Ba, żeby o polski nacjonalizm posądzać to pół biedy.
Znane i opisane to polskie piekiełko. Niestety jak widzę mamy, też już kaszubskich nacjonalistów. Którym do Romana Dmowskiego blisko jak mało komu...
A scenariusz jest zawsze podobny:
1) Weliminować kolaborantów i zdrajców nie myślących tak jak MY;
2) Wyeliminować wszystkich którzy nie są NAMI;
3) Obwieścić światu, że to w imię postępu, demokracji budowy, sprawiedliwości, swobód obywatelskich itp. itd.
4) Jak już zostaniemy sami u siebie, to pokażemy światu co potrafimy. Znaczy nie pokażemy, bo zamkniemy granice by wrodzy agenci nie deprawowali naszego NARODU.
5) A potem zaczniemy sie bić między sobą, o to kto jest nas jest prawdziwym WODZEM.

Naturalnie taki punkt widzenia prezentują Nasi wrogowie, którzy chca nas oczernić przed opinia publiczną. Bo My tacy dobrzy....

Ps. Ten ogólnoświatowy scenariusz w polskich realiach uległ małej modyfikacji. U nas punktem pierwszym jest spór o to, kto jest najlepszym wodzem...

Pozdrawiam
MK