Wiadomości - Aktualności - Jabłoński: partia rozwoju Pomorza
Losowe zdjęcie
06.07.16 Odpust w Sianowie 21
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Aktualności : Jabłoński: partia rozwoju Pomorza
Wysłane przez: sgeppert dnia 16.1.2007 16:08:13 (2911 odsłon)

Prezes ZKP Artur Jabłoński postuluje na łamach Gazety Wyborczej założenie partii regionalnej, roboczo nazwanej "partią rozwoju Pomorza":
http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,3853262.html
Poniżej przytaczam tekst tego artykułu. Sprawa artykułowania interesów pomorskich społeczności regionalnych i etnicznych jest dyskutowana w środowiskach kaszubskich nie od dziś; pół roku temu miała powstać Kaszubska Partia Narodowa, a w grudniu ub. r. A. Jabłoński na łamach Pomeranii postulował m.in. przekszałcenie ZKP w reprezentanta Kaszubów jako społeczności etnicznej.



Artur Jabłoński
Załóżmy pomorską partię
Gazeta Wyborcza - Trójmiasto, 16.01.2007

W Zrzeszeniu Kaszubsko-Pomorskim dyskusja o utworzeniu na Pomorzu regionalnej siły politycznej tli się od czerwcowych wyborów 1989 r. Na II Kongresie Kaszubskim w 1992 r. próbowano szukać odpowiedzi na pytanie: "kto, w jaki sposób i w jakich instytucjach" ma określać i definiować interesy Pomorzan. W 1998 r. 26 działaczy kaszubskich podpisało deklarację, w której opowiadali się za utworzeniem federacji pomorskiej, skupiającej organizacje o charakterze regionalnym. W tym samym czasie, kiedy bliski był upadek AWS-u, pomorscy działacze Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego (także związani z ZKP) zastanawiali się nad powołaniem regionalnej partii na wzór bawarskiej CSU.

Doświadczenie kilkunastu lat demokracji nauczyło zrzeszeńców, że każde z przyjmowanych dotąd rozwiązań mających włączyć Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie w jakąkolwiek formę bezpośredniej partycypacji we władzy - czy to poprzez wystawianie w wyborach własnych list, poparcie udzielane partiom politycznym czy rekomendację dla konkretnych osób - niosło za sobą ujemne skutki i prowadziło do wewnętrznych podziałów. A jednocześnie przybywa ZKP członków chcących aktywnie uczestniczyć w życiu społeczno-politycznym regionu. Zapewne podobne dylematy towarzyszą innym organizacjom pozarządowym, chociażby na Kociewiu czy Powiślu.

Podczas Pomorskiego Kongresu Obywatelskiego zorganizowanego przez Jana Szomburga i jego Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową zastanawialiśmy się nad pomorską agorą wymiany myśli i inicjatyw. Takie forum już istnieje i jest nim regionalny samorząd. By mieć nań wpływ, wystarczy się zorganizować.

Nie każdy musi działać w partiach o charakterze ogólnopolskim i utożsamiać się z ich decyzjami, koalicjami, stylem rządzenia i poglądami na kształt państwa. Bez względu na to, czy są przy władzy czy w opozycji. Ugrupowanie regionalne skupiające wszystkich, którym zależy na zrównoważonym rozwoju naszego województwa, taka partia rozwoju Pomorza, już za cztery lata miałoby szansę współdecydować o pomorskiej rzeczywistości. Jeśli nie samo, to w wybranej przez siebie koalicji, na podstawie umowy z taką czy inną partią funkcjonującą na scenie ogólnopolskiej. Ordynacja wyborcza do samorządów sprawiła, że partie już podczas ostatnich wyborów poszukiwały partnerów do tworzenia wyborczych bloków. Takie zapytanie skierowano m.in. do ZKP. Nie zgodziliśmy się, bo nie jest w naszym interesie współrządzić, lecz być partnerem w realizacji samorządowych zadań. Dla partii rozwoju Pomorza, gdyby istniała, byłaby to propozycja warta rozważenia i podjęcia.

Strona do wydruku Poleć tę stronę (e-mail)
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002