Wiadomości - Etno - Udany powrót Floriana Ceynowy
Losowe zdjęcie
Kościół w Konarzynach k/Chojnic
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Etno : Udany powrót Floriana Ceynowy
Wysłane przez: s_ch_ dnia 22.11.2011 21:15:06 (1883 odsłon)
Etno

Powoli zmierzchający Rok Floriana Ceynowy rozbłysł ostatnio kilkoma większymi wydarzeniami. Wśród nich znalazła się poniedziałkowa [21 listopada 2011 r.] konferencja w wejherowskim Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej. Towarzyszyła jej pierwsza prezentacja książeczki z Ceynowowskim zapisem bajki o Czeszku [wydanej przez Region]. Można było też nabyć kilka innych pozycji regionalnych.



Impreza miała dwie twarze: do przerwy i po niej. Początkowa frekwencja przekroczyła możliwości placówki, którą zalała młodzież ze Słupska, przybyła pełnym autokarem wraz ze swymi wykładowcami a uczestnikami obrad. Wprowadziło to niepożądany nastrój piknikowy i utrudniało skupienie. Szanowni goście spakowali się popołudniem; reszta słuchaczy zapełniła jednak salę bez trudu.

Portret lat formacyjnych wielkiego Floriana
Po koniecznych zagajeniach zabrał głos prof. Zygmunt Szultka, który nadzwyczaj barwnie namalował portret formacyjnych lat wielkiego Floriana. Skupił się na jego grzechach studenckich, malwersacjach, zaniechaniach i niegrzecznościach. W swym oratorsko wspaniałym wystąpieniu szedł pod prąd niemal wszystkiego, co powiedziano dotychczas o Ceynowie, nie baczył też na uroczyste okazje i dostojeństwo miejsca. Zgrzeszył też podwójnym przekroczeniem limitu czasu, zrobił jednak niesamowity show. Wyjechał ze słupszczanami, acz swąd jego słów unosił się w lokalu do końca spotkania, a może i dłużej.

Kontakty z Czechami, elementy półteatralne i etnografia
Kolejni mówcy wypowiadali się o naszym Florianie wyłącznie pozytywnie. Prof. Miloš Řeznik prześledził jego ślady czeskie i opisał kontakty z ichnim Kolbergiem – Karlem Jaromírem Erbenem, którego 200. rocznicę urodzin fetują właśnie za Sudetami. Prof. Daniel Kalinowski dojrzał w tekstach Ceynowy elementy półteatralnego dramatu, pomieszane z obrzędem i rytuałem, trudnym niekiedy do sklasyfikowania. Dr Anna Kwaśniewska komplementowała prace etnograficzne bohatera, podkreślając ich bogactwo, wielostronność, systematyczność, a także pasję poszukiwawczą. Nie bez znaczenia jest fakt, że Ceynowa własnoręcznie je publikował. W dyskusji pokonferencyjnej wracano do tego tematu i Ceynowę chwalili prof. Jerzy Treder i dr Justyna Pomierska, ta druga rzecz jasna za zapisy przysłów.

Tablica pamiątkowa we Wrocławiu i głosy filarów IK
Po małej przekąsce (i przepitce) oraz ewakuacji młodych kaszuboznawców z Pomorza Środkowego dyr. Radosław Kamiński odczytał faks z Wrocławia, m.in. z informacją, że planuje się wmurowanie tablicy na ul. Odrzańskiej, gdzie Ceynowa mieszkał, a potem zabrały głos filary Instytutu Kaszubskiego, głównego organizatora poniedziałkowych zajść. J. Treder detalicznie opisał herkulesowe prace F. Ceynowy na polu językoznawczym, czyli jego słowniki i gramatyki. Zaznaczył jego ewidentną – mimo wzorowania się na wcześniejszych badaczach języków słowiańskich – pionierskość i olbrzymie znaczenie dla kaszubszczyzny. Wszedł w szczegóły pisowni, nawiązał też do niektórych opinii na inkryminowane tematy, polemizując z nimi krótko, acz bez rozmachu Z. Szultki. Cała druga część narad była bardzo zdyscyplinowana – po 20–25 minut na profesorską twarz, co się niewątpliwie chwali.
Józef Borzyszkowski zechciał zająć się „portretem” Ceynowy u jemu współczesnych, jak i potomnych. Wpierw dosłownie, czyli na fotografiach, płaskorzeźbach i w grafice, m.in. Ryszarda Stryjca i Wawrzyńca Sampa (pominięto Zbigniewa Jujkę, który figuruje jako autor okładki specjalnego numeru „Biuletynu ZK-P”, poświęconego Ceynowie), a potem w literaturze i opracowaniach. Profesor cytował i recytował, choć czasu starczyło w zasadzie tylko na wymienienie co ważniejszych biografów Floriana Ceynowy. Usłyszeliśmy wszakże też w pełnej krasie słynny wiersz o „Florku, znanym w świecie doktorku”, z którego znawcy kojarzą tylko pierwszą zwrotkę.
O aktualności Ceynowy mówił Cezary Obracht-Prondzyński, zahaczając w swych bardzo rosochatych rozważaniach o Lecha Bądkowskiego. W podsumowaniu uznał konieczność podtrzymywania kaszubszczyzny za najbardziej aktualne dziedzictwo „budziciela” Kaszub. Nie było głosów odrębnych.

Dyskusje, komentarze, zapowiedź publikacji
Pół godziny dyskutowano i komentowano temat i osobę bohatera konferencji. Edmund Kamiński wspomniał swe potyczki z prof. Andrzejem Bukowskim na temat bibliografii Ceynowy. Senator Kazimierz Kleina przywołał początki swej fascynacji mitem Ceynowy, z którym zetknął się w klubie „Pomorania”. Jerzy Hoppe przypomniał, że mamy Rok Ceynowy, który niebawem musi ustąpić miejsca Młodokaszubom, choć były i inne propozycje. Obszernie wypowiedział się dr Ireneusz Pieróg, biograf Ceynowy i reprezentant woj. kujawsko-pomorskiego, w tym i Bukowca, czyli drugiego domu rodzinnego wielkiego Floriana. Po nim mówili jeszcze J. Pomierska, J. Treder i J. Borzyszkowski. Ten ostatni z żalem przyznał, że poruszono tylko niewielką część ceynowowskiego zagadnienia, a to, co zostało, to „więcej niż margines na pół strony!” (Wiele zostało, bo np. w najnowszej „Nordzie” można przeczytać sensację taką, iż mamy 130. rocznicę urodzin Ceynowy!) Zapowiedział publikację odczytów i wezwał prelegentów do ich przygotowania w jak najobszerniejszej postaci. Gdy się znajdzie „dëtk”, Florian Stanisław Ceynowa ożyje też w przyszłym roku. A niebawem też przecież jego bicentenarium...

Wystawa, którą każdy Kaszuba powinien obejrzeć
Punktualnie o 15.00 proszono na wystawę, którą z wielkim nakładem pracy przygotowała p. Grażyna Wirkus z MPiMK-P, ona też wprowadziła zebranych w temat i myśl przewodnią. Udało się jej w dwóch salach zmieścić dokumenty biograficzne, publikacje „doczesne” i pośmiertne Ceynowy, przykłady na jego żywotność i aktualność po dziś dzień niemal, a także rozmaite miscellanea, niekiedy dość luźno się wiążące z Ceynową (np. cylinder z Lęborka, dotychczas kojarzony z Paulem Nipkowem), ale składające się na klimat epoki. W pozornym chaosie można co i rusz trafić na zaskakujące szczegóły i eksponaty, jak choćby chicagowskie wydanie Rozmowy Polaka z Kaszubą, w którego istnienie nawet niektórzy bibliografowie Ceynowy wątpili! Duże brawa za ogrom pracy oraz nadzwyczajny efekt. Kto się mieni Kaszubem, obowiązkowo musi tę wyjątkową ekspozycję obejrzeć – a nawet przestudiować! (SC)

[śródtytuły i dopiski w nawiasach kwadratowych pochodzą od redakcji]

Strona do wydruku Poleć tę stronę (e-mail)
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002