Strona główna forum Historia prof. Piskorski o granicy pomorsko-polańskiej |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
Michal |
wysłane dnia:
13.3.2012 21:21
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 1.4.2004 z: Żulawskich Rubieży Kociewia Wiadomości: 577 |
Re: prof. Piskorski o granicy pomorsko-polańskiej Na podstawie "Powieści lat minionych" uważa on Pomorzan, Polan i Wieletów, za Lechitów, wyraźnie odróżniających się od takich Obdorytów, Lędzian, Wiślan, czy Ślężan. m.in.:
"Termin Lechici ma obecnie znaczenie jedynie historiograficzne. Lechitami zwano Polaków, Pomorzan i północnych Połabian. Jak wykazał Nalepa, taka grupa nigdy nie istniała. Istnieli językowi Słowianie północno-zachodni obejmujący całą Polskę i całe Połabie. Ale to zupełnie co innego niż podziały kulturowe i etniczne. To więc, że pominięto Wiślan i Slężąn oraz południowych Połabian i Obodrzyców jest wielce istotne. Świadczy, że wspólnota lędziańska to coś odrębnego od Słowian północno-zachodnich w sensie językowym. Nie chce mi się o tym pisac po raz n-ty. Poszukaj na forum." "Nie rozumiem tej manipulacji Labudy. Pytanie brzmi dlaczegóż to autor DI miałby wymienić Pomorzan. Pomorze (wg interpretacji kościelnej DI) stanowiło część pierwotnej diecezji gnieźnieńskiej. Obejmowała ona całość państwa Mieszki bez Krakowa, który był osobnym biskupstwem. Regest wylicza tereny zewnętrzne wobec tej diecezji. Także wg interpretacji politycznej DI, terytoria w nim wyliczone są na zewnątrz obszaru podarowanego papiestwu. Skąd więc tu Pomorze ?? Może ktoś pomoże i wyjaśni Idąc tym tropem zapytajmy dlaczego nie wymienił Pomorza Ademar de Chabannes, Wipon, Annalista Saxo i Ibn Batuta." "To BEZ ZNACZENIA. Istotne jest istnienie lub nieistnienie DESYGNATU. W koło o tym piszę ale Ty jakoś nad tym przechodzisz do porządku dziennego. Natomiast co do Lędzian-Lachów sensu largo czyli całej grupy ludów wymienionych przez PVL - pisałem o tym szeroko, pisał to samo Powierski. Należy przyjąć, że była taka grupa etniczna. Bo niby skąd w początku XII wieku pomysł połączenia Polan z wrogimi im Pomorzanami oraz zupełnie niezależnymi od nich Lucicami ?? Nie wspomnę o lędziańskich Wiatyczach i Radymiczach. To, że naukowcy in gremio nie wiedzą, co uczynić z tym przekazem nie znaczy, że jest o niewiarygodny. Powołujesz się właśnie na tych badaczy, którzy przekazu PVL nie kumają i uznają za dziwactwo. Tymczasem Skandynawowie nazywali Polan Lesir, Widukind nazywał - Polan i Pomorzan - Licicavikami. Inną mutacją tej nazwy jest nadwiślański lud Licike. Coby nie powiedzieć, to PVL podaje, że Lachowie najpierw siedli nad Wisłą." Generalnie, mnie jednak odrzuca u niego straszne zacietrzewienie. Przy takim natężeniu inwektyw, jakie on rzuca na wszystko, co polemizuje z jego wizjami, śmiem wątpić, czy dobrze przemyślał, to co przeczytał. A najśmieszniejsze jest to, że opiera się na źródle jednak ciut późnym, co do którego nie ma 100% gwarancji, że w przypadku naszych Pomorzan jego wiedza, nie opiera się jednak na aktualnej sytuacji politycznej z wieku XII. Nazywanie czyichś wywodów bredniami tylko dlatego, że się w nich nie uwzględniło jednej z funkcjonujących hipotez... No cóż... |
Poprzedni wątek | Następny wątek |