Strona główna forum Sprawë LIST OTWARTY PANI SŁAWINY KOSMULSKIEJ |
| Od najnowszych | Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec |
Nadawca | Wątek |
---|---|
miloslawa |
wysłane dnia:
6.5.2009 22:16
|
Zarejestrowany użytkownik Zarejestrowany: 6.5.2009 z: Wiadomości: 3 |
Re: LIST OTWARTY PANI SŁAWINY KOSMULSKIEJ Bardzo dziękuję za obie odpowiedzi.
Co napisałam dzisiaj to napisałam. Czuję się jeszcze w obowiązku zapewnić zarówno Ciebie Michale, jak i Ciebie Krzysztofie, że list nie został napisany jako forma obrony pani Iwony Joć! Odnoszę wrażenie, że jej postać wywołuje wiele kontrowersji i wszystko, cokolwiek się napisze oceniane jest pod kątem ataku lub obrony pani redaktor. Jeszcze raz powtarzam i będę powtarzać do upadłego. List Mamy jest listem napisanym z punktu widzenia obserwatora. Z zewnątrz. Jest sygnałem ostrzegawczym. Pozdrawiam serdecznie Miłosława Kosmulska |
Korda |
wysłane dnia:
6.5.2009 22:53
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 5.9.2003 z: Kociewie Wiadomości: 102 |
Re: LIST OTWARTY PANI SŁAWINY KOSMULSKIEJ Przyjąłem, że list jest napisany z punktu widzenia obserwatora. Z zewnątrz. Jest sygnałem ostrzegawczym.
Dziękując za mił(ko)ą dyskusję serdecznie pozdrawiam Do zobaczenia Krzysztof Korda |
CzDark |
wysłane dnia:
7.5.2009 8:50
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 24.5.2004 z: Biebrznicczi Młin Wiadomości: 1133 |
Re: LIST OTWARTY PANI SŁAWINY KOSMULSKIEJ >>Pomorze jest jedno, niepodzielne, ciągnie się od Strzałowa po Elbląg
>>Pomorze – to nie tylko Kaszuby- to także Kociewie, to także Toruń, Elbąg i Szczecin Jelbiąg ë Torń - je to Pòmòrskô ? http://de.wikipedia.org/w/index.php?title=Datei:Prussian_clans_13th_century.png&filetimestamp=20080406203842 Jô téż le chcã przëbôczëc co jô ju móm napisóné: "Bòrôcë są Kaszëbama, ë nie je to leno mój wëmësł, le òni sami (abò przënômni jich zacht dzél) Kaszëbama sã mianëje Np. tuwò http://www.tuchola.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=36&Itemid=51 "Na kształtowanie kultury regionalnej w Borach Tucholskich miały wpływ grupy etniczne o typowo pomorskim charakterze. Na przestrzeni wieków największym oddziaływaniem na terenie borów zaznaczyli się Kaszubi. Borowiacy, to w głównej mierze ludność kaszubska, zamieszkująca teren Borów Tucholskich pomiędzy Tucholą, Czerskiem a Śliwicami, zaliczana do grupy niekaszubującej, czyli nie posługującej się gwarą kaszubską." czë téż bórméster Tuchòlë Wagner jaczi sã gòrzëł, jëż Kaszëbi zabëlë ò Tuchòlë; czë téż tuwò: "I jajeczniczkę z tłustą kiełbasą, miałbyś Maluchn, nie lichą paszą; piwa TUCHOLSKIEGO, albo Gostyńskiego Miałbyś po uszy, tu piłbyś z duszy." http://www.naszekaszuby.pl/modules/artykuly/article.php?articleid=132 co do tzw. "Kociewia"; jô nick nie wiém, bë zwëczi tam bëłë jinszi jak w Kaszëbsce; doch tzw. "Kociewiacy" pòchòdzą òd Kaszëbów; co nôweżi tam nié mô zwëków sparłãczonëch z mòrzã. Czemù jô piszã "tzw. Kociewie". Bò pierwi jak pisôł ks. S. Kujot "U ludności miejscowej Kociewie oznacza jednak tylko najbliższą okolicę Nowej Cerkwi pod Pelplinem, ściśle biorąc tylko parafię tamtejszą i filialną w Królówlesie". ("Kociewie II" pod redakcją Danuty Buczkowskiej) Dze jindze bëlë Feterôcë, Pòlusë, Lasôcë. Brat mòjégò starka ks. Stanisłôw Czôpiewsczi SJ jaczi ùrodzëł sã w Liniewsczich Górach (!), ò tim, jëż je cos taczégò jak "Kociewie" ùczëł dopiérze jak bëł ju stôri (ninia òn je wicy jak 90 lat stôri ë żëje w Gdini)."
|
Michal |
wysłane dnia:
7.5.2009 11:09
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 1.4.2004 z: Żulawskich Rubieży Kociewia Wiadomości: 577 |
Re: LIST OTWARTY PANI SŁAWINY KOSMULSKIEJ Ja tam nie wierze w żadne precyzyjne inspiracje, natomiast bardzo nieszczęśliwie list Twojej Mamy wpisał się w trwającą obecnie sprawę redaktor naczelnej „Pomeranii”.
Żeby było jasne, to trzeba napisać wprost. Redaktor odmówiła Zarządowi Głównemu jakiegokolwiek prawa do dyskutowania z nią o linii i zawartości pisma (to, tak a propos jakiejś gorącej dyskusji która wedle „Dziennika Bałtyckiego” trwa jakoby aktualnie w Zrzeszeniu). Jednak nie chodzi tu wcale o kwestię jakiejś teoretycznej pomorskości, czy kaszubskości, lecz o prosta sprawę obecności ZKP na jego łamach i prezentowanego tam wizerunku. A smutna prawda jest taka, ze Zrzeszenia i jego działań tam prawie nie ma, przez co opinia publiczna, a także sami członkowie ZKP praktycznie nie wiedzą o jakichś 80-90% działań naszej organizacji. Niezrażony ZG postanowił zatem podnieść tą sprawę na zbliżającej się Radzie Naczelnej i to wywołało prawdziwą erupcje aktywności pani redaktor i jej najbliższych współpracowników. Był wniosek do Głównej Komisji Rewizyjnej i parę listów, mniej, lub bardziej otwartych mających tak naprawdę zdyskredytować Zarząd Główny, gdzie nagle objawił się kwestia zagrożenia pomorskości. Sprawa jest kuriozalna, bo osoba pani redaktor jak najgorzej nadaje się na obrońcę pomorskości w Zrzeszeniu. Jak już wyżej pisałem, to właśnie ona jeszcze nie tak dawno tępiła „brak kaszubskiego ducha” u Kociewiaków. W końcu czara goryczy się przelała i Zarząd postanowił złożyć wniosek o odwołanie redaktor naczelnej „Pomeranii”. No i tak nieszczęśliwie się złożyło, że list Twojej Mamy został w „Dzienniku Bałtyckim” opublikowany przez najbliższego współpracownika redaktor Joć, a na dodatek w pierwszym akapicie jak deus ex machina objawiła się sprawa jej odwołania jako dowód, na zagrożenie pomorskości w ZKP. Przeciętny czytelnik, śmiało mógł odnieść wrażenie, że to właśnie sprawa redaktor Joć i Kongresu Kaszubskiego była katalizatorem wypowiedzi Twojej Mamy. Z tego co piszesz wynika, że jej wypowiedź została w „Dzienniku Bałtyckim” zmanipulowana i mogę tylko przeprosić, bo sam wcześniej tak to odbierałem, i chyba nawet napisałem w jakimś poście wyżej. Mimo wszystko, mnie osobiście głos ten cieszy (tak jak i Twoje wypowiedzi tu na forum), bo roboty jest i problemów naprawdę wiele, a każda dobra rada jest na wagę złota. Pozdrawiam serdecznie Michał |
miloslawa |
wysłane dnia:
7.5.2009 16:47
|
Zarejestrowany użytkownik Zarejestrowany: 6.5.2009 z: Wiadomości: 3 |
Re: LIST OTWARTY PANI SŁAWINY KOSMULSKIEJ Chodzi mi po głowie od wczoraj i dzisiaj czuję, że muszę to napisać.
Sprawa mojej przynależności do KS Pomorania - pisząc o tym nie miałam na celu uderzyć w nikogo. Po prostu chciałam wyrazić uczucie, jakie zwykły Pomorzak, który żyje na Pomorzu od dwóch pokoleń zaledwie, a bardzo je kocha, może odnosić przebywając wśród rdzennych mieszkańców. Rzeczywiście nie wiem ile Krzysztof zrobił dla otworzenia klubu na ludzi z zewnątrz, ale wspominając zapał zarówno Krzysia jak i Michała, myślę, że musiało to być sporo. Ja też się cieszę z naszej dyskusji, bo jest ona ważka. A i miło dyskutuje się z ludźmi, których się zna i szanuje. Pozdrawiam Miłka |
mkwidzinski |
wysłane dnia:
7.5.2009 18:10
|
Dobrzińc Najich Kaszëb Zarejestrowany: 27.6.2003 z: Kaszëbsczi zemi Wiadomości: 467 |
Re: LIST OTWARTY PANI SŁAWINY KOSMULSKIEJ Cytat:
co do tzw. "Kociewia"; jô nick nie wiém, bë zwëczi tam bëłë jinszi jak w Kaszëbsce; doch tzw. "Kociewiacy" pòchòdzą òd Kaszëbów; co nôweżi tam nié mô zwëków sparłãczonëch z mòrzã. Dark, wiész dze je tuwò mëszlowô fela? Prosto w tim, że ani jô, ani Të, ani niżóden jinszi człowiek ni ma prawa drëdżemù barnic czëc sã tim kim òn sã czëje (!). Króm tegò pisanié że „Kòcéwiôcë pòchôdają òd Kaszëbów” zwãczi téż co nômni niczekawié, bò stôwiô jednëch nad drëdżima. Tak pò prôwdze to je to wszëtkò co jô chcôł napisac na nã témã. Pani Miłosławo, ja również jak i Pani patrzę na to z zewnątrz. Problem z tym listem jest według mnie taki, że zaczął on już żyć swoim życiem. Z ciekawością oczekuję już jego (na pewno niezamierzonych, ale jednak) "owoców" - mam nadzieję, że nie będzie za wiele do zbierania. Śledziłem Pani wypowiedzi i jedno postawione przez Panią pytanie nie daje mi spokoju. Napisała Pani: Cytat: Cieszy nas aktywność i to, że są osoby chcące działać na rzecz... właśnie, na rzecz czego? Kaszub? Kociwia? Borów? Czy może po prostu Pomorza? Czy nie komplikujemy sobie za bardzo życia takimi pytaniami? Jeśli praca dla Kaszub, Kociewia czy Borów, nie jest pracą "po prostu" dla Pomorza, to chyba mamy poważny problem. Jeśli nie zaakceptujemy bogactwa (kulturowego, etnicznego) Pomorza to praktycznie nie możemy mówić, moim zdaniem, o jakiejkolwiek idei pomorskiej. Albo szanujemy się wzajemnie, akceptując jedni drugich, albo tworzymy bliżej nie określony dogmat, który przyjdzie jak ten walec w piosence Młynarskiego i wyrówna. Mnie się barwne Pomorze podoba. Na pewno subiektywnie, ale jednak, odbieram od lat w wielu wypowiedziach przekaz mówiący o tym, że praktycznie to chyba Kaszubi i język kaszubski przeszkadzają, a nie wzbogacają kulturę Pomorza - przykre to, bo od generacji mamy to samo, no....ale można przywyknąć . Pozdrawiam serdecznie Marek Kwidziński
|
CzDark |
wysłane dnia:
7.5.2009 18:26
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 24.5.2004 z: Biebrznicczi Młin Wiadomości: 1133 |
Re: LIST OTWARTY PANI SŁAWINY KOSMULSKIEJ >> Prosto w tim, że ani jô, ani Të, ani niżóden jinszi człowiek ni ma prawa drëdżemù barnic czëc sã tim kim òn sã czëje (!).
Jô móm gôdôné z trój lëdzy ze starogardzczégò pòwiôtu, ë wikszosc ò tim jëż "są Kociewiakami" ùczëło ze szkòłë, NIE ÒD STARSZICH !!!. Jinszi cwierdzą jëż są "Pomorzakami". Dlô mie "Kociewie" (w dzysdniowim znaczenim) to gòdło tak pò prôwdze zrobioné przez pòlsczich kòmùnistów (jak "Wybrzeże" czë "Powiśle"), le tuwò wzãto to miono z pòzwë lëdzy z półtora parafijë. To tak jakbë, z Kôrczôków zrobic miono lëdzy z cawnégò kòscérsczégò, kartësczégò i chònicczégò pòwiôtu ë ògłosëc jëż òni nie są Kaszëbama. Jô nie barniã kòmù sã zwac jak òn chce, ale niech òn mô swiądã skądkã to miono sã wzaa. >>Króm tegò pisanié że „Kòcéwiôcë pòchôdają òd Kaszëbów” zwãczi téż co nômni niczekawié, bò stôwiô jednëch nad drëdżima. Anielczicë pòchòdają w wikszoscë òd Anglów, Dólnëch Sasów, Jutów ë Normanów ë co z tegò ? Czë to téż "zwãczi niczekawié" ? ('Political correctness' jô móm głãbok w rz**ë)
|
mkwidzinski |
wysłane dnia:
7.5.2009 19:03
|
Dobrzińc Najich Kaszëb Zarejestrowany: 27.6.2003 z: Kaszëbsczi zemi Wiadomości: 467 |
Re: LIST OTWARTY PANI SŁAWINY KOSMULSKIEJ Dark,
jô sã z tobą nie bãdã sztridowôł, za baro ce lubiã. Przeczëtôj jesz rôz ò czim piszã, nie je to "głãbòczé", a zwëczajno prosté. Jô piszã le, że nicht ni mô prawa gôdac drëdżemù czim òn sã mô czëc. W tak stôwianą kwestijã pòchòdzenkù ni bãdã wchôdôł Dark. Niech to tedë proszã òstanie przë tim, że piszã za se. Jô jem zwëczajno ti dbë, że ni móm prawa gôdac drëdżim, że pòchôdôją òd mòjegò darżenia, bò je pòstrzedno stôwianié jednych nad drëdżima, co nie je pòdle mie dobré. Zôbawa w to jaczé to miono dało rëchli, téż mie nie bawi bò to są le miona. Mark Kwidzińsczi
|
Alicja |
wysłane dnia:
7.5.2009 23:47
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 16.1.2005 z: 3miasto Wiadomości: 525 |
Re: LIST OTWARTY PANI SŁAWINY KOSMULSKIEJ > Jednak nie chodzi tu wcale o kwestię jakiejś teoretycznej pomorskości, czy kaszubskości, lecz o prosta sprawę obecności ZKP na jego łamach i prezentowanego tam wizerunku.
Jak na to co ogólnie rzecz biorąc wyprawia ZK-P i dokąd "prowadzi" Kaszubów a raczej coraz bardziej fikcyjny ruch kaszubski, to w Pomeranii jest i tak prezentowane w nader różowych barwach... A co do pani redaktor naczelnej - czytuję Pomeranię od kilkunastu lat i paru już naczelnych pamiętam. Dopiero odkąd red. Joć szefuje pismu, zbliża się ono wytrwale - mimo oczywistych kłopotów kasowych i problemów z autorami - do pisma które może czytać każdy średnio wykształcony Kaszuba/Pomorzanin. Myślę że w porównaniu z tym, co było w latach 90 za czasów redaktorowania pewnego naukowca - po prostu nie ma porównania! Oczywiście, że można otworzyć listę zastrzeżeń! Sama mam swoją prywatną listę życzeń. Ale błędów nie popełnia tylko ten kto nie robi nic. Problem zaś polega na tym, że Zarząd szacownej organizacji by wolał żeby pismo było mierne bierne ale wierne. @ Miłosława&familia: Na głosy ostrzegawcze jest za późno. Czas albo na zwrot Zrzeszenia albo na jego dalszą marginalizację. Gdyby jakaś organizacja tak marnowała i uprzedmiatawiała dorobek intelektualny mojego zmarłego krewnego - bym jako spadkobierczyni wystąpiła przeciwko temu. Nie w postaci listu otwartego - ale w postaci sądowego zakazu. Problemem nie jest etykieta "Pomorzak", "Kociewiak" itd - problemem jest oderwanie się działaczy ZK-P od autentycznych problemów regionu i zwyczajnie mówiąc rzeczywistości. Dziś Dziennik Bałtycki http://www.kartuzy.naszemiasto.pl/wydarzenia/996183.html drukuje rozmowę z wiceprezesem ZK-P który przyznaje się do kompletnej ignorancji tej organizacji w kwestiach społeczno-gopodarczych i jedynie stać go na mydlenie oczu w stylu że jeśli "lokalna komórka zrzeszenia zwróci się o pomoc do Zarządu Głównego, na pewno będziemy interweniować!". Póki co - nic mi nie wiadomo, aby istniał przepływ tego typu informacji oraz następujące po nim działania (czyżby konspiracja lub działanie w czwartym wymiarze??). Niestety, ale nie bełkotem o "dozeraniu kaszebizne" żyją Kaszubi. Kaszubi żyją chlebem i wodą.
|
CzDark |
wysłane dnia:
8.5.2009 9:11
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 24.5.2004 z: Biebrznicczi Młin Wiadomości: 1133 |
Re: LIST OTWARTY PANI SŁAWINY KOSMULSKIEJ >>Jô piszã le, że nicht ni mô prawa gôdac drëdżemù czim òn sã mô czëc.
A dze jô cos taczégò gôdajã ? >>Jô jem zwëczajno ti dbë, że ni móm prawa gôdac drëdżim, że pòchôdôją òd mòjegò darżenia Człowiek mô prawò gôdac prôwdã, chòc drëdżémù ta nié mùszi so widzec >>Jô sã z tobą nie bãdã sztridowôł Jô téż so nie chcã z Tobą sztridowac
|
« 1 (2) 3 4 5 ... 7 » |
| Od najnowszych | Poprzedni wątek | Następny wątek | Top |