Wiadomości - Miesięcznik "Pomerania" - "Pomerania" 3/2010
Losowe zdjęcie
Martwa natura z tubami, gryfem i puszką po piwie
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Miesięcznik "Pomerania" : "Pomerania" 3/2010
Wysłane przez: sgeppert dnia 7.3.2010 14:13:23 (5266 odsłon)

Pomerania 3/2010Od redaktoraPrzed sześciu laty zrodził się pomysł, żeby każdego roku świętować 19 marca jako Dzień Jedności Kaszubów. Zanim doszło do wyboru tej właśnie daty – rocznicy pierwszej pisanej wzmianki o Kaszubach – zastanawiano się także nad innymi wydarzeniami historycznymi, które mogłyby stanowić okazję zamanifestowania przynależności do kaszubskiej wspólnoty. Zwyciężyła – uważam, że słusznie – pamięć o pierwszym historycznym zapisie, bo chociaż Kaszubi zamieszkują na południowym brzegu Bałtyku co najmniej od szóstego wieku po narodzeniu Chrystusa, to bulla papieska z 1238 roku niewątpliwie przypieczętowała fakt naszego wielowiekowego tutaj trwania. Tak długi dystans czasowy, obfity w różne zdarzenia, w lata tłuste i chude, warto objąć refleksją podobną do tej, którą w arcydziele literatury kaszubskiej przekazał Remusowi pan Józef, odpowiadając na pytanie: dlaczego nasze plemię, tak silne przed wiekami, aż tyle straciło ze swej potęgi i chwały?



Pomerania - miesięcznik wydawany przez Zarząd Główny Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Redakcja: 80-837 Gdańsk, ul. Straganiarska 20-23, tel. 058 301 90 16, 301 27 31, e-mail red.pomerania@wp.pl


3. Listy

4. Komunikaty

Okrągłe rocznice

Jubileuszowa pielgrzymka do Ziemi Świętej
We wrześniu br. minie 10. rocznica umieszczenia, w krużgankach klasztoru karmelitanek bosych przy kościele Pater Noster na Górze Oliwnej w Jerozolimie, tablicy z tekstem modlitwy Ojcze nasz w języku kaszubskim. Jej odsłonięcie i poświęcenie odbyło się podczas pielgrzymki, w której wzięło udział prawie pięciuset pątników z Kaszub i Pomorza.
Z okazji rocznicy jest planowana, od 26 września do 3 października br., Jubileuszowa Pielgrzymka do Ziemi Świętej.
Lokalnie lepiej
Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania „Małe Morze” zaprasza do udziału w cyklu szkoleń z branży turystycznej w ramach Projektu LOKALNIE – LEPIEJ.

Polskie i światowe przeboje po kaszubsku
Zespół Szkół w Lipnicy, przy współpracy Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Lipnicy oraz Urzędu Gminy w Lipnicy, serdecznie zaprasza dzieci i młodzież w wieku od 10 do 20 lat z terenu całych Kaszub do udziału w I Kaszubskim Festiwalu Polskich i Światowych Przebojów, którego finał odbędzie się w Lipnicy w maju 2010 roku. Głównym celem konkursu jest promowanie kultury i języka kaszubskiego poprzez tworzenie kaszubskich wersji polskich i światowych przebojów.

XV Pomorski Festiwal Poetycki im. ks. Janusza St. Pasierba
Organizatorzy:
Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Pelplinie – Liceum Ogólnokształcące im. ks. Janusza St. Pasierba oraz Miejski Ośrodek Kultury w Pelplinie.
Cele:
● przybliżenie postaci oraz dorobku wybitnego poety i historyka sztuki
ks. Janusza St. Pasierba;
● popularyzacja kultury żywego słowa;
● inspirowanie i promocja twórczości artystycznej młodych ludzi;
● kształtowanie aktywnej postawy młodzieży wobec zjawisk kultury;
● propagowanie uniwersalnych i regionalnych wartości kultury Pomorza
zgodnie ze słowami ks. Janusza St. Pasierba: Małe ojczyzny uczą żyć w
ojczyznach wielkich, w wielkiej ojczyźnie ludzi.

1% na pomnik Świętopełka
Rada Naczelna Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego postanowiła, że w tym roku, podobnie jak w 2007, przeznaczy wszystkie wpłaty z odpisu 1% podatku dochodowego na budowę w Gdańsku pomnika Świętopełka II Wielkiego.
Pomnik stanie nieopodal klasztoru dominikanów (których do grodu nad Motławą sprowadził Świętopełk). Odsłonięcie jest planowane w tym roku podczas Jarmarku św. Dominika.
Przekazanie 1% polega na wpisaniu wyliczonej kwoty w formularz PIT oraz nazwy i numeru organizacji pożytku publicznego:
Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie
KRS 0000228279

6. Z drugiej ręki

Przeczytane. Pomorski dzień niepodległości „Tygodnik Powszechny” z 14 lutego 2010, dodatek specjalny 90 lat: Polska nad Bałtykiem)
Rocznica 10 lutego 1920 r., gdy gen. Haller dokonał symbolicznych „zaślubin Polski z morzem”, obchodzona jest na Pomorzu Gdańskim niczym drugi Dzień Niepodległości. Nie była to jednak niepodległość bez zgrzytów.
Fragmenty artykułu Tomasza Żuroch Piechowskiego

Wysłuchane. Zimowa stolica Kaszub, Radio Gdańsk: Na bôtach ë w bòrach, 31 stycznia 2010 roku
Tegoroczna zima, wyjątkowo surowa, wielu dała się we znaki. Ale nie wszystkim była nie w smak. Obfitością śniegu i niskimi temperaturami w styczniu i lutym radowali się zwłaszcza mieszkańcy wsi kaszubskich położonych wokół Wzgórz Szymbarskich. A już sam Szymbark, leżący u podnóża Wieżycy – najwyższego wzniesienia na całym Niżu Europejskim (od Pirenejów po Ural) – dawno nie widział tylu turystów. (…)
Wszyscy zyskali. Jak powiedział jeden z rozmówców Tatiany Kuśmierskiej, która odwiedziła z mikrofonem „zimową stolicę Kaszub”, nawet ksiądz proboszcz się cieszy, ponieważ jest więcej intencji mszalnych…

Obejrzane. Polski rybak jak Wiking
Pijacy i kłusownicy – tak przedstawili polskich (w dużej mierze kaszubskich) rybaków bałtyckich Szwedzi z fundacji Baltic Sea 2020 Fundation. Ich film pt. For cod's sake (Na miłość dorsza, gra słów, nawiązująca w języku angielskim do stwierdzenia „na miłość boską”), prezentujący rybaków z południowego wybrzeża Morza Bałtyckiego, wyświetlono na początku lutego europosłom i unijnym komisarzom w Brukseli. Wywołał tam potężne oburzenie ludzi morza z Polski i falę komentarzy oraz oficjalny protest polskich posłów w Parlamencie Europejskim, skierowany na ręce przewodniczącego PE – Jerzego Buzka.
(ganark)

Złowione w sieci. Atrakcja i towar
Współczesny turysta, który ma w dzisiejszym świecie możliwość podróżowania do bardzo odległych miejsc, wszędzie szuka egzotyki. Ponadto nie ma ochoty już tylko patrzeć – pragnie również kulturę, do której przyjeżdża, poznawać innymi zmysłami, np. smakiem, słuchem. Turystom trzeba zatem zaoferować coś, co, po pierwsze, da im poczucie bycia w miejscu innym niż u siebie, a po drugie – co im pozwoli nieco tej obcej kultury doświadczyć na sobie.
www.gwarypolskie.uw.edu.pl

9. Postać miesiąca. Kaszuba – człowiekiem dwudziestolecia w Białymstoku
16 stycznia 2010 roku werbista Edward Konkol został uhonorowany Złotymi Kluczami białostockiego „Kuriera Porannego” i jednocześnie uznany za Człowieka Dwudziestolecia. W roku tym Złote Klucze wręczono po raz dwunasty. Trafiają one do ludzi, którzy dzięki swojej pasji odnieśli osobisty sukces, a jednocześnie stali się ambasadorami Białegostoku i regionu. „Duchownego w sandałach i błękitnej koszuli wyróżniliśmy jako Człowieka Dwudziestolecia, bo ponad dwudziestoletnia misja i działalność ojca w Białymstoku nierozerwalnie przeplata się z historią »Kuriera Porannego«” – takie uzasadnienie wyboru podała redakcyjna kapituła. Tym samym Kaszuba został doceniony w stolicy Podlasia.
Lucyna Konkol

10. Wydarzenia

Rok Karnowskiego rozpoczęty
Z inicjatywy bruskiego oddziału ZKP, Rada Naczelna Zrzeszenia ogłosiła Jana Karnowskiego, wybitnego pisarza i działacza ruchu kaszubskiego, patronem roku 2010. A trudno było o godniejsze miejsce inauguracji Roku Karnowskiego niż Kaszubskie Liceum Ogólnokształcące w Brusach. Uroczystość odbyła się tam 27 stycznia br., w obecności uczniów KLO oraz licznych gości z Kaszub. – Nie w pełni sobie uświadamiamy, ile zawdzięczamy Karnowskiemu, jak wiele z jego myśli i pragnień dziś realizujemy – powiedział w inauguracyjnym wykładzie senator Kazimierz Kleina.
K.O.

Miasto od 750 lat
Rok 2010 jest szczególnie ważny dla mieszkańców Tczewa, nadwiślańskiego grodu, który książę Sambor II, brat Świętopełka Wielkiego, lokował w 1260 roku jako miasto na prawie lubeckim. Tradycja i historiografia nakazują liczyć „wiek” miasta począwszy od tego historycznego faktu, dlatego co pewien czas tczewianie w wyjątkowy sposób obchodzą swe miejskie jubileusze. Niektórzy, przeglądając stare zdjęcia, kroniki czy też archiwalne numery lokalnej prasy sprzed pół wieku, z łezką w oku wspominają uroczystości związane z 700-leciem Tczewa. Minęło 50 lat i znowu jest okazja do wyjątkowego upamiętnienia lokacji tudzież osoby założyciela, o czym od dłuższego czasu przypominał elektroniczny zegar na ratuszu. Odmierzał on, ile dni pozostało do 30 stycznia 2010 roku, czyli dnia inauguracji obchodów 750-lecia Tczewa jako miasta.
Małgorzata Kruk

12. Edmund Szczesiak, Siedem Dni Jedności
To młode święto, jednak z bardzo starym punktem odniesienia. Obchodzone jest zaledwie od sześciu lat, ale nawiązuje swą datą do dokumentu z XIII wieku. Wtedy to papież Grzegorz IX, potwierdzając – w bulli z 19 marca 1238 roku – zakonowi joannitów posiadłości położone koło Stargardu nad Iną, wspomniał ich dobrodziejów: nieżyjącego Bogusława, księcia Kaszub (duce Cassubiae), oraz jego syna, także noszącego imię Bogusław.
Ta pierwsza pisana wzmianka o Kaszubach stała się, po ponad siedmiu wiekach, okazją do ustanowienia święta ze słowem JEDNOŚĆ w nazwie.

14. Marek Wantoch Rekowski, Kto potrzebuje takiego święta?
Kaszuba z odzysku… Tak sam siebie określam, gdyż w dzieciństwie nie zauważałem kultury kaszubskiej. Trochę inaczej było z językiem, albowiem towarzyszył mi od narodzin. Gdy jako uczeń otrzymałem propozycję udziału w konkursie wiedzy o Pomorzu, zareagowałem – podobnie jak większość młodzieży – śmiechem. Jak to? W konkursie wiedzy o Pomorzu? Przecież to do niczego nie będzie mi w życiu potrzebne! Panie „psorze”, błagam, nie! Jednak po kilku rozmowach dałem się nakłonić.
No i się zaczęło. Królewianki, zapadłe zamki, Remusy, Smętki, stolemy… Coś, co bardzo mnie zaskoczyło. Przecież nikt o tym nie uczył w szkole, a tu – proszę! Dopiero wtedy, mimo swoich kaszubskich korzeni, naprawdę zacząłem poznawać historię i zdobywać wiedzę o Kaszubach. W wieku 17 lat! Trudna historia, język (a nie gwara) – to wkrótce miało też zadecydować o moich wyborach życiowych.

17. Słôwk Klas. Cesarskô diadéma
Przed nama pòstãpny Dzéń Jednotë Kaszëbów, jaczé to swiãto bãdzemë fejrowelë ju sódmi rôz.
Czej sã zastanowimë, jaczi zdarzënk je pòspòdlim ti ùroczëznë, gwësno wikszosc rzecze ò Grifice, pòmòrsczim ksyżëcu Bògùsławie IV, jaczi darowôł Joanitóm dzél swòjich pòsadłosców. Òstôł òn wëmieniony w papiesczi bùllë z 1238 rokù jakno kaszëbsczi ksyżëc. To sã stało òrãdzą do fejrowaniô pierszégò w historii zôpisu, pòzwë zrzeszony z lëdã, mieszkańcama pòmòrsczich zemiów – Kaszëbama. Czë je to jedurny zdarzënk, ò jaczim nót je pamiãtac w tim dniu?

18. Nagrody „Pomeranii” wręczone
Kolegium i zespół redakcyjny „Pomeranii” od 1985 roku nagradzają wyróżniające się działania społeczne i kulturalne w środowiskach lokalnych Pomorza Gdańskiego. W tym roku Skry Ormuzdowe zostały przyznane po raz 23. (zdarzyły się bowiem lata, gdy laureatów nie wyłoniono). Przypadły one pięciu osobom, zespołowi muzycznemu oraz placówce muzealnej. Uroczystość wręczenia nagród odbyła się 9 lutego br. w Sali Mieszczańskiej Ratusza Staromiejskiego w Gdańsku.
esz

19. Monika Banaszak, By zostawić po sobie ślad
„Dziecko! Rób wszystko, co w twojej mocy, byście nie zginęli tak, jak Mazurzy. Pamiętaj, broń swoich. Bo gdy podetnie się korzenie, wszystko ginie”. Ta przestroga Marii Zientary-Malewskiej głęboko zapadła w serce młodej kaszubskiej nauczycielki.
– Były to lata sześćdziesiąte – wspomina Krystyna Wolf. – Z kilkoma egzemplarzami miesięcznika „Litery”, poświęconego m.in. kulturze i twórczości Kaszubów, wybrałam się do Olsztyna na spotkanie z warmińską poetką, nauczycielką i działaczką Marią Zientarą-Malewską. Ta wyjątkowa i niezwykła postać całym życiem dała świadectwo głębokiej miłości do swej rodzinnej ziemi.
Krystyna Wolf jest laureatką tegorocznej nagrody „Pomeranii”, Skry Ormuzdowej. Zarekomendowała ją do tego wyróżnienia Wspólnota Kaszubów zgrupowana przy kościele pw. Bożego Ciała na gdańskiej Morenie, a poparł ten wniosek (i uzasadnił) rumski oddział ZKP, w którego szeregach od lat aktywnie działa, pełniąc funkcję członka zarządu. „Krystyna Wolf – czytamy w liście – stała się ambasadorem naszego miasta i Kaszub. Swoją pracą i dorobkiem wiele wniosła dla rozwoju kultury kaszubskiej i życia kulturalnego w mieście oraz poza jego granicami”.

22. Maciej Pietrzak, Sekrety długowieczności
Rok 1905. Toczy się wojna japońsko-rosyjska, w wyniku której wybucha pierwsza rewolucja antycarska. W tym czasie Henryk Sienkiewicz otrzymuje, za powieść Quo vadis, literacką nagrodę Nobla, a w Kartuzach na świat przychodzi pani Monika – pierwsze dziecko w licznej rodzinie Jana i Marty Formelów.
W 1928 roku, gdy Walt Disney udostępnia do wyświetlenia swój pierwszy film z Myszką Miki, a w Warszawie kończy się budowa gmachu Sejmu i Senatu, pani Monika wychodzi za mąż i wyjeżdża na Wileńszczyznę. Dwa lata później rodzi pierwsze z trójki swoich dzieci – córkę Małgorzatę. Gdy w 1939 roku Hitler ze Stalinem dochodzą do porozumienia w sprawie IV rozbioru Polski oraz gdy wybucha II wojna światowa, mąż pani Moniki, Szczepan, polski policjant, musi uciekać przed Rosjanami. Tym samym rozpoczyna się tułaczka samotnej matki z dziećmi. W 1945 roku wszyscy wracają szczęśliwie do Kartuz. Dwa lata później, w 1947 roku, przyjeżdża z Anglii Szczepan, który służył w armii gen. Andersa. W roku 1975 całą rodziną osiedlają się w Gdańsku, gdzie pani Monika mieszka do dziś. Mąż zmarł w 1988 roku. Mogłaby opowiedzieć o wszystkich rewolucjach, wojnach, przemianach społeczno-politycznych i reformach gospodarczych, których była świadkiem, ponieważ ma doskonałą pamięć. Ale chyba najbardziej frapujący wątek dotyczy sekretu jej długowieczności, bo to nie tylko zasługa genów.

25. Arkadiusz Gancarz, Jastarnia za eurofundusze
Dzięki uzyskanym z Unii Europejskiej dotacjom, niewielkie kaszubskie miasto na Półwyspie Helskim błyskawicznie pięknieje, modernizuje się i wzmacnia gospodarczo.
Zostało to dostrzeżone przez Kapitułę Rankingu Samorządów – konkursu zorganizowanego przez dziennik „Rzeczpospolita”. To już drugi tytuł Europejskiego samorządu miejsko-wiejskiego dla Jastarni, ale jej władze zapowiadają, że nie spoczną na laurach.
Jastarnia nagrodzona została za, wartą 36 milionów złotych, modernizację portu rybackiego (75 proc. otrzymano z unijnego dofinansowania). Ta z pozoru i skali niewielka inwestycja ma znaczenie kluczowe dla mieszkańców Jastarni, przy czym dla rodzin ok. 300 rybaków i kolejnych setek związanych z przemysłem rybnym jest wręcz życiowa. Pozwala również kultywować kaszubskie tradycje rybołówstwa, z którego utrzymywali się dziadowie i pradziadowie jastarnian. Ponadto zmodernizowany port pozwala latem szeroko rozwijać turystykę wodną.
Władze Jastarni cieszą się z inwestycji, argumentując, że świeża rybka prosto z jastarnickiego kutra, na dodatek „złowiona” samodzielnie w jednym z sezonowych lokali, na pewno wygra z importowanym łososiem czy tuńczykiem, bo to zawsze kręci turystów.

26. Maria Pająkowska-Kensik, Słowa, które cieszą
„Droga do uczestnictwa w kulturze ogólnoludzkiej prowadzi przez przeżycie własnej tożsamości – regionalnej, narodowej”... Te słowa ks. Janusza St. Pasierba często są cytowane, ponieważ trafnie wyrażają istotną dla regionalistów myśl-zasadę. Jednak niekiedy boję się, że spowszednieją, podobnie jak inne złote myśli tego wybitnego Pomorzanina, do którego chętnie przyznają się i Kociewianie, i Kaszubi, co nie przeszkadzało mu być człowiekiem świata, świata kultury. W Obrocie rzeczy J. St. Pasierba znajdujemy wiele mądrych myśli gotowych stać się mottami. Przed laty miałam okazję słuchać księdza profesora, a właściwie przeżywać jego wypowiedzi dotyczące kwestii: jak istnieć w kulturze. Pamiętam wymowną ciszę i skupienie uczestników spotkania w gdańskim Ratuszu Staromiejskim, choć wcześniej kłótliwie wrzało po wypowiedzi W. Gruzy.

I-VIII „Najô ùczba” – edukacyjny dodatek do „Pomeranii”
27. Nasza klasa. Moje wrażenie z Verba Sacra

Paweł Ryszkowski, Tajemniczo i mistycznie
Mimo że projekt Verba Sacra obchodzi w tym roku już swoje 10-lecie (a jego wersja w języku kaszubskim 7-lecie), miałem okazję usłyszeć o nim dopiero teraz. Z tym większym zainteresowaniem postanowiłem być świadkiem kolejnej prezentacji z cyklu Modlitwy katedr polskich, zachęcony z jednej strony wspaniałą ideą spotkań ze SŁOWEM w języku kaszubskim, z drugiej zaś – perspektywą posłuchania na żywo jednej z najlepszych polskich aktorek, Danuty Stenki. Tym, co już od pierwszych sekund w wejherowskiej kolegiacie zwróciło moją uwagę, była niezwykle wymowna, a jednocześnie bardzo subtelna scenografia, uzyskana przez przyciemnione światła, rozproszony (zwłaszcza w obrębie „sceny”) jasny dym i przenikające go promienne smugi. Wszystko to wprowadzało tajemniczy i wręcz mistyczny nastrój, przygotowując widza na niecodzienne przeżycia estetyczno-duchowe.

Marysia Miszczak, Muzyka i gra świateł
Siadamy całkiem z przodu, czekając w napięciu na rozpoczęcie się Verba Sacra. Początkowy komentarz teologiczny wygłasza o. Adam Sikora, a w odpowiedni klimat wprowadza nas grupa muzyczna Lud Hauza. Obok starannie dobranej muzyki zadziwia gra świateł. Do mównicy podchodzi Danuta Stenka. Zachwyca czytaniem Ewangelii według św. Łukasza – wspaniałą znajomością języka kaszubskiego, modulacją głosu, niezwykłą ekspresją i zaangażowaniem, co wszystko razem po prostu zmusza do skupienia się i słuchania. Czas, niestety, szybko mija. Widownia nagradza wykonawców owacją na stojąco. Wokół wspaniałej aktorki gromadzi się tłum. My też idziemy po autografy, ale udaje się je zdobyć tylko niektórym. Wychodzimy na rynek. Pełni wrażeń wracamy do Kościerzyny. Z pewnością wrócimy do Wejherowa za rok.

28. Andrzej Busler, CSB, dawniej The rozmish
Wcześniej formacja nosiła nazwę The rozmish, ale w 2009 roku nastąpiły spore zmiany w składzie kapeli.
Aby w pełni przedstawić CSB, należy sięgnąć do korzeni The rozmish, który na muzycznej scenie kaszubskiej pojawił się w 2007 roku. Jego liderami i założycielami byli: Paweł Kierszka oraz Tomasz Stroynowski, od lat zajmujący się muzyką i animacją kultury. To oni przyciągnęli grupę młodych osób, w większości swoich uczniów, pochodzących z Kościerzyny oraz okolic. Wszyscy członkowie kapeli to Kaszubi identyfikujący się ze swym regionem, stąd pomysł na kaszubskie granie.

30. Stanisław Geppert, Przedwczesna radość
Wiadomość o zamieraniu portalu Nasze Kaszuby, podana w styczniowej „Pomeranii” przez Eugeniusza Pryczkowskiego, jest przedwczesna. Portal pozostaje dostępny, a możliwość komentowania może być tam w każdej chwili przywrócona. Zaprezentowana więc przez Pryczkowskiego Schadenfreude (radość z cudzego niepowodzenia), utrzymana w mentorskim i emocjonalnym tonie, jest w istocie próbą zwrócenia uwagi na jego własną porażkę – ograniczenie przez TV Gdańsk wymiaru magazynu Rodnô Zemia, którego jest producentem. Skupienie frustracji Pryczkowskiego na Naszych Kaszubach i przypisanie portalowi ogromnej siły opiniotwórczej, chociaż mi pochlebia, w istocie stanowi unik przed przyjęciem do wiadomości, że na telewizyjnych decydentów wpłynęły nie internetowe argumenty, lecz poziom warsztatowy i merytoryczny Rodnej Zemi. Podniesioną przez Pryczkowskiego kwestię można sprowadzić do pytania: jak społeczność kaszubska chce reagować na działania swoich reprezentantów – milczącym brakiem zainteresowania, bezkrytycznym chwaleniem „swoich” czy też otwartą, wnikliwą dyskusją, w której jest miejsce również na postawy krytyczne i nieprzychylne. Moim zdaniem, tylko trzecia postawa daje możliwość utrzymania ideowej atrakcyjności ruchu kaszubskiego i zabezpieczenia działaczy przed skupieniem się na zakulisowych rozgrywkach.

31. Kazimierz Ostrowski. Pomorze – ojczyzna Kaszubów
W cyklu debat przed III Kongresem Kaszubskim kolejne spotkanie odbyło się w Chojnicach i, pomimo trudnych zimowych warunków, zgromadziło kilkadziesiąt osób. Płaszczyznę dyskusji stanowiły referaty: dra Grzegorza Grzelaka Pomorska idea regionalna – wspólnota etniczna a samorządowa oraz Łukasza Grzędzickiego Jak Kaszubi korzystają ze swoich praw w Pomorskiem.

32. Teresa Hoppe. Na jakie zmiany są gotowi Kaszubi
„Uczestnicy II Kongresu Kaszubskiego potwierdzają, iż pragną żyć według chrześcijańskich wartości, które ocalili i przechowali nasi przodkowie. Podobnie jak dziś tak i w przyszłości nie chcemy być społeczeństwem zamkniętym. Kluczową dla nas kwestię utrzymania kaszubszczyzny w stanie twórczym i żywotnym łączymy z troską o wielką Ojczyznę. Przyjęcie obywatelskiej współodpowiedzialności za jakość warsztatu cywilizacyjnego w miejscu gdzie Polska styka się nad Bałtykiem z różnymi kulturami, (…) jest dla Kaszubów jednym z największych wyzwań”. Minęło ponad siedemnaście lat od tych deklaracji i postanowień. Warto się przyjrzeć, jak nasze pokolenie wywiązało się z przyjętych wówczas zobowiązań.

35. Bogusław Breza, Aby przetrwać okupację
Przygotowując fragment obecnie wydanej monografii poświęconej historii Kościerzyny i powiatu kościerskiego w czasie okupacji hitlerowskiej, natknąłem się na kilka interesujących informacji o podejściu hitlerowców do Kaszubów (i kaszubszczyzny jako specyficznego zespołu cech kulturowych, nie tylko językowych). Chciałbym się kilkoma z nich podzielić z czytelnikami „Pomeranii”.

38. Maria Block, Tosiek i Pusiek
Tera słuchajta, bo to je prawdziwa historyjka, a nié jakeś kepki. Jednam dróngal zéz Rukosina (to je tamoj kele Turzy, za Czczewam) mniał kejtra Tośka, co go durcham insze gryźli i sia zéz nim ksiksali. On nié mniał żadnych psiapsiółów i ciangam łaził po wsi, jak taka kraczata niweka. A tan jego pan to lubjał wypić i téż zéz tym psiónam ani na szpacyr by nié polaz (bo nié mniał czasu!) ani nic.
A raz zéz takéj prachariji na końcu Rukosina, za ubieżnió, co zas béł taki walny krzyż, uciek chomik Pusiek (taki malulki dziewczak mniał tamoj trzy chomiki i jedan ruk-cug nawiał, jak mu dawali jeście). Tan chomik to srodze lubjał rojbrować i béł taka roidupa i szwóndra, że hej. Jak ino przeleciał szyrzawa i zagón zéz sciajwam, to już se myślał, że je bamber. Deliberował se właśnie, że se kupi świniarnia i tamoj bandzia czarna wyrabjał, ale trocha czmérać trza, czyli ze trzy maciory erbnónć, ino jak? – tak se gadał sam do siebie tan Pusiek, a tu nagle jak zéz kalmusa (bo tamoj béło pło, taka gnojówa) nié wyskoczył Tosiek!

39. Marcin Idziński, Purtk
Jest taka ziemia, na której wszystko, co opisałem niżej, zdarzyło się naprawdę, choć sam odczuwam opór, by w to wierzyć. Ze znanych mi osób tylko moja matka, która była Kaszubką z krwi, kości i ducha, rozumiała te zawiłości. Ale gdy ją pytałem, spokojnie kładła ręce na podołku i, siedząc w krześle (foteli nie lubiła) garbiła się lekko, a na jej twarzy pojawiał się uśmiech łagodny, jedynie tym chwilom właściwy. Odfruwała gdzieś na piaszczyste pola wśród spokojnych jezior i sosnowych lasów na wzgórkach, a ponieważ nie było jej wtedy przy mnie, nie mówiła prawie nic. Jednak wiedziałem, że była wówczas szczęśliwa i że chyba nie potrafiłaby tego ująć w słowa. A poza tym – w jakie słowa? Polskie, które temu nie służą najlepiej? Kaszubskie, których nikt nie rozumie i ciągle nie wiadomo, jak je zapisywać? Bo starają się to ustalić lingwiści, a nie nosiciele owych tajemnic, których już ze świecą szukać pośród snobujących się na kaszubskość intelektualistów czy spolszczonych robotników stoczniowych, dalekomorskich rybaków, marynarzy.

43. Maria Pająkowska-Kensik, Eligiusz Sitek, O morzu i Pomorzu.
Dziesięć najlepszych książek

W numerze 11/2009 „Pomeranii” ogłosiliśmy – z inicjatywy tczewskiego posła Jana Kulasa – otwarty ranking na dziesięć najlepszych książek o Pomorzu, które warto przeczytać. Wpłynęło do tej pory kilka propozycji. Jedną z nich – z nader obszerną galerią autorów w tle – wydrukowaliśmy w poprzednim numerze „Pomeranii” (Jerzy Drzemczewski: Frontem do Bałtyku). Obecnie publikujemy dwie kolejne propozycje.

44. Lektury
45. Klëka
48. Z życia Zrzeszenia
50. Lżejsze strony
Słôwk Klas, Szesclatny ùróbk
Dominik Sowa, Postny boczek w zupie brzadowej

52. Ròmk Drzéżdżónk, Walãtińsczi diôbeł
W najim, zakrëtim diôblą tëpą, Pëlckòwie, òkróm lëdzy żëją téż rozmajité stwòrzenia nié z tegò swiata – strôszczi, diôbłë, zmòrë, mòrnice, błãdné ògniczi, krôsniãta, roztrãbacze, wieszczi, ùkôzczi, pòtãpiôcë, cotë a jinszé. Je jich tak wiele, że nie dô sã wszëtczich pòrechòwac. Tacą sã òne w lasach, bòrach, jezorach, rzékach, mòrzu, błotkach, pòd lodã, na pòlach, łąkach, w chléwach, stodołach, w chëczach na pszãtrach, za piéckama, pòd ławama. Czasã téż wchôdają za skórã Pëlckòwiôkóm abò szeptają do ùcha głëpòtë, sedzącë w łepie.

Dołączone pliki: pomerania_1003.jpg 
Strona do wydruku Poleć tę stronę (e-mail)
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002