Strona główna forum Historia Czy Czersk to Kaszuby. |
| Od najnowszych | Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec |
Nadawca | Wątek |
---|---|
ZbynekS |
wysłane dnia:
30.3.2007 14:08
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 5.11.2005 z: Łąg Wiadomości: 97 |
Re: Czy Czersk to Kaszuby. Często jak dwóch pisze to samo to nie zawsze znaczy to to samo .Tak jest i tym razem .Ja miałem na myśli to że uczono poprawnej polszczyzny bo kaszubski to nie był język i trzeba było to "to"wyplenić z umysłu i mowy młodzieży.A tak wracając do tematu kaszubskości Czerska to Odsyłam na stronę http://solectwo-lag.go.pl/ wczoraj na "Wielkanocnym stole Kaszub i Kociewia"(zwracam uwagę na nazwę) kaszubów jednak było i widać i słychać.Pozdrawia
|
Michal |
wysłane dnia:
31.3.2007 14:12
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 1.4.2004 z: Żulawskich Rubieży Kociewia Wiadomości: 577 |
Czersk to Czersk :-) Hmm
Ja tak nieśmiało chciałbym zaprotestować. Otóż o ile mi wiadomo (wiem, wiem, my Kociewiacy jesteśmy z definicji nieuświadomieni, skoro wydaje nam się, że nie pochodzimy od Kaszubów), to mieszkańcy Prus Królewskich także uważali się za Polaków. Z tym, że oznaczało to, że byli poddanymi króla polskiego i na myśl im by nie przyszło wiązać tego z kwestiami językowymi czy etnicznymi. Rzecz jasna mówię o tych 20% które nie uważało się po prostu za "tutejszych". Natomiast co do tych wszystkich pseudonaukowych rozważań o tym, jak to niegdyś Kaszuby się rozciągały od Wisły aż po Łabę, to prosiłbym o zachowywanie proporcji. Bo czym innym jest piękna literacka wizja oraz mit, mający budować poczucie dumy ze swoich korzeni, a czym innym naukowa analiza. Od Roztoki po Wisłę, Od Bałtyku po Noteć rozciągało się Pomorze, a nie Kaszuby. A jaki obszar zajmowali Kaszubi, jak wykształciły się gwary południowego Pomorza, to już całkiem inna bajka. Bo z jednej strony wszyscy dyskretnie milczą o tym, że tak hołubiony Profesor Gerard Labuda od trzydziestu z górą lat jest zwolennikiem teorii, o odrębnym pochodzeniu Kaszubów i Kociewiaków, uważając, że przodkowie tych ostatnich przywędrowali na Pomorze zaraz w ślad za przodkami Kaszubów, zaś z drugiej strony do skomplikowanych procesów językowych przykłada się łatki pt. polonizacja czy germanizacja. Jak rozumiem świadoma akcja polonizacyjna ostatnich Jagiellonów doprowadziła do polonizacji nadwiślańskich Kaszubów i powstania gwary kociewskiej? A sprawna centralna administracja Rzeczpospolitej szlacheckiej w przeciągu dwustu lat doprowadziła do cofnięcia się zasięgu dialektu kaszubskiego (piszę dialektu, bo dla mnie używanie określenia język kaszubski przed Ceynową to anachronizm), z linii Nowe - Sępólno do znanych nam historycznie potwierdzonych granic Skarszewy-Chojnice? Szanujący się naukowcy piszą o tych sprawach z zastrzeżeniami, że przypuszczają, stawiają hipotezę itp. itd. Zaś niestety niektóre z nich przyjmowane są jak prawdy objawione zaś polemika z nimi uważana jest za dowód nieuctwa... Jak napisał celnie Tomek już dla studentów I roku historii pewne sprawy są oczywiste. Niestety (lub na szczęście) nie wszyscy studiowali historię choć przez ten rok... Michał |
CzDark |
wysłane dnia:
1.4.2007 18:42
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 24.5.2004 z: Biebrznicczi Młin Wiadomości: 1133 |
Czy Czersk to Kaszuby ?? Jô Cë òdrzeknã cëtatama:
"Współcześnie jest wiele cech spotykanych w kaszubszczyźnie, ale znane są one w niektórych dialektach polskich albo tylko historycznie tam występowały, np. przejście nagłosowych grup ra-, ja- w re-, je-, jak w wyrazach reno, redosc, rek, redło, jerzmo występowało historycznie na całej północy Polski, a prawdopodobnie także w Wielkopolsce, skoro w Bulli gnieźnieńskiej z r. 1136 mamy zapis Redk ‘Radek’, dziś znane np. na Kociewiu, skład głoskowy TarT (T jest tu symbolem jakiejkolwiek spółgłoski) w wyrazach gard, warbel, warna, sarka, bardowka ‘gród, wróbel, wrona, sroka, brodawka’, wspomniane wyżej parsę ‘prosię’ utrwalone zostało w nazwie np. Starogard, Warlubie na Kociewiu (ogólnopolskie byłoby Starogród, Wrocilubie), realizacja spółgłosek tylnojęzykowych miękkich k, g jako ć, dź lub cz, dż, np. taci dłëdzi dzibci cij lub taczi dłëdżi dżibczi czij ‘taki długi gibki kij’ znana była historycznie także na Krajnie i w Borach Tucholskich (resztki tego zjawiska zapisywałem jeszcze w r. 1975 w Krzywogońcu pod Cekcynem w pow. tucholskim, np. scisłe mléko ‘skisłe mleko’)." "W okresie Polski szlacheckiej (r. 1466 – 1772), a i w początkowym okresie pruskim o Kaszubach mówiono jako Prusakach ‘mieszkańcach Prus’, tak np. Karol Dachnowski, autor Herbarza rodzin pomorskich, często określa ich jako „Prusacy dawni”, tj. ‘rodziny dawno w Prusach osiadłe’. Określenie Kaszub (taką formę notuje np. S.B. Linde w swoim VI-tomowym „Słowniku języka polskiego” z lat 1807 – 1814), zniemczone na Kaschube przez wymianę końcowego –a na –e (jak Franzose, Schwede), potem zrepolonizowane na Kaszuba przez wymianę –e na –a, było pojmowane często przezwiskowo." "Dla Ceynowy było czymś naturalnym, że kaszubszczyzna to osobny język słowiański, jak np. czeski czy słowacki, co ciekawsze: do obszarów kaszubskich zaliczał Ceynowa nie tylko rdzenne Kaszuby, ale także Kociewie, Powiśle Gdańskie i Bory Tucholskie (por. wyliczane kaszubskie miejscowości w trzech początkowych zeszytach „Skôrbu”). O Kaszubach na Krajnie i częściowo w Wielkopolsce mówił także ks. F. K. Malinowski, do którego często nawiązywał F. Ceynowa." ze: http://www.naszekaszuby.pl/modules/artykuly/article.php?articleid=137 |
Jupcew |
wysłane dnia:
3.4.2007 20:56
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 18.1.2006 z: z Pomorza :) Wiadomości: 222 |
Re: Czersk to Czersk :-) Otóż Michale jest historykiem prawa i ustroju. Zajmuje się tym tematem od wielu lat , temat osadnictwa nadań z czasów Jagiellonów jest mi znany. W tym okresie przybyło wiele szlacheckich rodów z Litwy i Polski na Pomorze - jest to temat rzeka. Badania na Pomorzu Gdańskim jeszcze nie doczekały dokładnego się opracowania. To co do tej pory się ukazało wskazuje na osadnictwo po XV wieku. Ja osobiście proponuję Ci pracę profesora Sieradzana, dotyczącą procesów o "odzyskanie" Pomorza ( Prus) od czasów Łokietka. Poczytaj i zobacz, kto ( raczej skąd) zabiegał o przyłączenie tych ziem do Królestwa Polskiego .Jaki procent podczas procesów stanowiła szlachta rodzima, która się opowiadała za "powrotem". Druga sprawa , badania Kałdusu pokazały co, zrobiła ludność rodzima z osadnikami polańskimi po osłabieniu władzy piastowskiej. Tyle, choć krótko o osadnictwie XV wiecznym
|
Michal |
wysłane dnia:
5.4.2007 0:11
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 1.4.2004 z: Żulawskich Rubieży Kociewia Wiadomości: 577 |
Re: Czersk to Czersk :-) Hehh...
Aż jeszcze raz przeczytałem cały wątek, czy aby drugi Michał gdzieś nie pisał, ale wychodzi, że to ad vocem do mojej wypowiedzi, więc muszę się przyznać: nie za bardzo zrozumiałem z czym ta polemika... Mogę tylko skomentować, że o czasach Łokietka to dla mnie klasyką jest monografia profesora Śliwińskiego, a z niej wyziera ciut bardziej skomplikowana historia Pomorza, niż tylko czarno- biało-czarna. No i ci osadnicy polańscy w Kałdusie. Czy jak rozumiem jest to implikacja, że w czasach Bolesława Chrobrego, od Łużyc po Ruś Czerwoną, od Gdańska po Opawę w ślad za panowaniem gnieźnieńskiego księcia szło masowe osadnictwo spod Gniezna i Poznania? A mi sie wydawało, że badania Kałdusa głównie pokazało jak silne było osadnictwo słowiańskie na Ziemi Chełmińskiej w okresie pierwszych Piastów. Michał |
Jupcew |
wysłane dnia:
27.4.2007 23:51
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 18.1.2006 z: z Pomorza :) Wiadomości: 222 |
Re: Czersk to Czersk :-) Jedyną formą dyplomacji Piastów był podbój.Logiczne jest, że aby opanowac daną ziemię umieszczano pewną grupę osadników militarnów, którzy przejmowali rolę dotychczasowych możnołwadców, wybijając dotychczasowych lub wchodząc z nimi w związki rodzinne. Jeżeli Michale intersują Ciebie szczegóły zapoznaj się z pracąTeresy Rysiewskiej, dotyczącej takich badań w XI wiecznym Sandomierzu. Jest to udowodnione na podstawie między innymi badań antropologicznych.Podobnie jest z wczesnośredniowiecznym Krakowem.... nie wiem czy znajdziesz to w googlach i jestem z tego powodu nieszczęśłiwy.
Co do Kałdusa udowodniono silne osadnictwo...wikińskie, związane prawdopodobnie z Piastami, które skończyło wraz reakcją pogańską i zniszczeniem światyni przeznaczonej do chrystianizacji Pomorza jak pisał prof. Chudziak. |
Jupcew |
wysłane dnia:
27.4.2007 23:53
|
Nie mogę oderwać się od tej strony! Zarejestrowany: 18.1.2006 z: z Pomorza :) Wiadomości: 222 |
Re: Czersk to Czersk :-) przepraszam za błąd ort. ale jako nie mogę edytować swojej poprzedniej wiadomości
|
sternik |
wysłane dnia:
25.5.2012 16:40
|
Współtworzę ten serwis Zarejestrowany: 31.1.2012 z: Wiadomości: 110 |
Re: Czy Czersk to Kaszuby. Talewski:
Cytat:
Piechowski: Cytat: Ależ Panie Zbigniewie! Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że nigdy nie twierdziłem, "że Prezydent Kaczyński nie jest durniem"... Kocham takie urocze przykłady pomorskiej solidarności. Ale w jednym się Pan zagalopował. Wnioskując po fragmentach o "polonizacji", "Kaszubi walczyli o polskość (z Polakami walczyli)" to chyba to nie do końca tak? Polska to chyba jednak nie Pana kraj, prawda? "szklane domy w Warszawie budują za twoje pieniądze „drewniany pomost” w Sopocie sypie się, oj sypie… Autonomia! Autonomia! zrobicie nam tutaj drugą Jugosławię powiada siwy pan profesor, aby tego uniknąć, śpiewajmy razem: Marsz, marsz Dąbrowski, Niech żyje Roman Dmowski. Będziecie Polakami, Albo spalimy wasze wioski! Rzeczpospolita Polska opowiada się za polityką wielokulturowości... Kaszubi muszą być Polakami! Sie nie podoba, to wypierdalać za Odrę, Dunaj, czy Jenisej, a nie grzać dupy na NASZEJ, świętej, piastowskiej ziemi i żreć NASZ polski chleb. Zdrajcy jebani. Amen. A to Polska właśnie, ta codzienna i swojska… Ukochany, kraj, umiłowany kraj…" Cytat: Idący tym tokiem myślenia będziemy mieli: Laczkarzy, Lesoków, Górali, Cichych i Gęgaczy , a Kaszubów... nie mdze! A czyż taki podział nie jest faktycznym i czemu miałby się kłócić z podziałami wyższego stopnia? Na kanwie dyskusji o różnych znaczeniach "pomorskości" to dość zabawne jak krytykując jeden nacjonalizm, unifikację czy też asymilację samemu popełnia się dokładnie to czego tak bardzo się nienawidzi. Zwłaszcza postępowanie taki bawi przy próbach zaszczepiania własnej ideologii na obcy grunt przy przypisywaniu mu cech swojej grupy językowej - jednak w zupełnie błogiej nieświadomości jego przeszłości językowej. Może warto poczytać Handke, Popowską-Taborską, Feleszko, albo Tredera czy Stiebera lub Górnowicza zanim po raz kolejny da się upust własnej nacjonalistycznej fantazji pt. "polonizacja" [w domyśle kaszubskiego] Świecia, Tczewa i [kaszubskiej] Tucholi. Jak się okazuje nacjonalistyczne dyrdymały nie są jedynie udziałem braci Kaczyńskich. |
« 1 2 (3) |
| Od najnowszych | Poprzedni wątek | Następny wątek | Top |