Inspektor z Warszawy
Data 8.5.2006 8:10:00 | Kategoria: Aktualności
| Brusy. Do tej kaszubskiej miejscowości przyjechał inspektor z samej Warszawy, a przynajmniej tak się przedstawił. Wszedł do sklepu, zażądał pokazania kart doładowujących do telefonów komórkowych i po ich przejrzeniu stwierdził, że są fałszywe, a za ich sprzedaż grozi surowa kara. Przerażona wizją aresztowania sprzedawczyni wyłaczyła zdolność myślenia do tego stopnia, że spełniła polecenie odsłonięcia na zdrapkach kodów doładowujących. Posłusznie zdrapała paski z kilkudziesięciu kart i wyrecytowała numery. Oszust wszystkie je sobie zapisał. Następnie pod czujnym okiem "inspektora" kobieta pocięła karty nożyczkami i wrzuciła do pieca. Ten pochwalił ją za współpracę, po czym się oddalił.
Źródło: "Dziennik", 8 V 2006 r., s. 15.
|
|