Teofylaktos Simokattes 595r.

"Rownoczesnie uchodzac w oczach bizantyjskich autorow za wielkich okrutnikow, Slowianie przez tych samych uwazani sa za ludzi niezwykle lagodnych i pokojowo usposobionych. Opinia ta to jedna z wielu tajemnic otaczajacych pierwszy akt slowianskiego debiutu na historycznej scenie, Oto bowiem Teofylaktos Simokattes (Vii w. n.e.), opisujac liczne przypadki zmagan Bizancjum z barbarzyncami, najpierw tak jak inni kronikarze lamentuje nad okrucienstwami „stad Sklawinow srodze trapiacych terytoria trackie", a nastepnie, jak gdyby pisal o calkowicie innych ludziach, przechodzi do relacji zdarzenia, ktorego byl zapewne swiadkiem w 595 roku: „Nastepnego dnia trzej ludzie pochodzenia sklawinskiego, niemajacy przy sobie zadnego zelaza ani sprzetu bojowego, schwytani zostali przez gwardzistow cesarskich; niesli jedynie kitary, a niczego poza tym nie mieli ze soba. Cesarz (Maurycy - Z.S.) wypytal ich, z jakiego plemienia pochodza, gdzie maja swoje siedziby i dlaczego znalezli sie na terytorium rzymskim. Oni zas odparli, ze pochodza ze szczepu Sklawinow, mieszkaja nad brzegami Oceanu Zachodniego (czyli Oceanu Atlantyckiego, ktorego morzem jest Baltyk, skad zupewne przybyli AS.) i ze kagan awarski az tam wyslal poslow dla zgromadzenia sil zbrojnych, a przywodcom licznych szczepow ofiarowal liczne dary. Oni zas, wziawszy dary, odmowili mu pomocy zbrojnej, twierdzac, ze odstraszaja ich przestrzenie do przebycia a do kagana wyslali ich wlasnie, obecnie schwytanych, z wymowka, ze sami droge te odbywac musieli pietnascie miesiecy. Kagan jednak, zapominajac o prawach przyslugujacych poslom, postanowil nie pozwolic im na powrot. A oni zaslyszawszy o narodzie rzymskim, niezmiernie ponoc slawnym z bogactw i zyczliwosci wobec kazdego czlowieka, skorzystali z odpowiedniej chwili i przedostali sie do Tracji. Nosza zas kitary, poniewaz nie sa przyzwyczajeni odziewac sie w zbroje, bo ich ziemia nie zna zelaza i dlatego pozwala im zyc w spokoju i bez wasni. Graja na lirach, poniewaz nie umieja dac w surmy bojowe, a ludziom, ktorzy nigdy nie slyszeli o wojnie, zbyteczne sa oczywiscie surowsze rodzaje muzyki. Cesarz tedy z wielkim zajeciem sluchal opowiadan o tym plemieniu, ugoscil laskawie tych przybyszow z krajow barbarzynskich, a nadziwiwszy sie ich wzrostowi i wspanialej budowie, wyprawil ich do Herakles".
zrodlo Zdzisław Skrok,"Słowiańska moc"

Znam relację Teofilakta Simokatty od dłuższego czasu, co może poświadczyć m. in. Prof. Tadeusz Grabarczyk, który udostępnił mi na moją prośbę trudno osiągalną literaturę (w tym grecki fragment kroniki).

Simokatta nie daje mi spać po nocach. Jeśli jego relacja dot. posłów Sklawińskich i Oceanu Zachodniego da się przekonująco łączyć z Pomorzem (obojętnie Wsch. czy Zach. --> Gerard Labuda), to Mieszko I byłby na arenie historycznej jakimś późnym powinowatym Pomorzan

Interesuje mnie dlaczego prof. Gerard Labuda nie wplótł jej do swojej "Historii Kaszubów", choć cytuje ją i analizuje w jednej z najwcześniejszych swych prac??? Wkrótce będę miał okazję zapytać go osobiście.

Pozdrawiam
Piech

----------------
----------------------------------------------------------------
- Panie Marszałku, a jaki program tej partii?
- Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

(Józef Piłsudski do hr. Skarżyńskiego)

Relacje greckie znajdują obecnie potwierdzenie naukowe.

Croatian Medical Journal.
ORIGIN OF MEDIEVAL CROATS
Craniometric Relationships among Medieval Central European Populations: Implications for Croat Migration and Expansion
Mario Šlaus, Željko Tomičić, Ante Uglešić, Radomir Jurić
CMJ 2004; 45: 434-444 [Full text - PDF]

http://www.cmj.hr/2004/45/4/15311416.pdf

"Our results showed marked craniometrical similarities
between early medieval Croat and medieval
Polish series. Among all of the 39 analyzed European
sites, the two exhibiting the greatest similarities were
Nin, a site representing the nucleus of the early medieval
Croat state (72), and Cedynia, a Polish site located
approximately 75 km south of the Baltic Sea."

"Nasze badania wykazaly znaczace kraniometryczne podobienstwa pomiedzy wczesnosredniowiecznymi Chorwatami a sredniowiecznymi seriami polskimi.
Wsrod wszystkich 39 analizowanych stanowisk z obszaru Europy, dwoma wykazujacymi najwieksze podobienstwa byly Nin- reprezentujacy jadro wczesnosredniowiecznego panstwa Chorwackiego i Cedynia- polskie stanowisko odlegle okolo 75km na poludnie od Baltyku."

Należę do zwolenników, że szlachta polańska (wielkopolska) miała pochodzenie wikińskie. Mieszko zatem musiał przybyć z północy. Wiadomo, że istniała pewna silna wspólnota interesów pomorsko-słowiańskich we wczesnym średniowieczu aż do czasu tworzenia się państw feudalnych( chociażby liczne osadnictwo na terenach wysp duńskich, czy ceramika zachodniopomorska w Truso). Wiadomo też, że Pomorzanie należeli do jednego z pierwszych plemion, które przybyły na ziemie obecnej Polski o czym świadczy antropologia. Nie dziwi mnie zatem to powiązanie z Chorwatami skoro ci zamieszkiwali pierwotnie Małopolskę. Wg. ciekawej teorii Pomorzanie byli spychani ku północy przez awangardy nowej fali słowiańskiej.

Swoją drogą "Słowiańska moc" jest bardzo ciekawą książką. Autor ciekawie opisuje kontakt pierwszej fali Słowian z Gotami. O ile się nie myle przytoczony jest tam fakt, że nie wszyscy Goci mieli opuścić tereny Polski o czym miało świadczyć przekazywanie darów przez "południowych" Gotów braciom z północy. Zdzisław Skrok zatem zastanawia się czy tytuł króla Gotów jaki miał Bolesław Chrobry to tylko formuła. Co do Mieszka, możemy się także zastanowić czy ze swoją drużyną( lub jego przodkowie) nie przybył z Polanami i Lędzianami jako Waregowie ze wschodu. Nie wyklucza to kontaktu z północną ojczyzną, bo wiadomo że Waregowie ( Rusowie- nazwa wareskiego plemnienia, które przeszło na wschodnich Słowian") utrzymywali takie kontakty. Polanie przybywszy na tereny Wielkopolski, niszczyli grody, które zastali , tworząc własną strukturę organizacyjną. Może ci , którzy tam zamieszkiwali byli protokaszubami lub pochodzili z tego samego pnia co Pomorzanie, Połabianie, Chorwaci i Serbowie.
Badania przytoczone przez Stolema zdają sie o tym w pewnym stopniu zaświadczać. Także badania antropologiczne prowadzone na .... Pałukach ( a nie Krajnie!) wskazują na cechy pośrednie między Pomorzanami a Polanami. Nie mówimy o identyfikacji kulturowej czy językowej. Następna teza jest śmiała..uważam , że Słowianie, z których wywodzą sie Pomorzanie zamieszkiwali pierwotnie tereny gockiego osadnictwa.- czyli Pomorze Zachodnie, płn część Wielkopolski oraz Pomorze nadwiślanśkie ...z ziemią chełmińską) . Co do ostatniej ostatnio zajmując się procesami łokietkowymi z zakonem krzyżackim, natknąłem się na ciekawą rzecz. Chodzi dowód językowy . Jeden ze świadków zaświadczał , że ziemia chełmińska powinna, należeć do Polski gdyż mówi się w niej w języku..słowiańskim. Nie zrozumiałym dla Polaków ale Słowanie tam zamieszkujący, mimo tych trudności udawali się na sąd do Poznania. Świadectwo Ottona zostało odrzucone jako argument za przynależnością tej ziemi do Polski.Jest to ciekawe, gdy mówimy o ziemiach pogranicznych i kształtowaniu sie procesów osadniczych w Krajnie , Ziemi lubuskiej, Koszniewiu, Ziemi chełmińskiej ( Kociewie to odrębna sprawa) Polecam bardzo "słowiańską moc" .

Zdecydowanie polecam "Słowiańską moc". Ale polacam tę pularnonaukową książkę jako zabawny stek bzdur, fantastycznych bajań i niepotwierdzonych teorii. Widać, że autor nie korzysta zupełnie z nowoczesnych badań genetycznych i antropologicznych. Jako źródło naukowe książka nie ma żadnej wartości, mąci tylko w głowach niezorientowanych w temacie czytelników. Pzywołanie przekazu Simokattesa, którego nie znałem do tej pory, jest nielicznym interesującym fragmentem książki.

Uuuu! Każdy może mieć różne poglądy a twój język wskazuje, że "tylko ty masz rację". Nauce obcy jest faszyzm. Zdzisław Skrok napisał ciekawą książkę, pełną róznych nowych teorii. Przyszłośćpokaże czy się mylił czy miał rację. Nie należy odrzucać czegoś na podstawie "widzi mi się" Przeczytał sporo różnych dzieł mniejszych i większych, dotyczących najstarszej historii Pomorza, wydanych od XIX wieku po czasy współczesne. Wielu autorów miało swoje lata chwały i czasy współczesne zweryfikowały ich dokonania, jeszcze inni ( autochtoniści) dalej ich cytują. Przed wojną odrzucano osadnictwo gockie, bo było niepoprawne polityczne. Historią i archeologią rządziła polityka. Coś o Pomorzanach w Wielkopolsce ." Archeologia Polski " Andrzej Buko. Rozdział Pomorzanie i Wieleci w Wielkopolsce?
"Przed ponad dwudziestu laty Dionizy Kosiński odkrył, a w następnych latach przebadał i opisał wczesnośredniowieczne cmentarzysko kurhanowe, położone w miejscowości Rochy w południowej części Wielkopolski. Wyróżniały je spośród wielu innych elementy rytuału pogrzebowego, charakterystycznego dla Słowian północno- zachodnich. Jest to jedyna, jak dotąd w Wielkopolsce nekropolia okresu wczesnopaństwowego z ciałopalną formą pochówków. Groby takie zidentyfikowano we wschodniej części cmentarza, podczas gdy jego część zachodnia miała charakter birytualny.... W jednym z przebadanych kurhanów, oprócz spalonych kości ludzkich pochodzących od trzech osobników, odkryto naczynia ceramiczne. Wyrobów tych używano w trakcie styp pogrzebowych, po których pozostawiano je w grobie wraz ze szczątkami ze szczątkami stosu. Znaleziska te zasługują na uwagę , ponieważ ich formy i dekoracje nawiązują do znanych z terytoriów wieleckich i pomorskich form naczyń określanych mianem typów Vipperow i Menkendorf. Naczynia takie są nieliczne w Wielkopolsce, a w połączeniu z typem pochówku kurhanowego ciałpoalnego wskazują na strefę nadbałtycką jako miejsce, gdzie zarówno ceramika, jak i analogiczny obrządek pogrzebowy są w tym czasie znane.Podobne naczynia zidentyfikowano na pobliskiej osadzie w Piaskach, gdzie są datowane od drugiej połowy X w. do połowy XIII w. " Dalej autor zastanawia się , czy było to związane z akcją kolonizacyjną Piastów. Z drugiej strony wcześniejsze siedziby Połabian identyfikuje się z południową Wielkopolską a nawt Czechami. Mogą to być zupełnie nie powiązane ze sobą sprawy ale sam fakt takiego osadnictwa jest ciekawy. Czy byli to osadnicy , którzy przybyli z Krajny ... bo w tym czasie miała tam miejsce ekspansja polańska i zniszczenie grodzisk? Czy z terenów bardziej północnych. Swoją drogą, miło ukrywać się pod pseudonimem

Dodam jeszcze, że ten tekst należy raczej identyfikować z grupą zachodnipomorską ( osadnictwo od VI wieku ) . Grupa osadnicza Pomorza wschodniego jest znacznie późniejsza niż wydarzenia przedstawione. Cieszy mnie jednak bardzo , że o tej grupie piszesz " źródła o Kaszubach"