Forum
Losowe zdjęcie
18.07.04. Odpust MB Królowej Kaszub w Sianowie
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Strona główna forum
   Historia
     Czy Czersk to Kaszuby.

| Od najnowszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec
Nadawca Wątek
tgrabar
wysłane dnia: 27.3.2007 20:32
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 29.10.2003
z: Łódź
Wiadomości: 474
Re: Czy Czersk to Kaszuby.
Cytat:Czy Czersk to miasto kaszubskie?
różnica między mną a Panem Tomkiem Piechowskim polega tylko na tym, że On odpowiedział na to pytanie sercem bądź duszą, bądź też jednym i drugim
pozdrawiam
tgrabarczyk
goch
wysłane dnia: 27.3.2007 21:42
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 5.8.2004
z: Czersk- Słupsk - Borowy Młyn
Wiadomości: 147
Re: Czy Czersk to Kaszuby.
Stanisław Gepert

w odruchu politowania nad moimi wyżej publikowanymi wywodami nt Czy Czersk to Kaszuby, oceniając także pośrednio i mnie napisał:

„Cały wywód trąci mi Gomułką”

(nie za bardzo wiem o co chodzi panu rektorowi SG- czy oto, że „gomułszczyzna „ była wynikiem październikowego przewrotu i zwycięstwa nad stalinizmem, że stanowiła istotny krok w rozwoju społecznym i gospodarczym...
a tym samym być może żałuje przegranej poprzedniej „formacji”, ale chyba nie bo dopiero szło mu na życie)



Nie odbiega pow. wywód SG, od kiedyś podobnej w swej intencji opinii, wydanej na stronach Forum

(22.11.2004 - w dzień moich 62 urodzin)

przez pana mgr Tomasza Żuroch Piechowskiego, który w odruchu plemiennej i braterskiej miłości” Indianina do Indianina” i jedynej swej słusznej i czystej postawy politycznej - z wysoka i z pańska wyraził się

(zamiast ocenić merytorycznie wydawany – o to wówczas chodziło - przeze mnie 2 m-cznik „Naji Gochë”)


że

„Każdą pracę na rzecz Kaszub należy chwalić. /.../

Kiedy szczycimy się, że Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie jako jedyna organizacja nie wstąpiła w czasie stanu wojennego do Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego przy gen. Wojciechu Jaruzelskim, pamiętajmy, że Zbigniew Talewski był odmiennego zdania i przystąpienie do PRON-u zalecał.

Nie znaczy to oczywiście, że należy potępiać w czambuł to co robi dzisiaj Zbigniew Talewski, ale wyjaśnia pewien dystans w stosunku do jego inicjatyw.”

Tomasz Żuroch-Piechowski
Prezydent Kaczyński nie jest durniem?”


No cóż nie do takich politycznych ocen i naznaczania kałem jestem przyzwyczajony...

Nie mniej trochę dziwi , że opinię taką wyrabiają mi, nieopierzone jeszcze w znaczących dokonaniach regionalnych, , a już majdrujące się ponad wszystkich „kurczaczki”

( skojarzenie na czasie bo w przeddzień Jastry).

Przy okazji tych zbliżających się świąt życzę Wam trochę więcej pokory, a przede wszystkim tego abyście chociażby w części zrobili to co ja zrobiłem i mimo wieku robię nadal na rzecz społeczeństwa, tradycji i kultury Regionu.

Póki co nie dorośliście do przysłowiowych pięt , wielu podobnych mi, czcigodnych wiekiem działaczy kaszubskich.

Jesteście jeszcze młodzi, to jedyna póki co Wasza przewaga nad nami seniorami „kaszubskiej sprawy”, ważna, bo otwiera przed wami wiele jeszcze lat życia, które możecie poświęcić naszej Tatczeźnie... aby było to z pożytkiem i dla jej rozwoju...

I jeszcze jedno!

Dziwi ,że pan panie magistrze ŻTP, jako urzędnik samorządowo – państwowy z taką perfidią kpi i obraża prezydenta naszego państwa. Dziwi , że na takie postawy nie reagują pańscy przełożeni... I te pańskie wycieczki polityczne, które dzisiaj niczym nie różnią się od tych chociażby krytykowanych przez pana stosowanych w czasach "pronowskich"...

Nie życzę sobie aby Pan obrażał głowę naszego państwa powtarzając perfidnie, chociażby tu na stronach Forum, że Prezydent Kaczyński nie jest durniem.

... i ja także nie jestem durniem ani też głupcem, którym był uprzejmy mnie pan nazwać.

I na koniec !

J. Piłsudski kiedyś powiedział;

„Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani prawa do przyszłości”.


Szanowni Panowie, albo nie chcecie, lub w swej niewiedzy nie wiecie, że przed dzisiejszą demokratyczną - III RP była Polska szlachecka, sanacyjna, ludowej – demokracji ( czyli pod komunistyczną władzą Sowietów), nadziei popaździernikowej, okresu Jaruzelskiego w tym PRON-u, Solidarności i ..., którą tworzyli Polacy w tym Kaszubi - POmorzacy

jaka będzie ona jutro w nasz rodzinny dom, Kaszuby i Pomorze w dużej mierze zależy także od Was.


Proszę w świątecznym przesłaniu przyjąć 3 cześć mego tryptyku: „Czy Czersk to Kaszuby...”


***
Zbigniew Talewski

Czy Czersk to Kaszuby
(cz.III)

W tym trzecim z kolei felietonie także zainspirowanym artykułem autorstwa Wiesława Glanera w Echu Czerska, podejmuje ostatnią poruszoną w nim kwestie, co, do której mam inne niż Pan Glaner opinie i wiedzę. A dotyczy ona kwestii słuszności oraz trafności, w co wątpi redaktor „Echa”, nadania czerskiemu klubowi sportowemu, dziś już historycznej dla niego nazwy, z którą jest zarówno klub jak i miasto kojarzone na Pomorzu – mianowicie nazwy Borowiak.

Redaktor nim dokonuje negacji tej Borowiackiej nazwy, przeprowadza długi wywód mający uzasadnić w tej kwestii jego dezaprobatę. Mianowicie powraca do przez siebie nielubianej, nie wiem z jakiego powodu, nazwy Kaszuby, jaką miano początkowo nadać tej drużynie czerskiej. O kwestiach tego nazewnictwa mówiłem w poprzednich felietonach, polemizując z negacją Pana Glanera, co do nazwania czerskiego zespołu folklorystycznego właśnie tym mianem.

W tym względzie ze strony gazety czerskiej padły liczne pytania, z których kontekstem nie mogę się zgodzić a zwłaszcza nie do przyjęcia jest stwierdzenie, że nazywanie kaszubskimi, czerskich terenów i działających w nim zespołów jest błędem i komunistycznym wymysłem, który niczym trucizna zabija lokalną tożsamość. Dziwi mnie, że pytania te rzuca i prezentuje je dziennikarz, który, jak mi się wydaje, jest, bowiem o tym np. świadczy jego nazwisko, Kaszubą, lub półkaszubą, że stawia je dziennikarz, który jak wiem pochodzi z rodziny od lat zasiedziałej w czerskich stronach, a więc z rodziny, która z tego względu siłą rzeczy musi mieć kaszubskie więzi pokrewieństwa...!

Czyżby tego nie był Pan Glaner świadom, a może z innych pobudek trudno mu na dokonanie czersko-kaszubskiej i kaszubsko-borowiackiej samoidentyfikacji!

Wracając do Jego artykułu to muszę zwrócić uwagę na użytą w nim nazwę rzeki, Niechwaszcz, którą tam nazywa się Nekwaczem, nazwą brzmieniowo jak żywo przypominającą w tej publikacji, jak proponowana zmiana nazwy czerskiego klubu Borowiak na BORKOWIAK!!! Nie chcę polemizować w tym względzie z przywołanym w artykule profesorem Łukaszem Kamieńskim, bowiem nie udało mi się dotrzeć do jego opracowań, uzasadniających określanie mieszkańców Czerska i okolic Borkowiakami.

Nie mniej zgodzę się z prof. Kamieńskim, że na piaszczystej kaszubskiej ziemi wokół Czerska i na pobliskich Zaborach i Gochach nie miały warunków do wzrostu rosnące tu lasy, które często na ich karłowatość nazywamy po naszemu kużlami lub laskami... stąd to południowi Kaszubi określając bogactwo przyrodnicze swej ziemi mówią: tu u nas są tylko laski, piaski i karaski....

Te laski, nie kończyły się od północy na Niechwaszczu, granicy Borów jak twierdzi pośrednio autor artykułu, bowiem inny autorytet znawca Borów, jego tradycji i mieszkańców Paweł Dzianisz w swej cudownej książce zatytułowanej W ramionach Borowiackich rzek, granice Borów Tucholskich, opiera na zachodzie o szosę Chojnice-Konarzyny - Lipnica a od północy granice tą prowadzi od Lipnicy poprzez Dziemiany Wdzydze Kiszewskie Starą Kiszewę po Pińczyn!

A więc Bory Tucholskie daleko na północ od Czerska wchodzą na teren południowych Kaszub, co potwierdza, że zarówno na Gochach i Zaborach a także w Czersku i jego okolicach obok Kaszubów mieszkają także Borowiacy mający te same rodzinne korzenie!

Na moment powrócę jeszcze raz do rzeki Niechwaszcz, nad którą zalegają bogate w trawę, kompleksy łąk. To one w XIV wieku należały do krzyżackiego folwarku w Kosobudach, to na nich od Brus poprzez Brody, Bielawy po Zamość koło Mokrego pasły się Krzyżackie, bojowe rumaki.

Z kolei dla prof. Józefa Borzyszkowskiego, rzeka ta jest granicznym kamieniem pomiędzy prawdziwymi Kaszubami a Borami i Kociewiem, dał on temu wyraz w swej pracy doktorskiej dotyczącej Karsina. Praca ta została opublikowana pod tytułem Tam gdzie Kaszub Końc.

Również przy tej okazji wspomnę, że Julian Rydzkowski w swych etnograficznych opracowaniach dotyczących tego terenu wspomina o odwiecznych żartobliwych psotach i utarczkach słownych, jakie prowadzili z sobą mieszkańcy podczerskich Kwiek – Borowiacy - ze swymi sąsiadami Kaszubami, mieszkającymi za Niechwaszczem w Karsinie i Osowie. Julian Rydzkowski w swym szkicu, pt. Moje dzieciństwo, wyprowadza nader trafną i ciekawą charakterystykę osobową Borowiaków.

Cytuję: „Borowiak liczy na własne siły i zaradność, wyrobił on w sobie silne poczucie wolności, która pozwala mu na szczerość bez używania wielkich słów. Unika ich jak serdeczności na pokaz. Przytakiwanie głową, uśmiech to podziękowanie, a słowa uznania wypowiedziane przez niego stanowią wyróżnienie nie lada. Chętnie gdzie trzeba pomaga – może, dlatego, że sam niechętnie prosi, a udzielone mu podziękowanie kwituj formułką: nie ma, za co!”

Autor tej definicji był Borowiakiem z dziada pradziada jego ród od 1773 roku zamieszkuje w sercu Borów w Cekcynie.

Ale wróćmy do kwestii zasadniczej felietonu, mianowicie czy czerski klub sportowy przez pomyłkę, czy jak woli redaktor Glaner przez złośliwość i nieuctwo członków władz PZPN otrzymał i nosi nazwę Borowiak, a nie jak rzekomo chciano BORKOWIAK.

Moim skromnym zdaniem Bydgoski Okręg Piłkarski postąpił słusznie nie zgadzając się na tą udziwnioną nazwę, która nie tylko brzmieniowo, ale i także skojarzeniowo nie miałaby odniesień i językowych uzasadnień. A poza tym ta nazwa, jako swoisty dziwoląg nie byłaby dobrą wizytówką dla klubu i miasta.

W sąsiedniej Tucholi, stolicy Borów miejscowemu klubowi nie zdążono nadać tego miana - w zamian funkcjonuje tam nazwa Tucholanka, ale za to szereg zespołów kulturalnych Tucholi nosiło i dumnie nosi nazwę Borowiak. To już w 1946 roku Stanisław Balewski i Alfons Warczak przy oddziale Związku Nauczycielstwa Polskiego utworzyli zespół muzyczny Borowiak. W 1963 powstał Harcerski zespół pieśni i tańca Borowiacy, którym kierowali Stefania i Ryszard Żółkiewicz. Z kolei w 1976 roku Maria Ollick i Lidia Grzelak założyły zespół Młodych Borowiaków, ponadto tą nazwę nosiły inne zespoły i orkiestry tucholskie. A tym wszystkim tucholskim poczynaniom kulturalnym i regionalnym patronowało i patronuje- Borowiackie Towarzystwo Kultury...

A więc w całej historii nazewnictwa zespołów działających na terenie Borów Tucholskich nie było żadnego udziwnionego odstępstwa, jakie się np. proponuje w Echu Czerska, wszystkie one miały i mają prosty i logiczny swój związek z miejscem działania... Ten fakt proszę by pod uwagę wziął Pan, Glaner, który zapowiada, że na znak protestu m.in. przeciwko nie do końca wybitej w Czersku komunie, która ostała się w nazwach Klubu Borowiak i Zespołu Kaszuby - zmieni swe nazwisko na Borkowiak Tucholski

– proszę bardzo, mi to nie przeszkadza!

Zbigniew Talewski
zbigniew@talewski.kaszuby.pl

***
„Rodzony Kaszëba setme lat muszi kunã cëcac, tej on nôprzód przińdze do rozëmu”

***
Dziękuję!













----------------
„Nigde do zgube
Nie przyńdą Kaszube
Marsz, marsz za wrodziem!
Me trzymome z Bodziem..."
(H. Derdowski – Hymn
Kaszubski)
Pisownia m.in. za "Muzyka Kasz...

sgeppert
wysłane dnia: 27.3.2007 22:54
Dobrzińc Najich Kaszëb
Zarejestrowany: 17.6.2003
z: 索波特
Wiadomości: 1608
Re: Czy Czersk to Kaszuby.
Cytat:
nie za bardzo wiem o co chodzi panu rektorowi SG- czy oto, że „gomułszczyzna „ była wynikiem październikowego przewrotu i zwycięstwa nad stalinizmem, że stanowiła istotny krok w rozwoju społecznym i gospodarczym...


Tylko redaktor...
Tu przypomina mi się kuplet, jakim obdarzono mojego stryjecznego przodka Eugeniusza Gepperta, który po wojnie tworzył Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych we Wrocławiu, otrzymując stanowisko jej dyrektora: "Przeklęte psiakrew te cztery litery, / które się wżarły w me ciało i duszę, / Bo gdyby nie DY - to byłbym rektorem, / Bo gdyby nie EU - to byłbym geniuszem".

Czasy Gomułki znam niestety (a może i stety?) tylko z drugiej ręki. Z tego co wiem, cechowały sie one m.in. siermiężnym udowadnianiem polskości wszystkiego. W tamtych czasach uruchomiono - zdaje się, że poniekąd jako odprysk walki z Kościołem - program badań nad początkami państwa polskiego, którego wyniki były ochoczo wykorzystywane przez państwowych propagandystów, niekoniecznie jednak zgodnie z zasadami naukowej rzetelności.

Gomułkowski rozwój gospodarczy kojarzy mi się z maleńkimi mieszkaniami wyposażonymi w ślepą kuchnię oraz z parodiami przemówień Towarzysza Wiesława:
- Przed wojną staliśmy nad przepaścią. Dziś zrobiliśmy ogromny krok naprzód.
- Nasi wspaniali ekonomiści opracowali sposób podwojenia wartości złotówki. W kazdej złotówce nalezy wywiercić dwie dziurki i sprzeawać jako guzik po 2 złote.
- Nasi wspaniali hodowcy wyhodowali nowy gatunek świni, dzięki któremu każdy będzie mógł dostać kilogram szynki miesięcznie. A jezeli komuś będzie mało, dostanie po ryju.


----------------
Stanisław Geppert

ZbynekS
wysłane dnia: 28.3.2007 0:43
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 5.11.2005
z: Łąg
Wiadomości: 97
Re: Czy Czersk to Kaszuby.
Zbigniew Talewski napisał: "W wyniku nowego podziału administracyjnego przeprowadzonego przez prusaków powstał powiat Chojnicki w skład którego wszedł Czersk, który po dziś z krótką przerwą 1975-1999, wchodzi w jego skład."
O ile ja pamiętam. A pamiętam. To w tych latach Czersk i okolica też należała do powiatu chojnickiego tylko województwo było Bydgoskie(dziś kujawsko pomorskie) I dalej: "Nie mniej, jak wynika z tych socjologicznych badań przeprowadzonych pod koniec lat 80-tych, na terenie miasta i gminy Czersk, dwie trzecie ludności mówiło lub rozumiało język kaszubski. Ci, co nie mówili tym językiem a go rozumieli, uważali się za pół-Kaszubów.

A więc, jak z badań wynikało, na 100% mieszkańców, 27% było Kaszubami, a w gminie ten odsetek wynosił 40 %. " A jak ja pamiętam w latach 80 to te procenty na pewno tak nie wyglądały tym bardziej że w szkołach wtedy tępiono(jednak nieskutecznie bo przetrwało) zwykłe "jo" zamiast" tak" ucząc poprawnej (literackiej)polszczyzny. Te wszystkie uwagi to na marginesie bo tak naprawdę to Czersk i okolice to pograniczny trójkąt gdzie od dawna mieszały się wpływy kultur. Często wynikały one z "chciejstwa" aktualnych włodarzy(ostatnio po reformie administracyjnej jesteśmy w pomorskim i w domyśle Kaszubami)Bywało jednak i tak że określano swoją przynależność poprzez lokalne autorytety i postawy autentycznych działaczy. Dziś najrozsądniej mieszkańców Czerska i okolic należało by nazywać "Laczkarzami" bo tak często (choć z przekąsem ) mówią o nich inni i oni sami. To w końcu rozwiązało by problem przynależności i pozwoliło wreszcie określić się mieszkańcom którzy mają najczęściej z tym problem.

Pozdrowienia od Łęgacza


----------------
Jutro jest pierwszy dzień reszty Twojego życia.

tczewianin
wysłane dnia: 28.3.2007 1:05
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 17.7.2003
z: Pietzkendorf-Müggau
Wiadomości: 779
Re: Czy Czersk to Kaszuby.
Cytat:

goch napisał:
I jeszcze jedno!

Dziwi ,że pan panie magistrze ŻTP, jako urzędnik samorządowo – państwowy z taką perfidią kpi i obraża prezydenta naszego państwa. Dziwi , że na takie postawy nie reagują pańscy przełożeni... I te pańskie wycieczki polityczne, które dzisiaj niczym nie różnią się od tych chociażby krytykowanych przez pana stosowanych w czasach "pronowskich"...

Nie życzę sobie aby Pan obrażał głowę naszego państwa powtarzając perfidnie, chociażby tu na stronach Forum, że Prezydent Kaczyński nie jest durniem.


Ależ Panie Zbigniewie! Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że nigdy nie twierdziłem, "że Prezydent Kaczyński nie jest durniem"...

A co do (braku) reakcji moich przełożonych na moje poglądy na temat władz państwowych: zdaje się, że w powiecie puckim póki co mamy na tyle rozwiniętą demokrację, że mój PRYWATNY pogląd na temat prezydenta, premiera i kota premiera nikomu nie przeszkadza. Niestety, nie mogę powołać się na Pierwszą Poprawkę, ale wierzę, że dopóki obywatel może swobodnie obśmiewać władze swojego państwa, dopóty żyjemy w systemie demokratycznym. Może je także chwalić i wskazywać innym obywatelom jako wzór moralności przestepcę pełniącego chwilowo funkcję wicepremiera.

Niestety, Panie Zbigniewie, choć - cytat - "do pięt Panu nie dorastam" różnimy się co do wyboru stylu życia: ja wolę być kopany po własnej d***, Pan zaś przyzwyczaił się do całowania cudzej. Inaczej nie potrafię sobie wytłumaczyć wiernopoddańczych, obrzydliwych, peanów na cześć Leppera.

Polska jest moim państwem, ale obecne władze nie są z mojej bajki i jako wolny obywatel wolnego kraju mam prawo odsądzać je od czci i wiary. Póki nikt mnie nie zwalnia z tego tytułu z pracy, nie wsadza do ancla, ani nie biją mnie "nieznani sprawcy" może być Pan pewien, że mieszka w Polsce a nie na Białorusi.

Pozdrawiam
Tomasz Żuroch-Piechowski


----------------
----------------------------------------------------------------
- Panie Marszałku, a jaki program tej partii?
- Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

(Józef Piłsudski do hr. Skarżyńskiego)

sgeppert
wysłane dnia: 28.3.2007 9:37
Dobrzińc Najich Kaszëb
Zarejestrowany: 17.6.2003
z: 索波特
Wiadomości: 1608
Re: Czy Czersk to Kaszuby.
Cytat:
Zbigniew Talewski napisał: "W wyniku nowego podziału administracyjnego przeprowadzonego przez prusaków powstał powiat Chojnicki w skład którego wszedł Czersk, który po dziś z krótką przerwą 1975-1999, wchodzi w jego skład."
O ile ja pamiętam. A pamiętam. To w tych latach Czersk i okolica też należała do powiatu chojnickiego tylko województwo było Bydgoskie(dziś kujawsko pomorskie)


A ja pamiętam, że w latach 1975-1999 nie było powiatów


----------------
Stanisław Geppert

tczewianin
wysłane dnia: 28.3.2007 9:44
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 17.7.2003
z: Pietzkendorf-Müggau
Wiadomości: 779
Re: Czy Czersk to Kaszuby.
Cytat:

ZbynekS napisał:
Dziś najrozsądniej mieszkańców Czerska i okolic należało by nazywać "Laczkarzami" bo tak często (choć z przekąsem ) mówią o nich inni i oni sami. To w końcu rozwiązało by problem przynależności i pozwoliło wreszcie określić się mieszkańcom którzy mają najczęściej z tym problem.


Idący tym tokiem myślenia będziemy mieli: Laczkarzy, Lesoków, Górali, Cichych i Gęgaczy , a Kaszubów... nie mdze!

Proponuję analogiczny podział na: bosych Antków, Goroli (nie mylić z Góralami) itd., itp. i okaże się, że w Polsce nie ma Polaków.

Zadaniem kaszubskich elit jest wzmacnianie i konsolidacja tożsamości kaszubskiej (=pomorskiej), a nie mnożenie bytów ponad potrzebę i wypłukiwanie kaszubskości tam gdzie nie uległa jeszcze ona całkowitej polonizacji.

Z wyrazami sympatii
Piech


----------------
----------------------------------------------------------------
- Panie Marszałku, a jaki program tej partii?
- Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

(Józef Piłsudski do hr. Skarżyńskiego)

ZbynekS
wysłane dnia: 28.3.2007 15:53
Współtworzę ten serwis
Zarejestrowany: 5.11.2005
z: Łąg
Wiadomości: 97
Re: Czy Czersk to Kaszuby.
Szanowny panie Piech co do tej ostatniej kwestii to całkowita zgoda. Ta moja propozycja to raczej niewinny żart ale obrazuje on w pełni dzisiejszy stan świadomości a raczej rozdarci i problemu samookreślenia się mieszkańców.Potrzebna jest praca elit i to zgoda ale na siłę na kaszubskość dziś nawracać nie można. Pozdrawiam.


----------------
Jutro jest pierwszy dzień reszty Twojego życia.

Jupcew
wysłane dnia: 28.3.2007 19:54
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 18.1.2006
z: z Pomorza :)
Wiadomości: 222
Re: Czy Czersk to Kaszuby.
1)Oczywiście wszystko zależy od definicji. Czy przyjmujemy definicję etnograficzno-ligwistyczną czy etniczno-historyczną. Ja zgadzam się w pełni z Darkiem.
Pytanie czy Borowiacy to ludność pomorska czy polską. Wiemy dobrze, że takie pytanie w wielu kręgach uważane by było za herezję, podobnie jak pytanie czy Kaszubi to naród czy grupa etnograficzna. Wg. mnie mówienie, że Borowiacy to napływ z południa to bajka, która się świetnie sprzedawała i sprzedaje wśród tych, którzy widzą jednorodną kulturowo i etnicznie RP( mit silnego kujawskiego osadnictwa , mit wałów kujawskich itp.). Bo niby skąd i po co mieli by napływać słowiańscy Borowiacy. Z urodzajnych,bogatych Kujaw , które w średniowieczu były mizernie zasiedlone a późniejsze procesy osadnicze, świadczą tam o dużej ilości ludności napływowej z Holandii i Niemiec Dajmy ligwistom pisać historię.... Myślę, że wpływ na kulture miały jednak przemiany społeczno-gospodarcze, wpływ kościoła i sąsiadów na język. Borowiacy jeszcze w XIX wieku dzielili się na kilkanaście grup etnograficznych, bardziej lub mniej zbliżonych do płn. braci . Ma rację Darek, który zastanawia się gdzie będą przebiegały granice kaszebizny za ileś tam lat( Kiedy odpadną ,idąc tym schematem myślowym Chojnice a kiedy półkaszubska i półpolska Kościerzyna) Od XV wieku następuję ekonomiczne i polityczne zbliżenie Pomorza( Prus) do RP. Łącznośc handlowa to dwa szlaki. Drogowy, prowadzący przez okolice Borów i rzeczny. Ze względu na specyfikę handlu drogowego w tamtym okresie a co za tym idzie na szerokie społeczne kontakty Bory zbliżają się do Wielkopolski i Kujaw skąd jest przywożone zboże . Język polski na równi z językiem niemieckim jest językiem elity. Szlachta kaszubska także zaczyna się albo polonizować albo germanizować( tutaj procesy są silniejsze). Chcąc awansować społecznie język zbliża się coraz bardziej do polskiego.
Inaczej sprawa wygląda na północy. Mamy silny ,ewangelicki,niemiecki Gdańsk. Z Niemcami się handluje a głównym szlakiem handlowym z Polską jest Wisła( Bory skutecznie oddzielają). Kaszub mieszkający nad morzem, nie ma kontaktu z Polakami(flisakami) lub jest to kontakt niewielki(kościół) . Na tyle niewielki, że nie ma to wpływu na język i kulturę. Jednocześnie jest wierny swej katolickiej wierze i zachowuje spuściznę przodków. Polska jest dla niego „większym” bratem, który go broni przed niemieckim, protestanckim naporem. Przypomina to trochę wizję ”szklanych domów”. Mam wielu znajomych w Borach i jeżeli chodzi o świadomość, nazwijmy ją „etniczną” różnie to wygląda. Wielu podkreśla swoje kaszubskie korzenie ( już nie tylko pomorskie!) lub uważa się za leśnych Kaszubów. . Jeżeli ktoś uważa, że Borowiacy kaszubscy są czymś pośledniejszym to uważam, że raczej potrzebna jest tutaj praca w samych Borach, dotycząca edukacji regionalej itp. To tak jakby odebrać Słowińcom pomorskich korzeni, bo mówili po niemiecku. Przypomina mi się historyczna postać Sowińca Ottona Knoopa, który kpił ze wschodnich Kaszubów , uważając że mieszkańcy Prus nie mają prawa nazywać siebie Kaszubami , bo nazwa ta jest tylko zarezerwowana dla zachodnich Pomorzan . Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia.
2) Tomek ma rację, mieszkańcy Prus nie nazywali siebie Polakami. To mit, który był świetnie pielęgnowany przez lata. Pomorzanie bardzo długo zachowali swoją odrębność. Resztki autonomii pruskiej zniesiono wtedy, gdy umarła ze śmiercią księcia Bogusława XIV alternatywa państwowa. Mieszkańcy Prus określali siebie mianem Prusaków, natomiast napływową ludność polską ( od XV wieku), która zasiedlała królewszczyzny mianem Królewiaków.
Kwestia osadnictwa na prawie chełmińskim(niemieckim) . Kolejna bajka, że na tym prawie osiedlano tylko Niemców. Osiedlano wszystkich osadników, którzy wybierali tę formułę osadnictwa, pozwalającą na większą autonomię. Zastanówmy się czy na Pomorzu na prawie niemieckim z dolnych Niemiec osiedlano tylko Niemców. Wg. mnie nie, z bardzo prostej przyczyny. Niemieckie procesy osadnicze na Pomorzu zachodnim ( Połabie i obecne Pomorze Szczecińskie), były w XIII wieku w stadium wczesnego rozwoju. Ukazała się niedawno dobra książka „Osadnictwo wiejskie na Pomorzu Zachodnim”( chyba nie pomyliłem tytułu) , gdzie jasno na białym jest napisane, że jeszcze w XV wieku Niemcy stanowili tam tylko około 30% ludności. Można by stworzyć hipotezę , że przynajmniej część osadników z Pomorza Zachodniego było rugowanych na Pomorze Wschodnie i przybywali z niemieckimi sołtysami i administracją, pod „opieką” rycerzy krzyżowych. Może wtedy przyjęła się nazwa Kaszubi także na określenie tutejszych Pomorzan. Możnowładcy prześcigali się w tym aby na swoje terytoria sprowadzić jak największą ilość chłopów. Ziemie stanowiące obecne terytorium polskie były niejednorodnie zasiedlone a po reakcji pogańskiej( Będącej wynikiem pacyfikacyjnej polityki Piastów) i najeździe Brzetysława istniał kryzys osadniczy kryzys osadniczy. Prawo chełmińskie zapewniało osiedleńcom wiele swobód i było na ówczesne czasy na wskroś nowoczesne.
4) Podziały etnograficzne w Borach w XIX wieku nie wynikały z wewnętrznych różnic kulturowych ale były to podziały terytorialno-zawodowe. Wraz z zanikiem wielu zawodów, zniknął podział. Po co budzić martwego.
Klara
wysłane dnia: 28.3.2007 22:59
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 4.5.2005
z:
Wiadomości: 165
Re: Czy Czersk to Kaszuby.
ZbynekS napisał:

"ucząc poprawnej (literackiej)polszczyzny"

Też jestem za uczeniem poprawnej (literackiej)polszczyzny, poprawnej (literackiej)niemczyzny, poprawnego (literackiego) angielskiego i poprawnego (literackiego) kaszubskiego...

A co do granic to Majkowski w Remusie pisał:

Te dwa krąconé czôrné drodżi, co jidą z pôłniô kù nocë to dwie wieldżé rzeczi: na wschòdze słuńca Wisła, na zôchòdze Òdra. Tam, chdze Wisła bieżi w mòrzé, môsz Gduńsk, tam chdze Òdra, môsz Szczecëno. Zdrzë, jak linijô mòrza pòdbiegô tãpim klinã do ùscô Òdrë i bôczë, że przeszedłszë rzékã tam na lewi brzég, wiedno jesz stojisz na dôwni zemi kaszëbsczi. Bò òna sã cygnie pò górach bôłtëcczich jaż bezmała tãde, chdze stoji Berlin, stoleca Niemców i miasto Roztoka, niedalek mòrzô. Òd pôłniô sznur Wartë i Notecë, jaż do kòlana Wisłë przë Fòrdonie, a òd nocë mòrzé: to starodôwné granice naszi zemi kaszëbsczi...

i tego się trzymajmy.
« 1 (2) 3 »
| Od najnowszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Top

 
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002