Strona główna forum Historia prof. Piskorski o granicy pomorsko-polańskiej |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
marlon |
wysłane dnia:
21.3.2012 20:16
|
Zarejestrowany użytkownik Zarejestrowany: 18.3.2012 z: Wiadomości: 9 |
Re: prof. Piskorski o granicy pomorsko-polańskiej "Szczerze się uśmiałem z tezy Kolegi o zacofaniu i nieaktualności polskich historyków wynikających z faktu, że byli primordalistami, co ma skutkąować niby ich błędną metodologią. Abstrahując już od faktu, czy faktycznie nimi byli, to ciekawi mnie jedna rzecz: Kto i kiedy w historii zadekretował, że ów primordalizm jest już na wieki nieaktualny. W takiej, przecież niby o wiele bardziej „modernistycznej” socjologii. primordaliści trzymają się dość mocno, baa nawet pod koniec XX wieku przeszli wobec konstruktywistów do ofensywy."
To jest typowy przykład, że dyskutujesz z wyrwanymi z kontekstu wypowiedziami. Sam jestem zacietrzewionym primodralistą (nie wierzysz to sprawdź na historykach.org, skąd się jednak ewakuowałem, nękany przez przeciwników primordalizmu). Niemniej w określonym kontekście (związanym z elementami naszej poprzedniej dysputy) primordalizm jest stanowiskiem absolutnie nie do przyjęcia. Nie jest bowiem w tym akurat przypadku stanowiskiem badawczym ale pewnym nawykiem myślowym, nawykiem pozbawionym głębszej refleksji. To w zasadzie zestaw pewnych słownych wytrychów deformujących rzeczywistość. Tak więc Twoja krytyka jest idealnym przykładem tego, jak się nie powinno dyskutować. "przypomnę, było nim stwierdzenie, że absorpcję poglądów Marlona utrudnia straszne zacietrzewienie ich głosiciela – to jak to logicznie połączyć z deklaracją, że nie towarzyszą Koledze żadne emocje?" Pisałem wyraźnie, że NA TYM FORUM nie towarzyszą mi dawne emocje. NIE pisałem, o emocjach na innym forum. Sprawa jest logiczna i jasna "Abstrahując już od rozważań, że do zaistnienia historycznych faktów przekonywać nas mogą dopiero dwa niezależne źródła" To jest oczywiście nieprawda. Na temat wojny Mieszka z Wichmanem informuje nas tylko jedno źródło. Nikt jednak nie kwestionuje historyczności tego faktu. "nie mniej nie mamy tam nawet zarysowanej jakiejś konkretniejszej perspektywy czasowej, czy geograficznej." Przeciwnie - jest dosyć wyraźna perspektywa czasowa - idzie bowiem o okres przed wiekiem IX. Na przełomie wieku VIII i IX pojawiają Wieleci/Lucice. W wieku IX pojawiają się Wiatycze. Nie może to być okres dawniejszy niż wiek VI/VII (Sukow). O perspektywie geograficznej nie wspomnę bo ta jest wręcz oczywista. "Stąd choćby kwestia tego, czy czasem autor nie zasugerował się sytuacją polityczną z czasów mu współczesnych, także jest w tym wypadku dopuszczalną hipotezą" Nie jest dopuszczalną hipotezą. No chyba, że wyjaśnisz jaka sytuacja polityczna wieku XII pozwalała połączyć Wieletów i Wiatyczów. Twoje zastrzeżenia są po prostu gołosłowne. W taki sposób jak Ty to czynisz, możemy skrytykować dosłownie wszystko co nam nie pasuje. Tyle, że to nie jest krytyka merytoryczna. Twoje wypowiedzi, zawierając żargon naukowy nie zawierają niestety niezbędnych argumentów. "Gdy miast krytyki czytam takie wykrzykniki (bardzo często niestety niczym niepodparte)" Poparte. Tyle, że nie zapoznałeś się z całością moich wywodów. Na to wpływu nie mam. Nie możesz więc czynić mi z tego tytułu zarzutu. "Niby Kolega się zgadza z faktem, że cała jego teza oparta na PVL, to jednak hipoteza i, że poglądy dotychczasowych badaczy należy przyjmować krytycznie, lecz niestety jakoś tego w jego wypowiedziach w tamtym temacie nie znajduję." Tzn, że nie zapoznałeś się z całością moich wypowiedzi. Zważywszy, że forum historycy.org zaopatrzone jest w wyszukiwarkę, zapoznanie się z postami dyskutanta to tylko kwestia chęci albo ich braku. Ich brak nie może stanowić podstawy dla zarzutów wobec mnie. "W przypadku zaś dotychczasowej historiografii Kolega zaś mówi nie o krytycyzmie wobec niej, ale o jej całkowitym (w wielu sprawach naturalnie) odrzuceniu." To jest zupełnie bezpodstawne uogólnienie. Przytoczyłem przykład Powierskiego choćby z którym zgadam się w 100%. „dyrdymały Sporsa”, „bełkotliwość Labudy”, Jak stwierdziłem wyżej, Twój podstawowy problem jest taki, że nie podoba Ci się mój styl. Ale ja go po prostu lubię i tyle. "czy czasem za tymi epitetami nie kryje się bezradność pogodzenia własnych poglądów z tezami tego czy innego badacza. Jak ktoś popełnił rażący błąd, to zazwyczaj dość łatwo jest go wykazać w kilku zdaniach. " Powracam do kwestii wyszukiwarki na forum historycy.org. Nie muszę w koło powtarzać tego co już wcześniej detalicznie przedstawiałem. ''Nowe nauki, oparte na nowych możliwościach genetyki, różnej maści programów komputerowych, tudzież cyfrowych metod zestawiania danych, dają nam dziś świeże, ciekawe informacje, przewartościowują wiele starych poglądów, ale w żadnym wypadku nie falsyfikują en masse dotychczasowego dorobku historiografii! Brutalnie mówiąc. Niczyj primordalizm, nie zwalnia nas, od uznania badań takiej osoby już błędnych z samego założenia.'' Jako zacietrzewiony primordalista powiem tyle, że po prostu nie znasz moich poglądów. Czerpiesz z kilku postów, w których NIE DA SIĘ zaprezentować wszelkich aspektów danej sprawy i szczegółowych poglądów na sprawę |
Poprzedni wątek | Następny wątek |