Tak, myślę że spokojnie powinniśmy patrzeć na całe Pomorze (co najmniej do Odry). Do samej Katarzyny mam jednak wątpliwości natury moralnej )

Pozwolę sobie zaproponować księdza Stanisława Sychowskiego ze Skrzeszewa żukowskiego. Postać zupełnie wyjątkowa. Działacz społeczny, któremu dzisiejsi "managerowie" mogą pozazdrościć pomysłowości i konsekwencji.
W razie potrzeby, służę dalszymi informacjami.

Jestem przeciwny umieszczaniu w panteonie osób żyjących na tym świecie, gdyż często jest tak że z perspektywy czasu dopiero obiektywnie można zauważyć czyjeś dokonania, oraz osób które nie urodziły się, albo przynajmniej nie spędziły dzieciństwa na Pomorzu. Z tych względów niestety ale nie można umieścić Meklemburczyka Fryderyka Lorentza i Gintera Grassa, choć z pewnością są to matuzalemy jeśli chodzi o dokonania dla Pomorza.

Ja dorzucę Jakuba Weihera (jeśli urodził się na Pomorzu) - twórcę kalwarii wejherowskiej; Franciszka Peplińskiego z Fingrowej Huty, który zrobił to samo co Wielkopolanin Michał Drzymała z tą różnicą że zrobił to .... wcześniej; Pawła Nipkow (Paul Nipkow) - prekursora telewizji; dla porządku też Józefa Wybickiego - generała, twórcę "Mazurka Dąbrowskiego", ale też o czym mało kto wie - masona; x. Stanisława Staszica z Krajny, x. Bolesława Domańskiego - przew. Związku Polaków w Niemczech, też oczywiście etnografa Ottona Knoopa. Na swój sposób warto też docenić Tadeusza Bolduana - przede wszystkim z racji obrony przez niego Słowińców.

----------------
Zdrzë: Peccunia non olet (Piniądz nie smierdzy)

Założenie (o czym pisałem na początku) wyklucza osoby żyjące. Ale absolutnie nie zgadzam się z tym, by eliminować osoby, które urodziły się poza Pomorzem a żyły tu i działały na rzecz Pomorza. Dlatego też Lorentz, Grass i może nawet Brenkenhoffa (za meliorację doliny Łeby) powinni trafić do naszego zbioru "ważnych osób". Nad Bolduanem myślałem, ale jego współpraca ze Służbą Bezpieczeństwa (podobnie jak w przypadku Arendta) raczej usuwa go poza nawias...

Grassa nie można uwzględnić gdyż jest on osobą żyjącą. Odnośnie kryterium trochę się pogubiłem. Jestem zwolennikiem by podzielić panteon na dwie części:

a) osób urodzonych na Pomorzu, które były istotne z punktu widzenia nauki, sztuki, kultury, techniki, wojskowości itd. niekoniecznie na Pomorzu

b) osób spoza Pomorza, które walnie przyczyniły się do rozwoju kultury, sztuki, nauki, techniki itd. Pomorza

DECYZJA JAREK NALEŻY DO CIEBIE


Ze swojej strony dorzucam:


Do kategorii a)

Albert Abraham Michelson

Na stronie Wikipedii jest błędna informacja, że urodził się w Strzelnie Kujawskim; w rzeczywistości pochodzi ze Strzelna w pow. puckim

Kazimierz Sikorski - dobroczyńca pomorskiej młodzieży

Otton Wieland i Jan Gierszewski - pionierzy żeglarstwa turystycznego w II RP

Do kategorii b)

Stefan Ramułt
św. Otton z Bambergi

----------------
Zdrzë: Peccunia non olet (Piniądz nie smierdzy)

Faktycznie, Grass żyje (nie życzę m póki co śmierci nagłej).
Wybór oczywiście nie należy do mnie - za kilka tygodniu poddamy pod głosowanie zaproponowane w dyskusji postacie. Myślę, że im ich będzie więcej tym lepiej.

Na marginesie - Wieland i Gierszewski (jak twierdzi bodaj syn tego ostatniego) śmiertelnie się nie cierpieli. Trudno dociec jak było na prawdę i co było przyczyną konfliktu, najprawdopodobniej jednak największą przewiną Weilanda było to, że był Niemcem. To byłby żart historii, gdyby ich tak ładnie umieścić obok siebie w pomorskim panteonie

Jest szansa na kategorię "działacze społeczni"? Bo zaproponowany przeze mnie ksiądz Sychowski raczej do niej by pasował.

Przepraszam, ale chyba nie potrafię tutaj pisać :) Wszystko znika :)
Chciałem tylko zapytać, czy przewidujecie kategorię "działacze społeczni", bo mój kandydat pasowałby raczej do tej kategorii.

Na razie nie chciałbym dzielić kandydatów na kategorie. Może przyszłościowo to dobry pomysł, zresztą jakoś ów panteon trzeba będzie uporządkować.

Przy pisaniu dłuższych wiadomości (lub dłuższym pisaniu) system wylogowuje się i wówczas może zdarzyć się iż wpis zginie. Ja dla bezpieczeństwa (a często wpis zajmuje mi 15-20 minut) przed kliknięciem przycisku WYŚLIJ kopiuję sobie całą treść okienka (zwykłym ctrl V). Nawet jak mnie wyloguje to wystarczy później ponownie otworzyć okno wiadomości. Tak na marginesie - informacja o tym znajduje się bezpośrednio nad okienkiem


Wracając do naszego panteonu - ostatnio siedziałem nad biogramem Antoniego Abrahama do Bedekera Kaszubskiego (nad którym pracujemy w wydawnictwie). Postać ta jest niby powszechnie znana, ale odkryłem (co była dla mnie wielkim zaskoczeniem) wyjątkowy tragizm jego życia, który chyba był główną determinantą aktywności. Wiele przesłanek wskazuje, iż poprzez polityczna hiperaktywność Abraham kompensował sobie niewątpliwe niepowodzenia w życiu osobistym (bycie półsierotą, biedę rodzinnego domu, śmierć dziecka czy wreszcie niepowodzenia w biznesie). Swoistym chichotem historii był dla mnie fakt, iż jego własne dzieci wybrały niemieckość (synowie konsekwentnie deklarowali się jako Niemcy a córka po 1920 roku wolała mieszkać w gdańskiej Oliwie niż przenieść się do polskiej Gdyni) oraz fakt, iż Polska o którą tak sumiennie walczył przez lata stała się przyczyną rozgoryczenia ostatnich lat życia. Sądzę, żę Abrahama w naszym panteonie także nie powinno zabraknąć (choć jego poglądy polityczną są mi raczej obce).

Proponuję dodać do panteonu Jakuba von Guentersberg, zwanego Jakubem Kaszubą.

T.