Forum
Losowe zdjęcie
Zjazd Kaszubów, Łeba
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Strona główna forum
   Sprawë
     "Dylematy kaszubskich koniunkturalistów"

| Od najnowszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec
Nadawca Wątek
sgeppert
wysłane dnia: 3.2.2004 18:02
Dobrzińc Najich Kaszëb
Zarejestrowany: 17.6.2003
z: 索波特
Wiadomości: 1608
"Dylematy kaszubskich koniunkturalistów"
Zapraszam do dyskusji nad artykułem Tomasza Żuroch Piechowskiego "Dylematy kaszubskich koniunkturalistów".

Staszk
Gość
wysłane dnia: 4.2.2004 10:23
Re: "Dylematy kaszubskich koniunkturalistów"
Pozdrowjom wszyjstkich Keszebow.
We tym artykule widać to samo, co u nos na Ślonsku - ściśle lonczoncy Ślonsk ze Polskom ruch wokół Zwionzku Gornoślonskigo i posondzany o radykalizm Ruch Autonomii Ślonska.

A przecaż idzie o jedno - scymy wiynkszego wpływu na to, co sie dzieje na naszyj ziymi ojczystyj. Jest kupa ludzi, co sie bojom, że potracom stołki, bo sie niy bydom dowali rady, abo skuli tego, że stracom inksze wpływy.

To co mje nojbardzij żgo we łoczy - Z jednyj strony momy elity intelektualne naszych grup etnicznych - elity, kere twierdzom, ze wystympujom we naszym imjyniu - "Starych" we ZKP i Zwionzek Gornoślonski, a z drugij odzywajom sie swojym głosym te, co zawsze musieli siedzieć cicho - "Młodzi" i RAŚ. Tym elitom intelektualnym trudno jest sie ze tym pogodzic, loni muszom zmiynic o 180 stopni swoj punkt spojrzynja.

Niy moga bez sprzeciwu przyjąc stwjerdzynie we deklaracji, co: "(...)Taki kierunek działań byłby szkodliwy, krótkowzroczny, nie mający poparcia wśród Kaszubów (...)", to eli działania we kerunku ponownyj integracji grupy etnicznyj majom eli niy majom poparcia - muszom wypedziec same Kaszeby. Njprawdopodobnij przi nastympnych wyborach do ZK-P. We tyj sprawie żodyn niy może sie wypowjadac za inkszych.

Vivaat Silesia Superior!!
roboter
sgeppert
wysłane dnia: 4.2.2004 12:09
Dobrzińc Najich Kaszëb
Zarejestrowany: 17.6.2003
z: 索波特
Wiadomości: 1608
Kaszuby a Śląsk
Czy uprawnione jest tworzenie prostych analogii między Kaszubami a Śląskiem:
Związek Górnośląski - Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie
Ruch Autonomii Śląska - "młodzi Kaszubi"?

Pierwsze co mi się rzuca w oczy to fakt, że RAŚ jest osobną organizacją, działającą "konkurencyjnie" wobec ZG. Tymczasem "młodzi Kaszubi" to środowisko osób nie posiadające formalnych struktur. O ile mi wiadomo, "młodzi Kaszubi" nie podważają roli Zrzeszenia jako reprezentanta Kaszub, za to starają się wpłynąć na Zrzeszenie, by reprezentowało rzeczywiście wszystkich.

Czy RAŚ identyfikuje się - w analogii dotyczącej Śląska - z wizją Kaszub głoszona przez T. Piechowskiego (Kaszubi wspólnie z Polakami budują Rzeczpospolitą, kultury kaszubska i polska są ze sobą powiązane i nawzajem czerpią ze swojego dorobku)?

Skoro temat został poruszony, to proszę o ustosunkowanie się do relacji śląsko-kaszubskich.

Staszk
ArturRu
wysłane dnia: 4.2.2004 21:26
Stały bywalec
Zarejestrowany: 24.8.2003
z:
Wiadomości: 48
Re: Kaszuby a Śląsk
"Młodzi" Kaszubi współpracujcie.
Gość
wysłane dnia: 4.2.2004 21:46
Re: "Dylematy kaszubskich koniunkturalistów"
Tekst Tomasza Piechowskiego porusza ważne sprawy, i w odpowiednim czasie. Z listu ZK-P wyczytuję intencję załatwiania kaszubskich spraw w sposób, który by nikogo nie uraził, po cichu. Znanymi sobie, przetartymi od dziesięcioleci kanałami.

Wg mnie problem nie całkiem w tym, jakim językiem rozmawiać z władzami, ale żeby nie rozmawiać z nimi ponad głowami zwykłych ludzi. Władze mogą ułatwić to czy owo, w nadchodzącym dziesięcioleciu może się pojawić sprzyjająca dla rozwoju kaszubskości koniunktura, ale bez wsparcia milczącej kaszubskiej większości niewiele da się zrobić. Chciałoby się widzieć jakiś wyraźnie skonstruowany program pozyskiwania tego wsparcia, adresowany nie tylko do dorosłych ale również do dzieci i młodzieży. Zaklęcia o odwiecznej wierności okażą się zbyteczne, kiedy głosy środowisk opiniotwórczych w debacie o miejscu Kaszubów w Polsce (i - tym samym - o przyszłym kształcie państwa) staną się realnym wyrazem aspiracji i woli namacalnej większości kaszubskiej wspólnoty. 5 tys. głosów w spisie popierających opcję narodową. Tylko. Czy to jednak znaczy, że wszystkie pozostałe głosy to aktywne poparcie dla programu Zrzeszenia? Wątpię. Wygląda na to, że to głównie odzwierciedlenie motywowanej tradycyjną nieufnością politycznej inercji.

Sądzę, że Zrzeszenie zrobi dobrze, jeśli połączy siły ze środowiskiem "Młodych" w dochodzeniu do serc i umysłów - zamiast przekazywać "w dół" informacje, że to grupa nieodpowiedzialnych ludzi, którym nie należy ufać. "Młodzi" nie posiadają instytucjonalnego i organizacyjnego zakorzenienia w regionie. To prawda. Ale wypracowali instrumenty, dzięki którym można dziś, skuteczniej niż kiedykolwiek, docierać do ludzi - w regionie i poza nim - ze zróżnicowaną ofertą uczestnictwa w kaszubskiej kulturze (sam mieszkam w Warszawie i cieszę się na każdy nowy numer robionej przez nich "Odrody", regularnie odwiedzam "Zasoby").

Pozdrowienia,

Artur Karp

Gość
wysłane dnia: 5.2.2004 7:37
Re: "Dylematy kaszubskich koniunkturalistów"
Samo strwierdzenie "opcji narodowej" wydaje mi się sztuczne. Skoro Kaszubi są narodem to czemu ma służyć wyodrębnienie opcji narodowej? Choć w zestawieniu z poglądami "Starych" takie wyodrębnienie wydaje się mieć swoją wymowę. Nie dziwię się, że niektórzy nie zostali wpuszczeni na "obrady Okrągłego Stołu". Pewnie są uważani za zagrożenie, którego źródło trzeba odsunąć na drugi plan.

Zagadnienie samookreślenia narodowego powinno być raczej punktem wyjścia, a nie naglącym dodatkiem.

Usunięcie "nieprawomyślnych" ze struktur ZKP? Czy to nie przypomina może stalinizmu? Zastanawiałam się czym kierują się "Starzy", nie podejmując dialogu z opcją narodową. To chyba poprostu strach. Może przed utraceniem pozycji. Nie wiem. Ale jak to inaczej wytłumaczyć? Sama swego czasu miałam wiele wątpliwości, co do działań "Młodych", a właściwie czystości intencji. Oczami wyobraźni widziałam już dwie armie, kaszubską i polską, spotykające się na ubitej ziemi. Być może "Starzy" widzą to samo. W moim wypadku musiał upłynąć czas, bym zrozumiała, że wszystko jest w porządku.

Wiele osób z mojego otoczenia odkrywa swą kaszubską narodowość i staje się to dla nich bardzo ważne. Nie chcą tego stracić.
Serdecznie pozdrawiam
Gosia
tczewianin
wysłane dnia: 24.2.2004 1:43
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 17.7.2003
z: Pietzkendorf-Müggau
Wiadomości: 779
Re: "Dylematy kaszubskich koniunkturalistów"
Cytat:

Gosia napisała:
Samo stwierdzenie "opcji narodowej" wydaje mi się sztuczne. Skoro Kaszubi są narodem to czemu ma służyć wyodrębnienie opcji narodowej?


Do bycia narodem nikt nikogo nie będzie zmuszał. Jeśli Kaszubi sami nie będą dbali o zachowanie i rozwój własnej tożsamości, jeśli nie skoncentrują się na swojej specyfice, tym co wyróżnia ich od reszty mieszkańców Polski, to przestaną istnieć jako Kaszubi. Uczyliśmy w szkole o germanizacji i rusyfikacji, ale warto pamiętać, że oprócz przymusu w tej dziedzinie działały także zupełnie inne motywy - chęć zrobienia kariery itd. Tych setek oficerów pochodzenia kaszubskiego w pruskim korpusie oficerskim, czy rosyjskich wojskowych wywodzących się ze szlachty z reguły nikt siłą do wojska nie ciągnął. Oczywiście chodzi mi wyłacznie o sam mechanizm "przystosowawczy", dziś sytuacja jest diametralnie różna. Kaszubów nikt nie "okupuje", ale mimo tego wielu z nas woli zepchnąc swoją kaszubskość na dalszy plan, bądź ograniczyć ją do obrzędowych gestów. Ci, którzy uważają, że jesteśmy narodem, wysuwają ją na plan pierwszy i chcą tę wiarę przekazać innym.

Cytat:

Usunięcie "nieprawomyślnych" ze struktur ZKP? Czy to nie przypomina może stalinizmu? Zastanawiałam się czym kierują się "Starzy", nie podejmując dialogu z opcją narodową. To chyba poprostu strach. Może przed utraceniem pozycji. Nie wiem. Ale jak to inaczej wytłumaczyć?


Oj, Gosiu, znaj proporcje! Za stalinizmu bałabyś się głośniej złapać oddech w obecności sąsiada! Czym się kierują "Starzy"? Myślę, że przede wszystkim troską o kaszubskość. Na pewno gdzieś na dalszym planie idą sprawy bardziej przyziemne, może nawet koniunkturalne, ale nie rozciągałbym tych przypuszczeń na wszystkich. Mimo tego, że nie raz miałem ochotę powiedzieć coś przykrego, gdy bezpodstawnie mnie oskarżano, mam cały czas na uwadze, że rozmawiam z ludźmi, na których książkach się wychowałem. Gdyby nie ich zaangażowanie, ich wiedza, ich praca, to nas w tym duchowym kształcie, by dziś nie było. Warto o tym pamiętać, zanim będziemy wysnuwać zbyt daleko idące wnioski, bo możemy komuś zrobić krzywdę.

Cytat:

Sama swego czasu miałam wiele wątpliwości, co do działań "Młodych", a właściwie czystości intencji. Oczami wyobraźni widziałam już dwie armie, kaszubską i polską, spotykające się na ubitej ziemi. Być może "Starzy" widzą to samo. W moim wypadku musiał upłynąć czas, bym zrozumiała, że wszystko jest w porządku.


Mogę Cię zapewnić, że w wielu wypadkach jest podobnie. Słyszałem już z ust starszych kolegów rzeczy, od których stawał włos na głowie. Oni myślą w innych kategoriach, sądzą, że doprowadzimy do wywołania konfliktu narodowościowego na Pomorzu. Nie mamy innej "broni", niż pokazać rozsądnym działaniem, że są to obawy formułowane bezpodstawnie i na wyrost.

Cytat:

Wiele osób z mojego otoczenia odkrywa swą kaszubską narodowość i staje się to dla nich bardzo ważne. Nie chcą tego stracić.


Lejesz miód na moje serce... O nic innego nam nie chodzi, tylko o to, by Kaszubom chciało się być Kaszubami!

Tomk

PS Pamiętam o Twojej prośbie. Nie nadążam ze wszystkim, ale postaram się do końca tygodnia ją spełnić.


----------------
----------------------------------------------------------------
- Panie Marszałku, a jaki program tej partii?
- Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

(Józef Piłsudski do hr. Skarżyńskiego)

Gość
wysłane dnia: 24.2.2004 18:00
Re: "Dylematy kaszubskich koniunkturalistów"
"Oj, Gosiu, znaj proporcje! Za stalinizmu bałabyś się głośniej złapać oddech w obecności sąsiada!"

W poruwnaniu ze stalinizmem chodziło mi o sam fakt usuwania ludzi stanowiących zagrożenie dla władz. Oczywiście nie jest to bazpośrednia analogia dotycząca poruszanego tematu.

"Gdyby nie ich zaangażowanie, ich wiedza, ich praca, to nas w tym duchowym kształcie, by dziś nie było. Warto o tym pamiętać, zanim będziemy wysnuwać zbyt daleko idące wnioski, bo możemy komuś zrobić krzywdę."

Z pewnoscią nie było to moim zamiarem. Z resztą trudno wypowiadać się nie będąc bezpośrednio zaangażowanym w sprawę. Stąd wszelkie niedopatrzania.

Pozdrówk
Gosia

P.S. Cierpliwie czekam.
| Od najnowszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Top

 
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002