Z wczorajszej "Gazety Kaszubskiej" dowiedziałam się, że "twórcy kaszubskich pieśni" skierowali do prezesa Radia Gdańsk, Dariusza Wasielewskiego, protest przeciw emitowaniu na antenie tego radia, w magazynie „Na bôtach i w bòrach” utworów muzycznych, które "są częstokroć bardzo słabe pod względem językowym i literackim". W dodatku te inkryminowane piosenki "niweczą dokonania Rady Języka Kaszubskiego, a zwłaszcza pracę pokoleń twórców kaszubskich, którzy od wielu już lat dbają o odpowiedni poziom pieśni kaszubskiej zarówno pod względem językowym, jak i muzycznym".
W liście protestacyjnym chyba nie potępiono wszystkich dzieł muzycznych, które można usłyszeć w kaszubskim magazynie; jeden z kaszubskich twórców (czy także jeden z autorów lub sygnatariuszy listu?) cytowany w "Gazecie Kaszubskiej" mówi bowiem: "Oczywiście, bywają w magazynie emitowane utwory nie budzące żadnych wątpliwości od strony językowej i tekstowej (także muzycznej), na przykład wykonywane przez zespół „Czad”, czy „Prôwda”. Wykonywane są jednak bardzo rzadko, ponadto tylko niektóre. Mnóstwo bardzo dobrych utworów jeszcze nigdy nie „gościło” w programie".
Podobno niektórzy słuchacze tego magazynu także nie są zadowoleni z poziomu prezentowanych w nim piosenek.
Zastanawiam się, czy owi anonimowi kaszubscy twórcy zwrócili się z tą sprawą najpierw do redaktorów „Na bôtach i w bòrach”, a potem do prezesa, czy od razu do samej "góry".
W komentarzu do artykułu w "GK" znalazły się pytania, na które także chciałabym znać odpowiedź: "o jakie konkretnie utwory / wykonawców chodzi autorom protestu? I jak długa jest lista jego sygnatariuszy?".