Strona główna forum Historia Kaschubenvolk |
Poprzedni wątek | Następny wątek |
Nadawca | Wątek |
---|---|
sgeppert |
wysłane dnia:
8.2.2005 22:47
|
Dobrzińc Najich Kaszëb Zarejestrowany: 17.6.2003 z: 索波特 Wiadomości: 1608 |
Re: Kaschubenvolk Z tego co pamiętam (z "wiedzy gazetowej", bez poważnych źródeł), to Goralenvolk okazał się klapą, raptem kilkanaście procent mieszkańców Podhala wybrało tę opcję, dlatego "książę Podhala" Wacław Krzeptowski zaczął stawać się postacią coraz bardziej operetkową, aż w 1945 skończył na smrekowej gałęzi.
Jeśli chodzi o aszubów, to cytuję Cezarego Obrachta-Prondzyńskiego (Kaszubi. Między dyskryminacją a regionalną podmiotowością, s. 149): W ocenie współczesnych badaczy "wszystkie praktyczne posunięcia władz okupacyjnych okręgu Rzeszy Gdańsk - Prusy Zachodnie zmierzały do maksymalnego utrudnienia życia ludności polskiej i jednoczesnego bezwzględnego łamania odruchów oporu z jej strony". Dopiero na tym tle trzeba widzieć niemiecką politykę narodowościową, realizowaną także wobec Kaszubów. Władze hitlerowskie wahały się w opiniach co do potencjalnych możliwości zgermanizowania Kaszubów i włączenia ich do narodu niemieckiego. Aby upewnić się co do potencjalnych możliwości realizacji polityki germanizacyjnej, przeprowadzono na Pomorzu w dniach 3 - 6 grudnia 1939 r. spis ludności. Miał on w zamierzeniach gauleitera Alberta Forstera wyjaśnić "wątpliwości co do przynależności narodowej i języka ojczystego mieszkańców, daty przybycia na Pomorze Gdańskie i czasu pobytu na nim oraz miejsca urodzenia i zamieszkania rodziców". W wyniku spisu okazało się, że 71 proc. mieszkańców okręgu Gdańsk - Prusy Zachodnie deklaruje jako ojczysty język polski, 16,3 proc. język niemiecki zaś 12 proc. kaszubski (na 188 tys. Kaszubów aż 100 tys. wskazało na język polski jako ojczysty, 81 tys. kaszubski a 7 tys. niemiecki). Wyniki spisu były dla Forstera rozczarowaniem, zwłaszcza jeśli idzie o deklaracje społeczności kaszubskiej. Forster uznał Kaszubów za niegodnych uprzywilejowania i niepełnowartościowych rasowo. Nie uważał ich za osobną grupę narodową czy "zeslawizowanych Niemców", ale za takich samych Polaków, jak inni mieszkańcy Pomorza. Wyraźnie przy tym różnił się od Heinricha Himmlera, który zwłaszcza w pierwszym okresie wojny forsował opinię o przydatności Kaszubów w polityce III Rzeszy i możliwości ich szybkiego zgermanizowania. |
Poprzedni wątek | Następny wątek |