![]() ![]() ![]() |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
Mestwin |
wysłane dnia:
17.11.2011 17:20
|
Współtworzę ten serwis ![]() ![]() Zarejestrowany: 17.11.2011 z: Wiadomości: 77 |
Re: Nasze Y-DNA ujawniają początek Kaszubian/Pomor... Witam serdecznie wszystkich! Interesuję się historią Słowian i genetyką i śledzę wątki na temat badań genealogii genetycznej w internecie. Ten pisany jest wyjątkowo nieskładnie i chaotycznie więc może wart będzie sprostować parę problemów.
Cytat: Jeżeli wiadomość o istnieniu kaszubskiej mutacji jest prawdziwa, (a czemu by nie miała być?) to jest to najbardziej sensacyjna i ważna wiadomość w historii Kaszubów. O pokrewieństwie genetycznym decyduje wypadkowa pokrewieństwa CAŁEGO GENOMU, nie samego tylko chromosomu Y. Jeśli przyjęlibyśmy taką kuriozalną zasadę to okazałoby się, że większość Finów jest bliżej spokrewniona z Chińczykami niż ze Szwedami, a większość Polaków bliższa jest Syngalezom i niektórym mieszkańcom Kamerunu niż Francuzom. To oczywista nieprawda. Nie można wyciągać wniosków o pokrewieństwie na podstawie samych haplotypów Y, które często poprzez zjawiska bottlenecków i dryftu zupełnie dysproporcjonalnie zwiększały bądź zmniejszały swą częstość w populacji. Jak wiadomo z każdym pokoleniem zwiększa się liczba przodków. Jeśli ktoś 1000 lat temu miał jednego przodka Aborygena, to nie oznacza, że on sam musi wyglądem także przypominać Aborygena. Przykład Finów i Szwedów dobrze odzwierciedla ten problem. Co to jest "mutacja kaszubska"? Musimy pamiętać, że mutacja o której mowa datowana jest na początek pierwszego tysiąclecia przed naszą erą. To nie tak, że mutację tę posiada 100% Kaszubów i nikt inny. Generalnie wszystkie populacje polskie posiadają ten sam zestaw haplotypów Y, a różnią się jedynie poszczególnymi frekwencjami. I oczywiście trudno się temu dziwić. Pozostające w relatywnej izolacji populacje ulegają z czasem genetycznej dywergencji. Na skutek rozmaitych czynników jak epidemie, wojny, płodność lokalnych szczepów, plemion, zamożność rodów te frekwencje mogą nierzadko ulec dość znacznym wahnięciom, a im mniejsza populacja tym bardziej drastyczne efekty może mieć każdy z bottlenecków. Nie wiemy jak wyglądała populacja Prasłowian 3000 lat temu i jaka była jej liczebność. Nie wiadomo nawet czy w ogóle istniał już wtedy odrębny słowiański etnos ani gdzie ta mutacja dokładnie powstała. Można przyjąć, że wyłoniła sie w łonie pierwotnej wspólnoty prasłowiańskiej i np. na skutek bottlenecku jej częśtość wzrosła w populacji która później dała początek Kaszubom. Równie dobrze mogła też powstać gdzieś na obszarze Pomorza wśród starożytnej populacji wenetyjskiej, a może staropruskiej czy też germańskiej - i następnie przedostać się do puli genów osiedlających sie na Pomorzu Kaszubów. Wystarczy przyjąć, że początkowo frekwencja tego haplotypu nie przekraczała w populacji macieżystej 5% lecz na skutek zupełnie losowych czynników w subpopulacji która oddzieliła sie od reszty i dała początek Kaszubom frekwencja wyniosła 21%. I to wystarczy by dryft i bottlenecki spowodowały z czasem dalszą dywergencję subpopulacji. Czy wiadomo w ogóle jaka jest częstość R1a-L365 na Pomorzu, a jaka przykładowo w Małopolsce? Muszę przestrzec przed manią naginania faktów genetycznych do budowania piętrowych teorii na glinianych nogach. Genealogia genetyczna jest czym jest - nauką o pokrewieństwie w jednej linii po mieczu, z ojca na dziada. Kropka. Może co najwyżej udzielić jasnej odpowiedzi w kwestii następstwa i wieku poszczególnych mutacji, choć i tu obarczona jest dużym marginesem błędu. Natomiast sama w sobie, bez pomocy dodatkowych dyscypin jak archeologia, językoznawstwo czy historia, zupełnie nie jest w stanie rozstrzygać kwestie przynależności etnicznej czy plemiennej oraz historii migracji. Proponuję usunąc chaotyczne posty użytkowanika Izabella, gdyż rozmywają skąd inąd dość ciekawy wątek. Na koniec, by uniknąc konfuzji proszę obejrzeć dystrybucję poszczególnych subkladów haplotypu z markerem Z280 na obszarze Polski tutaj, np. karpackich czy pruskich http://www.familytreedna.com/public/R1a/default.aspx?section=results Polskie subpopulacje różnią się częstością markerów w tym także haplotypów Y i to zupełnie naturalna konsekwencja izolacji - geograficznej, politycznej. Naprawdę warto wystrzegać się internetowej szarlatanerii, która każdy argument z dziedziny genetyki gotowa jest wprzęgnąć do własnej wizji historii poprzez szereg stworzonych na poczekaniu dowolnych hipotez i spekulacji odgrywających rolę elastycznego "adaptera" faktów genetycznych do własnych domorosłych teorii "naukowych". |
Poprzedni wątek | Następny wątek |