Dzisiejszy dziennik "Polska Dziennik Bałtycki donosi takie oto informacje :
Dla działaczy Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego był to grom z jasnego nieba. W poniedziałek, podczas spotkania z Henrykiem Wielechowskim, zastępcą dyrektora OTV Gdańsk, usłyszeli, że "Rodnô Zemia" - najstarszy program kaszubski, emitowany od 1990 roku, znika z programu telewizyjnej Trójki.
Magazyn "Rodnô Zemia" stworzyła zasłużona dla ruchu regionalnego, nieżyjąca już dziennikarka - Izabella Trojanowska. Pojawienie się "Rodnej Zemi" było sygnałem, że w demokratyzującej się Polsce Kaszubi mogą mówić własnym głosem.
Przyczyną rezygnacji z programu - jak napisali w oświadczeniu Artur Jabłoński, prezes ZKP, i Eugeniusz Pryczkowski, redaktor "Rodnej Zemi" - mają być "rosnące trudności ekonomiczne Telewizji Polskiej S.A. oddział w Gdańsku". Według dyrekcji TVG, nie ma innego wyjścia, jak zdjąć kilka programów, w tym "Rodnô Zemię", by ośrodek mógł dalej prosperować od końca września br.
Rozmowa o pieniądzach zdominowała poniedziałkowe spotkanie. Szefostwu ZKP zaproponowano, by ta organizacja partycypowała w kosztach produkcji nowego programu. Skąd pieniądze? Chociażby z konkursu na programy grantowe...
Następca "Rodnej Zemi" miałby być nadawany na przemian, co dwa tygodnie, z magazynem poświęconym Kociewiu, Powiślu i Żuławom. Do tej pory program kaszubski ukazywał się co tydzień.
Działacze ZKP twierdzą, że nowa koncepcja jest dla środowiska kaszubskiego nie do przyjęcia.
- "Rodnô Zemia" to program, który w świadomości Kaszubów jest zakorzeniony niezwykle mocno - zwraca uwagę Artur Jabłoński, prezes ZKP. - Nie ma potrzeby tworzenia nowych bytów.
Kontrowersyjne pomysły, godzące w misyjną rolę publicznej telewizji, powinny być konsultowane z Radą Programową OTV Gdańsk. Problem w tym, że rada... nie istnieje.
- Upłynęła kadencja, rozwiązano nas w maju - mówi Paweł Braun, członek byłej rady. - Nowe rady powinny być powołane przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, jednak z niejasnych względów KRRiT wstrzymuje się z decyzją. To "dobry" okres na takie posunięcia jak likwidacja programu. Dziwi pośpiech w tej sprawie, pożegnanie z programem z dnia na dzień. Z doświadczenia wiem, że jeśli jakiś program zniknie z anteny, to trudno jest mu na nią wrócić.
Henryk Wielechowski tłumaczy, że może rozmawiać z mediami jedynie za pośrednictwem rzeczniczki TVP, Anety Wrony. Nieoficjalnie mówi, że nie ma konfliktu, zaprzecza, by zapadły już ostateczne decyzje w sprawie, twierdzi, że program skierowany do Kaszubów nie jest zagrożony. Aneta Wrona do czasu zamknięcia numeru gazety nie odpowiedziała na nasze pytania.
Sejmik zajmie stanowisko
Jan Kozłowski, marszałek województwa pomorskiego
- Ostatnio z gdańskiego ośrodka TVP dochodzą nas wieści o różnych dziwnych decyzjach, a informacja, którą od was słyszę, jest kolejną, która może niepokoić. "Rodna Zemia" jest bardzo dobrym programem, kierowanym do Kaszubów, żyjących na Pomorzu. Jeżeli program zniknie z anteny, sejmik zajmie w tej sprawie stanowisko.
To niemożliwe!
Brunon Synak, przewodniczący Sejmiku Województwa Pomorskiego
- Zdjęcie "Rodnej Zemi" z anteny? To niemożliwe! Mówimy przecież o programie, który jest niezwykle mocno zakorzeniony w świadomości nie tylko Kaszubów! Poza tym uważam, że w naszej regionalnej telewizji wciąż cierpimy na niedostatek programów poświęconych również innym, prócz Kaszub, pomorskim regionom, czyli Kociewiu, Powiślu oraz Żuławom.
Sprawa przejściowa?
- Artur Jabłoński, prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego
- W sprawie przyszłości jedynego emitowanego w telewizji kaszubskiego programu regionalnego "Rodno Zemia" rozmawiałem już z przebywającą aktualnie na urlopie dyrektor oddziału telewizji w Gdańsku, Joanną Strzemieczną-Rozen. Jestem przekonany, że zniknięcie programu jest sprawą przejściową. Na pewno znajdzie się dla niego miejsce w ramówce jesiennej.
Nasz komentarz
TVG bez Zemi?
Dariusz Szreter, Dział Opinie i Magazyny POLSKA Dziennik Bałtycki
- Przyznaję się bez bicia - w życiu nie obejrzałem ani jednego wydania programu "Rodno Zemia" i nie zamierzam tego robić w przyszłości. Dlaczego więc zabieram głos w jego sprawie? Z tego samego powodu, dla którego popełniłem kilka tekstów w obronie Tybetańczyków czy Czeczenów, choć nic mnie z tymi nacjami nie łączy. Po prostu tak już jest na świecie, że są na nim mniejszości i przyzwoitość nakazuje stanąć po ich stronie, ilekroć naruszane są ich prawa.
Pojawienie się języka kaszubskiego w mediach śledzę od początku - z dystansu, spowodowanego barierą językową, ale z niezmienną życzliwością. W moich oczach wiąże się ono nierozerwalnie z początkiem przemian demokratycznych w naszym kraju. Jednym z efektów tego procesu było przywrócenie Kaszubom poczucia, że są tu współgospodarzami. Wprawdzie w późniejszych latach słychać było nieśmiałe głosy, że może proces utożsamienia Pomorza Gdańskiego z Kaszubami posunął się za daleko (patrz herb województwa). Tak też i z drugiej strony pojawiali się pojedynczy działacze, domagający się uznania odrębnego "narodu kaszubskiego". Można jednak powiedzieć, że koegzystencja Kaszubów i nie-Kaszubów przebiega dość gładko, zdecydowanie ubogacając kulturowy krajobraz regionu. A już obecność programu kaszubskojęzycznego w PUBLICZNEJ telewizji regionalnej wydaje się "oczywistą oczywistością". Jak się okazuje - nie dla wszystkich.
Całkowitym skandalem jest natomiast sugestia, by ZKP współfinansowało program. Ciekawe, czy ktoś ośmieliłby się zaproponować to samo Kościołowi w odniesieniu do programów redakcji katolickiej TVP?

Norda zostaje

Od 1995 roku, początkowo jako dodatek do "Gońca Rumskiego", a od 1995 jako część "Dziennika Bałtyckiego" ukazuje się, wydawana częściowo po kaszubsku, "Norda"

Dorota Abramowicz, Marek Adamkowicz - POLSKA Dziennik Bałtycki

Osobiście muszę przyznać że całkiem ciekawa lektura.
Marek Wantoch Rekowski
Front Wyzwolenia Regionów w Polsce.

----------------
„Chto nie chce mòwë òjców tczëc
tén mùszi słëgą cëzëch bëc”

Swoją drogą to niezły egzamin dla ruchu kaszubskiego
Przeczuwam możliwości takie:
1. ZK-P poprotestuje a TVP postawi na swoim - egzamin nie zdany
2. ZK-P poprotestuje a TVP pozostawi program - egzamin na 2+
3. Ruch kaszubski ruszy głową jak robić inne programy, niekoniecznie w TVP, być może lepsze i być może również w TVP - w zależności od ich ilości - egzamin na 3,4 lub 5
4. Ruch kaszubski oleje TVP i stworzy własną telewizję - egzamin na 6.

Jako realistka, znając przygotowanie "studenta do egzaminu" podejrzewam, że w najlepszym razie ruch kaszubski zda go na 2+

A swoją drogą - nie rozumiem dlaczego nie do przyjęcia dla komentatora jest finansowanie przez kościół programów katolickich w tvp oraz przymus współpracy kościoła czy Kaszubów z TVP? W mojej opinii - takiego przymusu nie ma i być może na zdrowie by wyszło żeby Kaszubi - tak jak kościół miast użerać się z TVP kŧóra publiczną jest tylko formalnie - założyli swoją TV Niepokalanów.

----------------
Ścinanie Kani na DVD
Kaszubski Socjalistyczny Portal Informacyjny

http://a2.mukor.net

Pragnacy uchodzic za Kaszubów politycy Platformy Obywatelskiej zapewniali o nieograniczonym poparciu swej partii dla kultury i jezyka kaszubskiego, dla praw mniejszosci, itp. itd. W Gdansku sa pieniadze na rozwój kultury niemieckiej, ukrainskiej, zabraklo jedynie dla Kaszubów.
Skoro Platforma Obywatelska sprzedala Kaszubów oraz swych kaszubskich dzialaczy to Ceynowa, Goclowski, Karnowski, Kleina, Kozlowski, Plotzke, Sellin, Walesa, Wittbrodt i inni powinni oddac swe legitymacje partyjne.
Pani Alicjo, dosc hanbienia Kaszubów. Przyszedl czas, aby zalozyc koszulke kaszubska i z kaszubska flaga w rece, wzorem swietej Joanny d'Ark i naszych ojców spod Swiecina przepedzic z Gdanska te antykaszubska halastre.

Czytając ten artykuł nasuwa się kilka spraw:

1. Jeżeli zdejmuje się program w taki sposób z dnia na dzień to oznacza, że największa grupa etniczna w Polsce jest postrzegana jak banda nieucywilizowanych dzikusów, z którymi zrobić można wszystko. Jeżeli redaktorzy od 1990 roku wypracowali sobie taką atmosferę w telewizji to nie wiem po co tam byli.
2. Mamy tylu zasłużonych polityków w regionie i państwie a mimo to Kaszubi nie stanowią siły, z którą należy się liczyć. W skansenie nie potrzebujemy mediów tylko kolejnych eksponatów, do których ma dołączyć kaszubski telewizyjny magazyn. Jeżeli tak postrzegani są współcześni Kaszubi to jestem za likwidacją.
3. Magazyn nadawany jest od 1990 roku więc jako były współpracownik śmiem twierdzić, że jakość programu ciągle była i jest słaba. Ten program nigdy nie ewoluował, nie rozwijał się na lepsze.
4. Mieszkając na Gochach telewizyjny magazyn i tak do mnie nie docierał. Więc póki co nie mam czego żałować. Mam nadzieję że znajdą się młodzi i lepsi dziennikarze mający na względzie nie tylko rozwój własny ale i magazynu kaszubskiego.
5. Z tego co wiem ZK-P zawsze mało interesowało się mediami kaszubskimi. Będąc wydawcą „Magazynu kaszubskiego” w Radiu Koszalin nikt nawet nie zainteresował się co? gdzie? kiedy? itd. Podjąłeś się działaj jak nie to olej. No i przyszła Samoobrona do kierownictwa i zrobiono ze mną to co teraz z magazynem telewizyjnym - na bruk. Ktoś pytał dlaczego? Z jakiego powodu? Nigdy! Zresztą nigdy na to nie liczyłem, bo i po co? Kierownictwo radia zawsze drwiło: „ Kaszubi to nigdy nie doceniają wsparcia radia chociażby w postaci podziękowań inne mniejszości zawsze o tym pamiętają.”
6. Myślę, że teraz jest dobry czas na ocenę programu i dalszego rozwoju mediów kaszubskich. Tylko nie zostawiajmy tego politykom bo marnie widzę przyszłość.

Marek Wantoch Rekowski
Front Wyzwolenia Regionów w Polsce

----------------
„Chto nie chce mòwë òjców tczëc
tén mùszi słëgą cëzëch bëc”

mam nadzieję, ze nie powstanie jakiś "front obrony rodnej zemi", bo program był słaby i jego gloryfikacja stworzy niezasłużoną "legendę". Jestem zwolennikiem raczej "frontu obrony pasma przeznaczonego dla Kaszubów w TVP".
Ale sam fakt, że TVP tak po prostu uznało, że w telewizji regionalnej(!) nie ma miejsca na program kaszubski, pokazuje w jak wielkim poważaniu są Kaszubi i ich sprawy.

--
blog.mojekaszuby.pl

To jest pogwałcenie praw mniejszości narodowej. Program "Rodnô Zemia" jaki by nie był, był jedyną możliwością oglądania i słuchania kaszubskiego języka w telewizji. Najgorszy dla mnie jest fakt, że decyzja o jego usunięciu zapadła tak nagle. Ale zamiast się użalać, trzeba zająć się rozwojem mediów dla Kaszubów, szczególnie w telewizji. Do robòtë!

----------------
zazdrzë na

slowionie.kaszubia.com

rôczã serdecznô

To nie pogwałcenie praw mniejszości tylko robienie porządku z kiczem na antenie.
Bardziej ożywiona dyskusja przebiega na stronie: http://expresskaszubski.pl/aktualnosci/2008/07/rodno-zemia-znika-z-tvg

Tu mamy nowe smaczki:
http://expresskaszubski.pl/aktualnosci/2008/07/zdjecie-rodnej-zemi-to-jak-policzek-wymierzony-kaszubom

Zbyt łatwo jest szkalować ludzi pod przykrywką loginu , ci sami ludzie którzy wylewają pomyje na Rodną Zemię jak i na E.P. w kontaktach bezpośrednich pocałowali by Geńka w Żec jakby mogli .
Wychodzi tu cała ludzka zawiść że ktoś coś potrafi zrobić a samemu zostaje tylko rzucać różne oszczerstwa i potwarze .
Zróbcie coś lepszego bo to co się wypisuje anonimowo to są tylko śmieci .
Jeżeli coś się niepodoba to podpisz się pod tym pokarz twarz lub staraj się zrobić coś lepszego .
Jedyne co najlepiej wychodzi to tylko krytykować i stękać a robotę niech robi głupi , potem mu się przyklei jakąś łatkę jak mu pójdzie dobrze .
Widzę tu pole do popisu Zarządu Głównego .

----------------
Zbyt wielu ludzi wdrapuje się teraz na szczyt tylko po to, żeby ich było widać z większej odległości.
A.Camus

Po przeczytaniu komentarzy do 2 tekstów z Expressu Kaszubskiego jestem przerażona. Naprawdę nie przypuszczałam, że w ludziach może być tyle złości, tyle innych bardzo, bardzo złych uczuć i tak mało odwagi, by pokazać swą rozzłoszczoną, pełną nienawiści twarz.

Szczególnie mnie zasmuciła wypowiedź podpisana Buten szeku.

A w nawiązaniu do tematu tego wątku - niezależnie od tego, co się sądzi o programie zdjętym z anteny, wielka szkoda, że już go nie będzie - bo był to chyba jedyny program kaszubskojęzyczny w publicznej telewizji . Poza tym z pewnością jest całkiem spora grupa odbiorców, których potrzeby ów program zaspokajał - może większa niż grupa tych, którym się nie podobał. Ale ci pierwsi, jak sądzę, nie korzystają lub rzadko korzystają z Internetu, więc nie ma kto bronić tego programu i jego twórców.