To znaczy konkretniej zapytam się, czy jeśli Pan Jezus mówił do aposztołów" Idźcie i nauczajcie wszystkie narody" to miał na myśli też Kaszubów? A z kolei Duch kiedy był obdarował darem języków to kaszubski też tam był?

No bo chrześijańska wiara naucza że narody nie są li tylko ziemskim porządkiem ale bez panajezusowego pozwolenia by istnieć nie istniały. A i kościół matka też nie abstrahuje od tego że ludzie w rodach i narodach żyją i swoje języki w przeciwieństwie do gęsi mają. Tym samym narody/ludy/plemiona, szczepy/rody i rodziny należą też do boskiego porządku - bo takie świata ustanowienie. A skoro Pan Bóg ten porządek ustanowił to wygląda na to że i Kaszubów przewidział.

A skoro nas Pan Jezus przewidział to czyż jesteśmy tylko efektem przypadkowej socjolingwistycznej ewolucji? zabawką tyranów i historycznych katastrof?

Jak to jest z nami, bracia Kaszubi, Bóg nas chce? Żebyśmy istnieli?

----------------