Strona główna forum Sprawë Kaszubskość to polskość! |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
Mestwin |
wysłane dnia:
28.11.2011 14:15
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 17.11.2011 z: Wiadomości: 77 |
Re: Kaszubskość to polskość! Chyba sam przyznasz, że te poetyckie i sielskie wizje ludu pracującego mogą nadawać się na muzealne objaśnienia do obrazów Breugel'a ale nie tłumaczą dlaczego w wejherowskim i puckim pewna mniejszość Kaszubów głosowała na Niemców, a w kartuskim i kościerzyńskim nie. Czy chociażby braku własnej partii.
Oczywiscie, że w XIX wieku nie istniało jeszcze wśród warstw chłopskich poczucie narodowej jedności. Zresztą katolikami, chłopami okresleła się co najmniej do lat 70 XIX wieku większość ludności chłopskiej, jak pisze Friszke czy Wapiński. W niektórych regionach Polski etnicznej tak było aż do I wojny swiatowej Zacytuję http://naszekaszuby.pl/modules/newbb/viewtopic.php?topic_id=1163&forum=3&start=20 "Wańka był zapewne potomkiem żyjącej na dawnych naszych kresach szlachty zagonowej, która – wedle opisu Zofii Kossak – zruszczyła się zupełnie, natomiast „od zupełnego schłopienia i zlania się z tłumem rusińskim broniła ją tylko religia, jedyna jej ostoja i tarcza. Powoli zastąpić jej ona miała narodowość. Każdy szlachcic zagonowy, zapytany o to, kim jest, odpowiadał nieodmiennie: Ja katolik, panie. W słowie katolik mieściło się wszystko, co dusze ich zdołały jeszcze ocalić szerszego i jaśniejszego” Dość podobne nastawienie zaobserwował wśród wieśniaków w Poznańskiem młody Zygmunt Szczęsny Feliński, kiedy w 1848 roku wziął udział w powstaniu wielkopolskim. Różnica między zruszczoną i schłopiałą szlachtą zagonową spod Żytomierza a wielkopolskimi wieśniakami była jednak taka, że owa szlachta w znacznej mierze zagubiła swoją narodową świadomość, natomiast w poznańskich wieśniakach jeszcze się ona nie obudziła." Dopiero schyłek XIX wieku a może przede wszystkim odrodzone państwo w XX wieku przyniosło poważne zmiany. I nie tylko w etnicznej Polsce. Podobne analogie miały miejsce na Litwie Środkowej i Białorusi gdzie polszczyła się tutejsza ludność katolicka. W mniejszym stopniu proces ten objął Grekokatolików z Galicji, zwłaszcza z Chełmszczyzny choc narodowy ruch ukraiński hamował ten proces. I w tym samym czasie naród niemiecki wchłonął wielu Ślązaków, Mazurów, Słowińców a nawet polskich Warmiaków i Malborzan choć niektórzy nadal konsekwentnie określali się jako "tutejsi" "Mazurzy" nawet po wojnie w latach 60-tych. Nie ulega wątpliwości że naród polski w takim kształcie powstał późno. Patrząc na Śląsk czy pogranicze ruskie, proces integracji Pomorza przebiegał w normie. Cytat: Prości rybacy, rolnicy którzy nie mieli czasu na "bawienie się w politykę". Takie opisy można wciskać w pańszczyźniany Spisz albo jeszcze lepiej Polesiu z powyżej 50% analfabetyzmem ale nie w Kaszuby gdzie frekwencja wyborcza wyniosła w puckim aż 94,4% - najwyższa kraju. To mówi samo za siebie. Nie trzeba lepszego dowodu aktywności, zainteresowaniu i politycznego zaangażowania kaszubskich gburów i rybaków. |
Poprzedni wątek | Następny wątek |