![]() ![]() ![]() |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
sternik |
wysłane dnia:
15.10.2012 16:04
|
Współtworzę ten serwis ![]() ![]() Zarejestrowany: 31.1.2012 z: Wiadomości: 110 |
Re: cnoty pruskie Żeby nie brnąć znowu w absurd może na początek sprecyzujmy - co to są "cnoty pruskie"? Literacki propagandowy pruski mit gloryfikujący posłuszeństwo i poświęcenie dla państwa pruskiego. Skąd się wziął? Z literatury protestanckich niemieckich wyższych warstw społecznych. Na jakiej podstawie przypisujemy go ogółowi ludności Prus? No właśnie! Nie wiadomo...
Osobiście mam wrażenie, że to kolejna próba "oddzielenia się" (jak ciekawie zauważyła Pani Cirocka) od innych. Odseparowania się niewidzialną barierą wymyślonych ideałów z przeszłości. Po co? Sądzę, niestety, że po to by poczuć sie lepszym. Bo inny to "oryginalny", a to już prawie to samo co lepszy. Zbyt często pod maską miłości do własnej ziemi kryją sie dużo bardziej ludzkie pobudki. Więc wyciągamy zakurzone "cnoty pruskie" bo pasują nam do stereotypów, a skoro samemu chcemy podbudować ego, i poczuć się lepszymi od tego "wschodniego" "sowieckiego" "komunistycznego" brudu. Od tych złodzieji "zza Buga", bosych antków, przekręciaży, bezbożników... to czemu by nie? Przecież epokę germanizacji, Kulturkampfu, imperializmu, hakaty, Ostmarkverein, kolonizacji - można pominąć milczeniem. Tak samo hitleryzm. Przecież to już nie cnoty pruskie! "Poczycie sprawiedliwości" "porządku" i "obowiązku" można rozumieć wielorako. Możemy sobie tu podstawiać własne wizje i dopasować te wieloznaczne terminy jak kit do zaklejenia dziur we własnej duszy. Sądzę jednak, że kaszubski chłop rozumiał "sprawiedliwość" i "podporządkowanie" inaczej niż graf von Krockow. Przykłady podałem z różnych epok, a hitleryzm nie jest bynajmniej żadną "redukcją" cnót pruskich ale raczej szczytowym etapem ewolucji państwa pruskiego - takiego jakie ono faktycznie było bez upiększania rzeczywistości szczytnymi pobożnymi zyczeniami i ideałami. Pruski nacjonalizm i imperializm osiągnął apogeum w latach 30-tych. Właśnie na Pomorzu i w Prusach Wschodnich. Skoro "cnót pruskich" nie było w latach 30-tych (bo brzydki hitleryzm psuje nam cały domek z kart) to co sie z nimi stało? Czyżby cudownie przeszły one na Kaszubów i innych mieszkańców Prus Zachodnich??? Nie jestem ekspertem w dziedzinie psychologii społecznej współczesnego Mazowsza, ani tym bardziej Rosji. Dlatego tym bardziej zdumiewa mnie dowolne posługiwanie sie stereotypami wyjętymi z XIX wieku. W ogóle nie czuję się na siłach by wydawać jednym tchem sumaryczne, absolutne sądy o grupach społecznych liczących setki tysięcy czy miliony obywateli. Dla mnie to wszystko od poczatku do końca pachnie jakimś koszmarnym absurdem. Baśniowym biało-czarnym książkowym światem zrodzonym w umysłach poetów, który żyje sobie zupełnie niezaleznie od tego co widzimy na ulicach. Odpowiadając więc na pytanie - nie. Sądzę, że surowy protestancki kanon cnót moralnych który zaistniał tylko na kartach papieru jako obywatelski ideał wyrosły na gruncie pruskiego pietyzmu i kalwinizmu nie miał nic wspólnego z mentalnością katolickiego słowiańskiego ludu. Mimo prób odgórnego zaszczepieina. Nie sądzę by prosty chłopski lud Pomorza, w tym także Kaszubi cokolwiek wiedział o "cnotach pruskich". Ciekawe jestem bardzo czy wschodniopruscy czy pomorscy Niemcy byliby skłonni widzieć Kaszubów czy nawet protestanckich Mazurów jako "wcieleine cnót pruskich". Sadzę, że chyba nie bardzo. Natomiast to, że dawniej ludzie byli bardziej bogobojni, pobożni, uczciwi, prostolinijni, rodzinni itd. zupełnie nie wynika z "cnót pruskich" i nie jest fenomenem ściśle kaszubskim. Relatywnie wysoki poziom gospodarki rolnej, oświaty, praworządności w porównaniu do innych zaborów - to fakt. Tylko co to ma do Kaszubów jako ostoi "cnót pruskich"? |
Poprzedni wątek | Następny wątek |