Zdjęcia
|
[< Poprzednie 1 2 3
|
[< Poprzednie 1 2 3
Wysłane przez: | Wątek |
---|---|
sternik | Wysłano:: 21.8.2012 23:52 Zaktualizowany: 21.8.2012 23:54 |
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 31.1.2012 z: Wiadomości: 110 |
Re: Santok Podejrzewam, że jak to kolega nazwał szczypta "romantyzmu" jest w zasadzie naturalną koleją rzeczy w nauce. Tak właśnie zaczyna się nauka i jest to nie do uniknięcia. W naukach zarówno ścisłych jak i społecznych prawie zawsze na początku przyjmuje się pewną wizję, nazwijmy ją hipotezę roboczą, w oparciu o własne doświadczenia, dostępną wiedzę (choćby fragmentaryczna) czy nawet subiektywne intuitywne wyobrażenia. Dopiero w trakcie badań hipoteza robocza jest konfrontowana z faktami i weryfikowana na różne sposoby. Problemem jest to o czym piszesz - wybiórcze traktowanie argumentów, selektywny dobór faktów, "majstrowanie" przy metodologii tak by z góry udowodnić to co się samemu wcześniej założyło albo przynajmniej nie przedstawić obiektywnie alternatyw. Człowiekowi trudno oderwać się od własnego ego i rozpatrywać każdy problem tylko w kontekście faktów, brać poważnie każdą kontr-hipotezę. Zwłaszcza w tematyce historycznej gdzie często właśnie te pierwsze intuicyjne hipotezy robocze są w jakimś stopniu częścią i produktem własnego ego. W przypadku Santoka najbliżesz prawdy staniemy chyba zerkając na mapy osadnictwa i grodów Porzezińskiego, Antoniewicza i Wartołowskiej.
|
Odpowiedzi | Wysłane przez: | Wysłano: |
---|---|---|
Re: Santok | Jupcew | 22.9.2012 18:45 |