane dnia: 7.4.2005 9:06
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 5.8.2004
z: Czersk- Słupsk - Borowy Młyn
Wiadomości: 147
Re: Jastrowa żeczba... i nie tylko
Wdzięczni jesteśmy Genkowi Pryczkowskiemu, za jego kolejna inicjatywę dzisiejszej (7.040.04) ogólno kaszubskiej modlitwy w Sianowie, a także za przypomnienie w Rodnej Zemi wizyt Jana Pawła II na Pomorzu i Kaszubach. Za przypomnienie wypowiedzianych pod naszym adresem słów poparcia i przede wszystkim deklarujących nam oparcie a Jego niepodważalnym autorytecie.
Żegnać będziemy dzisiaj naszego Świętego Ojca, Wielkiego Przyjaciela Ludu Kaszubskiego , tak jak to w naszej tradycji bywało - czuwaniem pusto nocnym . Wierzymy, że Ojciec Święty nadal będzie skutecznie orędował za nami , teraz już bezpośrednio u stóp Najwyższego.

Wspominając to co dla nas i o nas powiedział Ten Wielki Opatrznościowy Mąż , warto dzisiaj jeszcze raz przypomnieć fragment homilii wygłoszonej 11.06 1987 roku w Gdyni i podziękować mu za dodanie nam wówczas wiary i ducha dla naszych kaszubsko - pomorskich spraw związanych z naszą tożsamością, kulturą i historią. Historią nadal ciągle żywą , bo na co dzień kształtowaną naszymi obywatelskimi działaniami, ukierunkowanymi na nasz etniczny - społeczny rozwój.

"... Przemawiając do ludzi morza, pragnę równocześnie zwrócić się do tych, którzy żyją na Przymorzu - i na Pomorzu.

Mieszka¨½cy Wybrzeża Gda¨½skiego i Pomorza stanowią zwartą wspólnotę, która w oparciu o doświadczenia historii, o tradycje polskie i wartości przyniesione tu przez ludzi z Wile¨½szczyzny czy Polski centralnej, kształtuje współczesne oblicze tego obszaru.

Nie mogę jednak nie zwrócić się dziś w sposób szczególny do potomków prasłowia¨½skich, lechickich Pomorzan, do drogich nam wszystkim Kaszub¨®w, kt¨®rzy do dzisiaj zachowali swoją etniczną tożsamość i swoją mowę o słowia¨½skim rdzeniu.

Wiem, że Kaszubi zawsze byli i pozostali wierni Kościołowi. Tu, na Kaszubach, w okresie Reformacji i w okresie rozbiorów, obrona katolicyzmu złączyła się nierozerwalnie z obroną polskości. W latach przed pierwszą wojną światową duchowni zapoczątkowali ożywioną pracę samokształceniową i spółdzielczą wśród rybaków i chłopów kaszubskich, mającą na celu obronę przed germanizacją. Także świeccy działacze kaszubscy łączą obronę polskości z religią. Słynny Antoni Abraham często zaczynał rozmowę od słów: "Jeśli jesteś Polakiem i wierzysz w Boga..." Ten sam motyw przewija się w twórczości wybitnych kaszubskich poetów. Hieronim Jarosz Derdowski napisał w jednym z utworów: "Czujce tu ze serca toni skład nasz apostolści: Nie ma Kaszub bez Polonii, a bez Kaszub Polści" (O panu Czorli¨½scim, co do Pucka po sece jachoł); on też ko¨½czy refren hymnu kaszubskiego tak dobrze nam znanymi słowami: "My trzymamy z Bogiem!" Aleksander Majkowski mawiał: "Z Polską łączą nas krew, dzieje i Kościół jeden".

Nic więc dziwnego, że kiedy w czasie drugiej wojny światowej obie wartości: polskość i wiara zostały zagrożone, Kaszubi, jak zresztą i cały kraj, natychmiast zorganizowali obronę. Gryf Kaszubski - Gryf Pomorski - Gda¨½scy Harcerze Szarych Szereg¨®w - ileż te nazwy mówią nam wszystkim!

Drodzy bracia i siostry Kaszubi! Strzeżcie tych wartości i tego dziedzictwa, które stanowią o waszej tożsamości.

Was wszystkich, wasze rodziny i wszystkie wasze sprawy składam u stóp Matki Chrystusa, czczonej w wielu sanktuariach na tej ziemi, a zwłaszcza w Sianowie i w Swarzewie, gdzie od lat czterystu otacza was opieką jako "Królowa polskiego morza". Cieszę się, że jest tu z nami na tym spotkaniu...”
Jan Paweł II


Przy tej okazji niech te Papieskie, święte słowa wypowiedziane wobec naszego - i nie tylko - kaszubsko - pomorskiego świata, będą uważnie i z należnym szacunkiem odczytane m.in. przez Gospi, Wilhelma, Realistę, brezap i innych moich adwersarzy, którym nie miły ich sercu i poczuciu historycznej rzeczywistości jest prawdziwy Hymn Kaszubów H. Derdowskiego
z tym co w nim było, jest i będzie aktualne, że my Kaszubi i Pomorzacy "... trzymamy z Bogiem !!!"

Zbigniew Talewski /Goch


----------------
„Nigde do zgube
Nie przyńdą Kaszube
Marsz, marsz za wrodziem!
Me trzymome z Bodziem..."
(H. Derdowski – Hymn
Kaszubski)
Pisownia m.in. za "Muzyka Kasz...

goch
wysłane dnia: 7.4.2005 9:04
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 5.8.2004
z: Czersk- Słupsk - Borowy Młyn
Wiadomości: 147
Re: Jastrowa żeczba... i nie tylko
Wdzięczni jesteśmy Genkowi Pryczkowskiemu, za jego kolejna inicjatywę dzisiejszej (7.040.04) ogólno kaszubskiej modlitwy w Sianowie, a także za przypomnienie w Rodnej Zemi wizyt Jana Pawła II na Pomorzu i Kaszubach. Za przypomnienie wypowiedzianych pod naszym adresem słów poparcia i przede wszystkim deklarujących nam oparcie a Jego niepodważalnym autorytecie.
Żegnać będziemy dzisiaj naszego Świętego Ojca, Wielkiego Przyjaciela Ludu Kaszubskiego , tak jak to w naszej tradycji bywało - czuwaniem pusto nocnym . Wierzymy, że Ojciec Święty nadal będzie skutecznie orędował za nami , teraz już bezpośrednio u stóp Najwyższego.

Wspominając to co dla nas i o nas powiedział Ten Wielki Opatrznościowy Mąż , warto dzisiaj jeszcze raz przypomnieć fragment homilii wygłoszonej 11.06 1987 roku w Gdyni i podziękować mu za dodanie nam wówczas wiary i ducha dla naszych kaszubsko - pomorskich spraw związanych z naszą tożsamością, kulturą i historią. Historią nadal ciągle żywą , bo na co dzień kształtowaną naszymi obywatelskimi działaniami, ukierunkowanymi na nasz etniczny - społeczny rozwój.

"... Przemawiając do ludzi morza, pragnę równocześnie zwrócić się do tych, którzy żyją na Przymorzu - i na Pomorzu.

Mieszka¨½cy Wybrzeża Gda¨½skiego i Pomorza stanowią zwartą wspólnotę, która w oparciu o doświadczenia historii, o tradycje polskie i wartości przyniesione tu przez ludzi z Wile¨½szczyzny czy Polski centralnej, kształtuje współczesne oblicze tego obszaru.

Nie mogę jednak nie zwrócić się dziś w sposób szczególny do potomków prasłowia¨½skich, lechickich Pomorzan, do drogich nam wszystkim Kaszub¨®w, kt¨®rzy do dzisiaj zachowali swoją etniczną tożsamość i swoją mowę o słowia¨½skim rdzeniu.

Wiem, że Kaszubi zawsze byli i pozostali wierni Kościołowi. Tu, na Kaszubach, w okresie Reformacji i w okresie rozbiorów, obrona katolicyzmu złączyła się nierozerwalnie z obroną polskości. W latach przed pierwszą wojną światową duchowni zapoczątkowali ożywioną pracę samokształceniową i spółdzielczą wśród rybaków i chłopów kaszubskich, mającą na celu obronę przed germanizacją. Także świeccy działacze kaszubscy łączą obronę polskości z religią. Słynny Antoni Abraham często zaczynał rozmowę od słów: "Jeśli jesteś Polakiem i wierzysz w Boga..." Ten sam motyw przewija się w twórczości wybitnych kaszubskich poetów. Hieronim Jarosz Derdowski napisał w jednym z utworów: "Czujce tu ze serca toni skład nasz apostolści: Nie ma Kaszub bez Polonii, a bez Kaszub Polści" (O panu Czorli¨½scim, co do Pucka po sece jachoł); on też ko¨½czy refren hymnu kaszubskiego tak dobrze nam znanymi słowami: "My trzymamy z Bogiem!" Aleksander Majkowski mawiał: "Z Polską łączą nas krew, dzieje i Kościół jeden".

Nic więc dziwnego, że kiedy w czasie drugiej wojny światowej obie wartości: polskość i wiara zostały zagrożone, Kaszubi, jak zresztą i cały kraj, natychmiast zorganizowali obronę. Gryf Kaszubski - Gryf Pomorski - Gda¨½scy Harcerze Szarych Szereg¨®w - ileż te nazwy mówią nam wszystkim!

Drodzy bracia i siostry Kaszubi! Strzeżcie tych wartości i tego dziedzictwa, które stanowią o waszej tożsamości.

Was wszystkich, wasze rodziny i wszystkie wasze sprawy składam u stóp Matki Chrystusa, czczonej w wielu sanktuariach na tej ziemi, a zwłaszcza w Sianowie i w Swarzewie, gdzie od lat czterystu otacza was opieką jako "Królowa polskiego morza". Cieszę się, że jest tu z nami na tym spotkaniu...”
Jan Paweł II


Przy tej okazji niech te Papieskie, święte słowa wypowiedziane wobec naszego - i nie tylko - kaszubsko - pomorskiego świata, będą uważnie i z należnym szacunkiem odczytane m.in. przez Gospi, Wilhelma, Realistę, brezap i innych moich adwersarzy, którym nie miły ich sercu i poczuciu historycznej rzeczywistości jest prawdziwy Hymn Kaszubów H. Derdowskiego
z tym co w nim było, jest i będzie aktualne, że my Kaszubi i Pomorzacy "... trzymamy z Bogiem !!!"

Zbigniew Talewski /Goch


----------------
„Nigde do zgube
Nie przyńdą Kaszube
Marsz, marsz za wrodziem!
Me trzymome z Bodziem..."
(H. Derdowski – Hymn
Kaszubski)
Pisownia m.in. za "Muzyka Kasz...

sgeppert
wysłane dnia: 2.4.2005 15:04
Dobrzińc Najich Kaszëb
Zarejestrowany: 17.6.2003
z: 索波特
Wiadomości: 1608
Re: Jastrowa żeczba... i nie tylko
Cytat:
Rodzina von Krockow (bo taka jest oryginalna wersja tego nazwiska).
Protoplaści rodu pojawili się na tych ziemiach w XIII wieku, razem z przybywającymi na Pomorze Krzyżakami z zachodnich Niemiec. Dokładnie nie wiadomo skąd, choć archiwa rodzinne są bardzo skrupulatnie prowadzone. Nazwisko von Krockow wymieniono po raz pierwszy w 1288 roku. Wtedy Gneomar Crockauen dostał dwie wsie od księcia pomorskiego Mściwoja II.

Znalazłem w artykule o Krokowskich następującą wzmiankę:

"Według legendy Krokowscy herbu własnego wywodzą się od nadreńskiego rycerza Olbrachta von Wickerode, który wraz z mistrzem krzyżackim Hemanzem von Salza przybył w 1232 roku do Prus. Legenda ta, choć piękna, zdaje się - jak wiele legend - z rzeczywistością mieć mało wspólnego i pojawiła się dopiero w XIX wieku, gdy Krokowscy ulegli zniemczeniu i chcieli wywieść swój ród od rasowego Niemca, a nie od słowiańskiego rycerza. Najstarszym znanym posiadaczem Krokowej w 1293 roku był chorąży o słowiańskim imieniu Mestko (Mścisław), po nim jego syn Przybysław (1334), a po nim jego syn Gniewomir (zmarły po 1400 roku) oraz syn Gniewomira Mistek."

Istotnie wspomniany przez Wilhelma "Gneomar Crockauen" można by tłumaczyć jako "Gniewomir Krokowski", a imię jest czysto niemieckie . Nazwisko oczywiście oznaczałoby 'właściciel Krokowej', tyle że zapisane w niemieckim brzmieniu. I tu pytanie - czy książę Mestwin wydawał dokumenty po łacinie czy po niemiecku?
CzDark
wysłane dnia: 26.3.2005 3:46
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 24.5.2004
z: Biebrznicczi Młin
Wiadomości: 1133
Re: Jastrowa żeczba... i nie tylko
>> Nie za bardzo wiem o jakie chodzi Panu wysiedlenia, ale z moich stron Polacy, Kaszubi z Goch nie byli wysiedlani, a wręcz odwrotnie zasiedlali tzw. Ziemie Odzyskane, te najbliższe im w okolicach Miastka , Słupska i Człuchowa...!

Ò tim, jeż to tak nié béło do kùńca Wa bë sã mogła dowiedzec z ..."Najich Gòchów" nr2/2004 z articzëlu ks. Władisława Szulista:

"Po skończonej wojnie w 1945r. zaczął się masowy exodus Niemców z powiatu bytowskiego, w tym także z Ugoszczy (...)
Powiat bytowski, a także Ugoszcz opuszczała ludność rodzima czyli autochtoni-Kaszubi. Przyczyn tego stanu rzeczy było również sporo. Jedną z nich był brak zrozumienia ze strony ówczesnych władz administracyjnych specyfiki etniczno-kulturowej pogranicza, który doprowadził do upokarzających sytuacji weryfikacyjnych miejscowej ludności. Z kolei kaszubskich gospodarzy zepchnięto do roli podrzędnej i w konsekwencji zamykali się oni w sobie, w wyniku czego okazywali niechęć do nowej sytuacji politycznej.
Na terenie powiatu bytowskiego w 1945 r. zamieszkiwało ponad 3 tysiące Kaszubów.
Po zajęciu tych terenów przez sowietów miejscowi Kaszubi, jako obywatele Rzeszy zostali potraktowani jak Niemcy i z tej racji poczuli gorzki smak wyzwolenia po 08.03.1945r. O wyjazdach za Odrę w latach późniejszych decydowały przede wszystkim względy ekonomiczne. Można przypuszczać, że emigracja z bytowskiego Kaszubów do Niemiec była dość znacząca. (...)
Ugoszcz jak i obecne obszary gminy Studzienice po 1945r. zostały zasiedlone przez Kaszubów z powiatów kartuskiego, kościerskiego i chojnickiego. (...)
Do powiatu bytowskiego przybywała ludność z dawnego ZSRR, Ukrainy w ramach akcji Wisła i Polacy z głębi Polski. (...)
Mimo nadania ludności autochtonicznej obywatelstwa polskiego nie wszyscy uważali się za ludność polską. Między przybyszami i miejscowymi nieraz dochodziło do konfliktów. Co więcej, napływowi posiadali większą siłę przebicia np. w Studzienicach na 18 radnych w 1949r. tylko 4 było autochtonami, a w Ugoszczy na 16 radnych tylko 1 był autochtonem.(...)
Małżeństwa w gminie mają charakter homogeniczny, czyli że utrzymują się jeszcze bariery zwyczajowe. w gminie Studzienice 83 % mieszkańców pozostaje w kręgu osób komunikujących się za pomocą języka etnicznego. Nie ma wtej gminie dzieci, które nie rozumiałyby języka kaszubskiego, jednak rzadziej się nim komunikują niż rodzice. Niektórzy z ankietowanych zwrócili uwagę na wykorzystywanie Kaszubów przez nie-Kaszubów."


----------------
Zdrzë: Peccunia non olet (Piniądz nie smierdzy)

wilem
wysłane dnia: 23.3.2005 13:35
Stały bywalec
Zarejestrowany: 13.11.2004
z: Miasto (Wejrowò)
Wiadomości: 53
Re: Jastrowa żeczba... i nie tylko
Jeśli jesteśmy już przy prezentowaniu sobie ulubionej twórczości kaszubskich pisarzy to ja Panu dedykuję wiersz A. Labudy napisany w polskim (przedwojennym) więzieniu, w którym „siedział” za działalność kaszubską.

W celë 17.

Szterë le scane widzã wkół,
Pòlecã, prëczã, stółk ë stół.
Sóm le jem, a jednak nas dwùch.
Jô wiãzeń - i wòlny mój duch..
Sedzã na prëczë - w krôtë zdrzã
I mëszlã so dëcht, co le chcã;
I mëszlã so: Pòlôszë wa -
Wa téż tak pòd Mòskôlã mia!
Car wama kôzôł w sôdzach gnic,
Le ni mógł wama ducha wzic.
Wiéta dobrze, dze car dzys je,
Nie wiémë nicht - co nas jesz żdże...

„Zrzesz Kaszëbskô” nr 1 z 1935 r.
„Òdroda” nr 2 z 2005 r.


----------------
Wilem

brezap
wysłane dnia: 23.3.2005 10:52
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 7.10.2003
z:
Wiadomości: 89
Re: Jastrowa żeczba... i nie tylko
Wasta Talewsczi,

to co Wë tùwò môce pòkôzóné, to nie je leno zwëczajnô historëcznô jignorancëjô (gdze sygnie przëczetac "Czôrlińsczégò" żëbë znac historëjã kaszëbsczi zemi i wiérzte Sãdzecczégò żëbe bëc ekspertã òd kaszëbsczi juwernotë) ale przed wszëtczim je to zwëczajné chamstwò, co òsoblëwie je widzec na przemiôrze tikania przezwistka Rhode w konteksce NSDAPòwsczégò wòjta.

Jô bë nigdë nie pòmëszlôł że nën chtërny, jak co sztucek pòdsztirchiwô "trzëmô z Bògã" mòże pòd titlã "Jastrowô zëczba" òbrażiwac lëdzy i sac sztrid midze nima.

Przemsłôw Bréza
wilem
wysłane dnia: 23.3.2005 0:29
Stały bywalec
Zarejestrowany: 13.11.2004
z: Miasto (Wejrowò)
Wiadomości: 53
Re: Jastrowa żeczba... i nie tylko
„[…]to czy coś mógłbyś mi coś przekazać o byłym wójcie Borowego Młyna, członku NSDP – niejakim Arturze Rhode . Mieszkał w Upiłce tam od lat prowadził młyn.”

Niestety muszę Pana zawieść. Moja rodzina od wieków mieszka na Nordzie. Mój pradziadek, Franz Rhode, urodził się w Gross Damerkow (Dąbrówka Wielka) koło Lęborka w 1890 r. W moich stronach to flamandzkie nazwisko jest bardzo popularne i występuje w takich wersjach jak: Rhode, Rohde, Rodhe, Rhoda, Rohda, Rodha, Rode, Roda.

„Szanuje poczucie Pańskiej odrębności narodowej, tylko nie za bardzo wiem jakiej? Gdyby był pan np. Niemcem to bylibyście na pewno w Heimacie, a gdyby tylko Kaszubami w pojęciu państwowym to bylibyście w tymże suwerennym państwie zwanym np. Kaszubią.
Co innego jeżeli jest Pan Polakiem Kaszubą ...to z szacunkiem witam w doma !”

Jeśli dobrze rozumiem według pańskiego twierdzenia nie można czuć się tylko Kaszubem nie mając swojego państwa. Czyli Polacy w XIX wieku nie byli Polakami tylko Polakami-Rosjanami, Polakami-Prusakami i Polakami-Austriakami? Rewolucyjne twierdzenie na miarę pracy doktorskiej. Tylko tu pojawia się kolejne pytanie – kto się podpisze jako promotor pod takimi bzdurami?

"Ta nauka przyda się zwłaszcza panu Czapiewskiemu, któremu radzę podjąć także obok biologii, także studia w zakresie pomorzoznawstwa"

W kwestii wyjaśnienia: Derk studiuje biotechnologię, a nie biologię. Poza tym i bez studiowania historii jest jedną z niewielu osób tak dobrze obeznanych w historii Kraju Kaszubów jak i języka tej krainy.


----------------
Wilem

Realista
wysłane dnia: 22.3.2005 23:58
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 26.9.2004
z:
Wiadomości: 243
Re: Jastrowa żeczba... i nie tylko
Drodżi Wasta Gòch:

1. Pò kaszëbskù piszemë: 'Jastrowô żëczba'.

2. Dlôcze prawie przë lëżnoscë jastrowëch żëczbów mùszice zarô lëdzy prowòkòwac??? (doch kòżdi tuwò wié, że taczé rzeczë co wë terô wëpisëjece są dosc kòntrowersëjné).

3. Rôczã do ùczbë kaszëbsczégò jãzëka z jegò normalnym pisënkã, bò dzysô to je dlô Was cëzô mòwa...
(1) 2 3 »
| Od najstarszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Top

 
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002