Wiadomości - Aktualności - Nie tylko tabaka czyli chwyty poniżej pasa
Losowe zdjęcie
Kaplica św. Weroniki
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Aktualności : Nie tylko tabaka czyli chwyty poniżej pasa
Wysłane przez: sgeppert dnia 12.6.2002 11:40:00 (3262 odsłon)
Aktualności

Tomasz Antoni von Piechowski, 12.07.2002

Jeśli ktoś mówi co wie, to wcale nie znaczy, że wie co mówi. Jan Chrzan na łamach „Dziennika Bałtyckiego” (7.06.2002 r.) snuje kasandryczne wizje: niektórzy Kaszubi (w tym niżej podpisany), wzywali swoich ziomków do deklarowania narodowości kaszubskiej w czasie minionego spisu powszechnego. Zdaniem Redaktora jest to „jawna głupota i brak szczypty instynktu państwowego” (toporna aluzja do nazwiska redaktora naczelnego „Òdrodë” Pawła Szczypty). W felietonie pobrzmiewa też „schadefreude” – J. Chrzan rzekomo przewidział obecną sytuację, zaś władze Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego były głuche na te mądre rady i teraz mają za swoje. Jego zdaniem jest ona rezultatem „podbijania bębenka Kaszubom” po roku 1989, poprzez przypisywanie nam szeregu cech pozytywnych. Chrzan domaga się, aby Kaszuba o autorytecie ogólnopolskim skrytykował publicznie „pomysł na >>odrębny naród<<”, w przeciwnym bowiem razie możemy się doczekać sytuacji, przy której słynne plagi egipskie, to bułka z masłem: eliminacja nie władających kaszubskim z administracji lokalnej, gorszego traktowania nie-Kaszubów przez „aparat władzy”, żądania autonomii „w stylu baskijskiej ETA”. Zdaniem Chrzana „W takiej autonomii wilniucy, galicyjskie antki, stanowiliby mniej uprzywilejowaną obcojęzyczną mniejszość”. Włos się na głowie jeży. Kaszubska hydra głowę podnosi...

Namnożyło się proroków ostatnimi czasy! Nie tak dawno w sianiu wiatru celował niejaki Eliasz na łamach pelplińskiego „Pielgrzyma”, jemu również postulaty równouprawnienia językowego kojarzyły się z baskijską ETA. Jest to modelowy przykład manipulowania informacją: sytuuje Kaszubów w określonym kontekście społeczno-politycznym. Stwarza wrażenie istnienia konfrontacji, która w rzeczywistości nie ma miejsca. Sprzykrzyło mi się już ustawiczne przymierzanie nas do ETA, proponuję więcej finezji: Irlandia Północna (też wybuchowa), lewy brzeg Jordanu (bomby błyskają aż się patrzy), Kurdystan, Timor Wschodni... Jeśli celem jest dezinformacja o Kaszubach, to podobnych szablonów znajdzie się więcej.

Zestawienie słowa „autonomia” w kontekście organizacji terrorystycznej ETA służy wywoływaniu emocji, a nie podjęciu dyskusji na temat ewentualnych przemian ustrojowych Polski (a nie jej „demontażu”). Felietonista powołuje się na rok 1466 i „odebranie Pomorza Krzyżakom”. Jeśli sięgamy tak głęboko do worka z argumentami, to warto pamiętać, że Prusy Królewskie (obejmujące w większości dzisiejsze Kaszuby) stanowiły autonomiczną prowincję, posiadającą duże odrębności ustrojowe i społeczne, odbiegające zdecydowanie na korzyść w stosunku do pozostałych ziem kraju. I jeśli gdzieś wybuchały bomby, to były bomby szwedzkie, rosyjskie bądź pruskie. O bombach kaszubskich źródła milczą.

Kaszubi wykazali się instynktem państwowym w roku 1920 i w okresie okupacji, i na pewno było go więcej niż szczypta. Jeśli redaktor Chrzan pisze o „podbijaniu bębenka” Kaszubom po roku 1989, to powinien pamiętać także o tym, co działo się wcześniej, bo tego wymaga uczciwość. Było to raczej podbijanie oczu, jeśli trzymać się tej metafory.

Felietonista stawia znak równości pomiędzy równouprawnieniem językowym Kaszubów a dyskryminacją pozostałych mieszkańców Pomorza. To ewidentne nadużycie! Starania inteligencji kaszubskiej zmierzają do instytucjonalnego wzmocnienia ojczystego języka, a nie do wyrugowania polszczyzny, czy dyskryminacji osób nie znających kaszubskiego! Po szczegóły odsyłam do lektury pism prof. Alfreda F. Majewicza z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, który w 1991 r. postulował by na Kaszubach miała zastosowanie „szwajcarska tzw. >>zasada terytorialna<<, która zakłada, iż oświata publiczna w każdym w różnych językowo obszarów kraju winna być oferowana w tradycyjnym języku tego obszaru. Jej zastosowanie wydaje się być w szerszej perspektywie koniecznością, jeśli naprawdę chcemy ocalić w Europie takie etnolekty jak np. bretoński, baskijski, walijski, łużyckie, czy (...) kaszubski. Zatem osoby, które z własnej woli wybrały obszary z przeważającą ludnością językowo mniejszościową na miejsce swego zamieszkania, winny mieć uświadomione to - również prawnie - iż arogancją jest domaganie się, aby ich dzieci w szkole uczyły się wyłącznie w dominującym języku ogólnopaństwowym”. Być może słowa te brzmią dla Polaków jak herezja, ale dwujęzyczność jest normą, a nie wyjątkiem w wielu krajach Unii Europejskiej i jeśli dzisiaj Rzeczpospolita dostosowuje swoje prawo do norm europejskich, to powinna dostosować je także w tej dziedzinie!

Jeżeli różnice językowe między językiem kaszubskim a polskim są dla J. Chrzana „nie do końca ustalone” i sprowadza je on do kilku słówek, przyrównując kaszubszczyznę do gwary miejskiej Krakowa, to znaczy że edukacja publiczna w tej dziedzinie ma przed sobą wielkie pole do popisu. Tak zwana „kwestia kaszubska” liczy sobie sto lat z okładem i obrosła masą literatury. Różnice między polskim a kaszubskim, to przede wszystkim różnice strukturalne, a nie tylko kilka „słów osobnych”, ale nie one decydują ostatecznie o istnieniu bądź nie narodu, porzućmy więc te subtelności.

Redaktor Chrzan domaga się, aby władze Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego potępiły „pomysł” na naród kaszubski. Niczego nie trzeba wymyślać, nie potrzeba tu żadnego „pomysłu”! Naród kaszubski istnieje tak samo długo jak naród polski (od połowy XIX w.), gorzej jest ze skorodowaną świadomością narodową Kaszubów. Pisałem o tym w „Liście otwartym” do prezesa ZK-P, który został przedrukowany w słupskim „Głosie Pomorza” (nr 110/2002) i dyskutowany w prasie. Nie widzę powodu by powtarzać w tym miejscu tę argumentację, list jest ogólnodostępny w Internecie pod adresem: www.zk-p.pl W tym samym miejscu można znaleźć wypowiedzi prezesa ZK-P prof. Brunona Synaka, krytykujące moje stanowisko. Wzywając do deklarowania narodowości kaszubskiej osoby, które tak czują w swoim sumieniu, chciałem wskazać że w środowisku kaszubskim istnieje także opcja narodowokaszubska, dotąd tłumiona i nie dopuszczana do głosu. Świadczy o tym choćby wypowiedź wiceprezesa ZK-P Artura Jabłońskiego, który na łamach „Newsweeka” (nr 23/2002) zadeklarował narodowość kaszubską.

W demokratycznym państwie sposobem na pokonywanie realnie istniejących różnic, nie jest ich przemilczanie bądź siłowa niwelacja. Nie jest nim narzucanie woli większości mniejszości, a tym bardziej na odwrót. Nie jest nim tym bardziej werbalne ośmieszanie przeciwnika, który wcale przeciwnikiem być nie chce, tylko partnerem. Sposobem tym jest dialog, publiczna debata na sporne tematy. Walka ze stereotypami a nie ich utrwalanie. Przed nami wszystkimi: Kaszubami, Polakami, obywatelami Rzeczpospolitej różnych narodowości, jeszcze długa droga do normalności. Na razie w wypowiedziach dotyczących społeczności kaszubskiej dominują schematyczne kalki i emocje, obawy, uprzedzenia i niejasności, bądź paranoiczne zapewnianie że „Nié mô Kaszëb bez Pòlonii”, tak jakby moi rodacy ustawicznie musieli potwierdzać swoją lojalność wobec własnego państwa – Polski. Jak długo?

Podczas IV Zjazdu Kaszubów w Kartuzach (6.07.br.) miasto było przystrojone we flagi polskie i kaszubskie, policjanci mieli poprzypinane znaczki z kaszubskim Gryfem. Stojący obok mnie starszy człowiek wyszeptał po kaszubsku: „Za >>realnego<< to my wszyscy byśmy siedzieli we więzieniu. >>Separatyści<<. Flagi kaszubskie, kto to widział!”. Oby „realne”, które było nierealne, nie wracało do nas światłem odbitym. Jesteśmy u siebie: Kaszubi, Wilniucy, Antki, polscy Tatarzy i wszyscy ci, którzy znaleźli na Pomorzu/Kaszubach swoje małe miejsce na ziemi. Nie straszmy się sobą nawzajem, bo nie chcę bać się połowy własnej rodziny! Tytuł działu, w którym Jan Chrzan publikuje swoje felietony brzmi: „Chwyty dozwolone”. Nie wszystkie Panie Redaktorze, nie wszystkie...

Tomasz Antoni von Piechowski
Prezes Oddziału ZK-P w Toruniu

Strona do wydruku Poleć tę stronę (e-mail)
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002