Forum
Losowe zdjęcie
Zdrada
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Strona główna forum
   Sprawë
     ARCHIWUM Nowego Przeglądu Wszechpolskiego

| Od najnowszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec
Nadawca Wątek
Jupcew
wysłane dnia: 25.1.2009 9:21
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 18.1.2006
z: z Pomorza :)
Wiadomości: 222
Re: ARCHIWUM Nowego Przeglądu Wszechpolskiego
"Nie zgermanizowana szlachta kaszubska czuła związek ze szlachtą wielkopolską,czy kujawską Lud pewnie odczuwał to inaczej" .
To już sprawa socjologów, na Litwie sytuacja wyglądała prawie identycznie. Z tym, że większość szlachty kaszubskiej była szlachtą drobną i dzięki temu, żyła bliżej ludu. Na Litwie rozwarstwienie było większe i elita w pełni się spolonizowała. Literacki język litewski który znamy obecnie był tworem sztucznym, stworzonym na potrzeby nowego państwa z licznych dialektów litewskich, używanych przez chłopstwo. Podobne procesy przebiegają obecnie przy próbach znoratywizowania literackiego języka kaszubskiego.

"...właśnie tam, gdzie za kaszubską odrębnością kulturową stało zaplecze w postaci katolicyzmu polskiego i polskiej samoorganizacji, tam Kaszubi przetrwali"

Raczej przydałby się wniosek uogólniający, to co napisałeś to frazes. Co to jest polska samoorganizacja?! Słyszałem o wielkopolskiej świadomości narodowej w XIX wieku a czy czasem ta polska samoroganizacja, mająca zaplecze w postaci w postaci katolicyzmu nie zamykała Piłsudskiemu okien na kielecczyźnie, nie wspierała komunistów w Lublinie w 44. Zwróć uwagę na mapę działalności polskiej, czerwonej partyzanki w czasie II wojny światowej, gdzie miała duże poparcie a gdzie nie miała go wcale. Poznałem trochę Polskę ( bynajmniej nie przez TV) i takie uogólnienia zupełnie do mnie nie przemawiają. To co my traktujemy jako białe , bo jest białe w innym regionie kraju jest szare i taka jest rzeczywistość

Druga sprawa, Serbołużyczanie byli pozostawieni samym sobie i też przetrwali a mieli znacznie gorzej. To też efekt polskiej samoorganizacji?
Jupcew
wysłane dnia: 25.1.2009 9:31
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 18.1.2006
z: z Pomorza :)
Wiadomości: 222
Re: ARCHIWUM Nowego Przeglądu Wszechpolskiego
... nie tylko Krzywousty ma swoje ulice, także wielki obrońca kaszubszczyzny i polskiego Pomorza, miłośnik Wielkopolski Józef Piłsudski ma swoje zaszczytne miejsce. Podejrzewam, że każdy kto uczestniczył w zakończonych sukcesem walkach o przejęcie Gdańska przewraca się w grobie .
CzDark
wysłane dnia: 25.1.2009 14:10
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 24.5.2004
z: Biebrznicczi Młin
Wiadomości: 1133
Re: ARCHIWUM Nowego Przeglądu Wszechpolskiego
Co do Piłsudsczégò to wôrt je przeczëtac:

http://korwin-mikke.blog.onet.pl/2,ID243231932,index.html


----------------
Zdrzë: Peccunia non olet (Piniądz nie smierdzy)

CzDark
wysłane dnia: 25.1.2009 14:19
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 24.5.2004
z: Biebrznicczi Młin
Wiadomości: 1133
Re: ARCHIWUM Nowego Przeglądu Wszechpolskiego
>>Literacki język litewski który znamy obecnie był tworem sztucznym, stworzonym na potrzeby nowego państwa z licznych dialektów litewskich, używanych przez chłopstwo.

Lëteracczi lëtewsczi je sztëczną mòwą przede wszëtczim temù, jëż tam je fùl neòlogiznów (chòba wicy jak 3000), jaczi zastąpiłë słowa z pòlsczégò jãzëka (~1000; przede wszëtczim miónów (substantiwów).


----------------
Zdrzë: Peccunia non olet (Piniądz nie smierdzy)

mapa
wysłane dnia: 25.1.2009 19:26
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany: 16.1.2009
z:
Wiadomości: 16
Re: ARCHIWUM Nowego Przeglądu Wszechpolskiego
dino:
"Nôgòrszé je to, że Pòlôsze wierã pò prôwdze jesz wierzą w te mitë ò miemiecczich dëtkach,"
Ale tylko niektórzy.
"A żle Kaszëbë richtich kòjarzą sã z feriama, to znaczi, że Pòlskô wspiérô naju,"
Sami widzicie gdzie jest biznes.

tczewianin:
"Bismarckowi powinniśmy wspólnym polsko-kaszubskim sumptem pomnik wystawić ".
Też tak (w swojej złośliwości) uważam. Żelazny kanclerz po prostu nas nie docenił, ale nie odbiegał w tym od wielu niemieckich polityków.
"W książce tej znajdziesz biogramy kilkudziesięciu wojskowych Niemców pochodzenia kaszubskiego"
No właśnie Niemców. Nic poza pochodzeniem ich z kaszubskością nie łączyło. Tutaj dychotomia była znacznie bardziej konsekwentna, niż na styku polsko -kaszubskim, gdzie można być zarówno zdeklarowanym Polakiem,jak i Kaszubą i Polakiem jednocześnie.
"Nie mieszaj 12-letniej historii niemieckiego nazizmu z kilkusetletnią tradycją związków polsko/kaszubsko-niemieckich."
Tak, tak wcześniej z Niemcami, to była sielanka. Tylko się zastanawiam, gdzie są Kaszubi z Pobrzeża Słowińskiego. Tak się chętnie zgermanizowali?
"Mogę Polskę krytykować, mogę "nie czuć" (i nie czuję) nacjonalistycznej, neoendeckiej, katolicko-polskiej wizji jedynie-słusznej-polskości, "
Neoendecka wizja- jedynie- słusznej- polskości, zakłada jedynie słuszne prawo Kaszubów, do zachowania swojej tożsamosci, kultury i języka.
"mogę brzydzić się polską władzą, ale kraj między Wisłą a Odrą to mój dom."
Jakąśmy sobie władzę wybrali taką mamy. Ostatnie zdanie to głowny nasz punkt wspólny. Jesteśmy u siebie.

jupcew:
"Raczej przydałby się wniosek uogólniający, to co napisałeś to frazes. Co to jest polska samoorganizacja?!"
Wyrywkowy przykład - Stanisław Sikorski z Brus, cyt. "Dysponując ogromnym majątkiem ziemskim lokował swój kapitał także w przemysle i handlu. Był udziałowcem spółki w Czersku, w której piastował funkcję wiceprezesa rady nadzorczej. W 1883 roku został prezesem Rady Nadzorczej Banku Ludowego w Brusach. W 1898 roku wspólnie z ks. Boltem zorganizował masową spółkę Kupiec, w 1904 roku spółkę Bazar, a w 1913 roku założyli spółkę Ceres, która przejęła z rąk prywatnych młyn parowy z piekarnią i przedsiębiorstwo handlu zbożem. Sikorski był też członkiem powstałego w 1900 roku Związku Ziemian. Brał udział we wszystkich poczynaniach społeczeństwa polskiego. Był założycielem i prezesem Polsko-Katolickiego Towarzystwa Ludowego w Brusach".
Tak przykładowo wyglądała polska samoorganizacja, która z jedenj strony pozwalała się Kaszubom wzmacniać ekonomicznie,z drugiej rozwijała poziom wiedzy i świadomości.
Co do drugiej części postu, to dyskusja jest bezprzedmiotowa, trudno,żeby po latach różnych doświaczeń (zabory), Polacy byli jednomyślni i posiadali te same systemy wartości. Jednakże ja pisząc o samoorganizacji myślałem o tym co się stało w ostatnich dekadach na ziemiach zaboru pruskiego. To prawda, że akcja Bismarka przeorała świadomość katolików polskich w Prusach, ale gdyby wówczas ta ludność nie miała oparcia w polskim duchowieństwie, wielkopolskiej i pomorskiej inteligencji i ziemiaństwie, to stałoby się tak, jak napisał w poprzednim poście tczewianin.

"Serbołużyczanie byli pozostawieni samym sobie i też przetrwali "
W opłakanym stanie. Po drugie, wcale nie jest tak, że byli pozostawieni samym sobie, dużo pomagali im Czesi, a i my też zwłaszcza przez PAU, staraliśmy się utrzymywać z nimi
Realista
wysłane dnia: 25.1.2009 20:24
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 26.9.2004
z:
Wiadomości: 243
Re: ARCHIWUM Nowego Przeglądu Wszechpolskiego
Cytat:
Na którym odcinku Kaszubi więcej stracili swojego etnosu? Na polskim,czy na niemieckim?


Bajanie o zasługach polskiego kościoła kat. dla zachowania kaszubszczyzny pojawia się dość często, ale nie ma nic wspólnego z prawdą. Na Pomorzu Gdańskim kaszubszczyzna przetrwała tylko dlatego że ani strona niemiecka ani polska nie miała decydującej przewagi - wpływy polskie równoważyły niemieckie i odwrotnie. Celem polskiego kościoła nacjonalistycznego nigdy nie był rozwój kaszubszczyzny, a jedynie jej stopniowa eliminacja i zastąpienie polszczyzną. Gdzie te przekłady Biblii na pomorski, jakie konkrety, jakie zasługi?? Jeżeli nie było ABSOLUTNIE żadnych intencji rozwijania kaszubszczyzny jak można mówić o zasługach? Przetrwanie kaszubszczyzny było skutkiem ubocznym ścierania się Polaków z Niemcami i równowagi wpływów.

W ciągu całego XIX wieku na Pomorzu Gdańskim kaszubszczyzna nie skurczyła się chyba tak bardzo jak w ciągu kilkudziesięciu lat polskich rządów. Wystarczyło kilkadziesiąt lat polskiej szkoły, polskiego koscioła, polskiego państwa żeby praktycznie CAŁKOWICIE zatrzymać przekaz pokoleniowy kaszubszczyzny w rodzinach, i to na całym terytorium i sprowadzić kaszubszczyznę do języka hobbystów. Poza tym, przynajmniej od końca XIX w. kierunek wymierania kaszubszczyzny to z południa na północ - na południu wpływy polskie były zawsze najmocniejsze - więc w jaki sposób to "polskie zaplecze" mogło się przyczynić do przetrwania kaszubszczyzny?! Przecież to właśnie na południu to zaplecze było zawsze najsilniejsze.

Zatem gdyby nie było "okresu pruskiego", mówionej kaszubszczyzny nasze pokolenia by napewno już nie usłyszały. "Zaplecze polskie", koś-kat mają mniej więcej takie same "zasługi" dla kaszubszczyzny jak państwo pruskie. Kaszubszczyzna ginęła tam gdzie została zachwiana równowaga wpływów, a nie tam gdzie nie było "polskiego zaplecza".
XIX wiek to był najlepszy moment dla odrodzenia narodowego, niestety na Pomorzu Gdańskim nie było już rodzimych elit - dlaczego, to już temat na inną opowieść.


Cytat:
Proszę poczytać ustawe o samorządzie gminnym,to Szanowny Pan sie dowie, kto nadaje nazwy ulicom i co ma do tego Polska.


Czy samorządy Gdańska, Szczecina, itd. to są organy państwa polskiego czy jakiegoś innego?
W jednym miejscu pisze Szanowny Pan o "polskiej samoorganizacji" w czasie gdy nie istniało państwo polskie, a teraz sugeruje Pan że obecnie samorządy nie mają nic wspólnego z Polską?
Realista
wysłane dnia: 25.1.2009 20:38
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 26.9.2004
z:
Wiadomości: 243
Re: ARCHIWUM Nowego Przeglądu Wszechpolskiego
Cytat:
"Serbołużyczanie byli pozostawieni samym sobie i też przetrwali " W opłakanym stanie. Po drugie, wcale nie jest tak, że byli pozostawieni samym sobie, dużo pomagali im Czesi, a i my też zwłaszcza przez PAU,


Pod względem poziomu rozwoju języka(słownictwo, ilość publikacji) Serbołużyczanom bliżej do Białorusinów niż do Kaszubów.
Czesi nie wmawiali im, że są Czechami. Kler serbskołużycki faktycznie działał dla ich języka i odrodzenia.
sgeppert
wysłane dnia: 25.1.2009 20:59
Dobrzińc Najich Kaszëb
Zarejestrowany: 17.6.2003
z: 索波特
Wiadomości: 1608
Re: ARCHIWUM Nowego Przeglądu Wszechpolskiego
Cytat:
Tak, tak wcześniej z Niemcami, to była sielanka.

Sprowadzanie dyskusji o stosunkach polsko-niemieckich do schematu nazizm - sielanka, nie doprowadzi do żadnych sensownych wniosków. Niemożliwe będzie sporządzenie jakichkolwiek bilansów: demograficznych (kolonizacja), cywilizacyjnych (technologia, administracja, sztuka), kulturowych (tu m.in. germanizacja).

Cytat:
Tylko się zastanawiam, gdzie są Kaszubi z Pobrzeża Słowińskiego. Tak się chętnie zgermanizowali?

Ich potomkowie są zrzeszeni gdzieś w Hesji, jeśli dobrze pamiętam. Większość z nich opuściła Pomorze w wyniku ustaleń poczdamskich, prawie cała reszta wyjechała w ramach kolejnych akcji łączenia rodzin itp., zmuszona do tego bandyckimi zachowaniami ludności napływowej, zachowaniami tolerowanymi przez państwo. Podobny los spotkał zresztą Mazurów.
Czy chętnie się germanizowali? Nie wiem, czy prości chłopi dokonywali takich refleksji nad swoją tożsamością. Będąc zmuszonymi do kontaktowania się po niemiecku z panem, urzędnikiem czy pastorem, a równocześnie doświadczając pogardliwego traktowania ze względu na swoją "kaszubskość" czy "wendyjskość", myślę, że po prostu dostosowywali się do sytuacji. Hilferding odnotował w połowie XIX w. wzruszenie nielicznych starych ludzi spowodowane tym, że ktoś chciał rozmawiać z nimi zapomnianą już mową słowiańską. Faktem jest, że w 1945 r. Kaszubi nadłebscy nie wykazywali związków z polskością . O tożsamość kaszubską żadni urzędnicy ich nie pytali.


----------------
Stanisław Geppert

CzDark
wysłane dnia: 25.1.2009 22:04
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 24.5.2004
z: Biebrznicczi Młin
Wiadomości: 1133
Re: ARCHIWUM Nowego Przeglądu Wszechpolskiego
>>Podobny los spotkał zresztą Mazurów.

stricte: Mazurów prëszczich

MAZURZY (Mazowszanie)
Mieszkańcy historycznej krainy - Mazowsza, należący do polskiej (lechickiej) grupy językowej. Odmienność Mazurów była utrwalona odrębnymi dziejami Mazowsza. W okresie 1034-1529 tylko w latach 1047-58, 1079-97 i 1107-38 stanowiło integralną część państwa polskiego, a odrębność ustrojową (miejscowe prawo obyczajowe, własne sądownictwo i Sejm) zachowało do końca XVI wieku. Przeważała tu ludność o charakterze rolniczo-wojskowym.
Osadnicy z Mazowsza osiedlali się głównie na dawnych terenach pruskich (Mazurzy pruscy - od nich wywodzi się nazwa regionu Mazury), Podlasiu (należącym wówczas do Litwy) oraz na Litwie Górnej (Wileńszczyzna) i Białorusi (Grodzieńskie). Ale sporadycznie osadnictwo mazurskie obejmowało także inne tereny, np. Mazurzy wieleńscy, osadzeni w południowej Wielkopolsce w latach1768-72.
Mimo istnienia gwary mazowieckiej {tu winno bëc 'dialektu mazowieckiego' -przyp DŻCZ} (jej cechą charakterystyczną jest tzw. mazurzenie, czyli wymawianie spółgłosek: "sz", "ż", "cz", "dż" jako "s", "z", "c", "dz") Mazurzy właściwi (z Mazowsza) nie stanowili jednolitej grupy kulturowej, najdłużej zachowali swoją odrębność kulturową Kurpie z Puszczy Białej i Księżacy Łowiccy. Pozostałości tradycyjnej kultury ludowej można spotkać jeszcze w okolicach Kołbieli, Garwolina, Sannik i Rawy. Charakterystyczne zjawisko kulturowe stanowią też na północno-wschodnim Mazowszu i na Podlasiu wsie o tradycjach szlacheckich (ich mieszkańcy wywodzą się ze szlachty zagrodowej, niegdyś bardzo licznej na Mazowszu).
Rozwój kulturowy Mazurów pruskich na skutek oddziaływania niemieckiego otoczenia i przejścia w XVI wieku na luteranizm przebiegał odrębnymi szlakami.

http://mestvinus2.webpark.pl/Historia/Genealogia.html


----------------
Zdrzë: Peccunia non olet (Piniądz nie smierdzy)

CzDark
wysłane dnia: 25.1.2009 22:36
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 24.5.2004
z: Biebrznicczi Młin
Wiadomości: 1133
Re: ARCHIWUM Nowego Przeglądu Wszechpolskiego
>>Celem polskiego kościoła nacjonalistycznego nigdy nie był rozwój kaszubszczyzny, a jedynie jej stopniowa eliminacja i zastąpienie polszczyzną.


pl: 'Kościół katolicki' to nie le kler; to téż wierni;

Jeżlë jidze ò katolëcczi kler to òn ani òsoblëwie nie barnił kaszëbiznë (prôwda); ale to nié mòże téż rzec bë ją tãpił (tuwò jô piszã òglowò). Króm tegò msza bëła pò łacëznie ë tuwò jô sã zgòdzã jëż rzëmskò-katolecka czerczew staa sã pòlsko-katolëcką pò Vaticanum II.
Przed tim dlô prostich lëdzy "swiãtim jãzëkã" bëła łacëzna; pò tim pòlsczi. Jeżlë jidze ò kazania to bëłë òne téż pò kaszëbskù, jeżlë ksądz z domù znôł pòmòrsczi jãzëk (pisôł ò tim chòba Jażdżewsczi we "Wspomnieniach kaszubskiego gbura"). Je nót téż bôczëc to jëż ùrzãdowim jãzëkã samòrządów w Westpreussen do pôłwë XIX wiekù bëł pòlsczi (rozmieje sã jëż òkoma górnomiemiecczégò).

"Nie trzeba biegle czytać św. Jana Chryzostoma ale dobra znajomość łaciny jest konieczna bo w mszale trydenckim nie ma ani słowa po polsku."

http://www.fssp.pl/poradnik.htm


----------------
Zdrzë: Peccunia non olet (Piniądz nie smierdzy)

« 1 2 3 (4) 5 6 7 ... 9 »
| Od najnowszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Top

 
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002