Forum
Losowe zdjęcie
Kanadyjskie Kaszuby 1
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Strona główna forum
   Historia
     „Każdy Kaszub to Polak, ale nie każdy Polak jest Kaszubem”

| Od najstarszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec
Nadawca Wątek
GDUNSKeKASZEBE
wysłane dnia: 23.12.2011 15:21
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 22.1.2011
z:
Wiadomości: 119
Re: „Każdy Kaszub to Polak, ale nie każdy Polak jest Kaszubem”
Przeczytam Panie Michale Pańską wiadomość wieczorem, teraz nie mam czasu ;)
GDUNSKeKASZEBE
wysłane dnia: 23.12.2011 15:20
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 22.1.2011
z:
Wiadomości: 119
Re: „Każdy Kaszub to Polak, ale nie każdy Polak jest Kaszubem”
Nie chcę się zniżyć do poziomu pańskich wypowiedzi. Takie stanowisko niszczy Kaszubów i ich świadomość, nie tylko mi Pan ubliżył, ale także tym którzy mieli trudności z prawidłowym wpisaniem sie do spisu powszechnego. Dalsza dyskusja z Panem raczej sensu nie ma, chyba, że zmieni Pan styl swych wypowiedzi, ale trzeba mieć jakąkolwiek kulturę osobistą, honor i odwagę, żeby uznać, że nie tak się wypowiadamy. Pozdrawiam. Popieram Tites twoje stanowisko ;D
Mestwin
wysłane dnia: 23.12.2011 13:15
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 17.11.2011
z:
Wiadomości: 77
Re: „Każdy Kaszub to Polak, ale nie każdy Polak jest Kaszubem”
Jakie porozumienie? Najpierw trzeba umieć zakomunikować swoje przemyślenia z sensem, co jak widać nie każdemu się udaje. Dla mnie powyższa aberracja jest ciekawym przykładem ewolucji narodu. Jednostki które z osobistych poglądów czują wyraźną niechęć do polskości jak widać są najbardziej podatne na takie hasła.

To najlepszy przykład tego, że naród kaszubski jest w istocie rzeczy hermetycznym klubem wąskiego grona kaszubskich intelektualistów. Takich kanapowych kaszubskich "Skamandrytów" tyle, że bardziej zainteresowanych regionem i jego kulturą. Działa ona jak magnes i skupia grono buntowników, którzy z różnych sobie znanych powodów chcą podbudować własne ego i troszkę wyszumieć frustracje. Reszta to jakaś dziwaczna zbieranina neu-Gotów, pszczelarzy, ćwierć-Rusków, pół-Niemców i innych przydupasów-potakiwaczy o tradycji historycznie nie głębszej niż ta Goralenvolku, którzy z trudem w pocie czoła klecą mające sens dwa zdania.


Naród powstaje na bazie ludu i jego naturalnej potrzeby, a nie na bazie romantycznych mrzonek intelektualistów. Ja nie widzę porozumienia w łonie samych "Skamandrytów", bo różnice ich prywatnych romantycznych wizji jak i różnice zdań i osobowości są znaczne w tym także róznice i kwestie zapatrywań na podstawowe problemy społeczne i polityczne. Wlaśnie te centralne w realnym rzeczywistym świecie. Od tych centralnych problemów we własnym gronie klub ucieka i zamiast porządkować szeregi atakuje bałagan który panuje na zewnątrz. A to wszystko cały czas przypomina Złotą Hramotę dla ludu, w oderwaniu od społecznej rzeczywistości i codzienności. Jakieś prywaty, batalie z ZKP, spory o gramatykę, o zapisy przez "ò" lub "ô", translację Św Barbary - super sprawa. Ale na klubowej cieplutkiej kanapie...
Michal
wysłane dnia: 23.12.2011 13:05
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 1.4.2004
z: Żulawskich Rubieży Kociewia
Wiadomości: 577
Re: „Każdy Kaszub to Polak, ale nie każdy Polak jest Kaszubem”
Panowie bez urazy, ale do porozumienia nie dojdziecie.

Po pierwsze, bez pogłębionych badań (a takie Kaszubi mieli w swej historii tylko raz – pod koniec lat osiemdziesiątych XX w.), trudno autorytatywnie odpowiedzieć na pytanie jak dzisiaj wygląda poczucie tożsamości Kaszubów. Badania cząstkowe (na takich opierały się szacunki Modrawskiego), czy nawet spisy powszechne dostarczają nam tylko pewnych informacji o dużym stopniu ogólności. Spis niestety nie jest zbyt dobrym narzędziem do badania tak „ulotnych” sfer jak poczucie tożsamości. I tak jak zwolennicy narodowości kaszubskiej mogą zawsze twierdzić, że wiele osób nie wiedziało, że może zaznaczyć w nim swoją kaszubskość, tak zwolennicy narodowości polskiej, mogą mówić o uległych nachalnej propagandzie, albo o zaznaczaniu czegoś „dla prowokacji”.

Zwracam wam uwagę, że w przypadku tegorocznego spisu mieliśmy do czynienia z nieco politycznie sterowaną, ale jednak w sumie oddolną akcją zaznaczania „niepolskiej” narodowości na złość Jarosławowi Kaczyńskiemu, po jego stwierdzeniach na temat Ślązaków. Dlatego należy być przygotowanym na tego rodzaju argumentację, gdy się okaże, że kaszubskich deklaracji narodowych będzie znacząco więcej. I nie ma tutaj, co się obrażać, ale będzie należało mocno przeanalizować podane przez GUS informacje by ewentualnie obalić takie zarzuty.

Po drugie, ponieważ tożsamość jest kategorią deklaratywną, to mamy tutaj często do czynienia z opiniami bardzo skrajnymi. Sam swego czasu rozmawiałem z kilkoma Kaszubami, którzy, podkreślając swój polski patriotyzm, od czci i wiary odsądzali tych mówiących, że są tylko Kaszubami (według nich na pewno nimi nie byli, bo prawdziwy Kaszub, to Polak-patriota). Dla wielu jest bardzo wygodne podtrzymywanie mitu, że tak jak „narodowość kaszubską wykreowało środowisko Òdrody”, tak podwójna tożsamość, to „tylko i wyłącznie pomysł gdańskich profesorów”. Nie odmawiajmy ludziom elementarnej inteligencji. Jest jakiś odsetek społeczności podatny na różne „wzory”, czy nawet manipulacje, ale na pewno zdecydowana większość odpowiadając na takie pytania (zwłaszcza w spisie powszechnym) robi to w pełni świadomie.

Po trzecie z tego co wiem, to na temat osób, które podały narodowość kaszubską w spisie w 2011 roku badań jeszcze nie ma, i mówić możemy o liderach głoszących taki pogląd w roku 2002. A tutaj, zmartwić nieco muszę Kolegę Titusa, bo sprawa jest nieco zagmatwana, ponieważ światek kaszubski jest niezmiernie mały (a dziesięć lat temu był jeszcze chyba mniejszy) i niewykluczone, że profesorowie głoszący te poglądy rozmawiali nawet z dość dużym odsetkiem osób propagujących zaznaczanie narodowości kaszubskiej.

Piszę o tym, bo sam byłem świadkiem, na konferencji „Kim są Kaszubi” w 2006 roku, gdy po referacie naukowca z południa Polski, prezentującym właśnie kwestię kaszubskiej tożsamości narodowej, wybuchła dyskusja dotycząca informatorów, z którymi przeprowadzał wywiady . Jak nakazywała bowiem naukowa procedura autor nie podał bowiem żadnych informacji o nich poza płcią. Zarzucono mu bowiem, że są to osoby mało reprezentatywne dla całej społeczności. Ten rzecz jasna się bronił i to nawet całkiem nieźle. Nie mógł jednak zrozumieć, z jakiego powodu ta dyskusja w ogóle wybuchła, aż do momentu, gdy w kuluarach wyliczono i scharakteryzowano mu z imienia i nazwiska chyba każdą z kilkunastu osób, które badał (a które rozpoznano po cytowanych wypowiedziach). Dlatego byłbym ostrożny z tego typu zarzutami, że jakiś badacz nie wie o czym pisze w tym temacie. Nie wyklucza to rzecz jasna całkiem tego, że stawia złe hipotezy, albo po prostu uogólnia.

No i po trzecie, taka refleksja, po opłatkowych rozmowach na ostatniej pomorańskiej Wigilii. Jakby nie oceniać różnych spraw dokoła spisowych to nie ulega wątpliwości, że kaszubskie środowisko narodowe od 2002 roku cechuje, w sferze - nazwijmy to - „przekazywania swoich poglądów i przekonywania do nich innych”, ogromna niemoc.

Widać to wyraźnie gdy się porówna ich aktywność, na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat, nie tylko ze Ślązakami, ale nawet z innymi, często bardzo nielicznymi społecznościami mniejszościowymi. Brutalnie nawet powiem, z mojej kociewskiej perspektywy, uważnego, ale oddalonego, obserwatora, że wiele działań, zwłaszcza tych publicznych ogranicza się albo do bojowych deklaracji, albo do różnych kontr względem środowiska zrzeszeniowego.

Wydawać by się mogło, że „narodowcy” to całkiem liczna, aktywna i doświadczona w działaniach grupa, ale tak naprawdę poza dogorywającą przez jakiś czas „Òdrodą”, nic konkretnego przez te dziesięć lat nie zaistniało. Był świetny pomysł ze Świętem Kaszub, który popisowo oddano Zrzeszeniu dopuszczając (i to z jakim entuzjazmem) do przekształcenia go w jakiś enigmatyczny „Dzień Jedności Kaszubów”. Działało niby jakiś czas „Stowarzyszenie Remus”, powstać miała partia kaszubska, lecz co po nich dziś zostało? Lider tej grupy, Artur Jabłoński stanął na czele ZKP, lecz okazało się, że nie ma po prostu „żołnierzy” o podobnych poglądach, by choćby cząstkę swoich osobistych poglądów przekuć w jakiś czyn. Tracono jedynie energię na walkę z wiatrakami, czyli przekonanie większości członków Zrzeszenia, że ich hymnem nie powinien być „Marsz Kaszubski”. Właśnie tak, bo dla promocji „Zemi rodnej” jako pieśni hymnicznej Kaszubów nie poświęcono nawet 1/10 energii, zużytej na walkę z „Marszem”.

Pytanie jest bowiem proste: jakaż organizacja, zrzeszająca przedstawicieli owych ponad pięciu tysięcy członków narodu kaszubskiego, zawalczyła o dobre formuły spisowe? A cały czas mówimy, że w 2002 roku zaznaczali kaszubską narodowość tylko ci najbardziej świadomi i zdeterminowani. Skoro zdecydowana większość kaszubskich członków Zrzeszenia ma w tej sprawie diametralnie inny pogląd (tak diametralnie, że nawet prezesura Artura Jabłońskiego nic nie zmieniła), to skąd ta ciągła pretensja, że Kaszubi, uważający się za Polaków w tej organizacji promują właśnie swoje poglądy?

Powstała „podobno” nowa organizacja zrzeszająca osoba o kaszubskich poglądach narodowych. Specjalnie owe „podobno” podaje w cudzysłów. Jakbym nie był czytelnikiem tego portalu, to nie miał bym o tym fakcie zielonego pojęcia. I nie twierdzę, że to źle, bo poprzednie, z hukiem i w blasku fleszy, ogłaszane inicjatywy nie zakończyły się sukcesem, i może spokój, i dobre przygotowanie przyszłych działań to droga do sukcesu. Pytanie brzmi jak będzie chciała ona realnie wpłynąć na rzeczywistość? I czy będzie kolejnym bytem cierpiącym na kompleks Zrzeszenia? Gdzie cześć osób niby kontestuje poglądy tej organizacji, a z drugiej strony ciągle czegoś od niej chce.

Naprawdę fajnie by było doczekać momentu, gdy oceniać będziemy tu kolejne samodzielne działania i inicjatywy podejmowane przez środowisko narodowe.

I tym optymistycznym akcentem świątecznie pozdrawiam

Michał
Mestwin
wysłane dnia: 23.12.2011 12:58
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 17.11.2011
z:
Wiadomości: 77
Re: „Każdy Kaszub to Polak, ale nie każdy Polak jest Kaszubem”
"Najpierw chciałem rosyjską jako naród (...) Jak zobaczyłem, że jestem Polakiem i mówię po polsku, bardzo się zirytowałem"

W sumie nic dodać, nic ująć... ваш отец родом из Москвы? ;)
Mestwin
wysłane dnia: 23.12.2011 12:46
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 17.11.2011
z:
Wiadomości: 77
Re: „Każdy Kaszub to Polak, ale nie każdy Polak jest Kaszubem”
Cytat:

GDUNSKeKASZEBE napisał:
Fakt jest faktem, lęborskie ZK-P zakłamało słowa Ceynowy.


Fakt.

Cytat:
Spis w 2002 i tego roczny były bardzo źle stworzone. Zauważmy, że dużo ludzi obecnie jest ludźmi w wieku podeszłym,, nie zarzucajmy im, że nie chcieli wpisać, ze są tylko Kaszubami. Zaznaczyli et możliwości jakie były, a wpisać trzeba coś było.


Po pierwsze spis odbył się w 2001. Po drugie nie sądzę byś miał jakiekolwiek pojęcie o tym jak "tworzy się" census, a te w naprędce sklecone wytłumaczenia są bez sensu. Jeśli ktoś nie uważa się za Polaka i dobrze wie kim jest to nigdy nie poda swej narodowości jako polskiej. Chyba, że jego IQ oscyluje w granicach 50, ale na tym poziomie trudno mówić o własnej świadomości narodowej.

Cytat:
Wielu rachmistrzów po prostu nie przychodziło do bardzo wielu domów.


Spis powszechny nie obejmuje 100% społeczeństwa, tylko wycinek.

Cytat:
Fakt, że jeżeli ktoś chciał w 2002, ale także w tym roku zadeklarować się jako tylko Kaszuba, to mógł to zrobić, ale ile kombinacji to ludzi kosztowało, nawet przez internet, mnie spisało za 11 razem,


Jakie kombinacje i jakich "ludzi"? Formularz spisowy był bardzo przejrzysty.

Cytat:
mało tego deklarowałem się jako Kaszuba z przynależnością etniczną rosyjską i polską.


Interesujące...

Cytat:
Najpierw chciałem rosyjską jako naród, ale uznałem, że jestem tylko Kaszubą,


Niezwykle interesujące!

Cytat:
ale czuję przynależność do grupy rosyjskiej ( w końcu posiadam 15% rosyjskiej krwi, przez wojnę, ale mam ), ale pomimo wielu krzywd jakie widziałem do Kaszubów ze strony Polaków i pod moim adresem, zaznaczyłem przynależność polską, również pod naciskiem mamy i dziadka... ;D.


Cóż za terror! Zmusili do podania tożsamości wbrew woli??? Podałbym dziadka do trybunału sprawiedliwości UE lub Praw Człowiek w Strasburgu.

Cytat:
Jak zobaczyłem, że jestem Polakiem i mówię po polsku, bardzo się zirytowałem,


Ja wiem. To faktycznie przykre.Mieć Mamę Polkę i dziadka narodowca-terrorystę. W pełni sympatyzuję...

Cytat:
potem mama mnie spisała dodając przynależność etniczną kaszubską, bez mojej zgody, nie chciała mi narodowości kaszubskiej wpisać.


Proponuję zgłosić:

http://www.icj-cij.org/homepage/index.php

Cytat:
Nawet najbliżsi dają mi do zrozumienia, że nie powinienem czuć się Kaszubą ( pradziadkowie od strony mamy to 100% Kociewiacy ) i powinienem takie rzeczy trzymać dla siebie itp. ( wtedy naród wymiera, a jak ma przetrwać, nie dość, ze tyle mamy przeszkód ze strony państwa, w którym, bynajmniej póki co mieszkamy, to jeszcze młodzi mają trzymać swoją przynależność dla siebie ). Ja się nie wstydzę kaszubskości, pytając się mnie kim jestem odpowiadam Kaszubą. Jeżeli pytają dokładniej mówię, że czuję przynależność do grupy rosyjskiej i mniej do polskiej. Nie można mówić, że każdy Kaszub to Polak, bo to kłamstwo, tak jak nie ma Kaszub bez Polski. GŁUPOTA!!!


Proponuję posłuchać się najbliższych. 50% Polaka po Mamie, 15% Ruska? Na Kaszebę zostaje jakby nie patrzeć tylko 35% ;)

Cytat:
Mogę podać dowód,że to kłamstwo, Kaszubi przetrwali 1000 lat i przez wieki nie należeliśmy do Polski


Przetrwali... Dzięki "puolskiej wierze" ;)

Cytat:
, mało tego kiedy Pomorze było samodzielne, a następnie tworzyły się małe księstwa pomorskie, Kaszubi się rozwijali kulturowo i nie tylko.


Niewątpliwie... Ich nowi kulturowi mentorzy zza Odry właśnie przesiedlali ich en masse do chyż i na przedmieścia...

Tak na poważnie. Powtarzasz jak Papagei jakieś zaslyszane farmazony bez cienia własnej refleksji.

Cytat:
Słowa nie ma Kaszub bez Polski i że każdy Kaszub to Polak, to kłamstwo, narzucanie Kaszubo, "jedynego słusznego toku myślenia" to przekreślanie m.in. kaszubskiego narodu. Pozdrawiam ;D


Zmodyfikujmy je - gdyby nie Polska tradycja państwowa i kościelna i nie "polska wiara" to dziś nie byłoby Kaszub oraz 99% osób kaszubskiego pochodzenia jest Polakami - lepiej? :)
GDUNSKeKASZEBE
wysłane dnia: 23.12.2011 12:28
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 22.1.2011
z:
Wiadomości: 119
Re: „Każdy Kaszub to Polak, ale nie każdy Polak jest Kaszubem”
Fakt jest faktem, lęborskie ZK-P zakłamało słowa Ceynowy. Spis w 2002 i tego roczny były bardzo źle stworzone. Zauważmy, że dużo ludzi obecnie jest ludźmi w wieku podeszłym,, nie zarzucajmy im, że nie chcieli wpisać, ze są tylko Kaszubami. Zaznaczyli et możliwości jakie były, a wpisać trzeba coś było. Wielu rachmistrzów po prostu nie przychodziło do bardzo wielu domów. Fakt, że jeżeli ktoś chciał w 2002, ale także w tym roku zadeklarować się jako tylko Kaszuba, to mógł to zrobić, ale ile kombinacji to ludzi kosztowało, nawet przez internet, mnie spisało za 11 razem, mało tego deklarowałem się jako Kaszuba z przynależnością etniczną rosyjską i polską. Najpierw chciałem rosyjską jako naród, ale uznałem, że jestem tylko Kaszubą, ale czuję przynależność do grupy rosyjskiej ( w końcu posiadam 15% rosyjskiej krwi, przez wojnę, ale mam ), ale pomimo wielu krzywd jakie widziałem do Kaszubów ze strony Polaków i pod moim adresem, zaznaczyłem przynależność polską, również pod naciskiem mamy i dziadka... ;D. Jak zobaczyłem, że jestem Polakiem i mówię po polsku, bardzo się zirytowałem, potem mama mnie spisała dodając przynależność etniczną kaszubską, bez mojej zgody, nie chciała mi narodowości kaszubskiej wpisać. Nawet najbliżsi dają mi do zrozumienia, że nie powinienem czuć się Kaszubą ( pradziadkowie od strony mamy to 100% Kociewiacy ) i powinienem takie rzeczy trzymać dla siebie itp. ( wtedy naród wymiera, a jak ma przetrwać, nie dość, ze tyle mamy przeszkód ze strony państwa, w którym, bynajmniej póki co mieszkamy, to jeszcze młodzi mają trzymać swoją przynależność dla siebie ). Ja się nie wstydzę kaszubskości, pytając się mnie kim jestem odpowiadam Kaszubą. Jeżeli pytają dokładniej mówię, że czuję przynależność do grupy rosyjskiej i mniej do polskiej. Nie można mówić, że każdy Kaszub to Polak, bo to kłamstwo, tak jak nie ma Kaszub bez Polski. GŁUPOTA!!! Mogę podać dowód,że to kłamstwo, Kaszubi przetrwali 1000 lat i przez wieki nie należeliśmy do Polski, mało tego kiedy Pomorze było samodzielne, a następnie tworzyły się małe księstwa pomorskie, Kaszubi się rozwijali kulturowo i nie tylko. Słowa nie ma Kaszub bez Polski i że każdy Kaszub to Polak, to kłamstwo, narzucanie Kaszubo, "jedynego słusznego toku myślenia" to przekreślanie m.in. kaszubskiego narodu. Pozdrawiam ;D
Tites
wysłane dnia: 22.12.2011 20:42
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 17.3.2010
z: Kaszëbsczé Zagłãbié
Wiadomości: 253
Re: „Każdy Kaszub to Polak, ale nie każdy Polak jest Kaszubem”
Cytat:

Mestwin napisał:
Tylko opinie, referaty i artykuły Panów takich jak Treder i Obracht-Prondzyński.


Ciekawe tylko, czy były to własne profesorów zdania, czy może tezy te poparte były rozmowami z osobami, które zadeklarowały kaszubską narodowość i wynikającymi z rozmów wnioskami poznawczymi? Czy w pracach tych są jakieś słowa na ten temat?
Mestwin
wysłane dnia: 22.12.2011 10:07
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 17.11.2011
z:
Wiadomości: 77
Re: „Każdy Kaszub to Polak, ale nie każdy Polak jest Kaszubem”
Cytat:

A na jakiej podstawie uważa Pan, że z tych osób część to nie są "sami-Kaszubi"? Ma Pan jakieś dowody? Świadectwa?


Tylko opinie, referaty i artykuły Panów takich jak Treder i Obracht-Prondzyński. Hipotetycznie to całkiem możliwe. W końcu jakaś część osób może czuć się najpierw Kaszubami, a dopiero potem Polakami. W każdym razie nie popieram wypaczania słów Ceynowy tak samo jak małych kłamstewek i przeginania w drugą stronę.
Tites
wysłane dnia: 22.12.2011 1:10
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 17.3.2010
z: Kaszëbsczé Zagłãbié
Wiadomości: 253
Re: „Każdy Kaszub to Polak, ale nie każdy Polak jest Kaszubem”
Wystarczyło śledzić strony, które informowały o tegorocznym spisie, gdzie były możliwości dodawania komentarzy bez potrzeby rejestracji. Poza tym opowiadania ludzi same za siebie świadczą. Wielu nawet nie wiedziało, że można wybrać jakąkolwiek narodowość - choćby moi sąsiedzi, mimo, że gmina należy do jednej z tych 'arcykaszubskich'. Liczby pozostaną, oczywiście, ale liczba ~5100 osób także pozostawia pewne świadectwo. Na początku był jeden Ceynowa, później dwóch Młodokaszubów, garstka Zrzeszińców, kolejna nieco później... A w 2002 roku już 5062 zadeklarowało, że jednak czują się stanowczo Kaszubami.
A na jakiej podstawie uważa Pan, że z tych osób część to nie są "sami-Kaszubi"? Ma Pan jakieś dowody? Świadectwa? W gazetach pisano o nich, jako o pomyłce ("oni się pomylili!") jednak z tego, co mi wiadomo, nie była to pomyłka, a trzeba było specjalnie poprosić o zmianę tej rubryki i dokonywano tego na wyraźną prośbę. Poza tym nie było wówczas możliwości dokonania samospisu - więc nikt nie mógł "wpisać" bądź "nie wpisać" czegoś tam... A w tegorocznym Spisie mimo tej opcji, wielu czekało na rachmistrza, bądź telefon - i co? Widać tuż nade mną, że taki CzDark chciał po chrześcijańsku dać zarobić komuś, ale ten nie przyszedł. Szkoda tylko tych teorii spiskowych ;)
« 1 (2) 3 »
| Od najstarszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Top

 
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002