Forum
Losowe zdjęcie
Kuźnica
Pomerania
Wygląd strony

(2 skórki)
Strona główna forum
   Sprawë
     Autonomia Śląska bliżej?

| Od najstarszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Koniec
Nadawca Wątek
CzDark
wysłane dnia: 15.11.2008 1:26
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 24.5.2004
z: Biebrznicczi Młin
Wiadomości: 1133
Re: Autonomia Śląska bliżej?
>>To jest bardziej straszne niż śmieszne, bo pokazuje, że zawsze są obecni idealiści, których siłami "widmo komunizmu krążące po Europie", ponownie się zmaterializuje.

To bez wątpieniô jidze nowô totalitarëzna-socjalëzna; ale to nié mdze socjalëzna na sowiecczi czë hitlerowsczi ôrt. "Czej człowieka biją, tej biti wié ó tim jëż je biti, a tëj chce sã bùńtowac" - socjalëscë ju nie zrobią ny felë. Człowieka mdze sã niewòlëc na nowi ôrt - to mdze "orwellowskô" socjalëzna .

Jak to mdze robioné (jidze mie ò "techniczné" sprawë) ; jeżlë ju terô to nie je robioné mòże przeczëtac tuwò:

http://orwell.blog.pl/

Przińdą czasë jëż człowieka mdze sã programòwac jak ninia programùje sã kòmpùtrë. A wszëtkò to mdze szło pòd mòdło biôtczi z "terrorëzną", "biédą", "antisemitëzną" ë biôtczi ò "demòkracëjã" ë "spòdlëczną sprawiedliwòtã". Na systema zbańkrutëje (jak kòżdô socjalëzna), ale przed tim to mdą lëché czasë.




----------------
Zdrzë: Peccunia non olet (Piniądz nie smierdzy)

wotoch
wysłane dnia: 13.11.2008 12:17
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 20.2.2004
z: Ciemno
Wiadomości: 645
Niemiecka organizacja chce zmienić polskie granice
"Ruch Autonomii Śląska, działający w Polsce, ma swój odpowiednik za Odrą. Na początku listopada w Würzburgu w Bawarii zarejestrowana została organizacja pod nazwą Initiative für Autonomie Schlesiens, czyli Inicjatywa dla Autonomii Śląska - informuje dziennik "Polska".
Więcej tu: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Niemiecka-organizacja-chce-zmienic-polskie-granice,wid,10565218,wiadomosc.html


Jak widać gdzie większe zurbanizowanie tym więcej organizacji działających na rzecz swojego regionu. Kaszubi jednak ze względu na wysoki procent zalesienia trzymają się ciągle jednej słusznej organizacji.

Marek Wantoch Rekowski


----------------
„Chto nie chce mòwë òjców tczëc
tén mùszi słëgą cëzëch bëc”

CzDark
wysłane dnia: 13.10.2008 23:37
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 24.5.2004
z: Biebrznicczi Młin
Wiadomości: 1133
Re: Autonomia Śląska bliżej?
Tu mòżesz so przeczëtac ò szwedzczim rôju (ë to pisze socjalistëczna "Wyborcza" !!!)

http://wyborcza.pl/1,76842,4933173.html

http://wyborcza.pl/1,91566,5474691,Zabrali_nam_dzieci_za_klapsa.html


----------------
Zdrzë: Peccunia non olet (Piniądz nie smierdzy)

Jupcew
wysłane dnia: 11.10.2008 11:03
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 18.1.2006
z: z Pomorza :)
Wiadomości: 222
Re: Autonomia Śląska bliżej?
Jestem wrogiem socjalizmu ale prawda jest taka, że rozwój, powodzenie i dobrobyt zależą w dużej mierze od wysokiego rozwoju poziomu i rozwoju struktur społecznych a system w tym przypadku to drugorzędna rzecz. Już historia pokazywała, że zorganizowane społeczności i świadome jednostki zawsze wygrywały ze społecznościami , będącymi w rozkładzie. Pomorze po 45 roku bardzo straciło, właśnie przez duży napływ ludzi z "nowymi wartościami" a system tylko to utrwalił. Cofnęliśmy się jako społeczność i to jest smutne. Śląsk nie przeżył aż tak mocno tego napływu, bo zagęszczczenie osadnicze było tam bardzo duże, zatem mogły swobodnie przepływać myśli i idee, nie była tam potrzebna żadna organizacja wiążąca ludzi w działaniu. Bo każda śląska rodzina była taką organizacją i twierdzą idei. Dlatego po 90 roku, łatwiej było tym ludziom się zorganizować i stąd RAŚ ma tak wielkie popracie. Na Śląsku nie ma rozmycia, albo się jest Ślązakiem albo nie i myślę, że Ci ludzie zajdą znacznie dalej niż my, bo ich organizacja jest żywa
Alicja
wysłane dnia: 11.10.2008 10:33
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 16.1.2005
z: 3miasto
Wiadomości: 525
Re: Autonomia Śląska bliżej?
Cytat:

w kapitaleznie wiedno jedny żeją koszta dredżich. W socjaleznie kożden żeje BLÓS robotą swojich raków abo/i głowe

Cytat:
Czyli wracamy do czasów Marksa i wiary w możliwość skonstruowania sprawiedliwego ustroju. To jest bardziej straszne niż śmieszne, bo pokazuje, że zawsze są obecni idealiści, których siłami "widmo komunizmu krążące po Europie", ponownie się zmaterializuje.



Widmo dostatku, spokoju i bezpieczeństwa? To dlaczego część rodaków pojechała tam do pracy?
Zapraszam do krajów w których gospodarczo panuje system socjalistyczny - na przykład Szwecja, Norwegia. Promy chyba codziennie pływają z Gdyni - może ci co mają wątpliwości się wybiorą tam na weekend i zobaczą? Pomimo tego, że liberałowie od kilkunastu lat, próbują rozmontować tam socjalizm to i tak najbiedniejszy Szwed żyje dostatniej i bezpieczniej niż bogaty mieszkaniec kraju gdzie jest kapitalizm Polak, Rosjanin, Włoch czy Amerykanin.
A w czasie gdy w Szwecji panował socjalizm trzeciej drogi - czyli od lat 20 do końca 80 - kraj ten po pierwsze bardzo szybko wyszedł z potwornej biedy, po drugie nie wmieszał się w żadną wojenną awanturę (żal jedynie że nie tłukli faszystów 1939-45), a po trzecie przez wiele lat utrzymał STABILNY DOSTATEK i jest dziś jednym z najbogatszych a zarazem najstabilniejszych państw.

Pragnę przypomnieć, że rzeczy które łączą Kaszuby i Skandynawię jest m.in:
- dominacja gospodarki przez nie-za-wielkiech właścicieli ziemskich - gburów
- etos pracy wynikający m.in. z wiele lat panującego protestantyzmu (w niektórych powiatach kaszubskich - aż do przyjścia Polaków w '45)
- brak istnienia wielkiej szlachty i dużej ilości wielkich miast, a zatem niektórych antagonizmów społecznych.

A poza tym - Kaszuby należą do Skandynawii bo królowa duńska do dziś ma w tytulaturze "księżna Kaszubów"


----------------
Ścinanie Kani na DVD
Kaszubski Socjalistyczny Portal Informacyjny

http://a2.mukor.net

sgeppert
wysłane dnia: 7.10.2008 9:01
Dobrzińc Najich Kaszëb
Zarejestrowany: 17.6.2003
z: 索波特
Wiadomości: 1608
Re: Autonomia Śląska bliżej?
Cytat:
w kapitaleznie wiedno jedny żeją koszta dredżich. W socjaleznie kożden żeje BLÓS robotą swojich raków abo/i głowe

Czyli wracamy do czasów Marksa i wiary w możliwość skonstruowania sprawiedliwego ustroju. To jest bardziej straszne niż śmieszne, bo pokazuje, że zawsze są obecni idealiści, których siłami "widmo komunizmu krążące po Europie", ponownie się zmaterializuje.


----------------
Stanisław Geppert

Alicja
wysłane dnia: 7.10.2008 0:25
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 16.1.2005
z: 3miasto
Wiadomości: 525
Re: Autonomia Śląska bliżej?
Cytat:
Co do autonomijë - jô nie cwierdzã jëż to je lëchô ùdba; le to nie mòże pòlegac le na zmianie jednëch swiniów na drëdżé; abò gòrzé - króm stôrëch swiniów to mdze trza fùdrowac jesz nowé


Tak je blós w kapitaleznie. Niezanoleżno cze autonomijo cze bez autonomije, w kapitaleznie wiedno jedny żeją koszta dredżich. W socjaleznie kożden żeje BLÓS robotą swojich raków abo/i głowe. Tej czej pitosz o "swinie co je nót fudrowac" petanie nie je o autonomiją le o gospodarczą systema.

pzdr
Alicja


----------------
Ścinanie Kani na DVD
Kaszubski Socjalistyczny Portal Informacyjny

http://a2.mukor.net

mkwidzinski
wysłane dnia: 5.10.2008 12:08
Dobrzińc Najich Kaszëb
Zarejestrowany: 27.6.2003
z: Kaszëbsczi zemi
Wiadomości: 467
Môłi ksyżyc
Cytat:
Mòże je ninia jakô jinszô lënka ?

Szëkôjta terô tich dolmaczënków na starnie: http://woitiki.livejournal.com/

Pòzdrówczi

Mark


----------------
Ò mòwa starków nad twój zwãk
nick lepszégò nicht ni mô!
Jô lubiã ce, móm ò ce lãk,
ce stracëc strach mie zjimô.


Jan Trepczik

CzDark
wysłane dnia: 5.10.2008 2:32
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 24.5.2004
z: Biebrznicczi Młin
Wiadomości: 1133
Re: Autonomia Śląska bliżej?
Co do "Môłégò ksyżca". Czedës to wierã bëło w jinternece, le ninia lënka do negò nie robi:

http://panda.bg.univ.gda.pl/~woitiki/kaszebe/ksizec.html

Mòże je ninia jakô jinszô lënka ?

Co do autonomijë - jô nie cwierdzã jëż to je lëchô ùdba; le to nie mòże pòlegac le na zmianie jednëch swiniów na drëdżé; abò gòrzé - króm stôrëch swiniów to mdze trza fùdrowac jesz nowé


----------------
Zdrzë: Peccunia non olet (Piniądz nie smierdzy)

CzDark
wysłane dnia: 3.10.2008 3:13
Nie mogę oderwać się od tej strony!
Zarejestrowany: 24.5.2004
z: Biebrznicczi Młin
Wiadomości: 1133
Re: Autonomia Śląska bliżej?
>>Ne prawie. Jo też chca rozsądzac o mojich detkach - a nie żebe jednoosobowi monarcha cze diktatór rozsądzywoł.

Tej czemù ninia wikszosc Twòjëch dëtków bierze Cë ZUSu-chan, VATu-chan, AKCYZu-chan ë PITu-chan?

Za rzimsczich rządów w Jizraelu, Żëdze płacëlë na Cezara òb rok strzedno tëli co zarobilë òb 1 dzeń, chòc ë tak sã na to baro gòrzëlë (zdrzë: jewanielije).

"Najbardziej liberalna republika współczesna wydawałaby się ludziom [przed franceską rewoluceją] jednym wielkim domem niewoli. Stary Porządek był wręcz naszpikowany nieznanymi dzisiaj wolnościami"(Paweł Jasienica, Rozważania o wojnie domowej)

"Czy słyszał Pan o monarsze (królu, cesarzu - jak zwał, tak zwał...), który by kazał jeźdźcom przypinać się paskiem do konia - albo zabronił poddanym jadać tłusto? Nie byłoby nawet buntu - tylko powszechny ryk śmiechu. A dziś "liberalna" Większość tak upoiła się posiadaną przez się totalitarną (tak: dzisiejsza d***kracja jest ustrojem TOTALITARNYM) władzą, że nakazuje i zakazuje! (J. Korwin-Mikke)


"W dzisiejszych czasach 'liberał' to człowiek, który pozwala rodzicom wybrać dla dziecka między aż dwoma podręcznikami do przymusowego wychowania seksualnego." (J. Korwin-Mikke)


>>Temu jem za demokraceją :D
Kożdo władza deprawuje - absolutno władza - deprawuje absolutno

Tej Swiãtopôłk Bëlny to mùszôł bëc czësti warëjôt

"Planeta Małego Księcia krążyła w okolicy planetek 325, 326, 327, 328, 329, 330. Zaczął więc od zwiedzania tych planet, aby znaleźć sobie zajęcie i czegoś się nauczyć.
Pierwszą zamieszkiwał Król. Ubrany w purpurę i gronostaje, siedział na tronie bardzo skromny, lecz majestatyczny.
- Oto poddany! - krzyknął Król, gdy zobaczył Małego Księcia.
Mały Książę spytał:
- Widzisz mnie przecież po raz pierwszy, w jaki więc sposób mogłeś mnie rozpoznać?
Nie wiedział, że dla królów świat jest bardzo prosty. Wszyscy ludzie są poddanymi.
- Zbliż się, abym cię widział lepiej - powiedział Król, bardzo dumny, że nareszcie może nad kimś panować.
Mały Książę poszukał wzrokiem miejsca, gdzie by mógł usiąść, lecz cała planeta zajęta była przez wspaniały płaszcz gronostajowy. Stał więc nadal, a ponieważ był zmęczony podróżą, ziewnął.

Etykieta nie zezwala na ziewanie w obecności króla - rzekł monarcha. - Zakazuję ci ziewać.
- Nie mogę się powstrzymać - odpowiedział Mały Książę bardzo zawstydzony. - Odbyłem długą podróż i nie spałem.
- Wobec tego rozkazuję ci ziewać. Od lat nie widziałem ziewających. Zaciekawia mnie ziewanie. No! Ziewaj jeszcze! To jest rozkaz.
- To mnie onieśmiela... nie mogę więcej - powiedział czerwieniąc się Mały Książę.
- Hm, hm! - odrzekł Król. - Wobec tego... rozkazuję ci to ziewać, to... - Bełkotał chwilę i wydawał się podrażniony. Królowi bardzo zależało, aby jego autorytet był szanowany. Nie znosił nieposłuszeństwa. Był to monarcha absolutny. Ponieważ jednak był bardzo dobry, dawał rozkazy rozsądne. - Jeśli rozkażę - zwykł mówić - jeśli rozkażę generałowi, aby zmienił się w morskiego ptaka, a generał nie wykona tego, to nie będzie wina generała. To będzie moja wina.
- Czy mogę usiąść? - spytał skromnie Mały Książę.
- Rozkazuję ci siąść - powiedział Król, podciągając majestatycznie jedną połę gronostajowego płaszcza.
Mały Książę był zdziwiony. Planeta była maleńka. Nad kim Król mógł panować?
- Najjaśniejszy panie - powiedział - proszę mi wybaczyć moje pytania...
- Rozkazuję ci pytać - pospiesznie powiedział Król.
- Najjaśniejszy panie, kim najjaśniejszy pan rządzi?
- Wszystkim - z wielką prostotą odpowiedział Król.
- Wszystkim?
Król dyskretnym ruchem wskazał swoją planetę, inne planety i gwiazdy.
- Tym wszystkim? - spytał Mały Książę.
- Tym wszystkim - odpowiedział Król, ponieważ był to monarcha nie tylko absolutny, ale i uniwersalny.
- I gwiazdy najjaśniejszego pana słuchają?
- Oczywiście - odrzekł Król. - Słuchają natychmiast. Nie znoszę nieposłuszeństwa.
Mały Książę zachwycił się taką władzą. Gdyby on ją posiadał, mógłby widzieć jednego dnia nie czterdzieści trzy, ale siedemdziesiąt dwa, nawet sto, nawet dwieście zachodów słońca bez przesuwania krzesełka. A ponieważ był trochę smutny z powodu swej małej opuszczonej planety, ośmielił się prosić Króla o łaskę:
- Chciałbym zobaczyć zachód słońca. Proszę mi zrobić przyjemność. Proszę rozkazać słońcu, aby zaszło...
- Jeśli rozkażę generałowi, aby jak motyl przeleciał z jednego kwiatka na drugi, albo rozkażę mu napisać tragedię, albo zmienić się w morskiego ptaka, a generał nie wykona otrzymanego rozkazu, kto z nas nie będzie miał racji: ja czy on?
- Jego Królewska Mość - odpowiedział stanowczo Mały Książę.
- Słusznie. Należy wymagać tego, co można otrzymać. Autorytet opiera się na rozsądku. Jeśli rozkażesz twemu ludowi rzucić się do morza, lud się zbuntuje. Ja mam prawo żądać posłuszeństwa, ponieważ moje rozkazy są rozsądne.
- Więc jak jest z moim zachodem słońca? - przypomniał Mały Książę, który nigdy nie porzucał postawionego pytania.
- Będziesz miał twój zachód słońca. Zarządzę go. Lecz zaczekam, w mądrości rządzenia, aż warunki będą przychylne.
- Kiedy to będzie? - informował się Mały Książę.
- Hm, hm! - zamruczał Król, badając gruby kalendarz. - Hm, hm, to będzie około... około... to będzie dziś wieczorem o godzinie 19.40. I zobaczysz, jaki mam posłuch.
Mały Książę ziewnął. Żałował straconego zachodu słońca, a poza tym już się trochę nudził.
- Nie mam tu nic do roboty. Odejdę.
- Nie odchodź - odpowiedział Król, który był tak dumny z posiadania poddanego. - Nie odchodź, mianuję cię ministrem.
- Ministrem czego?
- Hm... sprawiedliwości!
- Ależ tu nie ma kogo sądzić!
- Nie wiadomo - rzekł Król. - Jeszcze nie zwiedziłem mego królestwa. Jestem bardzo stary, nie mam miejsca na karocę, a chodzenie mnie męczy.
- Och! Ale ja już widziałem - powiedział Mały Książę, wychylając się, aby rzucić okiem na drugą stronę planety. - Tam także nie ma nikogo...
- Wobec tego będziesz sam siebie sądzić. To najtrudniejsze. Znacznie trudniej jest sądzić siebie niż bliźniego. Jeśli potrafisz dobrze siebie osądzić, będziesz naprawdę mądry.
- Ja - powiedział Mały Książę - mogę się sądzić byle gdzie. Nie ma potrzeby, abym mieszkał tutaj.
- Hm, hm. Zdaje mi się, że gdzieś na mojej planecie jest stary szczur. Słyszę go nocą. Będziesz mógł od czasu do czasu sądzić tego starego szczura. Będziesz go mógł skazywać na śmierć. W ten sposób życie jego będzie zależne od twojej sprawiedliwości. Lecz za każdym razem ułaskawisz go, aby go oszczędzić. Bowiem jest tylko jeden.
- Nie lubię skazywać na śmierć - odpowiedział Mały Książę - i już odchodzę.
- Nie - rzekł Król.
Mały Książę, który skończył już przygotowania do podróży, nie chciał martwić starego monarchy.
- Jeżeli Wasza Królewska Mość chce, aby rozkazy były wykonywane natychmiast, proszę mi dać rozsądny rozkaz. Niech mi na przykład Wasza Królewska Mość rozkaże odejść stąd przed upływem jednej minuty. Zdaje mi się, że okoliczności są sprzyjające...
Ponieważ Król nie odpowiedział, Mały Książę po chwili wahania wyruszył w drogę, wzdychając z ulgą.
- Mianuję cię moim ambasadorem! - wykrzyknął jeszcze Król. Był bardzo pewny siebie.
"Dorośli są bardzo dziwni! - mówił sobie Mały Książę."(Antón de Saint-Exupéry)

Jô przëbôcza jëż Żëdów, Cëgónów ë pederôstów chcôł wëmòrdowac demokraticznie wëbróny "wiôldżi praktik demòkracëji", socjalësta Adolf H.

Dlô smiechù jô bëdëjã òbezdrzec dwa skecze co bëlno dôłmaczą głëpòtã demòkracëji:

http://www.smog.pl/wideo/5479/kandydat_na_prezydenta_unii_europejskiej_2020/

http://pl.youtube.com/watch?v=49c6HCWbs90




----------------
Zdrzë: Peccunia non olet (Piniądz nie smierdzy)

« 1 2 3 4 (5) 6 7 8 »
| Od najstarszych Poprzedni wątek | Następny wątek | Top

 
Wyróżnienia
Medal Stolema 2005   Open Directory Cool Site   Skra Ormuzdowa 2002