Munch Her. Zeit 12.13 Gdy Dania jeszcze Gotya sie zwala.

Dlugosz I. 9.Sarmaci nazywali sie inaczej Getami a Getowie bylo zwyczajna nazwa Normanow- Goetar.

Kroniki Bizantyjskie 1147 rok Stritter II 1048 Lechis, Scythicae Genti.

W innych kronikach - Scythia zamiast Szwecja , Scytowie zamiast Szwedzi , Gotowie itp.

Dania i Szwecja byly razem na poczatku jako 1 kraj.

W testamecie Warcislawa sa wymienieni 3 mezczyzni Jaksa, Boguslaw i Kazimierz. Jaksa byl wymieniony jako 1.Jaksa w Niemczech jest ciagle kwalifikowany tylko jako swiadek tego testamentu.Zapewne prawda wygladala inczej
wedlug mnie
1. Jaksa musial pochodzic z 1 zony
2. Boguslaw i Kazimierz z 2 zony
2 sprytnych braci przeszlo na strone niemiecka a Jaksa zostal po stronie polskiej. Niestety Niemcy mieli wiecej sily.

Zachodniopomorska komórka uprzejmie donosi:

Jak co roku, obchody Nocy Kupały/Sobótki, odbędą się na Zamku Książąt Pomorskich. Szczegóły można znaleźć tutaj:
http://zamek.szczecin.pl/kalendarz.php?id=2637

Rôczimë do Szczecëna

A kanię też ścinacie?

----------------
Kaszubów nie można przenieść nigdzie, oni zawsze muszą być tutaj i nadstawiać głowy, żeby inni mogli uderzyć, bo my za mało polscy jesteśmy i za mało niemieccy, bo jak ktoś jest Kaszubą, nie wystarcza to ani Niemcom, ani Polakom. - G. Grass

Nie jestem pewien na 100%, ale zdaje się 2, może 3 lata temu kanię ścinano w ramach prezentowania różnych obrzędów z różnych części Pomorza w szczególe i słowiańszczyzny w ogóle. Nie pamiętam, a raczej nie wiem jaka grupa się tym zajmowała, ale myślę, że byłoby fajnie gdyby ktoś jeszcze kiedyś to powtórzył, a najlepiej żeby zrobili to kaszubscy fachowcy

Co do ścinania kani popieram pana Nadodrzaka. Bawić się można dobrze przy ludowych zabawach. Wszelakich. A tak w ogóle Kaszub przenieść nie można ale wyprowadzić się można i kaszubskość jako taka niewiele w pierwszym pokoleniu ucierpi.Jakoś tak mną wstrząsnęlo to pytanie-a kanię tam ścinacie? Są książki z opisem tego zwyczaju i można to robić choćby i w Afryce, ptaków na ziemi wiele.

Z innej beczki... przeglądam sobie różne skarbnice wiedzy i trafiam...

Cytat:

Cytat pochodzi z "Regionalizm jako folkloryzm, ruch społeczny i formuła ideologiczno-polityczna", pod red. Marka Latoszka, Gdańskie Towarzystwo Naukowe, Gdańsk 1993, cytowany fragment Labudy z Przeszłość Pomorza w syntezach historiograficznych, [w]: Historia Pomorza, pod red. G. Labudy

I z czystej, dziecięcej wręcz ciekawości chciałbym zapytać o opinię szanownych zebranych na temat tego cytatu.

No cóż… Nic to nowego i nie jeden profesor Labuda o tym pisał. Daleko nie szukając, dosyć zabawnie się czyta choćby o kaszubskim księciu Mściwoju II, który to niby zaślubił Kaszuby z Polską itp.itd., gdy tenże Mściwoj, nie tylko zachowywał się jak normalny książę dzielnicowy Korony Polskiej, ale nawet podkreślał, gdzie mógł, że księciem polskim jest.

A nikt jakoś np. nie pisze o zaślubinach z Polską takiego Mazowsza, które nie dość, że o wiele dłużej miało własnych władców, to na dodatek bywało całkiem niezależne, a nawet wrogie wobec polskich królów.

Niestety, gdy czytam różne kaszubskie, czy nawet kociewskie teksty tzw. programowe, to mam wrażenie, że nadal jesteśmy w XIX w. Bo myślenie, które w naszej historiografii zapoczątkował mistrz Wincenty Kadłubek jest tu wszechobecne: najważniejsze by wykazać, że nasi walczyli już z Cezarem…

Michale, pozwól że się podepnę pod Twój komentarz.Siedzę w Czechach (urlop) i przeglądam te wpisy. NIe tylko w tymże wątku. Cóż, Kadłubek to małe piwo. Niestety, mam wrażenie, że programowo to Żaba nogę podstawia bo konie kują. Przeszłość jest ważna, ale wciąż spoglądając w tył ni sposób iść do przodu. Nie tylko z kaszubszczyzną. Albo my Kaszubi/Pomorzanie w końcu znajdziemy nowoczesny pomysł na "naszą ojczyznę" (bez przymiotnika "mała", bo o kwestie administracyjne nie idzie) albo już powinniśmy się godzić, że jesteśmy i będziemy li tylko jednym z polskich regionów.

Hee, jak to zagraniczne wojaże wyostrzają perspektywę. Mój poprzedni komentarz powstał u stóp lublańskiego zamku w Słowenii...