Wiadomości - Aktualności - Pasztet z kaszubskiego zająca, czyli o nowym starym programie w TVP Gdańsk
Losowe zdjęcie
Msza sztandary 2
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Aktualności : Pasztet z kaszubskiego zająca, czyli o nowym starym programie w TVP Gdańsk
Wysłane przez: bcirocka dnia 21.4.2011 8:58:45 (1646 odsłon)

W niedzielę 17 kwietnia w TVP Gdańsk można było obejrzeć pierwszy odcinek nowego programu, pod znanym już tytułem "Tedë jo", przygotowanego i prowadzonego przez Karolinę Raszeję (nie zaś przez Bożenę Olechnowicz, jak zapowiadaliśmy).
Program trwa 9 minut i 16 sekund. Składa się z trzech części: 1-minutowego prologu, w którym prezenterka mówi, z czym do tej pory kojarzyły się jej Kaszuby (z miastem, w którym mieszka, a że stoi na tle słynnego witacza, można przypuszczać, że chodzi o Gdańsk; z zapierającymi dech w piersiach krajobrazami i... oczywiście z Kaszubskimi nutami, których nie zdołała dotąd się nauczyć) i w jakim celu będzie robić ten program (będzie w nim dążyć do prawdziwego poznawania Kaszub, w czym mają jej pomóc Kaszubi, którzy będą jej prawdziwymi przewodnikami, oraz chce sprawić, by ludzie spoza Kaszub je pokochali); z 4-minutowej części, nazwijmy to, tradycyjnej, oraz z 4-minutowej części, powiedzmy, artystycznej i nietradycyjnej.
Część druga: o przygotowywaniu potraw wielkanocnych przez 7 bardzo sympatycznych członkiń paczewskiego Koła Gospodyń Wiejskich, które tradycyjnie (jak to na Kaszubach) mielą mięso i zagniatają ciasto w ślicznych bielutkich bluzeczkach z kaszubskimi haftami i czyściutkich fartuszkach (też z wyszywanką) oraz o głodnym mężczyźnie czekającym na obiad (którego przecież sam sobie zrobić nie może, bo w jego kuchni nie ma już miejsca na dziewiątą osobę).

I część trzecia, antystereotypowe (?) spojrzenie na Kaszubki - sala w Sierakowicach, w której panie z Paczewa świetnie się bawią, przez 4 minuty tańcząc kankana w odpowiednich do tego celu strojach.
Radość z oglądania występu paczewianek zepsuły mi komentarze prezenterki, która m.in. pyta tancerki, co myślą o wykonywaniu przez nie kankana ich mężowie... Szczęśliwie, panie z KGW w Paczewie nie dają się wtłoczyć w żaden schemat: ani w stereotyp, ani w jego przeciwieństwo, po prostu są sobą - pogodnymi aktywnymi kobietami, które nie lubią się nudzić.
A co do tytułu tej notki, to wszelkie skojarzenia z czymkolwiek innym niż z przygotowywanym w Paczewie świątecznym pasztetem z wyhodowanego na Kaszubach, na niesztucznym jedzeniu, zająca, byłyby całkowicie przypadkowe.
Program można zobaczyć na stronie telewizji: http://www.tvp.pl/gdansk/publicystyka/ted-jo/wideo/odc-17042011/4341008
Dodam jeszcze, że w programie usłyszałam kilka krótkich kaszubskojęzycznych komentarzy, czytanych chyba przez Magdalenę Kropidłowską z Radia Gdańsk, które są tłumaczone na polski - na ekranie pojawiają się napisy. I jedna z pań z Paczewa, na prośbę prezenterki, powtarza po kaszubsku jedno króciutkie zdanie wypowiedziane wcześniej po polsku.

Strona do wydruku Poleć tę stronę (e-mail)
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002