Kartuzy zapisały się w mej pamięci wszczęciem postępowania w sprawie niszczenia znaków drogowych polegającego na umieszczaniu na tablicach z nazwami miejscowosci, nalepek z gryfem (niektórzy być może pamiętają, że swego czasu na terenie gminy Kartuzy nalepki te skrupulatnie usunięto). Dziś podaję za "Gazetą Morską" informację o konflikcie wokół centralnego placu miasta.
("Gazeta Morska" 13.09.2003,
[url]http://www1.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,1669530.html[/url])