Strona główna forum Sprawë Prof. Edmund Wittbrodt i Sz. Lewna o Arturze Jabłońskim w r. 2004 |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
tczewianin |
wysłane dnia:
30.11.2007 1:16
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 17.7.2003 z: Pietzkendorf-Müggau Wiadomości: 779 |
Prof. Edmund Wittbrodt i Sz. Lewna o Arturze Jabłońskim w r. 2004 Dla odświeżenia pamięci, warto przypomnieć, jak ciężkie zarzuty stawiano kandydatowi na prezesa ZKP Arturowi Jabłońskiemu w roku 2004:
=================================== ZRZESZENIE Kaszubsko-Pomorskie wybiera prezesa Wittbrodt czy Jabłoński [podpis] KRZYSZTOF KATKA GW Trójmiasto (Gdańsk) nr 283, wydanie gdg z dnia 03/12/2004 WYDARZENIA, str. 3 Ostra rywalizacja kandydatów na prezesa Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Przed sobotnim zjazdem senator Edmund Wittbrodt przestrzega, że jego konkurent może doprowadzić do segregacji ludności na Kaszubach Od dwóch kadencji ZKP rządzi Brunon Synak. W sobotę odbędą się wybory jego następcy. Senator Edmund Wittbrodt (minister edukacji w rządzie Jerzego Buzka) będzie walczył o głosy ze starostą puckim Arturem Jabłońskim. - Chcę organizacji otwartej i nastawionej na konsolidowanie i współdziałanie Kaszubów, Kociewiaków i Pomorzaków - mówi Wittbrodt, który jest kandydatem gdańskiego środowiska inteligenckiego. - Według mnie pierwszorzędną rolą powinno być kształtowanie Kaszubów, a inne grupy mieszkające na Pomorzu mogą czerpać z naszych doświadczeń, ale niech radzą sobie same - uważa Artur Jabłoński. Jednym z punktów jego programu jest administracyjne wprowadzenie języka kaszubskiego do urzędów na trzech szczeblach samorządowych - w gminach, starostwach i w Urzędzie Marszałkowskim. Na razie Jabłoński realizuje ten postulat w mniejszej skali. - Władze zrzeszenia powinny mówić po kaszubsku na naszych spotkaniach - podkreśla starosta pucki. Ale nawet ten pomysł dzieli działaczy i wygląda na to, że jest skierowany przeciw Wittbrodtowi. - Znam kaszubski, ale nie jestem wprawiony w mowie. Moi rodzice poznali się w obozie koncentracyjnym, ojciec pochodzi z Kaszub, a matka z Rosji. Dlatego w domu mówiło się mniej po kaszubsku - mówi prof. Wittbrodt. - Przecież on chce administracyjnie wprowadzić kaszubski jako język pomocniczy do urzędów, a to powinno odbyć się naturalnie. Jabłoński jest zwolennikiem przymusu, co może grozić segregacją ludności. Byłoby niedobrze, gdybyśmy musieli dzielić szkoły na polskie i kaszubskie. KRZYSZTOF KATKA ====================================== Kaszubski wybór drogi [podpis] KRZYSZTOF KATKA GW Trójmiasto (Gdańsk) nr 285, wydanie gdg z dnia 06/12/2004 JEDYNKA, str. 1 Jaką drogą pójdzie najbardziej wpływowa pomorska organizacja? Nie będzie już zapleczem żadnej partii. Jest też niebezpieczeństwo - Kaszubi mogą pokazać, że są zupełnie odmienni od pozostałych mieszkańców regionu Podczas sobotnich wyborów w Zrzeszeniu Kaszubsko-Pomorskim starły się dwa nurty. Etniczno-ludowy, reprezentowany przez starostę puckiego Artura Jabłońskiego, i pomorski senatora Edmunda Wittbrodta. Wygrał Jabłoński. Ten 34-letni polityk otrzymał 158 głosów, jego konkurenta poparło zaledwie 101 osób. Wittbrodt, kandydat środowiska inteligenckiego, startował do wyborów z hasłami roztropnego współdziałania Kaszubów z innymi grupami mieszkającymi na Pomorzu. - Czasami zapomina się o członie "pomorskie", który jest w nazwie naszego zrzeszenia. Deklaruję otwartość wobec wszystkich, także tych nie mających kaszubskich korzeni - mówił prof. Wittbrodt. Artur Jabłoński: - Nie jestem radykalny i oderwany od rzeczywistości. Wiem, że nie ma przyzwolenia dla opcji narodowej. Wbrew tej deklaracji nowy prezes zapowiedział, że ZKP powinno zabiegać o zawarcie kontraktu etniczno-kulturalnego z rządem. - Ważne jest też nasze uniezależnienie się od partii. Nie będziemy niczyją przybudówką - mówił Jabłoński. To odważne zapowiedzi - dotychczas czołowi działacze zrzeszenia to głównie politycy Platformy Obywatelskiej. Szef PO Donald Tusk był jednym z gości zjazdu, ale opuścił obrady jeszcze przed wyborami. Zdziwienie części delegatów wywołało pojawienie się posłanki PiS Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk, która należy do organizacji od kilku tygodni. Od czasu odejścia z PO w imprezach zrzeszenia nie uczestniczy natomiast Maciej Płażyński. Pod koniec zjazdu Jabłoński i Wittbrodt podali sobie ręce i wspólnie zażyli tabakę.- Zrzeszenie ma teraz dynamicznego lidera - komentowali zwolennicy Jabłońskiego. - Żeby tylko nie wracał do haseł narodowych - dodawali z obawą ci, którzy poparli Wittbrodta. Brunonowi Synakowi, który przez sześć ostatnich lat kierował zrzeszeniem, zgotowano owację na stojąco, towarzyszyło jej "Sto lat". [-] Komentarz i opinie - s. 2 [Podpis pod fot.] Prezes ZKP Artur Jabłoński. Przed wyborami dał się poznać jako radykał. Po objęciu funkcji tonował wypowiedzi. Jaki będzie w działaniu? ====================================== TRÓJMIEJSKA OPINIA PUBLICZNA GW Trójmiasto (Gdańsk) nr 284, wydanie gdg z dnia 04/12/2004 - 05/12/2004 OD DRUGIEJ STRONY, str. 2 305 35 05 Myślę, że prof. Edmund Wittbrodt posunął się nieco za daleko w krytyce swojego przeciwnika na fotel prezesa Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Wybór Artura Jabłońskiego nie grozi segregacją w urzędach. To oczywista przesada. ====================================== Radykalizm jest zbędny [podpis] BRUNON SYNAK, SZCZEPAN LEWNA, NOT. KFK GW Trójmiasto (Gdańsk) nr 285, wydanie gdg z dnia 06/12/2004 OD DRUGIEJ STRONY, str. 2 W jaką stronę podąży Zrzeszenie Kaszubsko--Pomorskie pod rządami Artura Jabłońskiego? DLA GAZETY BRUNON SYNAK ustępujący po sześciu latach prezes ZKP Zaakceptowałem wystąpienie Artura Jabłońskiego, nie znalazłem w nim elementów radykalnych, czyli tego, co się niedawno o nim mówiło.Ważne, że obecny prezes podkreślił konieczność uwzględnienia wszystkich grup mieszkających na Pomorzu. On potrafi oddzielić swoje osobiste poglądy od tych, które powinien prezentować szef zrzeszenia. Jabłoński reprezentował opcję narodową, ale odciął się od niej, gdy zrzeszenie zdecydowało, że nie będzie szło tą drogą. Nie powinien działać na rzecz zmiany nazwy województwa, bo to wzbudza za duże kontrowersje. SZCZEPAN LEWNA wiceprezydent Gdańska, wieloletni działacz ZKP Ze względu na wcześniejsze opinie i wypowiedzi pana Artura Jabłońskiego jestem pełen niepokoju, że on zechce skierować zrzeszenie na tory narodowe. Taka droga jest niebezpieczna. Za ewentualną autonomię, ale też za samą próbę jej uzyskania, musielibyśmy wiele zapłacić. To oznaczałoby konflikty z całym otoczeniem i innymi grupami na Pomorzu. NOT. KFK ====================================== Rok 2004: prof. E. Witdbrodt i Sz. Lewna o Arturze Jabłońskim: radykał, doprowadzi do konfliktu na Pomorzu Rok 2007: ci sami o tym samym: Jabłoński to cepelia, nie rozumie wyzwań nowoczesności, wpędza Kaszubów do skansenu. ====================================== A może tak więcej przyzwoitości i umiaru w krytyce konkurencji - panowie senatorowie i prezydenci? Gdzie Wasza pomorska solidność??? TŻP
|
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Temat: | Nadawca | Data |
---|---|---|
» Prof. Edmund Wittbrodt i Sz. Lewna o Arturze Jabłońskim w r. 2004 | tczewianin | 30.11.2007 1:16 |
Re: Prof. Edmund Wittbrodt i Sz. Lewna o Arturze Jabłońskim w r. 2004 | Remus | 30.11.2007 16:24 |
Re: Prof. Edmund Wittbrodt i Sz. Lewna o Arturze Jabłońskim w r. 2004 | tczewianin | 30.11.2007 22:37 |
Re: Prof. Edmund Wittbrodt i Sz. Lewna o Arturze Jabłońskim w r. 2004 | tczewianin | 1.12.2007 1:44 |