Forum
Losowe zdjęcie
Dzień Jedności Kaszubów 2007 - Gdańsk 19
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Strona główna forum
   Język
     Miejsce języka, a genetyki w badaniu pokrewieństwa populacji

Poprzedni wątek | Następny wątek
Nadawca Wątek
Mestwin
wysłane dnia: 19.11.2011 22:37
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 17.11.2011
z:
Wiadomości: 77
Re: Miejsce języka, a genetyki w badaniu pokrewieństwa populacji
Odpowiedź na to pytanie należy właśnie do genetyki. Takie dwa modele jak całkowita wymiana populacji lub sama wymiana języka to dwa ekstrema, do których zapewne nie doszło. Dyfuzja genów i ludności rzadko też jest równa zwłaszcza gdy jedna populacja ma status uprzywilejowany i postrzegana jest jako bardziej atrakcyjna na skutek czego narzuca swój język czy kulturę populacji sąsiedniej. W tym wypadku procesy społeczne za którymi stać może moda, bogactwom, status oddziaływują na jednokierunkowość wymiany. Sama moda jednak nie wystarcza by wytłumaczyć taki raptowny proces. Kontakty ze szlachtą czy mieszczaństwem w miastach, lub polskojęzycznym duchowieństwem nie były wystarczająco atrakcyjnymi bodźcami by zmienić język wsi kaszubskich. W tym wypadku skutkiem byłoby szerzenie się polszczyzny klas uprzywilejowanych, a nie gwarowej chełmińskiej. Wniosek jest taki, że gdzieś te dwie grupy ludności wiejskiej, chłopskiej musiały ze sobą sąsiadować i wchodzić w bliskie kontakty co owocowało zapożyczeniami i nierównym szerzeniem się gwary jednej z tych grup. Skądś przecież jedna grupa musiała te innowacje zasłyszeć i przejąć od drugiej. Musiało dojść do fizycznego kontaktu. A gdzie są bliskie kontakty i wymiana języka - tam też muszą być bliskie stosunki sąsiedzkie a zapewne i małżeńskie, a jeszcze gdy religia jest ta sama i nie ma barier społecznych.

Tylko gdzie i kiedy doszło do takich kontaktów skoro dialekt kociewski w węższym znaczeniu nie sąsiadował bezpośrednio ani z dialektem grudziądzkim ani z dialektem chełmińskim, najbliższymi jego krewniakami? Kazimierz Nitsch dochodzi do ciekawych wniosków. Mianowicie Krajnę, która jego zdaniem zbliża sie znacznie bardziej do Kaszub niż Kociewie uznaje za kraj pierwotnie niekaszubski bo nie ma w niej tych własnie typowo pomorskich reliktów jakie paradoksalnie są na północnym Kociewiu.

Nierówność w wymianie i "raptowne przejście" z jednego dialektu do drugiego, które Kazimierz Nitsch kontrastował z powolnym, stopniowym przejściem z Kaszub do Krajny i Borów Tucholskich wskazuje na "przewrót" i "wstrząs językowy" który "wytępił zbyt odrębne od czystej polszczyzny odrębności pomorskie". Taką analizą daje Kazimierz Nitsch, profesor polonista, w tym samym kwestionariuszu gwarowym. Według niego Wielkopolan bardziej podobnych językowo cechy pomorskie nie raziły tak mocno jak Polakow z prawej strony Wisły skąd szła "cała siła wpływu językowego" na Kociewie z dialektu chełmińskiego i grudziądzkiego z którego dialekt kociewski powstał. A południowy wschód Kociewia od Świekatowa po Nowe oddzielony od Pomorza borami mógł jego zdaniem być całkowicie niepomorsiego pochodzenia. Koronnym argumentem jest zasięg kaszubskiej formy młół. W innym ustępie z kwestionariusza Kazimierz Nitsch razem jak wynika z kontekstu z doktorem Lorentzem uznaje ten relikt za dowód tego, że Kociewiacy obok Polaków wywodzą się od Pomorzan, choć pozwala na wyciąganie wnioskówo co do "siły elementów". Obaj badacze mają raczej słuszność. Analiza pokrewieństwa genetycznego rozwiązałaby ten problem bardziej precyzyjnie odpowiadając na pytanie o dokładniejsze stosunek populacji macieżystych. Na to trzeba jeszcze poczekać. Może istnieją gotowe dane antropologiczne?
Poprzedni wątek | Następny wątek

Temat: Nadawca Data
   Miejsce języka, a genetyki w badaniu pokrewieństwa populacji Mestwin 19.11.2011 0:18
     Re: Miejsce języka, a genetyki w badaniu pokrewieństwa populacji CzDark 19.11.2011 1:33
     » Re: Miejsce języka, a genetyki w badaniu pokrewieństwa populacji Mestwin 19.11.2011 22:37

 
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002