Ankiety
Losowe zdjęcie
Samotność na plaży
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Łupanie Kaszub w poszukiwaniu gazu:
Zakończona 20.11.2011 23:59
To szansa na finansowe eldorado mieszkańców i lokalnych samorządów 22 % 22 % (12)
Mimo ryzyka i zagrożeń warto dopuścić do eksploatacji złóż ze względu na wymierne korzyści dla kraju 22 % 22 % (12)
Należy wstrzymać się z ewentualnym wydobyciem do czasu opracowania nowych technologii, gwarantujących 100% bezpieczeństwo środowiska naturalnego 20 % 20 % (11)
Należy przeciwstawiać się wydobyciu gazu łupkowego bo doprowadzi do nieodwracalnej degradacji środowiska naturalnego i krajobrazowych walorów Kaszub 33 % 33 % (18)
Głosów: 53
Głosujących: 53

Komentarze wyrażają poglądy ich autorów. Administrator serwisu nie odpowiada za treści w nich zawarte.

Wysłane przez: Wątek
Redakcja_nk
Wysłano:: 20.11.2011 12:04  Zaktualizowany: 20.11.2011 12:08
Webmaster
Zarejestrowany: 2.5.2011
z:
Wiadomości: 89
 Ankieta na temat gazu łupkowego, stanowisko ZKP i blog K. Knopik
Nasza ankieta będzie trwać jeszcze przez kilkanaście godzin, ale już można by się pokusić o jej wstępne podsumowanie - z dotychczasowych wyników głosowania wynika, że nasze opinie na temat gazu łupkowego są rozmaite, głosy na poszczególne opcje są prawie równo rozłożone...
Może tak duże zróżnicowanie poglądów uczestników ankiety ma związek z naszą wciąż niewielką wiedzą o korzyściach i zagrożeniach wiążących się z wydobyciem gazu z łupków?
Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie chce, byśmy mogli mieć jak najpełniejszy dostęp do informacji. Na sobotnim posiedzeniu Rady Naczelnej tego stowarzyszenia przyjęto oficjalne stanowisko w tej sprawie.
Można się z nim zapoznać na stronie ZKP.
Państwa uwadze polecam także ważną wypowiedź na temat gazu łupkowego oraz zagrożeń i korzyści z nim związanych na interesującym blogu Katarzyny Knopik..
Autorka informuje również o wydarzeniu, w którym warto wziąć udział w najbliższym czasie, i o dostępnych, być może wiarygodnych źródłach informacji o gazie łupkowym:
5 grudnia w Gdańsku odbędzie się konferencja pt. "Uwarunkowania związane z poszukiwaniem, rozpoznawaniem i wydobywaniem złóż gazu łupkowego", organizowana przez Marszałka Województwa Pomorskiego. Po konferencji powstanie raport, planowane jest utworzenie Niezależnej Akademii Wiedzy o Gazie Łupkowym. Osobom zainteresowanym gazem polecam również dane opublikowane na stronie internetowej Państwowego Instytutu Geologicznego, a także ekspertyzę opracowaną przez Biuro Analiz Sejmowych pt. "Perspektywy wydobycia gazu łupkowego w Polsce".

Wysłane przez: Wątek
Redakcja_nk
Wysłano:: 18.11.2011 23:29  Zaktualizowany: 18.11.2011 23:59
Webmaster
Zarejestrowany: 2.5.2011
z:
Wiadomości: 89
 Zagrożenia związane z poszukiwaniem/badaniem złóż gazu łupkowego
Jednym z nich jest możliwość zanieczyszczenia np. wód powierzchniowych ściekami wypływającymi z górotworu, w którym przeprowadzano szczelinowanie hydrauliczne w celu oceny złoża gazu znajdującego się w łupkach.
Szczelinowanie hydrauliczne polega, w dużym uproszczeniu, na wydrążeniu otworu pionowego i następnie poziomego, do którego wprowadza się płyn szczelinujący (ponad 2,5 tys. m sześć.), mieszaninę składającą się w 99,5% z wody i piasku i 0,5% chemikaliów (skład tej połowy procenta jest tajemnicą handlową firmy, która przeprowadza proces szczelinowania). Ten płyn jest "wstrzykiwany", czyli wtłaczany do otworu wiertniczego pod ciśnieniem 600 atmosfer, żeby "otworzył" skałę, w której znajduje się gaz. A potem w ciągu tygodnia od tej operacji ów płyn - od 5 do 25% - wydostaje się na powierzchnię, w chwili i w ilości, której nie da się przewidzieć. Ów płyn to ścieki, które wymagają oczyszczenia (i dzięki współczesnym technologiom można to zrobić), albo się je podczyszcza do takiego stopnia, by można je było wprowadzić do wód powierzchniowych (w kontenerowych, przewoźnych oczyszczalniach ścieków), albo do takiego, by można je było "zrzucić" w najbliższej oczyszczalni ścieków. A zatem w pobliżu miejsca, w którym owe ścieki mogą się wydostać, trzeba przygotować wystarczającą liczbę zbiorników, do których one się zmieszczą (albo kontenerowe oczyszczalnie ścieków). A przypomnę raz jeszcze, nie da się dokładnie ustalić, ani jaka będzie ilość tych ścieków, ani kiedy dokładnie wydostaną się z górotworu. Zatem większym zagrożeniem od samych chemikaliów mogą być ludzie - nieodpowiednio przygotowani do odbioru ścieków, firmy, które żeby zminimalizować wydatki ograniczają liczbę zbiorników na ścieki, niewystarczająco je podczyszczają czy oczyszczają. Czyli "niewłaściwa logistyka", "niewłaściwe postępowanie ekipy prowadzącej badania" jest większym zagrożeniem niż sam skład płynu szczelinującego.
Owe chemikalia zatem nie muszą być niebezpieczne, bo umiemy minimalizować ryzyko skażenia wód powierzchniowych i zanieczyszczenia środowiska. A czy umiemy sobie radzić z "czynnikiem ludzkim"?
O tym wszystkim (i nie tylko o tym, bo także o możliwościach powtórnego wykorzystania wody użytej do szczelinowania już w procesie produkcji gazu z łupków), dowiedziałam się z wypowiedzi pana Dariusza Jasaka, prezesa zarządu firmy Veolia Water Solutions&Technologies, który zapewnia, że ze ściekami, które powstają przy poszukiwaniu i produkcji gazu łupkowego, współczesna technika jest w stanie sobie poradzić, ale... jak zawsze wszystko zależy...
Wypowiedź prezesa Jasaka można odsłuchać tu.

Wysłane przez: Wątek
bcirocka
Wysłano:: 17.11.2011 7:53  Zaktualizowany: 17.11.2011 7:53
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 10.12.2004
z: Przodkowo
Wiadomości: 530
 Pełnomocnik marszałka ds. gazu łupkowego
O gazie łupkowym głośno w mediach, przed wyborami padały optymistyczne hasła o "bezpieczeństwie energetycznym", jakie za kilka (kilkanaście?) lat zapewnią nam nasze (polskie? pomorskie?) złoża gazu znajdujące się w łupkach.
O tym, jak są prowadzone badania geofizyczne w gminie Sulęczyno, i o tym, że tamtejsi mieszkańcy zamierzają sprzeciwiać się wydobywaniu gazu łupkowego na ich terenie, informuje internetowy Express Kaszubski.
Dziennik Bałtycki podaje, że "Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego, powołał pełnomocnika ds. gazu łupkowego. Stanowisko objęła Małgorzata Maria Klawiter".
Rada Naczelna ZKP będzie dyskutować o gazie łupkowym na najbliższym posiedzeniu. Zrzeszenie zamierza, ponadto, m.in. utworzyć stronę internetową, na której znajdą się informacje dotyczące gazu łupkowego.
Dzieje się zatem sporo, pewnie i radio, i telewizja włączają się do akcji informacyjnej - może zatem mamy szansę na uzyskanie rzetelnych informacji pozwalających na możliwie obiektywną ocenę szans i zagrożeń...

Wysłane przez: Wątek
Redakcja-nk
Wysłano:: 18.11.2011 11:29  Zaktualizowany: 18.11.2011 11:29
Moderator
Zarejestrowany: 8.9.2011
z:
Wiadomości: 92
 Re: Pełnomocnik marszałka ds. gazu łupkowego
W dzisiejszym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" przeczytać można artykuł Karola Szymanowskiego o konflikcie wokół prac badawczych w Niezwbyszewie pod Bytowem.

Szczególnie interesujący jest fragment, w którym mowa o tym, iż prowadząca tam badania firma podobno zaproponowała by w imieniu rolników z całej wsi umowy na wypłatę ewentualnych odszkodowań z tytułu strat (podczas badań) podpisał niezabyszewski sołtys. Nikt nie sprawdzał nawet, czy ma on formalne zgody rolników, by reprezentować ich interesy.
Ten incydent, zdaje się niestety pokazywać jakie jest podejście "inwestorów" do właścicieli gruntów. Nie trzeba być socjologiem i profesorem nauk, by dostrzec w tym pewną, prawie odwieczną praktykę: "My tu mamy biznes do zrobienia a chłopkom, jak się będą rzucać to się odpali jakieś odszkodowanie".

Przykładów daleko szukać nie trzeba - starczy przypomnieć problemy jakie mieszkańcy wielu pomorskich wsi mają z wielkopowierzchniowymi chlewniami budowanymi przez zagraniczne konsorcja i firmy. Los ludzi i ochrona przyrody giną w śmierdzących oparach gnojowicy. Samorządowcy cieszą się z inwestora, inwestor zarabia a ludzie żyją obok szambowisk.
Czy tak samo nie będzie aby z gazem łupkowym?

Wysłane przez: Wątek
CzDark
Wysłano:: 12.11.2011 23:07  Zaktualizowany: 12.11.2011 23:07
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 24.5.2004
z: Biebrznicczi Młin
Wiadomości: 1133
 Széfrowi gaz, wietrzniczi, cziskùle
Warto zwrócić uwagę na analogię z kopalniami żwiru oraz wiatrakami. W jednym i drugim przypadku w grę wchodzą często olbrzymie łapówki.

O wiatrakach pisanio ładnie pięknie, dopiero później się okazało że często budowano je w bliskim sąsiedztwie domostw. Stanowią one wielkie niebezpieczeństwo dla zdrowia ludzi ze względu na wytwarzane przez nie infradźwięki. Ich "opłacalność" wynika w dużej mierze tylko i wyłacznie z dotacji; by je uzyskać w Niemczech np. montowano silniczki elektryczne, które poruszały wiatrakami wówczas gdy nie było wiatru. Ponieważ dopłacano do każdej wytworzonej przez nie kWh nawet gdy poruszały się dzięki silniczkom było to dla włascicieli ferm wiatrowych opłacalne.

Jeśli chodzi o kopalnie żwiru to wiem co się działo w mojej gminie (gdy jej wójtem był Waldemar Tkaczyk). "Najśmieszniejszą" inwestycją którą gmina sprezentowała kopalni była ta gdzie droga przelotowa pomiędzy szosami Kościerzyna-Chojnice a Kościerzyna-Grzybowo została poszerzona tylko do wjazdu do samej kopalni, mimo że by poszerzyć całą szosę brakowało może 500 metrów; dopiero o wiele później poszerzono ją o pozostałe 500 m.

"Niejasności" związane z kopalniami żwiru były prawdopodobnie jedną z przyczyn, że wójt Tkaczyk nie ubiegał się o kolejną kadencję. Potrzebował trochę czasu by sprawy ucichły.

Nie jestem z góry przeciwnikiem wydobycia gazu łupkowego. Niemniej potrzebna jest spora doza ostrożności.

Wysłane przez: Wątek
Jark
Wysłano:: 13.11.2011 9:13  Zaktualizowany: 13.11.2011 9:13
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 12.2.2004
z: Wiôldzi Kack
Wiadomości: 578
 Re: Széfrowi gaz, wietrzniczi, cziskùle
Mimo, iż skala przedsięwzięć i możliwe zyski/straty są wielokrotnie większe analogia do dotychczasowej działalności górniczej (kopalnie żwiru) jest aż nadto oczywista. O zniszczonych drogach, jeziorach których poziom nieoczekiwanie obniżył się o metry (jak choćby w okolicach podkościerskich Rybaków czy Borzyszków) pisać chyba nie trzeba. Jak na fb napisał Adam H. warto także spojrzeć na Łużyce, które o tyle skorzystały na rozwoju górnictwa węgla brunatnego, iż dziś z powodzeniem mogą robić za "księżyc". Próbowałem bezskutecznie znaleźć informacje ile wsi i osad przestało tam istnieć.

Państwo, mogące czerpać zysk z nawet rabunkowej eksploatacji dowolnych złóż nie zawaha się przed dewastacją mniejszego czy większego obszaru. Czymże w skali 36-milionowego kraju będzie grupka 2, 5 czy 10 tysięcy poszkodowanych i protestujących chłopków i domkowiczów? Zresztą, gdyby zaszła nawet taka potrzeba, to przecież można byłoby skłonić co bardziej aktywnych do przeniesienia się gdzieś tam pod Koszalin czy Świdwin, gdzie ziemi po pegeerach wciąż jest w bród. Gdy była taka potrzeba, to w końcu lat 70. przeniesiono całe Kartoszyno.

Mieszanie pojęć technicznych przez ekologów (o czym pisali już inni komentatorzy) to jedno. Jednak dyskutując o łupkach powinniśmy mieć przede wszystkim na względzie wszelkie potencjalne zagrożenia. A tych jest w mojej ocenie aż nadto.

Wysłane przez: Wątek
adamfwk
Wysłano:: 13.11.2011 13:23  Zaktualizowany: 13.11.2011 13:23
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 5.10.2003
z: Piękna Belocja- Lebcz
Wiadomości: 136
 Re: Széfrowi gaz, wietrzniczi, cziskùle
Cześć,
jerk napisał
"Próbowałem bezskutecznie znaleźć informacje ile wsi i osad przestało tam istnieć"

A ja znalazłem specjalnie dla czytelników naszch Kaszub:

http://de.wikipedia.org/wiki/Liste_der_abgebrochenen_Orte_im_Lausitzer_Kohlerevier

Niestety lista jest po niemiecku: ale nazwy byłych już miejscowości są również po Serbołużycku. Jeśli chodzi o ilość przesiedleń to jest ona ujęta w tabeli "umsiedlungen" ale na stronie można znaleść informację

"Die Anzahl der registrierten Umsiedler täuscht darüber hinweg, dass bereits mit Bekanntwerden des geplanten Abbruchs viele Einwohner umsiedelten und nicht erfasst sind"

Czyli że te informacje dotyczą tylko urzędniczych wysiedleń, i wielu ludzi wyprowadziło się już wcześniej, wiedząc o planowanej budowie.

Dodać należy że te wysiedlenia najczęściej dotyczyły wiosek czysto łużyckich, na przykład w okolicach Hoyerswerdy.

Chciałbym jeszcze napisać, że po zakończeniu wydobycia koncerny energetyczne dosyć dobrze rewilitaryzują tereny, powstają po prostu jeziorka i teren wypoczynkowy.

Osobiście nie jestem przeciwnikiem wydobycia gazu na Kaszubach, tak samo jak jestem raczej zwolennikiem wiatraków, należy jednak zachować daleko idącą ostrożność, i wsłuchiwać się w głosy mieszkańców. Niedopuszczalne jest wjeżdzanie sprzętem na pola bez informowania o tym mieszkańców, a tak podobno zrobiła Geofizyka Toruń w okolicach Suleczyna

Wysłane przez: Wątek
sgeppert
Wysłano:: 13.11.2011 16:35  Zaktualizowany: 13.11.2011 16:35
Dobrzińc Najich Kaszëb
Zarejestrowany: 17.6.2003
z: 索波特
Wiadomości: 1608
 Re: Széfrowi gaz, wietrzniczi, cziskùle
Zestawianie kopalni odkrywkowych z odwiertami jest częściowo nietrafne, gdyż te pierwsze ze swej istoty powodują dramatyczne zmiany na wielkiej powierzchni, natomiast odwierty są punktowe. Jednak dla obu wariantów wspólne jest to, że ich właścicielom zależy na osiągnięciu największego zysku przy najmniejszych kosztach.

W krajach prymitywnych minimalizacja kosztów będzie polegać na wydobywaniu bez zapewniania ochrony czegokolwiek - ani ludzi, ani środowiska. W krajach rozwiniętych przeciwnie - minimalizacja kosztów polegać będzie na zapewnianiu takiej ochrony, by nie powstały szkody, których likwidacja byłaby bardziej kosztowna niż ochrona.

Działania powinny być ukierunkowane tak, by firmy traktowały nas jak kraj rozwinięty a nie dziki. Byśmy byli - uderzając z grubej rury - bliżej Fukushimy niż Bhopalu.

Jest jeszcze jeden aspekt. Budująco wyglądają mieszkańcy broniący swojego otoczenia przed dewastacją i zagrożeniem sanitarnym. Ciekaw jednak jestem, czy z równym zaangażowaniem sprawdzają oni, co ich sąsiad robi z zawartością szamba, gdzie wyrzuca śmieci, czym pali w piecu.

Wysłane przez: Wątek
Pendzel
Wysłano:: 16.11.2011 11:16  Zaktualizowany: 16.11.2011 11:18
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 7.1.2011
z: Kãbłowò
Wiadomości: 115
 Re: Széfrowi gaz, wietrzniczi, cziskùle
Zgadzam się, a z tym ostatnim, to całkowicie, absolutnie 100%-owo i w ogóle, i w szczególe. Jak się chce bronić środowiska, to trzeba zacząć od siebie i najbliższego otoczenia.

Ja zaznaczyłem pierwszą odpowiedź, bo ankieta jest po to, by wyrazić swój sąd. Ujawniam odpowiedź i wytłumaczę, dlaczego wybrałem tę, a nie inną. Otóż brzmi ona "To szansa na finansowe eldorado mieszkańców i lokalnych samorządów". Nie jest nigdzie napisane, że tak będzie, ale że jest to szansa, możliwość, możność. Ja wierzę, że jest to możliwe, o ile właściciele ziemscy się połączą i zajmą uargumentowane odpowiednio stanowisko, które pozwoli im na duże zyski z wydobycia gazu. Ciągle pokładam nadzieję w ludzkości, choć nie wiem dlaczego jeszcze to robię, bo codziennie się przekonuję, iż moje nadzieje są płonne. Ale trudno, chciałbym, żeby te odwierty powstały bez zagrożeń i niebezpieczeństw dla ludzi i środowiska. A teraz kończę, bo pędzę na studia.

EDIT

Dlaczego nie zaznaczyłem drugiej odpowiedzi? Bo podmiotem, który ma zyskać jest kraj (zakładam, że chodzi o państwo - instytucję), a nie ludzie.

Wysłane przez: Wątek
SaszaR1a1a1
Wysłano:: 15.11.2011 19:01  Zaktualizowany: 15.11.2011 19:01
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 6.4.2011
z:
Wiadomości: 73
 Re: Széfrowi gaz, wietrzniczi, cziskùle
Jeśli się jako tako orientuję co do procesu wybywczego gazu łupkowego, nie wymaga to takiej degradacji środowiska, jak wydobycie żwiru. Jest to z reguły inwestycja głęboko podziemna.
Ale mogę być niedoinformowany.

Wysłane przez: Wątek
sgeppert
Wysłano:: 10.11.2011 20:51  Zaktualizowany: 10.11.2011 21:11
Dobrzińc Najich Kaszëb
Zarejestrowany: 17.6.2003
z: 索波特
Wiadomości: 1608
 Łupanie Kaszub za paciorki
Dodałbym odpowiedź:

"Wydobywać, ale po uzyskaniu od firmy eksploatującej, egzekwowalnego zapewnienia o usunięciu wszelkich szkód spowodowanych pracami przy złożu, stałego dostępu do rzetelnej informacji o prowadzonych procesach technologicznych oraz zapewnieniu okolicznym mieszkańcom (gminie) przyzwoitych dodatkowych korzyści."

Ze strzępów medialnych informacji które dotąd do mnie docierały jawi się obraz firm traktujących mieszkańców jak dzikich tubylców, których można kupić za przysłowiowe paciorki. Sprawa gazu łupkowego daje mieszkańcom doskonałą szansę, by pomyśleli o swojej wspólnej ziemi jak właściciele i gospodarze. Jeśli zjednoczą się i będą mądrze negocjować, to mogą zyskać bardzo wiele. Jeśli nie - korzyści z gazu sprowadzą się do zafundowania kolejnego służbowego telefonu komórkowego kolejnej pani wójt kolejnych Łęczyc.

Wysłane przez: Wątek
Jark
Wysłano:: 10.11.2011 21:17  Zaktualizowany: 10.11.2011 21:17
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 12.2.2004
z: Wiôldzi Kack
Wiadomości: 578
 Re: Łupanie Kaszub za paciorki
Porównanie do dzikich tubylców i kupowania ich przychylności niestety nie jest całkiem nieuzasadnione: podobno firmy prowadzące badania oferują rolnikom opłatę w astronomicznej wysokości 600 zł/ha wykorzystywanej ziemi (przypuszczam, że płatne za każdy miesiąc). Nie są to jakieś astronomiczne kwoty, szczególnie gdy zestawi się je z potencjalnymi zyskami z wydobycia złóż.

Wysłane przez: Wątek
Redakcja-nk
Wysłano:: 10.11.2011 20:14  Zaktualizowany: 10.11.2011 21:05
Moderator
Zarejestrowany: 8.9.2011
z:
Wiadomości: 92
 Łupać czy nie łupać albo gaz na Kaszubach
Sezon grzewczy coraz bliżej. Wyniki badań złóż gazu łupkowego na Kaszubach także. I to między innymi coraz bardziej rozgrzewa atmosferę w okolicach Sulęczyna, Bytowa czy Lęborka.

Poparte, na razie niewidocznymi dla postronnych, wielkimi pieniędzmi potentatów energetycznych są dwa stanowiska - zwolenników badań i wydobycia gazu (którzy liczą na wymierne korzyści dla mieszkańców i samorządów) oraz przeciwników (którzy obawiają się nieodwracalnej dewastacji środowiska naturalnego i krajobrazowego Kaszub). Z jednej strony mamy zapewnienia i gwarancje polskich władz (patrz strona Ministerstwa Ochrony Środowiska), a z drugiej wymowny amerykański film o tamtejszej rabunkowej i niszczącej naturalne środkowisko eksploatacji złóż gazu - Gasland

Choć domeną naszego portalu jest regionalna kultura i historia, jednak tego tematu nie możemy nie zauważać, ponieważ od podjętych w najbliższych miesiącach decyzji zależeć będzie nie tylko nasza przyszłość, ale i to, jakie Kaszuby pozostawimy przyszłym pokoleniom.

Zapraszam więc do głosowania i komentowania tematu.

Wysłane przez: Wątek
bcirocka
Wysłano:: 12.11.2011 17:33  Zaktualizowany: 12.11.2011 17:33
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 10.12.2004
z: Przodkowo
Wiadomości: 530
 Re: Łupać czy nie łupać albo gaz na Kaszubach

Wysłane przez: Wątek
sgeppert
Wysłano:: 12.11.2011 19:03  Zaktualizowany: 12.11.2011 19:03
Dobrzińc Najich Kaszëb
Zarejestrowany: 17.6.2003
z: 索波特
Wiadomości: 1608
 Re: Łupać czy nie łupać albo gaz na Kaszubach
Artykuł z tezą (energia atomowa jest be, kopalna jest be, odnawialna jest cacy), pisany zgodnie z zasadami sekspoprawności ("poszukiwaczki i poszukiwacze gazu", "autorki i autorzy raportu", "naukowczynie i naukowcy" itd.), nie wzbudzający przekonania, że autorka rozumie o czym pisze ("hydraulic fracturing" to nie "frakcjonowanie", jeśli autorka skończyła filologię i nie spała na zajęciach z łaciny to powinna była się zastanowić nad takim tłumaczeniem; używając słowa "karcerogenna" nie chciała chyba pisać o więziennictwie). Przytoczone z wielkim przekonianiem dane o ściekach i radioaktywności w Pennsylwanii uwiarygodnione są autorytetem Iana Urbiny z "New York Tomesa", który przeprowadził śledztwo dziennikarskie. Obraz ludzi zatruwanych i napromieniowywanych, pijących wodę sodową nasycaną metanem, a wszystko to pod przymkniętym okiem państwowych służb jest przerażający. W tym kontekście informacja, że amerykańska Agencja Ochrony Środowiska bada zagrożenia związane z eksploatacją gazu, brzmi tak, jakby już wiadomo było, jaki będzie wynik tych badań (oczywiście niekorzystny dla gazu). Na koniec autorka określa odnawialne źródła energii jako przyjazne i bezproblemowe - w przeciwieństwie do groźnych paliw kopalnych.

W demokratycznym kraju każdy może sobie przeprowadzić śledztwo. Np. Andrzej Lepper wyśledził talibów w mazurskich Klewkach. Nie wiem, jaki okaże się bilans korzyści i szkód związanych z wydobywaniem gazu łupkowego. Oczekuję jednak na solidnie udokumentowane analizy, a nie propagandę epatującą wizjami płomieni buchających z kranów z wodą. Z drugiej strony odnawialne źródła energii też nie są całkiem przyjazne i bezproblemowe - np. spotkałem się z przypuszczeniem, że trzęsienie ziemi w Syczuanie mogło być spowodowane napełnieniem zbiornika na rzece Jangcy nad Tamą Trzech Przełomów, z kolei przyrodnicy zwracają uwagę, że nasze wiatraki stanowią zagrożenie dla ptaków. I podejrzewam, że prędzej zobaczę ptaki zabite skrzydłami wiatraków, niż palnik gazowy w kurku na wodę.

Wysłane przez: Wątek
bcirocka
Wysłano:: 12.11.2011 20:06  Zaktualizowany: 12.11.2011 20:33
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 10.12.2004
z: Przodkowo
Wiadomości: 530
 Re: Łupać czy nie łupać albo gaz na Kaszubach
Co do "karcerogenności" myślę, że jest ona równa informacji sgepperta dotyczącej "New York Tomesa", czyli jest zwykłą literówką :)
To, że mężczyznom nie przeszkadza pisanie tylko o "autorach" i "poszukiwaczach", bynajmniej mnie nie dziwi. Zastanawiam się, czy wydawałoby im się równie nieistotne, gdyby pisać o nich wyłącznie w rodzaju żeńskim? Czy nie obraziłabyś się wówczas, sgeppercie?

Jeśli chodzi o "hydraulic fracturing", to autorka chyba użyła niewłaściwego tłumaczenia, w literaturze przedmiotu odpowiednikiem tego terminu jest szczelinowanie (hydrauliczne), a Wikipedia dodaje jeszcze "kruszenie hydrauliczne".

Wysłane przez: Wątek
sgeppert
Wysłano:: 12.11.2011 21:06  Zaktualizowany: 12.11.2011 21:06
Dobrzińc Najich Kaszëb
Zarejestrowany: 17.6.2003
z: 索波特
Wiadomości: 1608
 Re: Łupać czy nie łupać albo gaz na Kaszubach
Szanowna bcirocko, uważam Ciebie za solidną dziennikarkę i jestem przekonany, że gdybyś Ty się zabrała za pisanie o gazie łupkowym, to zrobiłabyś to rzetelniej i dogłębniej niż autorka przytoczonego przez Ciebie artykułu. Od nazewnictwa poczynając, na wnioskach kończąc.

Wysłane przez: Wątek
IsabellaK
Wysłano:: 12.11.2011 22:45  Zaktualizowany: 12.11.2011 22:45
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 26.7.2011
z:
Wiadomości: 125
 Re: Łupać czy nie łupać albo gaz na Kaszubach
Szanowni Panstwo niemieckie TV pokazywalo na wiosne 2011 roku wydobycie gazu w USA. tzn. jego szkodliwosc na srodowisko, zdrowie ludzi i ogien buchjacy z kranow .
Gaz to super okazja , ale czlowiek jak zatruje swoja glebe i wode - to umrze z glodu. Zlota jesc nie bedziemy ,wiec nalezaloby poczekac az powstana opracowane nowoczesne technologie.
Ziemie mamy 1 nie nie mamy szansy przeprowadzki na inna planete, gdy ja zniszczymy.
Pozdrawiam

Wysłane przez: Wątek
bcirocka
Wysłano:: 13.11.2011 10:48  Zaktualizowany: 13.11.2011 10:48
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 10.12.2004
z: Przodkowo
Wiadomości: 530
 Re: Łupać czy nie łupać albo gaz na Kaszubach
Dyskusję na temat gazu łupkowego, w której uczestnicy prezentują różnorodne stanowiska, można znaleźć na ciekawym moim zdaniem blogu Węglowodory.pl.

Moja wiedza o gazie łupkowym, metodach jego wydobywania i potencjalnych skutkach jest zbyt ograniczona, żebym ważyła się na pisanie o tak ważnym i poważnym zagadnieniu. Zatem dziękuję sgeppertowi za wiarę we mnie, ale jeszcze za wcześnie, bym mogła dowieść, że nie zawiodę pokładanych we mnie nadziei :)

Wysłane przez: Wątek
CzDark
Wysłano:: 12.11.2011 23:14  Zaktualizowany: 13.11.2011 0:10
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 24.5.2004
z: Biebrznicczi Młin
Wiadomości: 1133
 Re: Klewczi, Czejkùtë, Leppr'ów Jãdrzéj
Cytat:
Np. Andrzej Lepper wyśledził talibów w mazurskich Klewkach.


A tuwò prawie jô bëm sã nie wëszczerzôł z Leppr'ów Jãdrzeja. Wôrt je przëbôczëc krëjamné sprawë z torturowanim talibów bez CIA chòcle w Czejkùtach (pl: Kiejkuty) jaczé nie są baro dalek òd Klewków.

To wszëtkò mògło sã przëczënic do jegò "samòbójstwa".
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002